Peter Sauber podsumowuje trudny sezon
Pięć dni temu minął dokładnie rok od czasu wykupienia przez Petera Saubera zespołu z rąk BMW. Szef ekipy z Hinwil ocenia trudny, ale satysfakcjonujący sezon. Spogląda również w przyszłość, która maluje się w nieco jaśniejszych barwach.„Nie, nigdy. I nigdy nie będę, chociaż wiem, że utrzymanie zespołu przy życiu nie będzie łatwe. Jeśli nic bym nie zrobił, codziennie zadawałbym sobie pytanie dlaczego?. Usuwaliśmy z naszej ścieżki jedną przeszkodę po drugiej – jeśli porównamy naszą sytuację do tej z zeszłego roku, wszyscy w zespole możemy być dumni z osiągnięć”.
Na początku sezonu rozwój zespołu następował bardzo powoli. Co wtedy myślałeś?
„Bez wątpienia nie było łatwo. Samochód nie był tylko wolny, ale również zawodny, co dla tego zespołu jest niezwykle ważne. Potem, jak to często w sporcie bywa, spotkało nas również trochę nieszczęść. To nie było tylko irytujące, ale również utrudniło negocjacje z potencjalnymi sponsorami”.
Od czasu Walencji było już lepiej. Co było katalizatorem?
„W kwietniu James Key przejął rolę dyrektora technicznego i w krótkim czasie osiągnął bardzo wiele. Wraz ze swoim zespołem znalazł słabe strony C29 i nakreślił jasną ścieżkę rozwoju. Jego pomysły szybko zostały przekute w rzeczywistość z pozytywnym rezultatem. Po zdobyciu zaledwie jednego punktu w pierwszych ośmiu wyścigach, w kolejnych ośmiu dołożyliśmy 36 oraz siedem kolejnych w trzech ostatnich wyścigach. Dodatkowo, James wprowadził serię zmian organizacyjnych. Nasz sukces w odnajdywaniu wyjścia z tak trudnej sytuacji świadczy o jakości i duchu tkwiącym w zespole”.
Przed wyścigiem w Singapurze dokonałeś zmiany w składzie kierowców zastępując Pedro de la Rosę Nickiem Heidfeldem. Czy z perspektywy czasu podjąłbyś taką samą decyzję?
„Tak. Znaleźliśmy się w sytuacji w której nie wiedzieliśmy w jakim punkcie jesteśmy pod względem osiągów. Obaj kierowcy byli w zespole nowi, nie znaliśmy ich zbyt dobrze i nie wiedzieliśmy jak dobry jest samochód. Brakowało nam solidnego punktu odniesienia. Nicka znaliśmy świetnie dzięki kilkuletniej współpracy, co pozwoliło nam określić postęp różnych elementów”.
Jak bardzo jesteś zadowolony z Kamui Kobayashiego?
„Kamui jest inspiracją dla całego zespołu. Jego pokrzepiający i agresywny styl wywołuje uśmiech na twarzy. Po reakcjach na trybunach można wywnioskować, że kochają go również kibice – manewry wyprzedzania w jego wykonaniu zawsze ogląda się z przyjemnością. Byłoby jednak niesprawiedliwością skupianie się tylko na tym aspekcie jego jazdy. Kamui jest również bardzo sprytny i wie jak wcześniej ustaloną strategię wprowadzić w życie. W tym roku osiągnął wspaniałe postępy, a ja jestem przekonany, że w przyszłości będzie jeszcze lepiej. Kiedy w zeszłym roku podpisałem z nim kontrakt, musiałem stawić czoła komentarzom ze strony ekspertów. Czułem jednak, że Kamui jest kimś wyjątkowym. Dziś jestem zachwycony mając go w składzie”.
W zbliżającym się sezonie w składzie znajdzie się Sergio Pérez – nowicjiusz – oraz Kamui Kobayashi, który ma tylko roczne doświadczenie w Formule 1. Czy nie jest to ryzykowna decyzja?
„Jestem przekonany, że pod względem kierowców wkroczymy w kolejny sezon w dobrej formie. Kamui wykonał spory krok naprzód także pod względem wiedzy technicznej – nie mam wątpliwości, że będzie coraz lepszy również z nowymi odpowiedzialnościami. Sergio jest pełen talentu. Dla niego najważniejsza będzie szybka nauka. Tutaj może podpatrywać Kamui w taki sam sposób w jaki Kamui podpatrywał Pedro i Nicka. Dodatkowo, warto pamiętać, że rok 2001 był dla nas jednym z najbardziej udanych – wtedy w składzie mieliśmy nowicjusza imieniem Kimi Räikkönen obok Nicka, dla którego był to dopiero drugi rok w F1”.
Czy Kamui zostanie automatycznie numerem jeden?
„W naszym zespole nie ma pierwszego kierowcy – we wszystkich aspektach obaj będą traktowani tak samo. Liczę jednak oczywiście na dodatkowe doświadczenie jakim dysponuje Kamui”.
Jak wyglądają prace nad nowym samochodem?
„Rozwój Saubera C30-Ferrari przebiega zgodnie z planem. Mierzymy wysoko, a wszystko wygląda dobrze. James Key udowodnił w przeszłości, że potrafi budować szybkie samochody. Wszystkie zmiany w obrębie regulaminów technicznych – zakaz stosowania podwójnych dyfuzorów, wprowadzenie opon Pirelli, regulowane tylne skrzydła i opcjonalny KERS – to wszystko sprawia, że wyzwanie jest jeszcze większe”.
Wiele mówiło się o sprzedaży zespołu. Jaka jest obecna sytuacja?
„Na chwilę obecną posiadam 100 procent udziałów w zespole i nie planuję sprzedaży zespołu czy części udziałów. Nasza współpraca z Telmexem, która wejdzie w życie 1 stycznia 2011 roku, nie jest związana z żadną zmianą udziałowców – to czysta umowa sponsorska”.
Jak długo pozostaniesz na stanowisku szefa zespołu?
„Rok temu powiedziałem, że nie chcę pozostać w pit wall w wieku 70 lat. Tak jest nadal, a ja mam 67 lat. Najważniejsze jest dla mnie zapewnienie jeszcze większej stabilności oraz podstaw finansowych na których można wykonać krok naprzód pod względem sportowym. Gdy tak już się stanie, ustąpię ze stanowiska”.
komentarze
1. fanAlonso=pziom
peter to szanowany pan w padoku więc życzę jak najlepiej
2. xdomino996
Mierzą wysoko? Czyli mozliwe ze beda silni zaplecze maja jedynie brak sponsorów zobaczymy zycze im jak najlepiej tylko zeby Renault nie wyprzedzili;d. Ale byłyby jaja jak by C30 był na poziomie F1.08
3. noke54
"W kwietniu James Key przejął rolę dyrektora technicznego i w krótkim czasie osiągnął bardzo wiele. Wraz ze swoim zespołem znalazł słabe strony C29 i nakreślił jasną ścieżkę rozwoju", pewnie nie każdy pamięta, ale poprzednim dyrektorem technicznym był nie kto inny jak Willy Rampf ("ojciec sukcesu" F1.09).
4. lukasz1
Będę im kibicował w przyszłym sezonie, głównie ze względu na utalentowanego Japończyka Kamui Kobayashi i po części Pana Saubera. Ktoś może wie czy główne barwy się zmienią?
5. elin
3. noke54 - myślę, że jednak każdy pamięta kogo zastąpił Key ... ;-).
I była to bardzo słuszna decyzja Petera Saubera. Teraz zespół ma ( wreszcie ) dobrego dyrektora technicznego, dobrego ( a w przyszłości, mam nadzieję Bardzo Dobrego ) kierowcę Kamui i oby chojnego sponsora w postaci Telmexa - co dobrze wróży na przyszłość :-).
6. elin
* hojnego
7. Gosu
Szacun dla Saubera, że w ogóle dał rade pozbierać pozbierać ten rozpiździel po BMW. Ciężko prorokować kto gdzie będzie (duże zmiany regulaminowe), ale jeśli C-30 będzie 5 bolidem w stawce będę zadowolony.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz