Newey: ta zmiana mocno się na nas odbije
Wielkimi krokami zbliża się Grand Prix Wielkiej Brytanii, a wraz z nim zakaz stosowania dmuchanych dyfuzorów. Adrian Newey wprowadza z tego powodu trochę niepewności odnośnie formy jego zespołu.Przed zespołem z Milton Keynes stoi ciężkie zadanie, ponieważ zostali zmuszeni do przekonstruowania swojego bolidu, co więcej – do zminimalizowania strat wynikających z zakazu. Adrian Newey nie ma wątpliwości, że ta decyzja może odbić się na Red Bullu mocniej niż na jego głównych rywalach.
„Myślę, że będzie to miało na nas całkiem mocny wpływ, ponieważ nasz samochód był konstruowany wokół wydechu, to była jedna z głównych koncepcji już na samym początku. Prawdopodobnie – prócz nas i Renault – wszyscy skopiowali sobie te podstawy konstruowania, głównie od nas, i zaadaptowali do własnych bolidów jeszcze przed początkiem sezonu.” – mówi Newey.
„Z tego powodu, że nasz samochód był konstruowany wokół tego, zakaz ten może mieć na nas zdecydowanie większy wpływ, ciężko jednak cokolwiek teraz przewidzieć. Naszymi głównymi rywalami są McLaren i Ferrari, a Ferrari prawdopodobnie nie doprowadziło dmuchanego dyfuzora do perfekcji, więc będą zadowoleni z tej zmiany.” – kończy.
komentarze
1. maciekkk
Drogi Panie Newey!
Jedna wielka ściema
Pozdrawiam
2. atoman
Może i ściema, ale myślę, że wszyscy kibice McLarena i Ferrari chcieliby, żeby to była prawda ;)
3. keny_95
Ja kibicuje Robertowi i mam nadzieje że jak wróci to od początku nowego sezonu będzie mial konkurencyjny bolid. Wtedy RBR nie bedzie miał dmuchanego dyfuzora ale pewnie wymyślą coś nowego...
4. radekf
Od Silverstone zaczynam kibicować Red Bullowi. Zmiana regulaminu jest zwyczajnie kuriozalna i pokazuje wyłącznie polityczną siłę Ferrari.
5. URAN
@4 radekf - dokładnie! Wbrew niesportowym postawom co poniektórych forumowiczów uważam, że FIA zrobiła bydło jakich mało! Małostkowa zawiść Ferrari i McLarena, przy milczącej aprobacie reszty "niedodmuchanych" doprowadziła do zmiany regulaminu w środku sezonu. Całkowity brak przyzwoitości. Ciekawe ile Ferrari dało pod stołem Todtowi za taki obrót sprawy? Mam duży niesmak, kibicuję RB, obojętne mi jest Vettel czy Webber, byle nie Ferrari i McLaren!
6. jenks
a ja po raz pierwszy popieram fia,rbr dla mnie to jest team kanciarzy i oszustów kilku sezonów.newey to żaden geniusz tylko ma drugi team na którym może do woli testowac,robiąc wszystko na granicy regulaminu lub go delikatnie łamiąc.banda cwaniaków i tyle.
7. jar188
Pewnie stracą, ile tego nie wiadomo i pewnie na Silverstone jeszcze się nie przekonamy o tym. Mam nadzieję, że w miarę szybko nie tylko zniwelują straty ale jeszcze sporo nagonią, tak żeby zgrać na nosie FIArrari i Todterrari.
Powinni jeszcze zakazać kierowcą RBR mrugania podczas jazdy, powieka też część ruchoma i z całą pewnością aerodynamiczna, generują w ten sposób obieg powietrza pod kaskiem przez co mają lepsze chłodzenie.
8. skoropian
radekf dopiero teraz to zauważyłeś? Todt tyle lat w ferce do czegoś zobowiązuje.
URAN - McLaren też straci na tym zakazie więc nie sądzę żeby w tym przypadku był ich duży udział . Oni natomiast ostro protestowali na temat przedniego skrzydła al etemat narazie ucichł bo Todt postanowił najpierw wspomóc swoich
9. Wiater
Ja myślę że to RBR ma już kolejną tajną broń ;D I to oni wygrają bez problemu na Silverstone ;P Wygląda na to że Neway jest lepszy niż wszystkie te superkomputery zżerające GigaWaty prądu ;P
10. Deamon
Także jestem wielkim przeciwnikiem takich zmian. Dobrze dla Red Bulla, że zdążyli zrobić sobie już punktową przewagę.
11. ravek29
Coś mi się wydaje, że ta zmiana to się mocno odbije ale chyba na Renault... Byli ostatnio blisko środka stawki ze swoim rozwiązaniem to bez dmuchania pewnie spadną sporo niżej... Obym się mylił.
12. beltzaboob
Coś mi się wydaje, że Todt uderzył raz, ale skutecznie. Newey zawsze podkreśla, że bolid to komplementarna całość i tylko jako taka "działa". dowodem na to niech będzie konkurencja kopiująca jego rozwiązania i dolepiająca je do swoich konstrukcji na szybko ze skutkiem mniej lub bardziej mizernym w porównaniu do pierwowzoru.
W RB7 dmuchany dyfuzor to element relewantny, u innych mniej lub bardziej ciało obce.
Dla mnie gitara, że stracą nieco ze swojej szybkości ale co z tego, jak McLareny też dostaną na tym w d.....
Akurat jedyne, co w czerwonych lubię, to Alonso więc nie do końca podobają mi się takie zagrywki ze str. FIA.
tak czy inaczej, jeśli zyska na tym Ferrari, uznam, że Todt zrobił grubą wajchę.
A bo to pierwszy raz....?
13. RoyalFlesh F1
Nie lubie Vettela bo uwazam że nie jest najlepszym kierowcą w stawce. A wygrywa z łatwoscia. Ale zmiany FIA jak narazie pomogły tylko i wyłącznie Ferrari. I pewnie pomogą im na Silverstone. Nie zmienia sie zasad w trakcie sezonu. Tak samo jak nie zmieniały sie dla BGP, i chodzby kanału F.
14. Polak477
f1wm . pl /php/ news_id-22600.html dziękuję do widzenia.
15. Grzesiek 12.
Jasne , że się nie zmienia zasad w trakcie gry .
Ale nie widzę podstaw aby twierdzić że zmiany są robione pod konto jednego zespołu , a więc jak większość sugeruje pod Ferrari . Dla mnie , w momencie gdy jest już pozamiatane ... nie ma to w tym momencie żadnego sensu .... i raczej pokazuje nieudolność starszych dziadków z FIA .
A skoro od GP Wielkiej Brytanii zakazano używać dmuchanych dyfuzorów i uznano je za nielegalne , to dlaczego trwało to aż 1,5 sezonu i doprowadziło do dwóch tytułów mistrzowskich dla Vettela ? Gdy się jeszcze dorzuci do tego worka , ruchome zawieszenie + uginające się przednie skrzydło ... odnoszę wrażenie że ta nieudolność dziadków z FIA była pod ścisłą kontrolą , tym bardziej mając na uwadze pewność Berniego przed sezonami odnośnie tytułów dla młodego Niemca ....;/
Jeszcze jedno , jak takie zabawki jak podwójne dyfuzory , kanał F i dmuchany dyfuzor mają się do ograniczonych budżetów , skoro zespoły utopiły w te rozwiązania fortunę , a dzisiaj okazuje się ze wszystkie te rozwiązania trafiły do kosza ... - brak w tym wszystkim logiki
Ale .... znowu nasuwa mi się jedna odpowiedz , a więc wszystkie te nowinki służyły do ręcznego sterowania i kontrolowania rywalizacji , dlatego zespól Brawn'a przetrwał co w tamtym momencie było bezcenne dla wpływów do kasy FOM i FIA .... A tytuły Vettela spowodowały większą oglądalność w krajach Germańskich ....;/
16. beltzaboob
@14. Polak477
Użyłem trybu przypuszczającego pisząc że "jeśli zyska na tym Ferrari...". Nigdzie nie napisałem, że ekipa z Maranello ma uprzywilejowaną pozycję bo nie jestem idiotą a F1 znam z czasów, kiedy takową pozycję mieli. Tylko kretyn upierałby się, że FIA ustawia przepisy pod zespół, który od 2005r. notuje ciągły, nieregularny regres i nijak nie może powalczyć z konkurencją od 2007r.lekko licząc.... nie wspominając o powrocie do formy z 2004r.kiedy patologia sięgnęła zenitu.
Bo to była patologia.
Ale nie zmienia to faktu, że ostatnie posunięcie FIA może tę patologię w formie szczątkowej i epizodycznej zapewne przypomnieć.
I to jest taka sama prawda, jak to, co napisali na WM.
@Grzesiek12 - mam wrażenie, że Ty również sugerujesz jakobym wyraził pogląd o zmienianiu przepisów pod Ferrari. Bo tak to wygląda i obym się mylił, ale czuję, że F150 na tym nie straci.
A Todtowi nikt nic nie udowodni i tak.
Pozwolę sobie zauważyć, że dopóty, dopóki nowe przepisy nie wejdą w życie dmuchany dyfuzor jest legalny a już na pewno był dotychczas. Przypominam, że rozwiązanie to po raz pierwszy zastosowano bodaj na początku lat 80 więc pomysł jest stary jak F1 prawie, tylko dopiero Newey pokazał jego możliwości.
I zgodzę się, że nie zmienia się reguł itd (o ile nie wchodzą w rachubę względy bezpieczeństwa) ale na litość boską, w F1 tak jest od zarania dziejów i nie udawajmy, że dopiero w tym roku to zauważyliśmy, bo sami siebie w ten sposób dyskredytujemy jako fanów i pasjonatów.
Z jednej strony nie widzisz dziwnej koincydencji zachodzącej między zmianą przepisów a konstrukcja tegorocznej Scuderii, z drugiej wietrzysz spisek Berniego i FIA który umożliwił Vettelowi zdobycie 2 tytułów. A jak się ta spiskowa teoria ma do właśnie wprowadzonej w nie do końca uczciwy sposób jak twierdzimy oboje, zmiany. Nagle przestali kochać Niemca a jednocześnie nie działają na rzecz Ferrari...?
Trochę to wszystko niekonsekwentne na moje oko, bo jeśli dotowali RbR to czemu nie mieli by dotować Ferrari i odwrotnie..... Czyż nie?
Tak że tym razem się z Tobą nie mogę zgodzić niestety.
Pozdrawiam serdecznie.
17. Polak477
16. Ale ja tą wypowiedź kierowałem do postów nr: 4, 5, 7, 8. Ty nic nie wspominałeś o tym, żeby to Ferrari wymusiło tą decyzje natomiast oni wyraźnie zrzucali całą winę na Ferrari. A gdyby to Ferrari miało wpływ na Todt'a to mielibyśmy silniki V12 i ograniczoną aerodynamikę, bo tego ostatnio chce Ferrari.
18. beltzaboob
No tak jakoś do siebie to wziąłem, sor...
Zwróć tylko uwagę, że chodzi o drobny ukłon, gest mający być może wielkie znaczenie ale drobny gest.
Drobny gest, który być może zmieni układ sił w stawce.....
Nikt już mam nadzieję nie odważy się jechać z nami tak, jak miało to miejsce w latach 2000-2004.
Pozdr!
19. Skoczek130
Czysta gra słów! Będzie dobrze! RBR pokaże wszystkim, gdzie kraby leniuchują!!! :))
20. jar188
@17. Polak477, Jak o mnie chodzi to odczytaj dobrze.
Artykuł do którego link podałaś mówi tyle, że nic nie mówi, wyrwane słowa Neweya z jakiegoś wywiadu i dziennikarz, który z faktu, że Pirelli nie zgodziło się na zmianę opon na prośbę Ferrari postawił swoją teorię - taki artykuł w stylu "Faktu" czy SU, jak ktos lubi czytać te gazety??? to ja nie poradzę.
Przecież wiadomo, że nie jest tak jak kiedyś co nie zmienia faktu, że to Ferrari najmniej straci z czołówki na tym przepisie.,co nie zmieni faktu, że Todt jest szefem FIA i człowiekiem który otwarcie przyznaje swoje duże przywiązanie do Ferrari , doliczyć do tego jeszcze jego syna i zeszłe wydarzenia, jak to wszytko połączyć to naprawdę trzeba dużo złej woli żeby nie widzieć, że jest to ukłon w stronę Ferrari.
Same Ferrari nie musiało interweniować i zabiegać o tą zmianę bo jest Todt.
21. Grzesiek 12.
16. beltzaboob
Od jakiegoś już czasu ciągle czytam jak to FIA pomaga dla Ferrari ograniczając stosowanie dmuchanych dyfuzorów , w co akurat się nie mogę zgodzić , gdyż uważam że jest to krok do zdrowej równej rywalizacji , jeśli w ogóle taka jest możliwa w F1 ..... Bo jednak co by nie napisać , otwarta przepustnica podczas hamowania służy jedynie do poprawy efektywności dyfuzora , a więc jest aerodynamiczną częścią ruchomą niezgodną wobec punktu 3.15 regulaminu technicznego - przynajmniej ja to tak rozumiem .
Chociaż nie podoba mi się czas w jakim te zmiany są wprowadzane a o czym już pisałem . A więc powinny być zakazane od samego początku i nie wietrzyłbym wówczas spisku .... , lub też po zakończeniu obecnego sezonu ( tym bardziej że i tak to już nic nie zmieni ... ) wraz z definitywnym zakończeniem stosowania tegoż cuda w 2012 z nastawieniem na końcówkę wydechu zmuszającego zespoły aby ów koncówka się znajdowała w górnej części pokrywy silnika
No chyba że przyjmiemy punkt widzenia osób którzy uważają że te parę wyścigów w znaczący sposób wpłynie na tegoroczne wyniki Ferrari i nagle czerwoni powalczą o najwyższe cele .... a co jest jest nonsensem gdyż ten sezon jeśli chodzi o walkę o tytuły dla Włochów jest już stracony , a tylko to się dla nich liczy ... I zauważ że ostatnie nowinki aerodynamiczne o których pisałem wcześniej były nie na rękę dla Czerwonych i dawały tytuły mistrzowskie innym zespołom .... więc akurat myślę że sam Todt na stanowisku prezydenta FIA bardziej im przeszkodził niż pomógł w tym względzie
Czy przestali kochać Niemca ? Na pewno nie , ale osiągnęli już swój cel ... A następnym celem wobec aż takiej dominacji jednego kierowcy jest doprowadzenie aby wyścigi nie były aż takie nudne w sensie dominacji jednego kierowcy . I pozostali kierowcy również walczyli o zwycięstwa ... :P - Takie jest moje zdanie i tak ja to widzę i zdaję sobie sprawę że nie wszyscy się ze mną zgodzą .
sorki za styl ale piszę na szybkiego . Pozdrawiam serdecznie :)
22. narya
19. Skoczek130 - zgadzam się, popieram i jestem za ;)).
23. Polak477
20. Coś mi się jednak wydaje, że to punkt widzenia z Polski. W Niemczech widzą to natomiast w takich barwach.
f1 . mot osp . p l / news / 7627 / zespoly - z - silnikami - renault - i - ferrari - straca -najwiecej - na - nowym - zakazie - fia /
Ferrari też posiadało taki dyfuzor, więc NIKT nie wie ile kto straci. Co więcej każdy zespół uważa, że to oni stracą najwięcej, kto by się nie wypowiadał to zawsze mówi, że to oni stracą. A Todt na pewno nie ryzykowałby takiego pomagania. Głupi nie jest, tutaj chodzi o biznes Berniego, a nie Ferrari. Ferrari właściwie już wie, że jest pozamiatane, więc te przepisy im nie są do niczego potrzebne. Co więcej generują dodatkowe koszty, które nie są im akurat potrzebne.
24. jar188
@23. Polak477, artykuł z linku , który podałeś wynika tyle: Ferrari projektowała silniki z myślą o dmuchanym dyfuzorze, szkoda tylko, ze oni go nie mieli na początku, taka mała nieścisłość.
Todt niczego nie ryzykuje bo przepis pozwala na wyrównania stawki i jest "dobry" nie tylko dla Ferrari. I jeszcze jedno, FIA chciała już dawno wprowadzić ten przepis ale ostro zaprotestowały niektóre zespoły i stąd czasem takie błędne wrażenie, że teraz zmieniając FIA nikomu nie pomaga bo walka o majstra jest już rozstrzygnięta, fakt, tylko trzeba sobie przypomnieć od kiedy tak naprawdę FIA chciała wprowadzić ten zakaz,wtedy punktacja była nieco inna.
25. Siffredi
i tak łagodnie sie FIA z RBR obeszła. dziwię się tylko dlaczego tak późno zakazano stosowania tego nielegalnego rozwiązania.
26. cycu32
Mam takie małe pytanie. Czy zakaz obowiązuje na cały weekend wyścigowy czy tylko na quali i wyścig ? Ja osobiście chciałbym zobaczyć jakie są realne różnice pomiędzy dyfuzorem i jego brakiem, choć z drugiej strony zespoły raczej nie będą marnować piątkowych testów na jazdy z i bez dyfuzora jeśli nie mogą go użyć
27. miho-nahayama
Zmiana jest poto żeby formuła była bardziej ekologiczna nie poto jest kers żeby spalać litry paliwa wtedy gdy silnik nie ciągnie. Dmuchany dyfuzor na pewno nie jest technologią ekologiczną. A z drugiej strony to na vetela na podium już nie mogę patrzeć.
28. sebwit
witam forumowiczów,
również jestem zdania że nie powinno się tak drastycznie zmieniać zasad w środku sezonu, ale z drugiej strony Vettel ma już taką przewagę że tylko teoretyczne wyliczenia dają szansę na zmianę pozycji majstra.
Natomiast dzięki temu zakazowi może wyścigi staną się trochę bardziej nieprzewidywalne, bo jak dotąd pierwsza pozycja była właściwie zarezerwowana.
29. miho-nahayama
Ale zaraz, chyba nikt nie ma złudzeń, że formuła to uczciwa rywalizacja?
30. Jacu
@beltzaboob - pełna sztama, jak zwykle rzeczowo kawę na ławę żeś wyłożył. Wszystko z tą zmianą było by ok, jedynie co mi się nie podoba to moment jej wprowadzenia. Połowa sezonu przy zakazie testów to lekkie przegięcie. Ale jak sam wspomniałeś to i tak luzik przy gierkach Ferrari i FIA w okresie ich największych sukcesów. Nie sądzę zresztą żeby Newey nie podołał tej próbie. Wszyscy coś tam stracą a efekt dmuchanego dyfuzora jest w oczach laików głęboko przeceniany. Jednym słowem największy bufor zapasu osiągów ma właśnie RBR, chociaż relatywnie najwięcej korzyści płynących z dyfuzorka oni mogą stracić, bo ten system był chyba najbardziej u nich wydajny. Ogólnie zatem osiągi siądą ale nawet jeśli by miało być owe 0,5 sek, to i tak będzie to głównie w qualu (i przy założeniu, że reszcie się nie pogorszą), bo tam korzystają najwięcej z mapowania. W samym wyścigi jednak niewiele się raczej zmieni bo tam praktycznie jadą bez tej nowinki (min.ze względów na spalanie). Zatem wielki lament o nic lub o bardzo niewiele zwłaszcza, że mają koło sekundy ogólnej przewagi.
Pozdro
31. beltzaboob
@Grzesiek - po wnikliwej analizie Twoich słów dochodzę do wniosku, że masz dużo racji ale upieram się, że dmuchany dyfuzor był dotąd legalny (wały to jeśli już były to z mapowaniem silnika i spalaniem mieszanki przy zamkniętej przepustnicy w kolektorach i dalej wydechu). Co do sytuacji ze wspieraniem jednych kosztem innych, dopóty, dopóki nie jest to patologia o której wspomniałem powyżej jakoś do mnie nie dociera. Może to moja ułomność, ale jeśli jest tak jak jest, to wolę nie wnikać w spiskowe teorie mimo, że tkwi w nich ziarno prawdy nierzadko, bo mi się "Piłkarski poker" z F1 zrobi, i życie straci smak;))). Tak więc reasumując odsyłam do wpisu niezastąpionego Jacu, który rzecz ujął krótko i treściwie zawierając w niej również moje podejście do problemu. I dodam szczerze, że mimo całkowitego braku sympatii do RBR (nie przepadałem za nimi od początku....w sumie to już za Jaguarem szrociastym nie przepadałem;)nie zgodzę się, że FIA i Bernie w sposób nieuczciwy pomagali Bykom w odniesieniu sukcesu. Wole doceniać geniusz Neweya i przy tym pozostanę.
@Jacu - a no właśnie. Nic już nie dodam. 0,5s. w qualu, bo się paliwo do wydechów leje.
Mi to trochę jak kanał F i DSR Adamem Słodowym, a nie technologią rodem z kosmosu pachnie.
Ale skuteczność te pomysły wcielone w życie wykazują zadziwiającą.
Ale przyznasz, że wahacz montowany w Ducati do silnika (rozumiem, że silnik stał się częścią konstrukcji nośnej?)bez względu na to, jak wielkim niewypałem się okazał, to technika, a wygaszane skrzydło i paliwo w wydechu to cwaniactwo i kombinatoryka na pograniczu inż i chłopskorozumowej szarlataneri.
Pozdrawiam!
32. Grzesiek 12.
30 Jacu
Rozumiem że dla Ciebie okres dominacji Ferrari i MSC to najczarniejszy okres w dziejach F1 ... i po części się z tym zgadzam Z tą różnicą , że ja obsesji akurat nie mam na tym punkcie :P Ale ... w temacie o którym obecnie jest mowa w tym wątku , nic to akurat nie ma do rzeczy . Bardziej skupiamy się nad tym , czy ostatnie zmiany dmuchanego dyfuzora są wyłącznie robione pod czerwonych tak jak to sugerują inni , a w co ja się akurat nie zgadzam ... Więc stare dzieje nic nie mają wspólnego do tematu o którym teraz jest mowa .
A na ile te zmiany wpłyną na formę poszczególnych zespołów , to życie pokaże i być może będzie jak piszesz i nie będzie wielkiej różnicy w osiągach poszczególnych zespołów . Ale chyba to jeszcze nie powód aby tych co uważają inaczej nazywać laikami .... . A co będzie jak się okaże że te zmiany jednak spowolnią RBR na tle z konkurencją ?
33. Grzesiek 12.
31. beltzaboob
Żeby to tylko chodziło o ten dmuchany dyfuzor , a po drodze nie było głosów o ruchomym zamieszeniu i uginającym się przednim krzydle może dałbym się przekonać ...Ale akurat w sam geniusz Neweya nie wierzą widząc jak bardzo RBR odstaje od reszty . Tym bardziej że względu na patologię która zabija ten sport ....
Ale akurat w tym temacie każdy chyba zostanie przy swoim zdaniu :P
Pozdrawiam :)
34. Igor
Może zróbmy ankietę czy ta zmiana była w porządku. Jestem pewien, że większość będzie za. Drogi pijaku puszek, Ferrari bez żadnego wsparcia wróci na szczyt i to szybciej niż Ci się wydaje!
35. Jacu
@32. Grzesiek 12 - do jasnej, ciasnej Grzesiu kurde :), ale ja nikogo na forum nie nazwałem laikiem !!! Chodziło mi ogólnie o ludzi nie mających większego kontaktu z techniką wyścigową. A o F1 gadam nie tylko na forum. Może dla niektórych net to całe życie?? Ale nie dla mnie bynajmniej. Jednak możliwe, że to moja wina bo się nieprecyzyjnie wyraziłem, ale ostatnimi czasy sprawy net-owe są mocno w tyle za innymi, więc chce czasem coś w telegraficznym skrócie wyrazić, a niestety nie mam daru przekazywania skrótowych informacji w tak szczątkowym czasie antenowym ;))). Zawsze mam więcej myśli do przekazania niż czasu i miejsca na nie ;). Co do mojej obsesji to może i coś w tym jest jednak ja tylko potwierdziłem to, o czym pisał mój rozmówca, do którego kierowałem swoją wypowiedź - Sir @beltzaboob :))). Zatem to nie tylko wymysł mojej chorej (w jakimś stopniu) jaźni ;))). Ale cóż młodsi fani nie zawsze rozumieją starszych tak jak i my swoich rodziców. Po prostu.
Nie wiem czemu tak osobiście odebrałeś mój post, bo mam wrażenie, że moja aprobata - doskonałej wypowiedzi @beltzaboob - potraktowałeś jako sprzeniewierzenie się Tobie. A przecież nie w tym rzecz.
Nie zgadzam się również z Twoją interpretacją przepisów ruchomych elementów aerodynamicznych. Bo one zawsze odnoszą się do części związanych z ruchem bolidu w medium jakim jest powietrze. A silnik jest elementem odrębnym, w którym to medium się porusza i to także wtedy gdy bolid stoi. Zatem nie odnosi się do przepisu o zakazie ruchomych elementów aero. Jednak jak ktoś bardzo chce to zrobi to samo co Ferrari w 2006 roku i uzna mass dumpery za taki element, a przecież tym nie były. I to w środku sezonu - analogicznie jak teraz z RBR. Idąc takim tokiem myślenia jak sam zaprezentowałeś należałoby zakazać kręcenia się kół. Pamiętaj, że nie ma w F1(i świecie techniki w ogóle) rzeczy bezwględnych związanych z dokładnością pomiarową dla tego zawsze wszystko określa się w pewnych tolerancjach. A bolid Neweya mieści się we wszystkich dopuszczonych tolerancjach FIA i dla tego jest nadal legalny.
Tu są podejrzenia ale nadal niczego nie wykazano pomimo wyraźnych działań FIA zwiększających restrykcje co do wymagań względem kontrowersyjnych elementów.
Jednego jednak jestem pewien-w najbliższym GP będziemy trzymać kciuki za tego samego drivera ;))). (Z tą różnicą, że ja mam opcje w postaci innego oszołoma, którego wygrana mnie nie zmartwi ;)). Pozdro
P.S -na marginesie za najgorszy okres F1 uważam okres pierwszej połowy lat 60-tych i pierwsze lata powojenne. Ale w erze nowożytnej i tych, które sam pamiętam to okres dominacji Ferrari był od strony sportowej najgorszy :P.
@31. beltzaboob - dokładnie mam takie same odczucia co do DSR i kanału F. O ile poprzednie rozwiązanie z ruchomym przednim skrzydłem było kompletnym niewypałem to DRS odpowiednio dobrany działa. Ale co by nie mówić to poza Gp Turcji jednak opony w największym stopniu zaważyły na poprawie jakości widowiska. Jednak pełna zgoda - rozwiązania aero typu kalał F czy DRS to czysta szarlataneria, a nie prawdziwy kunszt inżynierii (chociaż kanał bił i tak o głowę DRSa :) ). Nie tego oczekujemy od F1.
Wahacz w Ducati niewypałem???? Nieeee, przecież te wszystkie tytuły i trofea Foggiego na 916 i 996/8 czy też szaleńcze walki o zwycięstwa Hondy RC45 z Slightem, Kocińskim i Edwardsem z podobną konstrukcją, świadczą, że miało to sens. Może było 30% cięższe (względem dwuramiennego wahacza), ale miało swoje zalety serwisowe i nie naganne prowadzenie tylnej osi koła. Przez lata to rozwiązanie dawało radę ;). Zwłaszcza świetnie się sprawdzało w wyścigach długodystansowych ze względu na szybko zmianę koła. Natomiast poległ przód wahaczowy. Jak pewnie pamiętasz Bimota próbowała swoich sił z Tesi 1D w SBK koło '90 roku z Michaelem Rudroff'em i jako testerem chyba Fabrizio Pirovano (jeżdżącego normalnie dla Yamahy). Jednak obecnie faktycznie jedno ramienny wahacz tylny w SBK nie rządzi, bo nawet Ducati z niego zrezygnowało ale na to wpływ ma już wiele innych czynników, głównie pogoń za zminimalizowaniem i centralizacją masy. Jednak nigdy nie wiadomo kiedy takie konstrukcje znowu wrócą w nowej formie jak to już nie raz bywało ;). Wielkie pozdro.
36. Jacu
@31. beltzaboob - małe sprostowanie, RC45 oczywiście z teami fabrycznymi w SBK miała zastąpiony jednoramienny wahacz dwuramiennym Showa. Ale w angielskich SBK i Niemieckiej serii Pro-Superbike startowały normalnie z jednoramiennym. Sorki za małe przeoczenie. Pozdro
37. Grzesiek 12.
35. Jacu
To że się przeczyta więcej parę artykułów i się je wklei na twardy dysk i od czasu do czasu odświeży i coś wrzuci do neta w swoim komentarzu .... wcale jeszcze nie oznacza ze ma się ogólnie większą wiedzę z obecną techniką wyścigową od tych osób którzy nie stosują takich praktyk .
Chociaż przyznaję że stare dzieje ( nowinki techniczne ) mnie aż tak bardzo nie obchodzą i sobie nie zaprzątam nimi głowę i nie staram się na siłę pokazać że wiem więcej niż wiem rzeczywiście - Ale każdy ma swój sposób bycia na tym forum :P ( Nie traktuj tego jako zarzut w Twoją stronę , ale są osoby które jedynie na tym bazują i mimo że oglądają F1 od czasów Kubicy robią z siebie mądrzejszych )
I naprawdę nie tylko w necie gadam o F1 , tym bardziej nie spędzam przed komputerem całego życia , a nawet ostatnio praktycznie w ogóle na to nie mam czasu .
Jacu , ja naprawdę potrafię prowadzić dyskusje z osobami które mają odmienne zdania w kwestiach choćby F1 i nie biorę do siebie więcej niż powinienem . Ale przyznaję że akurat Twoje zdanie dotyczące laików odebrałem osobiście jako zarzut w moją stronę i się nieco wkurzyłem , tym bardziej że właściwie byłem jedyną osobą która polemizowała w tym temacie z Beltzaboob'em . Ale jeśli odebrałem to niewłaściwie , to nie ma sensu dalej tego ciągnąc ;P
Tak jak pisałem wyżej , nie znam powodów dla których FIA nagle zdecydowała o zakazie używania dmuchanego dyfuzora . Ale .... przepustnica która na do hamowaniu jest otwarta w 100% ( normalnie powinna wytwarzać o 90 % mniej spalin) i przez co wpływa na aerodynamikę i poprawia efektywność dyfuzora , jest praktycznie pośrednio częścią aerodynamiczną .... Ale oczywiście wszystko jest sprawą interpretacji przepisów . Głównym zadaniem przepustnicy jest zwiększenie momentu obrotowego i taki jest jej cel , więc ten przykład z kręcącymi się kołami ma się nijak do omamianego wątku gdyż wiadomo że bez kół się nie pojedzie i jest jedynie demagogią i jest najzwyczajniej nielogiczny ;)
Na koniec chcę zauważyć że to właśnie FIA która określa zasady i określa granice legalności jest też ciałem który decyduje czy dana nowinka jest zgodna z obowiązującym regulaminem . A więc to głównie Ch Whiting dopuszcza lub je odrzuca Ta sama osoba która dla zespołu Renault i RBR przed sezonem 2009 r zakazała na etapie projektowania bolidów używania podwójnych dyfuzorów określając je za nieregulaminowe , ale już w przypadku innych wszystko było OK.
Więc czy rzeczywiście bolid RBR mieści się we wszystkich tolerancjach FIA i spełnia normy, śmiem wątpić zwłaszcza gdy widzę zbliżenia uginającego się przedniego skrzydła .
A co do najbliższego wyścigu to raczej driver któremu głównie kibicujemy przez decyzję FIA na pewno będzie miał większe szanse na dobry wynik , co jest raczej oczywiste i nigdy w to nie wątpiłem mimo krótkiego stażu z F1 ...
A szczerze się zastanawiam czy przypadkiem ten oszołom o którym piszesz , więcej nie starci na zmianie przepisów niż bolid RBR .... Pozdro
38. Jacu
"To że się przeczyta więcej parę artykułów i się je wklei na twardy dysk i od czasu do czasu odświeży i coś wrzuci do neta w swoim komentarzu .... wcale jeszcze nie oznacza ze ma się ogólnie większą wiedzę z obecną techniką wyścigową od tych osób którzy nie stosują takich praktyk .".
Dziwne, że akurat pod moim adresem i przy naszej dyskusji to piszesz, zaznaczając, że to nie zarzut w moim kierunku. Jeśli tak jednak naprawdę o mnie myślisz po tych wszystkich starszych postach, w których była znaczna część wiedzy pisana na spontana to trudno. Co do wiedzy technicznej to akurat mój konik z racji wykrztałcenia i profesji. Ale to już moja rzecz.
Widzę, żeś wogóle odebrał całość jakoś bardzo osobiście i próbujesz jakoś się odgryść, a ja przecież pisałem ogólnikowo ale nie będę się tłumaczył.
Narazie.
P.S zadaniem przepustnicy jest regulacja dostarczania mieszanki i regulacja przepływy tejże przez silnik (efekt hamowania silnikiem też jest jej zasługą) a nie tylko wzrost momentu. To że spaliny opuszczają silnik nie powoduje, że wszystkie elementy ruchome silnika są elementami aerodynamicznylmi pomimo że mają jakiś pośredni wpływ bo przecież produkują spaliny. Podobnie można by mówić o przytykanej klapce w kanale F, a był on przecież legalny. Także nie było żadnego błędu logicznego w mojej wypowiedzi.
39. Grzesiek 12.
Jacu nie sprowadzajmy tej rozmowy jedynie o głupie zarzuty i pretensje . Słowa przez Ciebie cytowane były jedynie odpowiedzią na drugie zdanie Twojego wpisu 35 i były raczej obroną niż atakiem , a co podkreśliłem w nawiasie ;P
Co do Twojego P.S Napiszę tylko że ilość spalin które produkują ruchome części silnika zależy wyłącznie od ilości dostarczonej mieszanki paliwowej którą steruje ta nieszczęsna przepustnica ... A więc to przepustnica odpowiednio sterowana przez elektronikę odpowiada za ilość spalin mimo że ich w ogóle nie produkuje .
A z tą legalnością kanału F , dmuchanych i podwójnych dyfuzorów ... , dlaczego jeśli były w 100% legalne i odpowiadały normom wyznaczanych przez samą FIA, dlaczego dzisiaj wszystkie trafiły do kosza ? Ja swoją odpowiedz dałem w poście nr 15 . i mimo całej tej naszej dyskusji dalej twierdzę tak samo :P
Jeszcze dodam , patrząc na prześwit między tyłem a przodem bolidu RBR ... myślę akurat że zmiany które będą skutkować obniżeniem docisku tylnej osi , mogą znacząco wpłynąć i wpłynął na osiągi byczków ....
Ale to jak zwykle życie pokaże i się okaże kto w tym temacie ma rację :)
40. Jacu
@39. Grzesiek 12 - no to widzę, że ogólnie się nie porozumieliśmy i niepotrzebnie jakieś negatywne fluidy poszły w zasadzie z byle powodu. Czasem tak bywa ze słowem pisanym nie do końca precyzyjnie oddaje to co faktycznie chcemy przekazać. ;).
Co do "dmuchania" i tzw ruchomych elementów aero. Nie wiem czy pamiętasz jaki był cel wprowadzenia i idea tego przepisu? Ale odnosiła się do tego co pisałem wcześniej czyli do elementów zewnętrznych (nad i podwozia!!) bezpośrednio opływanych przez powietrze będące medium w którym porusza się bolid. Elementy pracy silnika i spaliny są wewnętrznym czynnikiem a nie w myśl tego przepisu elementem aero. To że potrafią przyspieszyć przepływ powietrza nie stanowi o fakcie że są to ruchome elementy aerodynamiczne!!. Takie mapowianie silnika jest od wielu lat stosowane w innych seriach (np. w WRC) chociaż w innym celu (podtrzymanie turbo). Jednak efekt końcowy z wydechu jest ten sam!!! I jakoś nikt nie mówi tam o efekcie ruchomych elementów aero pomimo, że tam też są one zakazane!! Zatem to ewidentna nadinterpretacja przepisu. Ale oczywiście dla FIA jest on tak skonstruowany, że umożliwia praktycznie dowolną interpretację. Jednak z tego co widzę nawet FIA nie podciągneła zakazu dmuchania pod ten przepis tylko dokonali poprostu zmiany przepisów bez takiego chamskiego naciągania. Bo poprostu taka interpretacja, o której piszesz jest nielogiczna. Ale oczywiście nie musisz się z tym zgadzać. Pozdro i oby Alonso powalczył.
41. Grzesiek 12.
40. Jacu
No tak , rzeczywiście ciężko o porozumienie w tym konkretnym temacie . no cóż ... czasami i tak bywa ale i tak mimo spięć trzymaliśmy pewien poziom ;)
O ile pamiętam podczas ostatniej większej zmiany przepisów przed 2009 , główną ideą FIA było ograniczenie siły dociskowej , a w zamian poprzez zmianę ogumienia miała wzrosnąć przyczepność mechaniczna :P
Ale niestety kolejne kroki i nowinki techniczne za każdym razem przeczyły temu celowi , zaczynając od podwójnych dyfuzorach a kończąc na dmuchanych . A pisząc czysto hipotetycznie wcale się nie zdziwię jak za jakiś czas gdy inni już odkryją patent uginającego się przedniego skrzydła i go z powodzeniem zastosują w swoich bolidach to pewnie znowu przepisy ulegną zmianie oczywiście pod pozorem zmian w regulaminie .
I niestety ale chyba mijasz się z prawdą gdy piszesz że zmiany nie zostały podciągnięte pod przepis ruchomej aerodynamiki . Bo o ile pamiętam pierwsze informacje o zakazie stosowania tego cuda mówiły o punkcie 3.15 regulaminu technicznego , z tą tylko różnicą że zostały przesunięte w czasie na GP Wielkiej Brytanii . Niestety ale otwarcie FIA nie wydała żadnej oficjalnej informacji ( jak zwykle ) zamiatając wszystko pod dywanik aby uniknąć niepotrzebnych problemów . Bo gdyby jakikolwiek przepis oficjalnie uznać za nielegalny , wtedy to dopiero zacząłby się ... prawdziwy bigos ;/ Jak dla mnie prawo zbójeckie w czystych rękawiczkach ;/
To tyle w temacie . Pozdrawiam
42. Jacu
@41. Grzesiek 12. tylko króciutko powiem, że zakaz stosowania aktywnej aerodynamiki na nowo uściślono już 1994 roku, a i tak były powszechnie i legalnie stosowane dmuchane dyfuzory (i prosto rurami w dyfuzor nie tak na okrętkę od przodu jak obecnie), Nikt nie postrzegał tego jako aktywnego aero. To tak na zakończenie. Pozdro
43. Grzesiek 12.
Jasne @ 42 Jacu :) Ale z tą chyba różnicą , że wówczas przepustnica ( o której cały czas mowa ) podczas hamownia wytwarzała o 90 % mniej spalin niż obecnie . I tutaj jest cała różnica i sedno sporu ....
44. Jacu
@43. Grzesiek 12. - tak tylko co to zmienia w interpretacji że to jest rzekomy element aktywnej aerodynamiki?? Chyba nie jest istotne czy poprawia to docisk przy przyspieszaniu czy hamowaniu?? Albo jest coś tym elementem albo nie :))). I tu jest cała idea i sedno sprawy.
45. Grzesiek 12.
44. Jacu
Różnica jest kolosalna . Gdyż używanie dmuchanego dyfuzora w przypadku gdy przepustnica jest uruchamiana tradycyjnie przez pedał gazu w praktyce niewiele daje , gdyż nie generuje docisku wtedy gdy jest on potrzebny a więc podczas hamowania , a na prostej działa odwrotnie bo wówczas większy docisk zmniejsza prędkość maksymalną .
Co innego gdy przepustnica jest sterowana poprzez elektronikę jak to ma miejsce obecnie , Wtedy to działa perfekcyjnie i już przestaje pełnić swoją funkcję jako elementu służącego jedynie do regulacji przepływu mieszanki i staje się pośrednio elementem aerodynamicznym .
A idąc dalej , tylko to jest temat na zupełnie inną bajkę .... jak mapowanie silnika ma się do przepisu mówiącego o zamrożeniu silników ?
Z resztą po wczorajszych doniesieniach obecna rozmowa nie ma większego sensu , gdyż silnik Renault w przeciwieństwie do innych , pod przykrywką niezawodności będą mogły generować 50 % spalin ... Czyż to nie jest rozbój w biały dzień i czy trzeba jeszcze lepszych dowodów na przychylność ze strony FIA ???
Pozdro .
46. Jacu
@ 45. Grzesiek 12. - Nie ma znaczenia kiedy i gdzie siła aerodynamiczna jest bardziej generowana - w kwestii określenia czy jest to ruchomy element aero - jak już pisałem. Nawiasem mówiąc na szybkich zakrętach przy normalnym nadmuchu (bez mapowania) też dawało to podobny zysk - chociaż później sporo zespołów w ogóle rezygnowała z tego rozwiązania bo faktyczny zysk był niewielki biorąc pod uwagę wszystkie inne czynniki. Później zakazano bezpośredniego wdmuchiwania spalin i to raczej zamknięcie kolejnej możliwości rozwoju niż podciąganie pod ruchomy element aero. Natomiast można by w pewnym stopniu uznać, że jest to rozwiązanie aktywne aerodynamicznie - nie mylić z ruchomym elementem aero, o który cały czas mówimy. Z tym że w tym przypadku silnik zawsze by za taki było można uznać bo produkuje w sposób dynamiczny spaliny. Po prostu nie mylmy pojęć. tak naprawdę FIA brzytwy się chwyta żeby uratować jakąś rywalizację i obronić sezon przed rozstrzygnięciem już w połowie sezonu. Takie jest moje zdanie.
Pozdro
47. beltzaboob
@Panowie Jacu i Grzesiek, pozwólcie, że odpuszczę sobie dopisywanie czegokolwiek do Waszej polemiki, moje zdanie już znacie a to że skłaniam się ku opcji wyrażonej przez Wielce Szanownego Kolegę Jacu wynika chyba ze zbliżonego sposobu patrzenia na współczesne wyścigi i nie ukrywam, z masy wspólnych doświadczeń wyścigowych. Po prostu wychowałem się na Champ Carach i SBK oraz potem Moto GP a i Jacu doskonale orientuje się w tych sportach moto i daży je podobnym stopniem natężenia miłości. F1 była przyjemnością dodatkową i dopiero od początku lat 2000 zacząłem zgłębiać i śledzić. Fakt, że trochę historycznej wiedzy wyssałem z mlekiem matki od jej braci z których jeden zabytki a drugi dwa kółka zamiast świętych obrazków czcili (motocyklista niestety padł ofiarą Mercedesa Klasy A wyjeżdżającego z podporządkowanej)nie stanowi dla mnie szczególnego powodu do wstydu w tych dziwnych czasach, kiedy wszelką wiedzę traktuje się z lekceważeniem lub nawet pogardą. No matter.
@Jacu - co do jednoramiennego wahacza oczywiiście wiem i pamiętam. bardziej mi chodziło o ten dziki patent w tegorocznym motocyklu Rossiego, z którego się już wycofali wracając do zeszłorocznego rozwiązania. Nie wiem jednak, jak to do końca działało bo nie specjalnie, jak i Ty, mam czas i przyznam ochotę siedzieć na necie (a tym bardziej dyskutować czy komentować większą część pojawiających się tu wpisów)a panowie ze SportKlubu mimo najszczerszych chęci nie potrafili mi dokładnie wytłumaczyć, czy silnik w tym rozwiązaniu był częścią konstrukcji nośnej, czy też był klasycznie umieszczany w ramie. Stąd pewne nieporozumienie.
@Grzesiek12-że się wtrącę, Jacu to człowiek zbyt światły i o wielkiej kulturze osobistej, by kogoś świadomie obrażać nawet sugestiami czy aluzjami. Mimo ogromnej wiedzy nigdy nie wyżywa się na ludziach, którzy się mylą czy popełniają drobne merytoryczno-techniczne błędy o czym sam miałem okazję nie raz się przekonać. Taka osoba na tym forum to zjawisko cenne i jeśli mogę coś doradzić, to korzystnie jest bardzo uważnie wczytywać się w to co piszę, bo jest kopalnią darmowej, łatwo przyswajalnej i w przyjaznym tonie podanej wiedzy. I nigdy nikogo nie potraktował, jak łosia. Nawet zwykłych łosi....! Czego ja już o sobie w żadnym wypadku nie mogę powiedzieć...;)))
@Jacu - sor za ta laurkę ale tak uważam, a co myślę to czasami piszę mimo pewnego ryzyka narażenia się na wazeliniarstwo.
Pozdrawiam Was Serdecznie Panowie!
48. Grzesiek 12.
46. Jacu
Jak zwykle wszystko jest kwestią interpretacji przepisów .... Ale skoro potrafisz przyznać że jednak jest to rozwiązanie aktywne aerodynamiczne to już tylko jeden krok abyś po przemyśleniach całkowicie przyznał mi rację , bo jednak co by nie napisać to cudo w znaczący sposób zmienia docisk . Ale wiem że to dzisiaj jest nie możliwe . Więc definitywnie kończę ten wątek . Pozdro !
49. Grzesiek 12.
47 beltzaboob
Spoko :) negatywne fluidy które przez pomyłkę weszły do naszej dyskusji to już tylko przeszłość . Także luuz !
Pozdrówki ;)
50. beltzaboob
@Grzesiek12, zapomniałem dodać, że zgadzam się z Jacu co do Twojej interpretacji przepisów. Jest moim zdaniem mylna, bo dmuchanie spalin przy zamkniętej przepustnicy (mieszanka spalana nie w cyl. tylko w kolektorach wydech. i wydechu) jest elementem aero, ale z pewnością nie ruchomym, tak że art. przepisu, na który się powoływałeś nijak się ma do zakazu. I tu nie ma o czym dyskutować.
Moim zdaniem.
Jeszcze raz pozdr!
51. Grzesiek 12.
50 beltzaboob
Tylko że jak przyjmiemy że przepustnica jest to w pewnym sensie elementem aerodynamicznym i powoduje zmianę przyczepności w zamierzony sposób , faktycznie działa jak ruchoma część aerodynamiczna ... - ale oczywiście nie musisz się ze mną zgadzać
Jeszcze raz pozdro.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz