Hamilton przeprasza di Restę
Lewis Hamilton miał dzisiaj niepowtarzalną szansę, aby wygrać GP Węgier, jednak w drugiej połowie wyścigu on i jego zespół popełnili zbyt dużo błędów.Hamilton chcąc jak najszybciej powrócić do walki w niebezpieczny sposób ponownie obrócił auto na torze tuż przed nadjeżdżającymi rywalami, za co w późniejszej fazie wyścigu został ukarany przejazdem przez aleję serwisową.
Po całym zdarzeniu kierowca McLarena przeprosił Paula di Restę, tłumacząc przy okazji, że go nie widział.
„Mieliśmy problemy z radiem” wyjaśniał po wyścigu Hamilton kwestię niefortunnej zmiany opon. „Słyszałem mojego inżyniera, ale oni mnie nie, więc stale pytałem o informacje, ale bez skutku. To była trudna zmiana.”
„Myślę, że w pewnym momencie usłyszeli coś z moich informacji, ale być może to była tylko część przekazu. Słyszałem, że oni mówili, że będzie padało a już mżyło, więc zdecydowaliśmy się na deszczowe opony. Wezwali mnie, wykonałem okrążenie. Opony się kończyły, to nie byłą najlepsza zmiana, ale takie są wyścigi.”
„Popełniłem ogromny błąd” tłumaczył się ze swojego oberka na szykanie Hamilton. „Moja lewa przednia opona była mocno rozgrzana, wiec wszedłem dość szeroko w szykanę i obróciło mnie co jest tutaj dużą rzadkością.”
„Muszę szczerze przeprosić Paula di Restę za to. Nie widziałem go. Nie miałem pojęcia. Nie wiem co się stało, ale otrzymałem karę za coś, czego można się było spodziewać jak sądzę. Przepraszam go.”
komentarze
1. maxis12
Przeprosił ok.... Ale przecież mógł go i siebie pozbawić możliwości ukończenia wyścigu.
2. pjc
No i słusznie przeprosił bo ten manewr mógł wyeliminować ich obu z wyścigu.
Przypominało to dawny manewr Alesiego,który wyeliminował Barrichello - bodajże we Francji.
Ale nie było tyle dymu.
3. Ziel5950
Kiedys na Fuji w 2008 po walce Massą czekał grzecznie az wszyscy przejadą :D wiec teraz musialo byc na 1:1 :P
4. yaneq
to jest to niefrasobliwy, irracjonalny hamilton. ciąć do przodu bez myślenia o konsekwencjach. szkoda, że nie wygrał.
5. raf110
A od kiedy gorąca głowa widzi coś poza końcem swojego nosa ale skończyło się dostał karę i niech w końcu się nauczy ze juz go nigdy nie postawi na tor i pojedzie dalej bez konsekwencji. Ale jechał naprawdę pięknie nalezało mu się zwycięstwo skorzystał Baton i brawo.
6. sssebooo
może go widział, tylko stwierdził, że jest na tyle daleko, że może go ominie, a jakby czekał dalej to by mnóstwo stracił
7. Steeler
Przynajmniej przeprosił, a nie przekręcał faktów, że to w sumie nie jego wina...
8. frg1pl
Z jednej strony patrząc to był na torze - bączka też wykonał na torze, nie próbował włączyć się do wyścigu z poza toru. Czyli pokrętną prawnicza logiką czepiają się Go że pojechał innym torem jazdy niż wszyscy :)))
9. TommyRMF1
Gratulacje dla dResty, 7 miejsce ! ;)
10. jar188
Strategia McL - zrobić Buttonowi prezent z okazji 200 występu;)
11. patrolek23
Zostawił miejsce dla di resty, przeciez nie chciał, zeby w niego wjechał. Jedyne do czego mogłbym sie przyczepic, to mogł go tak nie wystraszyc i zrobic to delikatniej.
12. Esotar
Cieszę się że nie dojechał na podium, jego idiotyczne manewry psuja wyścigi innym kierowcą, choć wzrasta poziom adrenaliny przy oglądaniu takiego wyścigu. Jednak nie na tym do końca ściganie polega.
13. devious
to już nie ukarali go, bo jest czarny?? :P
no proszę i nawet Lewis umie wyciągać wnioski i uczyć się na własnych błędach - jeszcze tak z 5 sezonów i może w końcu dojrzeje :)
niestety na dzień obecny przy tak silnej stawce - z Alonso czy Vettelem nie odpadającymi głupio z wyścigów - Lewis będzie musiał się wyraźnie poprawić jeżeli chce myśleć o kolejnym mistrzostwie świata...
Wszyscy dobrze wiedzą, że on jest szybszy od Buttona ale w punktacji jest ledwie 146 do 134 dla Lewisa i to głównie przez pecha Jensona, który nie ze swojej winy nie ukończył Silverstone i Nurburgringu - a więc ogólnie jest ciut skuteczniejszy od Hamiltona pomimo srogich batów zbieranych w kwalifikacjach i też często gorszego tempa wyścigowego...
to samo o sobie świadczy jak chimeryczny jest Hamilton - ciśnie, walczy, kręci świetne czasy okrążeń a wyników brak - raz wygra, raz się zderzy, raz dostanie karę - ciągle to samo od debiutu w 2007 roku a już wydawało się, że Hamilton dojrzał - ale jednak nie... taką jazdą się nie zdobywa mistrzostwa...
niestety w tej kwestii Lewis przegrywa z "cieniasem" Vettelem - zbyt rzadko używa mózgu... może i jest szybszy od Vettela ale jakoś ciągle mu czegoś brakuje (poza szybkim autem - ale McLaren jest na pewno zdolny wygrywać, co już udowodnił w tym sezonie 4 razy)
porównania do Senny jednak ciągle są w przypadku Lewisa mocno na wyrost... wygląda to tak, jakby Lewis nie umiał wykorzystać w 100% swojego talentu - może musi popracować z psychologiem??
14. agnesia96
devious- ten wpis to żart? nie wiem,czy dobrze wywnioskowałam,czy mi się tylko wydaje,że w 3 akapicie piszesz,że Hamiltonowi brakuje do Vettela. Dużo już rzeczy przeczytałam,nie tylko na tym forum,ale to jest nowość. Piszesz też,że Jenson nie ukończył ze swojej winy 2 wyścigów,a dlaczego Lewis był dzisiaj poza podium? Sam sobie strategii nie ustala. Wyników brak? Hamilton jest największym fighterem w stawce,gdyby nie on wyścigi można by było często nazywać procesją z paluszkiem na czele. Przez największych speców od F1 nazywany jednym z najlepszych w stawce,mistrz i vice-mistrz świata w debiutanckim sezonie...mogłabym tak wymieniać jeszcze długo. Masz rację,czegoś mu brakuje,właśnie szybkiego auta,które wykluczyłeś. Mamy za sobą ponad połowę sezonu,a takie potęgi F1 jak McL i Ferrari wygrały w sumie 5 razy. To nie jest raczej codzienność i norma,a kierowcom talentu odmówić nie można. Do ostatniego akapitu nawet się nie odniosę,bo po prostu brak mi na niego słów. Mam jeszcze takie pytanie na koniec: czy Ty jesteś pijany,czy szukasz rozgłosu?
15. W.B
CO ! Tylko Hamilton popełnia błędy... może jest narwany , ale jest waleczny w każdych warunkach. Adrenalina to F1,trzymam kciuki za McLarena.....
16. GrzeSzNY
@13 a wlasnie taka jazda sie zdobywa, patrz Senna. Wole jazde Hamilton a nie zachowawcze popierdywanie ala Prost. Gdyby nie HAM ventyl spokazywal by swego palca. A wyscig przegral przez strategy a nie przez swoja jazde.
PS czy VET ktory nikogo nie wyprzedzil a Sal sie dwom objechac to taki zloty chlopak?
17. patrolek23
13 Oczywiscie, ze Hamilton nie zdobedzie majstra takim postepowaniem, ale dla mnie on jest mistrzem nawet jak nim nie jest. Jezdze ostatnio troche gokardami i jego styl jazdy jest mi bliski. O to własnie chodzi w wyscigach, zeby walczyc bok w bok. To jest esencja rywalizacji. No chyba, ze ktos jara sie startem z pp i dojechaniem na tej pozycji do mety, mnue to jakos nie fascynuje nie wiedziec czemu.
18. Drexiss
16. GrzeSzNY Vettel wyprzedzil Alonso. Co do wyscigu i jazdy Hamiltona to chyba kazdy popelnil dzis jakis blad, warunki na torze byly dla kierowcow malo sprzyjajace dodatkowo jak wspominacie strategia byla troche nieudana. Mistrz Świata z 2008r. popelnil dwa duze bledy w odstepie okolo 10sek i to wystarczylo by troche popsuć sobie wyscig.
19. drexer
Osobiście, Hamilton nie wzbudzał wcześniej u mnie pozytywnych emocji ale po dzisiejszym wyścigu przekonałem się, że jest prawdziwym fighterem. Szczerze mu nawet kibicowałem i trochę szkoda mi było, że ukończył poza podium. Podobało mi się szybkie wykorzystanie okazji i moment wyprzedzenia Webbera. Dla mnie zasługiwał dzisiaj na coś więcej niż 4 miejsce.
20. patrolek23
Mi nie było szkoda, ze Hamilton nie wygrał. Wywinał baka - trudno. Zal by był wtedy, gdyby rozbił bolid i nie mogłbym go wiecej ogladac w czasie jazdy.
Jakby Ham chciał wygrywac, to ma wszystko co jest do tego potrzebne. Wystarczyłoby tylko wziac cos na uspokojenie :D Pamietacie jak kiedys był poproszony o spokojna jazde? H: To co my tu sie scigamy, czy co?
21. MrCroW
@18 vetel nie wyprzedzil alo, to alo oblechal jako 3 vet po ham i but, po czym popelnil blad co kosztowalo go strate pozycji na rzecz vet. Ham pojechal bardzo dobry wyscig 6x pit i 4 poz. Gratulacje.
22. Vettelowa
20. patrolek23
zgadzam się, ale to trzecie miejsce mógłby mieć.
te słowa Lewisa chyba wszyscy pamiętają. ; )
23. devious
oj oj jakie oburzenie bo BOŻKA obraziłem (niby) - przeczytajcie uważnie, pomyślcie co przeczytaliście (przeczytałyście) i zastanówcie się, czy ja go tam serio obraziłem?
jakieś podjarane nastolatki (jak rozumiem 96 to rocznik, co wiele wyjaśnia - buzujące hormony, plakaty z Bravo i Przyjaciółki nad łóżkiem - wiadomo) oskarżają mnie o bycie pijanym, WOW co za jazda ;) chyba pora zmienić portal bo najazd dzieci neo i przeróżnych psycho-fantów i anty-fanów Hamiltona i Vettela zaczyna osiągać masę krytyczną :O jeszcze trochę i wszystko pierd... nie (pierdnie) :P
ja wiem, ze 15 lat to taki wiek, że trzeba mieć idoli i patrzeć na nich jak w obrazek i coż, jako osoba starsza i rozsądniejsza powinienem odpuścić ale po raz kolejny postaram się logicznie przemówić do rozsądku - choć wiem, że moje starania idą na marne, jak grochem o ścianę, gdyż z psycho-fanami się nie polemizuje ;)
a) tak, Hamiltonowi POD NIEKTÓRYMI WZGLĘDAMI brakuje do Vettela - np. pod względem zimnej krwi, taktyki, umiejętności wyciągania wniosków - Vettel po klęskach w 2010 roku szybko wyciągnął wnioski i już nie bierze udziału w torowych "bójkach" nie wpycha się byle gdzie... Hamilton nieprzerwanie od 2007 roku zawsze i wszędzie prze do przodu, sikiem prostym leje na wskazówki inżyniera, ma gdzieś zarządzanie oponami - po prostu jedzie jak szalony ;) ogląda się to super, lubię gościa bo sam jeżdżę podobnie (na czym tracę czas bo każdy poślizg w aucie czy gokarcie to strata ale cóż, musi byś show i 100% atak ;p) ale fakty są takie, że taką bezmyślną jazdą niewiele się wskóra co pokazywały dotychczasowe sezony i pokazuje obecny...
b) argument o przewadze sprzętowej Red Bulla i "tylko" 5 wygranych wyścigach koalicji McLaren/Ferrari - no sorry ludzie a ile wygrał Red Bull wyścigów? 6 - słownie sześć... ile McLaren - 4 (cztery) - to jest ta miażdżąca różnica? Vettel wygrał 6 wyścigów, Hamilton mógł wygrać 4 - a może więcej bo w Monako też miał bolid na wygraną... na 11 wyścigów w co najmniej 5 miał bolid gotów do wygranej, w kilku innych spokojnie mógł dojechać 2-3 - to nie jest tak, że Red Bull ma bolid z kosmosu a reszta jest 40s za nimi na 50 okrążeniach... co wyścig jest walka ;)
c) ile Lewis stracił punktów przez zespół a ile Jenson? Dzisiaj Lewis był 4 a jakby nie strategia to byłby... trzeci lub czwarty (karę przejazdu przez boksy i tak by musiał odbyć i by stracił sporo) Jenson stracił 2 ostatnie wyścigi czyli co najmniej 20 punktów... nie ma co ukrywać - Jenson jest gorszym kierowcą od Lewisa ale ma przewagę w postaci tzw. mądrości wyścigowej - i w tabeli są tuż obok siebie (i Jenson jest niżej nie ze swojej winy tylko 2 DNF ostatnio) a raczej nie powinno tak być - Lewis powinien być sporo z przodu... to jest talent, ma wielką szybkość, jest naturalny - powinien klepać Jensona ale tu wlaśnie mam respekt dla Buttona, że potrafi wygrywać i punktować...
d) ostatnio pisałem o tym, że Hamilton jest jak wahadełko - raz wygra, raz przegra - i dzisiaj było znowu to samo - stąd mój wpis o tym, że powinien zacząć współpracować ze sportowym psychologiem jak każdy normalny sportowiec - niestety kierowcy F1 mają swoje fobie i inne "jazdy" i zwyczajnie boją się naruszyć swoje gigantyczne "ego" i praktycznie nigdy nie powierzają się specjalistom - trenerom i lekarzom... to głupota ale co poradzić? Małysz mógł współpracować, kierowcy rajdowi współpracują, tysiące sportowców współpracują z psychologami ;)
ale jak się zaproponuje kierowcy F1 to jest reakcja podobna jak angiesi96 - ze niby brak słów - nie iwem czemu? choć sie domyślam - niektórym niezbyt rozgarniętym ludziom(dzieciom) psycholog kojarzy się z psychiatrą... no cóż, tak to już jest w tym naszym niewyedukowanym narodzie ;) różnice między psychologiem a psychiatrą polecam wygooglować by się nie ośmieszać w przyszłości (pół biedy na forum, gorzej jak w towarzystwie albo np. w rozmowie o pracę czy w wywiadzie TV!)
i proszę mi tu nie pisać o waleczności, urodzie, mięśniach czy pięknym uśmiechu Hamiltona - ja o tym doskonale wiem ale patrząc na tabelę i szybkość McLarena oraz różnicę w punktacji miedzy Vettelem a Lewisem - śmiem twierdzić, ze jednak Hamilton jednak daje ciała w tym sezonie bo powinien być zdecydowanie bliżej Vettela... Alonso zresztą też, ale Fernando miał na poczatku sezonu gorszą maszynę od Lewisa... Hamilton jest szybki, świetny ale by walczyć z Vettelem nie moze co drugi wyścig walczyć gdzieś o 5-6 miejsce...
i jak mówiłem do Senny mu jeszcze sporo brakuje, Ayrton z takiego McLarena 2011 wycisnąłby naprawdę wszystkie soki i wygrał więcej niż 2 na 11 wyścigów... szczególnei jakby miał za rywala ponoć "żałośnie słabego" Vettela ;}
24. GrzeSzNY
23. Duzo piszesz a malo to prawdziwe. RBR byl pierwsza polowe sezonu .5 lub wiecej sec szybszy od reszty stawki. Przestali byc szybsi, przestali wygrywac. Ci do dzieci to sam dorisnij zanim innych ganisz. A, b, c d jakiez to stronnicze
25. devious
@21
Vettel wyprzedził Alonso bodajże na 45 kółku - po swoim 3 pitstope a przed 4 pitstopem Fernando... w zasadzie to nie wyprzedził tylko przejchał obok Alonso jak ekspres gdyż jego świeże miękkie opony wtedy trzymały super a Alonso zaledwie po 8 kółkach na supermiękkich miał już problemy z tempem - jechał 1,5s wolniej od Vettela... ciężko mi było to znieść bo kibicuję Alonso i nie lubię Vettela ale cóż - Vet objechał Alo jak szmatę :( potem Fernando zmienił gumki i w deszczu podgonił "palca" ale niestety znowu wykręcił bąkala a na ostatnim kółku znowu stracił 6s (nie wiem co sie stało) ii skończył ze sporą stratą...
aha i gwoli ścisłości - cała czołowa 6 z 3 czołowych teamów wylawywała wczoraj z toru - i Alonso, i Button i Vettel i Hamilton i Webber i Massa (ten najefektowniej i w bandę) - więc nie można mówić, że X popełniał błędy a Y nie... sek w tym, że np. Vettel i Button popełnili relatywnie małe błędy zaś Alonso i Hamilton - dosyć spore, do tego Ham miał sporego pecha/wykazał bezmyślność (jak kto woli) skutkiem czego stracił sporo czasu i dostał karę.... stracił głowę - i to jego stały numer...
a szkoda, bo serio liczyłem na dublet McLarena i Hamiltona walczącego o MŚ z Vettelem - Lewis miał wygraną w kieszeni, bezpieczną przewagę i kolegę za plecami (bufor) - ale dał ciała, potem ciała dał zespół i ostatecznie ledwo uratował 4 miejsce...
jak mówiłem w taki sposób właśnie się przegrywa mistrzostwo - a Vettel takich wyścigów często nie przegrywa (przegrał 2 razy w tym sezonie w końcówce) - w miarę trzyma ciśnienie - i jak widać w taki sposób buduje przewagę...
i to są właśnie 2 elementy poza bolidem, w których Vettel jest lepszy od Ham:
1) konsekwencja w jeździe i zbieraniu punktów (zimna głowa) - jak nie ma szans na wygraną to dowozi 2 miejsce
2) konsekwencja i szybkość w qual - tu jest naprawdę dobry, deklasuje Webbera... a Ham tak jakoś w kratkę te kwalifikacje miewa, sam kilka razy narzekał, że nie wycisnął max z bolidu
poza tym Hamilton > Vettel no ale właśnie to za mało by byli obok siebie w punktacji...
26. devious
@24
5 sekund na okrążeniu szybszy Red Bull czy jak? czy 5 sekund na dystansie wyścigu? to drugie się zgadzam... nikt nie bronił Lewisowi zająć 5 razy drugich miejsc i 5 razy pierwszych - Vettel byłby też 5 razy pierwszy i 5 razy drugi i byliby obok siebie w punktacji ;)
i oczywiście Vettel ma lepszy bolid ale robienie męczennika z Lewisa zaczyna się robić śmiesze - McLaren wygrał 4 wyścigi zaś Red Bull 6 więc tej mega przewagi Red Bulla w tym sezonie wcale nie ma takiej wielkiej - a w tabeli jest przepaść... czemu? bo Vettel dojeżdża do mety i regularnie punktuje zas Lewis "świruje" - potracił masę punktów i nadal traci... raz wygra, potem zawali ale walczy, walczy, walczy - wygląda to super ale za walke i wyprzedzanie nie dają punktów ;)
stronnicze argumenty - tzn. jakie? chyba nie znasz znaczenia tego słowa ;)
27. agnesia96
23.devious- nie mam zamiaru prowadzić dalszej dyskusji z osobą,która nie ma do mnie szacunku. Twoim argumentem jest mój wiek? Nie wstydzę się go i nie zamierzam wypierać. Mogłabym Ci udowadniać,że jesteś nierozgarnięty,ale po co,skoro sam to zrobiłeś? Czuję się zniesmaczona Twoją wypowiedzią,po poprzednimj wpisie myślałam,że niżej upaść nie można,pokazałeś,że jednak się myliłam.
28. devious
hehe najpierw mnie obrażasz a potem jak odpowiadam - to się sama obrażasz ;)
typowa bezmyślna dziewucha, faktycznie szkoda mojej klawiatury na polemikę ;)
29. Haziaj
Do Hamiltona pasuje idealnie stwierdzenie mojej żony: - " Nie rób, nie przepraszaj." Gorąca głowa znów przeważyła. To taki człowiek o dwóch twarzach. W sumie to jak devious mówi,fajnie się to ogląda ale wyniki kiepskie. Wolę jednak oglądać Buttona, Alonso czy chłopaków z RBR. Przynajmniej na torze grają fair (aczkolwiek są wyjątki gdy dostają polecenia z góry).
30. atomic
nie kibicuje hamilowi od początku , ale kolejny raz pokazał ,że jest kierowcą wyścigowym a nie lanymi ,rozgotowanymi kluchami .
31. Vettelowa
devious, nie odniosę się do wszystkiego, bo za dużo tego, ale najważniejsze sprawy.
'McLaren wygrał 4 wyścigi zaś Red Bull 6 więc tej mega przewagi Red Bulla w tym sezonie wcale nie ma takiej wielkiej - a w tabeli jest przepaść... czemu? ' ---> trochę to rozumowanie koleżanki, fanka1103, z innego tematu. Drogi kolego, wynik, czyli 6:4 w wygranych dla RBR, nie oznacza że przewagi nie ma wielkiej, okej może nie ma, ale była. W tym pamiętajmy, że jedna wygrana McLarena (GP Kanady) to kwestia dobrej strategii i rozważnej, i dobrej jazdy Buttona. W moim mniemaniu każdy, kto oglądał wszystkie wyścigi (co najmniej większość) tego sezonu, to wie, że przewaga RBR z początku sezonu była duża. a czy Lewis potracił masę punktów ? trochę ich potracił, ale bez przesady, to jest sport. Wiem, że jeśli mi odpiszesz to uznasz, że to przez to, że kibicuję Vettelowi, ale uwierz mi, że to nie dlatego. Tylko piszesz głupoty. Spójrzmy na statystyki z przed ostatich 2 wyścigów. Było 6:2 dla RBR. Wtedy stwierdziłbyś, że jest przewaga tego zespołu ?
a obrażanie młodszej koleżanki jest chyba dość mocno niestosowne. Niezależnie od jej wieku chyba fajnie, że interesuje się tym sportem?
a co do braków komu i do kogo. Gdyby każdy z nich był idealny to wtedy byłoby dopiero nudno. Vettelowi brakuje do Hamiltona, Hamiltonowi do Vettela. itd. ale to dzięki temu przy równych szansach 3 teamów szanse są wyrównane a wyścigi ciekawsze.
punktu 23.c to nawet chyba nie powinnamkomentować. bo to, że Hamilton jest 'naturalny' mnie osobiście bawi.
'i proszę mi tu nie pisać o waleczności, urodzie, mięśniach czy pięknym uśmiechu Hamiltona ' --> a czy ktoś tu coś takeigo pisze?
'i oczywiście Vettel ma lepszy bolid ' nie masz wrażenia, że sobie troszkę zaprzeczasz ?
32. pjc
@devious osobiście już ochłonąłem po wyścigu.
Tak jak napisałem po wyścigu (i ty też),każdy z czołówki nie ustrzegł się dzisiaj błędów.
Ten kto zrobił ich najmniej - wygrał.
Co do Lewisa (kibicuję mu). Czytam z uwagą każde wpisy krytykujące jego zachowanie na torze i wcale mnie to nie dziwi.
Czasem można oglądać jego walkę z zapartym tchem a potem jak coś nie idzie po jego myśli (np.wpada w poślizg) adrenalina bierze górę. I to jest generalnie jego największy obecnie problem. Taka jego natura jako kierowcy. Fighter ale nie potrafiący do końca wykorzystać swojego ogromnego potencjału i talentu wyłącznie przez gorącą głowę w ekstremalnych momentach wyścigu. On po prostu nie lubi czekać, ryzykuje do maksimum i przez swój brak cierpliwości często b.wiele traci.
Tak było m.in. w Monaco,Kanadzie czy teraz.
Teraz Vettel. Na tym etapie sezonu wykonuje dobrą pracę,zaczął popełniać błędy ale jeździ też regularnie. I w tym jest jego siła.
Robi dokładnie to co Button robił w Brawnie(na takim samym etapie sezonu) , kiedy zdobywał mistrzostwo.
Taka taktyka może przynieść właściwy skutek jeżeli nic tej regularności nie zakłóci.
Teraz porównania do Senny.
Może i jakieś podobieństwo do Ayrtona w jeździe Lewisa widać ale Senna wykazywał o niebo lepsze panowanie nad sobą podczas wyścigu. Ja na razie podobieństwa znajduję w agresywnej i nieustępliwej jeździe ale brakuje mi tego logicznego myślenia w ciężkich momentach. To myślenie widać ale w niewłaściwym momencie - zwykle za późno. Np.podczas poślizgu podejmowanie przez Lewisa nadmiernego ryzyka, pomimo świadomości nałożenia kary za niebezpieczny manewr.A potem powrót do doskonałej jazdy, poprzedzonej karą, która co prawda daje coś zespołowi ale mogłaby dać więcej gdyby Brytyjczyk opanował we właściwym momencie emocje.
33. Skoczek130
Button na Węgrzech spisywał sie na prawdę świetne! Był szybszy na każdym stincie (poza początkiem), odrabiając straty na każdym właściwie kółku. Jechali wówczas na tej samej gumie. Hamilton zaoszczędził jeden komplet, więc mu go założyli. Okazało się to jednak błędne. Trzeba jednak pamiętac, że Hamilton to nie Button i te prawie prawie 30 okrążeń mógłby nie dac rady przejechac świetnym tempem! W Niemczech strategia wypaliła, w Chinach też - do trzech razy sztuka... ;]
34. karlito
Button- tradycyjnie, dobra jazda i zasłużona wygrana. Lewis- tradycyjnie piruety, niebezpieczne manewry,głupie błędy, zasłużona kara. Oby tak dalej panowie :)
35. devious
coś mi się nie chce dodać komentarz, pewnie za długie piszę ;)
no trudno, znaczy to, że nie powinienem siedzieć i pisac głupot :P
36. pjc
@devious oj tak:)
Chyba lubisz długie "comments".
37. Skoczek130
Też nie wiem, co go tutaj żałowac. Podium przegrał z własnej winy. Owszem, nie jechał tempem, które gwarantowało mu zwycięstwo, ale bez problemu mógł byc na podium. Żałowac można wtedy, kiedy na trzy okrążenia przed metą liderowi wyścigu padnie silnik! Ba, wtedy można rozpaczac! ;/
38. DARKHUNTER
Szkoda ze Senna nie zyje ;/ Hamilton to chyba tylko jego by posluchal. Gdyby dalby mu pare rad, to byc moze mialby na koncie juz 3 mistrzostwa ;) Dla Hamiltona wyscig to zabawa i dlatego tyle glupich bledow popelnia- raz nawet powiedzial ze gdy leci 200km/h w barierki to go w pewnym sensie podnieca ;) Ale gdyby dostal pare rad, jak sie zachowac w danej sytuacji, od swego idola, to w tej chwili na Hamiltona nie bylo by mocnego ;)
39. Skoczek130
@DARKHUNTER - no wątpię. Senna podobnie był narwany i wiele nieraz na tym tracił. pzdr ;)
40. pjc
@DARKHUNTER ale zauważ ilu kierowców żyje dzięki wydarzeniom z Imoli.
Roland i Ayrton przyczynili się do poprawienia bezpieczeństwa w tym sporcie.
Szkoda,że dopiero po tych wypadkach + Barrichello i Wendlingera zaczęto podejmować konkretne kroki.
41. pjc
@Skoczek130 ale Prostowi dwa razy tytuł zgarnął sprzed nosa.
A Hamilton przynajmniej raz mając tytuł praktycznie w kieszeni nie opanował emocji i tym samym go stracił.(fakt faktem,że to był debiutancki sezon ale gdyby pokonał wtedy Alonso(punktami) i Raikkonena - przeszedłby do historii).
42. Skoczek130
@pjc - na szczęście jednak nie przeszedł. Bo równie dobrze można rzec, że kierowcy McL jeździli nielegalnym wozem. IceMan zasłużył wtedy na tytuł! pzdr :)
43. pjc
@Skoczek130 fakt Raikkonenowi ten tytuł się należał.
A kierowcy MCL stworzyli niepowtarzalne widowisko.
Brakuje mi tego od tamtego momentu.
Pozdr.
44. DARKHUNTER
Wedlug mnie kierowcy powinni miec swoich trenerow ;) dla Hamiltona idealny bylby Senna, Dla Alonso- Prost? itd wtedy kazdy kierowca bylby bardziej kompletny, bo oprocz swojego doswiadczenia na torach, dysponowaliby radami wielokrotnych mistrzow swiata ;)
45. Vettelowa
44.
a dla Schumachera Schumacher ? ; )
46. DARKHUNTER
45. Vettelowa
Nie, ale rady od innych kierowcow napewno by mu nie zaszkodzily.
Troche mnie wkurza, ze teraz gdy w wieku 40 lat wrocil do f1, kazdy ma Schumachera za cieniasa. Ale zrozumcie ze to nie te czasy, 42 lata w f1 to jest o kilka lat za duzo ;)
47. Skoczek130
@DARKHUNTER - ja osobiście nie uważam go za ":cieniasa'. Broń mnie Panie Boże! Ale uważam go za głuptasa łagodnie mówiąc - bo myślał, że w wieku dojrzałym będzie w stanie rywalizazowac z kierowcami o wieku dorosłym/młodzieńczym. pzdr ;)
48. DARKHUNTER
47. Skoczek130
Pasja i chec zarobku zwyciezyla. Troche szkoda ze niszczy swoja legende w oczach ludzi ktorzy nie rozumieja, ze w f1 czas reakcji i inne czynniki, zalezne od wieku, sa bardzo wazne. Ale nawet teraz, gdy jego forma jest daleka od poziomu f1, pokazuje swoj kunszt w deszczowych wyscigach.
49. Vettelowa
DARKHUNTER, w żadnym stopniu nie uważam go za cieniasa, chociaż sądzę, że mimo chęci jazdy bolidem, wielkiej kasy, ittd. nie powinien wracać do F1.
50. sierot
Zapewniam was, że gdyby jeździł bolidem Red Bula, to być może wywalczyłby kolejnego mistrza. Co prawda przegrywa z NIco Rosbergiem, ale nie aż tak bardzo. A Nico to najlepszy obecnie niemiecki kierowca w stawce.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz