Head kończy karierę w zespole F1
Patrick Head, współzałożyciel zespołu Williamsa, po sezonie 2011 postanowił zrezygnować z dalszych obowiązków wewnątrz ekipy F1 z Groove, jednak zamiast wieszczonej przed media od dłuższego czasu emerytury postanowił skupić się na działaniach komercyjnych w Williams Hybrid Power.„Zamierzam popracować trochę na rzecz Williams Hybrid Power, co może brzmieć trochę oschle i nudno, ale w rzeczywistości jest to najnowocześniejsza i dość interesująca technologia. Niemniej brzmi jeszcze nudniej ponieważ większość sportów motorowych jest dość interesujące, niemniej dla firmy ważne są także autobusy i pociągi i to tam powinna kryć się komercyjna strona biznesu.”
Head wyraził także swoje ubolewanie, że opuszcza zespół po tak kiepskim sezonie, podczas którego kierowcy ekipy zdobyli zaledwie 5 punktów.
„Z pewnością nie miałem ambicji kończyć zaangażowania w F1 po takim sezonie jak ten, który właśnie minął” mówił Head. „Ale gdy przyjrzałem się w czym dokładniej mógłbym towarzyszyć Mike’owi Coughlanowi oraz Markowi Gillanowi i Jasonowi Somerville, doszedłem do wniosku, że nieuzasadnione jest robienie dokładnie tych samych rzeczy.”
„To nie interesuje mnie; to nie jest dobre dla firmy. Zdecydowałem, że teraz skupię się na czymś innym.”
komentarze
1. dziarmol@biss
Kolejna legenda odchodzi do lamusa..
2. Skoczek130
Head to faktycznie wielka legenda. Facet, który zapoczątkował na dobrą sprawę kariery Neweya czy Brawna, pozwolił im się rozwinąc. Będziemy pamiętac po mistrzu wielu przyszłych wybitnych postaciach w dziedzinie inżynierii! :))
3. pjc
Wielki człowiek Williamsa i F1 odchodzi.
4. Gosu
Nie da się ukryć, że to wielka postać w świadku F1. Razem z Frankiem stworzyli potęgę Williamsa. Mam nadzieję, że te czasy jeszcze wrócą, choć po tym sezonie widać, że nie będzie łatwo.
5. devious
restrukturyzacja Williamsa w pełni, duże zmiany w kadrze, zobaczymy jeszcze jak będzie z kierowcami... Póki co wygląda to źle, Coughlan jakimś geniuszem nie jest ale może zbuduje po prostu solidny bolid, silnik będzie lepszy i może chociaż 7-8 miejsce będzie w zasięgu... 2012 powinien być bardziej udany ale tylko dlatego, ze gorzej być już chyba nie może (choć zawsze moze być 0 zamiast 5pkt) :)
6. belzebub
5. Restrukturyzacja w Williamsie jest potrzebna, bo w przyszłym sezonie mogą mieć problemy z Caterhamem, i te 0 pkt może być prawdopodobne.
7. saint77
Zlot fanów Williamsa pod tym newsem widzę:)
8. b.stary
Gratuluję Head! Życzę wszystkiego najlepszego w innym miejscu!
Dla mnie Twoje odejście jest przyznaniem się do błędu, że to Ty byłeś hamulcowym. Nie każdy ma taką odwagę cywilną jak Ty! Musisz bardzo kochać swój zespół, jakby nie było Twoją własność skoro odchodzisz w takim momencie!
Wybacz szczerość Head, ale od kilku lat już uważałem, że kiepska postawa Williamsa to Twój osobisty sukces. Za dużo odeszło z zespołu dobrych ludzi i zawsze było coś między nimi i Tobą.
Mam nadzieję, że się nie mylę i już przyszły rok będzie lepszy i Williams zacznie iść w górę, choć wątpię, że od razu.
Jeśli jednak byłem w błędzie i Williams już się nie podniesie tak jak Lotus po stracie Chapmana to... sorry Patrick.
9. Jacu
Dziękujemy Patrick !! Niby to nie emerytura ale w bezpośrednim kontakcie z F1 tak należy to odczytywać. Ostatnie dinozaury odchodzą. Czas swoje robi, płynie i niestety taka jest kolej rzeczy. Czas na zmianę warty. Oby Williams chociaż po części pozostał tym nieskrępowanym wizjonersko zespołem, co w czasach wspaniałych FW07 i 08 ; Epoki Turbo; czy bumu technologicznego z modelami FW14B i 15C. Jednak nawet jeśli po części nawet zachowają wizjonerstwo poprzedników i tak wszyscy na padoku będą tęsknić za najgłośniejszym głosem Heada. Z drugiej strony praca Patricka na pewno będzie miała jeszcze spory wpływ na team f1 ze względu na przyszły KERS. Cóż, pozostaje życzyć powodzenia geniuszowi z historią.
10. Jacko
Może i legenda, ale w jakimś stopniu jest też odpowiedzialny (zresztą razem z Adrianem Neweyem) za wypadek Ayrtona Senny. Może nawet bardziej niż mniej...
11. Jacu
@10. Jacko - wiedziałem, że ktoś to w końcu powie. Ale tak naprawdę Newey i Head był w tym momencie bardziej z boku i to bezpośrednio żale należy kierować pod adresem Alana Younga i Gavina Fishera. Stawiam zakład, że Head był całkowicie nieświadomy, że taką fuszerę można walnąć w przeróbce kolumny kierowniczej. Newey z kolei odpowiadał za aero więc można go z dużą dozą prawdopodobieństwa z tego wyłączyć. Ale fakt, że i Head i Frank z pewnym obciążeniem już będą pewnie żyć do końca swoich dni. Pozdro
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz