Zmiany kadrowe w Renault?
Szef zespołu Lotus Renault – Eric Boullier, jest zdania, iż przyszedł najwyższy czas na weryfikację efektywności ludzi pracujących na sukces zespołu, w konsekwencji niewykluczone są zmiany kadrowe jeszcze podczas tego sezonu.Jednakże początek sezonu w wykonaniu zespołu z Enstone nie odzwierciedla wysiłku włożonego w skompletowanie dobrego kolektywu ludzi, dlatego Eric Boullier zasygnalizował, że potencjalne zmiany w zespole mogą nastąpić już wkrótce.
„W 2010 przyglądaliśmy się wszystkim operacjom na torze, nic nie zmieniając, ponieważ nie chcieliśmy dezorganizować pracy w zespole, skupiając się zamiast tego na efektywności naszych działań.”
„Teraz przyszedł czas, aby się upewnić, czy na pewno mamy odpowiednio zorganizowany skład ludzi na torze. Pozostajemy jednak spokojni. To był przejściowy okres dla zespołu, z którym poradziliśmy sobie naprawdę dobrze. Mamy świetnego sponsora w postaci Grupy Lotus i solidnych partnerów. Ponadto jeśli będziemy potrzebować zastrzyku pieniędzy, Genii Capital jest gotowe, by nam to zapewnić.”
Dyrektor zarządzający Grupy Lotus – Dany Bahar, potwierdził zaangażowanie jego spółki w zespół Renault i głęboko wierzy, że sukces stoi tuż za rogiem.
„Jesteśmy bardziej zaangażowani niż kiedykolwiek wcześniej w nasz długoterminowy plan. Jako Lotus pozostajemy zjednoczeni razem z Genii Capital i wierzymy w sukces zespołu. Ludzie zawsze kwestionują koszty tego przedsięwzięcia. Jednak wierzcie mi, jeśli nie potrafilibyśmy temu sprostać, nie byłoby nas tu.”
komentarze
1. be_rcik
A ja mam wrażenie że sporo nie gra.
Rozwój, zamiana opon, sponsorów mało, kierownictwo,
Tylko PR jest perfekcyjny.
2. URAN
Nie zabieram głosu w sprawie inżynierów. R31 jest bolidem ze sporym potencjałem i możliwością rozwoju, a drugiego Newey'a jakoś nie widać. Więc chyba nie tędy droga. Ale aż się prosi zmienić ekipy w pit-stopie, bo czasy osiągają żenujące w porównaniu z RBR. To co kierowca wywalczy na torze, zmarnują w czasie wymiany kół. Panie Boullier, pogoń pan tych chłoptasiów! 4 sekundy to maksimum!
3. konradosf1
Eric powinien zainwestować w psy. Wtedy mechanicy nauczyliby się szybkiej pracy.
4. jar188
Ja czegoś tu nie rozumiem. Jak Lopez ma tyle kasy żeby dołożyć w razie braku to po kiego w zeszłym sezonie błagali Berniego o zaliczkę? To raz. Dwa po co im Pietrow skoro mają kasę ? Pożytek z niego żaden. Ani wyników toto nie ma ani sponsorów nie przyciąga - trudno żeby takie toto przyciągało, bo niby czym? Panowie z LRGP, chyba czas się zastanowić nad zmianą kierowców bo nawet jak Robert wróci to sam tego zespołu nie pociągnie do góry, potrzebny jest drugi kierowca na dobrym poziomie, może Perez - zapowiada się nieźle.
5. lukasz1
2. URAN Zgadzam się z tobą. Od siebie dodam że brakuje im świeżego dobrego kierowcy, bo z tym składem o mś mogą pomarzyć, zarówno konstruktorów jak i kierowców. Potrzebują solidnego i szybkiego kierowcy. Najchętniej widział bym tam Hulkenberga i Rosberga, ewentualnie Kubicy, ale wiadomo o nim tyle co nic.
6. lukasz1
*Kubice
7. ris
Goście od wymiany opon są o 2 sekundy wolniejsi. Trzeba zwóc trening lub zrobić kasting na nowych :-)
8. kam39
powiem tak gdyby nie wypadek Roberta to byli by spokojnie wyżej to jest oczywiste moim zdaniem zaangażowanie Erica i całego zespołu trochę spadło po tym wypadku
Nick też zawiódł na całej linii Pietrov w końcu coś pokazał że umie jeździć nie popełnia błędów z zeszłego sezonu im nie trzeba zmian kadrowych ( chyba że przy wymianie opon) tylko 2 świetnych kierowców żeby regularnie klasyfikowali się w pierwszej 8 a nawet 5 :) a tu co tę kwestię pozostawię bez komentarza...
9. saint77
Na początku sezonu mieli 3-ci bolid w stawce i prawda jest taka, że gdyby ktoś umiejętnie pokierował rozwojem to tam by się utrzymali.
Inżynierowie są od konstrukcji i modyfikacji, ale nawet najlepszy inżynier nie poprawi auta jak nie będzie wiedział co jest w nim nie tak.
Nick jeszcze się nie otrząsnął z radości, że może regularnie jeździć a Petrov będzie się uczył jeszcze jakieś 5 lat zanim będzie w stanie właściwie przekazać ekipie co jest do poprawy.
Możecie mówić co chcecie, ale jak Robert nie wróci do tego teamu to sezon 2012 będzie ostatnim sezonem dla Renault w F1, chyba że znajdzie się szaleniec który będzie sponsorował zespół z końca stawki walczącym z lotusem czy Virgin o wejście do Q2.
Ktoś w innym artykule dał dobry przykład: Toyota miała mnóstwo kasy, ale sposób zarządzania zespołem i brak lidera wypchnął ten zespół poza czołówkę.
Petro-dolary nic tu nie dadzą, Witalij jest średniakiem z przebłyskami i taki zostanie. Nick cieszy się z tego co ma (jazda w F1 i zwiedzanie miast).
Ekipa nie ma geniusza jak Adrian. Team ma ludzi w wieku przedemerytalnym:)
Kto ma ten zespół wepchać na podium?
10. rysiek45
A w zeszłym roku jak mieli Roberta to nie trzeba było się przyglądać?Błędów było dużo...
11. kumahara
Wygląda na to, że zmiany zaczną od Roberta, niestety. A podstawą do rozwiązania z nim kontraktu miałaby być klauzula w umowie mówiąca, że jeżeli przez okres 3 miesięcy kierowca nie będzie jeździł bolidem to LRGP może z nim umowę rozwiązać.
12. Wojasx
@kumahara
Niekoniecznie bo gdy Kubica będzie w stanie zasiąść za kółko i będzie kręcił przyzwoite a wręcz obiecujące czasy (jak na powrót po wypadku) to czemu mieliby rozwiązać z nim umowę? Oczywiście są w tym przypadku zabezpieczeni. Jeśli Robert przez pewien okres nie pokaże nic konkretnego to mają prawo rozwiązać umowę co w tym przypadku na pewno zrobią. Mimo tego myślę, że wszyscy wieżą w to, że Kubica po powrocie sobie poradzi.
13. kumahara
12. Wojasx, problem w tym, że Lopez to gość bez sentymentów i kieruje się tylko korzyściami materialnymi a jak na razie to żadnej w tym sensie korzyści z Roberta nie ma i nie wie czy wogóle takie będą, w tej sytuacji całkiem możliwe, że zechce się go pozbyć, jak ma taką możliwość, oczywiście o ile Robert nie będzie jednak zdolny do jazdy, a 3 miesiące miną w tym miesiącu. Moim zdaniem Lopez może tak postąpić.
14. kumahara
Niewiele wiemy, ale nie można też wykluczyć w zaistniałej sytuacji na linii Kubica -LRGP, chęci Lopeza do renegocjacji umowy Roberta z nimi, jakieś nowe klauzule, wysokość kontraktu itp., dlatego te jego (Lopeza) gadki o Robercie....
15. hotshots
4. jar188
Na tym poziomie inwestowania/zarabiania nikt nie wkłada własnej kasy - nawet kredyt sponsorowany pod przyszłe zyski (future) jest korzystniejszy
11. kumahara
czarno widzisz....w/g mnie jest na odwrót - sam powrót RK chocby do treningu, na starszym modelu, będzie news`em na miarę paru pkt. w obrocie kasą, a to na 100% jest lepszym PR-em
niz jakis nowy producent wódki czy stali z Rosji (W.Piotrowski)....co nie zmienia faktu, że RK
ma swój poziom "negocjacyjny" i żadne HRT mu nie grozi - prędzej zobaczymy go w
rajdach - odpukać !!! ...ale w to nie wierzę, bo trzymam kciuki za RK, a on ma poukładane w głowie i jego menago to pzryjaciel, a nie jakis "neptek" za 10-25% kasy
16. kumahara
15. hotshots zwyczajnie się cholernie martwię, bo gdzieś taki news przeczytałem a tak szczerze mówiąc, jeśli Robert dojdzie do pełni sił to żadne Lopezy nas nie wzruszą i nie ruszą.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz