Newey: Dlaczego wybraliśmy silnik Renault
Jak wiadomo, w zbliżającym się sezonie bolidy zespołu Red Bull będą napędzane silnikami Renault. Jednostki Ferrari, które w ubiegłorocznym sezonie napędzały bolidy austriackiego teamu, trafiły teraz do Toro Rosso. Uznany projektant Adrian Newey, odpowiedzialny za najnowszy model RB3, wypowiedział się na temat motywacji, jakie kryją się za decyzją zespołu o zmianie dostawcy silnika.„W kwestii silnika, w ubiegłym roku Ferrari sprawdziło się jako dostawca. Układ był jasny – my płacimy, oni dają nam silnik. I to była cała współpraca” powiedział Newey.
„Co bardzo podoba mi się w Renault – współpraca z nimi opiera się na całkiem innej podstawie”.
Zdaniem projektanta RB3 decyzja Red Bulla była więc motywowana przede wszystkim chęcią bliższej współpracy z dostawcą. Chodzi o korzyści związane z rozwojem, jaki umożliwia praca dwóch zespołów, jednocześnie pozyskujących informacje na temat silników o tej samej specyfikacji.
„Renault nie dostarcza nam silników z powodu korzyści finansowych. Robią to, bo zależy im na obserwacji czterech jednostek na torze, dzięki czemu szybciej poprawią osiągi i niezawodność. I to wpływa na zupełną zmianę stylu współpracy, z którego jestem bardzo zadowolony” stwierdził Newey.
Newey nie powątpiewa w korzyści, jakie ma przynieść korzystanie z identycznego silnika przez dwa różne zespoły, pomimo wprowadzenia nowych zasad dotyczących zamrażania prac nad rozwojem jednostek napędowych.
„Ogólnie rzecz biorąc, rozwijanie jednostek napędowych jest oczywiście ograniczone nowymi przepisami. Jednak to nie umniejsza znaczącej wiedzy, jaką czerpie się z obserwacji jednostek na torze. I myślę, że w tym sensie nasza współpraca z Renault się opłaci” wyjaśnił.
komentarze
1. bart9008
Ciekawe co chlopaki tym zwojuja? Zapowiada sie ciekawie;) pozdrowka 4all
2. marbi
FIA powinna zabronic czegos takiego. Moim zdaniem kazdy zespol powinien rozwijac sie samodzielnie a nie wspolpracowac z innymi zespolami.
3. Smola
ale STR i RB sa pokrewnymi zespolami, wiec to nie sa takie obce dla siebie teamy. Wyszlo moza tak powiedziec z jednego ojca ktorym jest Red Bull. Ja uwazam, ze jest to na miejscu, azeby zespoly te wzajemnie sobie pomagaly, poniewaz przyczynia sie to do wzrostu konkurencyjnosci w F1. STR to ogon stawki, a RB to sredniacy. Wiec im wiecej wspolpracy, tym lepiej dla widiwiska jakim niewatpliwie jest Formula1. To jest przywilej firmy, krora posiada wiecej zespolow w tym sporcie. Czy wyobrazasz sobie Super Aguri, ktore samodzielnie sie rozwija z tak skromnym budzetem?? bo ja nie. Jezeli juz sa takie zespoly, to warto im pomagac. Bo w sumie, sami nic nie zdzialaja i zawsze beda "ogonem". To stawiam pytanie dla ciebie: Dlaczego trzymac takie zespoly w Formule1?? Czekam na odpowiedz.
4. marbi
''Renault nie dostarcza nam silników z powodu korzyści finansowych. Robią to, bo zależy im na obserwacji czterech jednostek na torze, dzięki czemu szybciej poprawią osiągi i niezawodność. I to wpływa na zupełną zmianę stylu współpracy, z którego jestem bardzo zadowolony” stwierdził Newey.''
chodzilo mi o ten fragment. taki proceder jest moim zdaniem niewporzadku wobec innych zespolow.
Powinno sie dopuszczac takie uklady jak mieli wczesniej (mowie o RedBull) z ferrari, placa dostaja silnik i koniec wspolpracy.
jesli chodzi o twoje pytanie po co ich trzymac w F1, to odp jest prosta: kazdy ma prawo robic to co mu sie podoba, jesli redbull chce miec team w f1 to prosze bardzo. Pozatym przez to jest ciekawiej. :)
5. Kazik
Twoje zarzuty marbi są dla mnie conieco niezrozumiałe.Do niedawna jedynym zespolem w F1 dysponującym wlasnymi silkikami bylo Ferrari.Czołowe zespoly bazowaly i w większości bazują na dostawcach silnikow specjalizujących się w tej dziedzinie.To dopiero od niedawna pojawiły się w F1 tzw.zespoly fabryczne (Renault,Honda,Toyota,BMW).Czy zespoly,ktore wcześniej dostarczały silniki były nie w porządku (jak uważasz ) bo nie czerpaly z tego tytułu doświadczeń na przyszłość dla siebie.Przykłady:Honda w Mc Larenie,BMW w Williamsie,Renault w Lotusie.Czepianie się wypowiedzi Neweya ,iż nie chodzi tylko o kasę jest bezzasadne.Tego typu praktyki istnialy już wiele lat temu i istnieć będą.Tylko cóż w tym złego?
Lepiej zabraniać wytwórcy silników rozwoju?
6. maryanos
Boze, ktos jednak pisze z sensem !! :) Brawo Kazik !! Male uzupelnienie jednak: Renault chyba najwiecej wygral i doswiadczen zebral dostarczajac silniki dla Williamsa. Pozdro.
7. Kazik
Renault w Williamsie oczywiście (w Ligierze,Benettonie też),z Lotusem trochę się zagalopowalem.Pozdr.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz