2011-08-27
d′Ambrosio również dopuszczony do wyścigu
Po kwalifikacjach, odczucia kierowców zespołu Virgin Racing są mieszane. Z ostatecznego rezultatu zadowolony jest Timo Glock, mniej powodów do radości ma natomiast Jerome d′Ambrosio, który do Niemca stracił ponad 2 sekundy i nie zmieścił się w granicach ustanowionych przez regułę 107 procent. Podobnie jak w przypadku zawodników HRT, sędziowie podjęli jednak decyzję o dopuszczeniu Belga do jutrzejszego wyścigu.R E K L A M A
Timo Glock
„Ogólnie, dzisiejsze kwalifikacje były w porządku, ale z jakiegoś powodu mieliśmy mnóstwo problemów podczas pierwszego przejazdu – dokonaliśmy zmian pomiędzy trzecim treningiem i kwalifikacjami i być może nie były one właściwe. Było naprawdę trudno. Potem zjechałem na stanowisko po nowy komplet przejściowych opon i wydaje mi się, że ogólnie okrążenie było w porządku, choć dane zebrane podczas jego pokonywania wyglądały jak z rajdu! Mimo to wyciągnęliśmy z samochodu większość potencjału, a ja jestem zadowolony z rezultatu”.
Jerome d′Ambrosio
„Oczywiście jestem nieco rozczarowany rezultatem, ale naprawdę cieszy mnie moje tempo. Myślę, że dobrze czułem samochód – ze wszystkiego byłem zadowolony, a moje osiągi w normalnych warunkach były całkiem niezłe. Trochę źle podeszliśmy do sprawy pod względem strategii – powinniśmy byli wcześniej zjechać po nowe opony. Trudno jest jednak podjąć taką decyzję, ponieważ deszcz mógł spaść nico wcześniej, a wtedy nie zadziałałoby to jak należy. Mogło więc być lepiej, ale pod względem osiągów jesteśmy tam, gdzie trzeba, więc powinno być dobrze podczas jutrzejszego wyścigu”.
„Ogólnie, dzisiejsze kwalifikacje były w porządku, ale z jakiegoś powodu mieliśmy mnóstwo problemów podczas pierwszego przejazdu – dokonaliśmy zmian pomiędzy trzecim treningiem i kwalifikacjami i być może nie były one właściwe. Było naprawdę trudno. Potem zjechałem na stanowisko po nowy komplet przejściowych opon i wydaje mi się, że ogólnie okrążenie było w porządku, choć dane zebrane podczas jego pokonywania wyglądały jak z rajdu! Mimo to wyciągnęliśmy z samochodu większość potencjału, a ja jestem zadowolony z rezultatu”.
Jerome d′Ambrosio
„Oczywiście jestem nieco rozczarowany rezultatem, ale naprawdę cieszy mnie moje tempo. Myślę, że dobrze czułem samochód – ze wszystkiego byłem zadowolony, a moje osiągi w normalnych warunkach były całkiem niezłe. Trochę źle podeszliśmy do sprawy pod względem strategii – powinniśmy byli wcześniej zjechać po nowe opony. Trudno jest jednak podjąć taką decyzję, ponieważ deszcz mógł spaść nico wcześniej, a wtedy nie zadziałałoby to jak należy. Mogło więc być lepiej, ale pod względem osiągów jesteśmy tam, gdzie trzeba, więc powinno być dobrze podczas jutrzejszego wyścigu”.
komentarze
1. hubertus
lepiej wprawadzić zasade 150% niz 107% - obie nie beda działać
2. kaniuss
jestem ciekaw ile razy będą dublowani, czy nie będzie to czasem wynik dwucyfrowy....
sami sędziowie stwarzają zagrożenie na torze, w ostatnim GP już chyba po 11 kółkach dublowali pierwszego zawodnika.. parodia..
3. mac7
Niech jeszcze dopuszczą schumachera bo przecierz w poprzednich sesjach miał dobre czasy. zastanawia mnie tylko po co została wprowadzona reguła 107%, skoro i tak nie jest przestrzegana...
4. Maciej166
I tu pozostaje pytanie - po co wprowadzają jakiś przepis, którego i tak nie przestrzegają sędziowie? Ta trójka kierówców akurat w dużym stopniu odstawała od reszty, więc nie powinni ich dopuszczać do wyścigu. Zapewnili by tym większe bezpieczeństwo na torze, oraz dali by do myślenia i zmotywowali w pewien sposób virgina i hrt do poprawy... Mogę się założyć, że tak czy siak w/w kierowcy jutro nawet nie ukończą wyścigu.
5. elin
Nie przesadzajcie ;-). Na wąskich ulicznych torach zawodnicy z najsłabszych zespołów nie stanowili zagrożenia ( oprócz Karthikeyana, który niezbyt chętnie ustępował miejsca szybszym bolidom - ale on akurat już nie jeździ ), to i na SPA nie powinno być z tym problemu.
Inna sprawa, że faktycznie zasada 107% jest raczej " martwym przepisem ".
6. Voight
To normalne, że kiedy kwalifikacje są mokre, zasada 107% nie jest egzekwowana. O ile dobrze pamiętam to zawsze to wyglądało w ten sposób.
7. athelas
5. Martwy przepis... szybka śmierć. Tylko w Australii nie dopuścili HRT.
Tak jak pisze kolega Voight, w mokrych kwalifikacjach wygląda to inaczej. Równie dobrze mógł wykręcić czas w pełnej ulewie, a po 15 minutach jak trochę przeszło odstawać już niesamowicie, a np kierowca wypadał z toru co kółko i nie dawał rady podkręcić czasu. Myślę, ze dobra decyzja.
Chociaż fajne jaja by były jakby kiedyś ktoś w Q1 całą szóstkę nowych ukrócił.
8. Pino
Ale jaj sobie robią :))) Przecież to jasne że dopuścili ich tylko dla tego żeby nie było że Schumacher nie może jechać no bo nie zaliczył żadnego czasu więc też się nie mieścił w 107% a tak to teraz nie będą mieli się do czego czepić bo będzie jachała cała 24:)
9. Voight
8. Pino Schumi wykręcił 1:51.922 w 2 treningu więc automatycznie się kwalifikuje.
10. opera9
Bez sensu ta reguła 107%, bo nie jest przestrzegana. Jeśli już ustalają, że kto się nie zmieści to nie startuje to niech tak będzie, albo niech zniosą tą regułe i będzie tak samo jak jest.
11. theadzik
9. Tak na suchym...
12. Pino
A to sorrki nie wiedziałem że czasy z treningów się zaliczają?
13. szerter
11. theadzik - przecież tu nie chodzi o dokładny czas tylko o ogólny obraz formy zawodnika (albo raczej bolidu) na tle pozostałych.
14. Voight
Jeżeli kierowca uzyska czas poniżej 107% czasu Q1 na treningu a na kwalifikacjach się nie zmieści to i tak zostaje dopuszczony z automatu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz