Kierowcy zespołu Red Bull na zaistniałą dzisiaj sytuację mają odmienne zdanie, jednak większość obserwatorów i kibiców winą za kontakt, który zniweczył szanse Red Bulla na podwójne zwycięstwo w Turcji obarcza Sebastiana Vettela. Młody Niemiec próbuje tłumaczyć się, że był z przodu, jednak pomija fakt, że podczas wyprzedzania gwałtownie zmienił kierunek jazdy wjeżdżając wprost pod koła Marka Webbera, który trzymał swój tor jazdy.
Mark Webber„Sebastian miał nieco przewagi jeżeli chodzi o prędkość maksymalną, zszedł na wewnętrzną, a my jechaliśmy bok w bok. Byłem zaskoczony gdy nagle skręcił w prawo, podczas gdy ja utrzymywałem swój kierunek jazdy. To wydarzyło się bardzo, bardzo szybko i szkoda zespołu. To nie był idealny dzień. McLareny jechały solidny wyścig i to był dobry wyścig pomiędzy naszą czwórką do czasu wypadku. Nikt z nas nie chciał doprowadzić do kontaktu. Oczywiście nie jest to idealna sytuacja, ale zdarza się. Była jeszcze długa droga do zakończenia wyścigu, ale interesujące było te kilka metrów dzielące nas na torze. Ostatecznie to nie był wynik jaki któryś z nas chciał osiągnąć. Mamy wspaniałe osoby w naszym zespole i dwóch szybkich kierowców z przodu- nie walczymy o 15 czy 16 pozycję- walczymy o zwycięstwa, a to duża stawka. Będę musiał porozmawiać z Sebastianem o tym, być może będziemy mieli różne opinie, ale będziemy dojrzali i załatwimy to.”
Sebastian Vettel
„Gdy ogląda się to w TV, można zobaczyć co się stało. Nie jestem w najlepszym nastroju. Byłem po wewnętrznej przed zakrętem. Byłem tam, byłem z przodu i koncentrowałem się na punkcie hamowania, a potem mieliśmy kontakt. Mark uderzył mnie w tylne prawe koło i wypadłem z toru- nie mam nic więcej do powiedzenia. Mieliśmy podobne tempo w wyścigu, sądzę że byłem nieco szybszy od Marka przez dwa, trzy okrążenia, doganiałem go i pomyślałem, że mogę wyprzedzić go na prostej. Byłem bardzo blisko i wyprzedziłem go z lewej. To mój punkt widzenia. To coś co się zdarza, nikt tego nie potrzebuje, ale teraz już nic nie można poradzić.”
30.05.2010 20:21
0
30. luka55 - Mark nie zrobił żadnego ruchu . Nie pomógł Vettelowi - to fakt - ale przecież też jechał po zwycięstwo. Zdaje się , że walczy się też z kolegą z zespołu - jednak nie utrudniał. Ale gesty i wypowiedzi po wyścigu Sebastiana.....To już porażka. Młodzież musi jeszcze uczyć . Pokory , dyplomacji , cierpliwości i zbierać doświadczenia.
30.05.2010 20:24
0
Witam ale sugeruje obejrzeć powtórki w zwolnionym tempie widać w ujęciu z przodu że w trakcie hamowania bolid vetela lekko podskakuje i ustawia się lekko w prawo gościu puszcza hamulec aby poprawić hamowanie łapie przyczepność i wali w webera .W powtórkach nikt nie rusza kierownicą ani vetel ani weber więc wydaje się że moja ocena jest prawidłowa,swją droga kubica by pewnie olał te pare punktów patrz rosberg
30.05.2010 20:25
0
Szkoda mi Marka jechał dobry wyścig .Sebastian sie zdenerował i według mnie chciał zepchnąć Marka żeby on sie rozbił i żeby Sebastian dojechał na pierwszym miejscu. Myśle ze nie przedłużą kontrakt z Markiem i bedą chcieli wziąść Roberta. Bo mówilie że nie chcą wywalić Filppe z Ferari
30.05.2010 20:27
0
34. robertunio - co z tego co napisałeś umniejsza winę Vettela? Jak dla mnie przybiłeś ostatni gwóźdź, skoro była taka różnica w prędkości to powinien być to MEGA bezpieczny manewr, nawet jakby SV musiał wyjechać na trawę. Droga do zakrętu była jeszcze długa, a MW nic nie musiał - jako lider był najbardziej uprzywilejowanym zawodnikiem na torze. :P
30.05.2010 20:27
0
35. Orlo - No właśnie ! Też się nad tym zastanawiałem . Przecież nie tak dawno wprowadzano SC na tor z bardziej błahego powodu. No, ale wtedy mogliby spieprzyć wyścig McLarenom.....A te zdaje się miały już nieco zjedzone opony..... Spiskowa teoria ?! Nie sądzę .... he he he he
30.05.2010 20:30
0
Nie jest tak źle z Vettelem. W Monaco zjechał na starcie na prawo, żeby go nie stuknął Kubica. A tu? Po prostu jego błąd. Weber mógł też zjechać na prawo, ale dlaczego miałby to zrobić?
30.05.2010 20:33
0
FankaVettela-Ty już na prawdę robisz delikatna wioskę zawsze i za wszelką cenę broniąc vettela-to nie jest kierowca godny mistrza-dzisiaj miałaś przykład.
30.05.2010 20:38
0
Jakby Webber odbił w prawo i może jeszcze odpuścił gaz to by został chyba okrzyknięty pierdołą tego sezonu, zachował się tak jak każdy inny szanujący się kierowca, trzymał swój tor i tyle mógł zrobić, gdyby dupa Vetel nie odbił w prawo to by bez problemu objął wewnętrzną i wyszedł na prowadzenie
30.05.2010 20:39
0
poczekajcie z osądam ijeszcze trochę. Jak powiedział Webber do dziennikarzy, należy poszperać trochę głębiej. Na stronach autosportu czy oficjalnej F1 ukazuje się coraz więcej wypowiedzi ze strony teamu RBR. Dziwne tylko wydaje się, że najpierw Dr Helmut Marko uzasadnia różnicę w prędkościach stanem opon, potem ujawnia się, że WEB na 40 okrążeniu przeszedł na Fuel Save Mode a VET miał to uczynić jedno okrążenie później. Pan Marko musiał o tym wiedzieć więc do kogo ta gadka o oponach. Stwierdza też, że gdtby VET nie wyprzedził WEB to sam zostałby połknięty przez Hamiltona. Nastepne wypowiedzi jednak kategorycznie pzeciwne są twierdzeniu o faworyzowaniu któregokolwiek z kierowców. Pan Marko jedynie enigmatycznie stwierdza, że jeden z kierowców powinien był odpuścić, jednak na pytanie który, nie odpowiada. W sumie zaczyna pojawiać się układanka, z wiekszej ilości klocków składająca się, niż to było widać na ekranach. Moja konkluzja jest taka: Mark powinien szukać kontraktu na przyszły sezon a Vettel zmienić przydomek z "baby Schumacher" na "baby Vettel".
30.05.2010 20:42
0
zenobi 29 @ 36 Ruchu gwaltownego nie zrobil Mark co jest jasne jednak wcale tego miejsca nie zostawil zbyt duzo temu ktory byl szybszy . Absolutnie nie chce jednak winy przypisac Webberowi bo on tez walczyl o 1 miejsce a nerwy z tej dwojki to puszczaja Sebastianowi i tu masz racje . Tak jak mowisz powinien dojrzec bo w mojej opinii jak nie dojrzeje to bedzie tylko gorzej . Z drugiej strony chlopaki z MCL pokazali jak walczyc . Ten ktory czul sie dzis troche wolniejszy ( albo rozsadniejszy nie wiem ) odpuscil . Ale masz racje walczy kazdy i nie mozna miec o to pretensji do nikogo.
30.05.2010 20:43
0
35.Orlo - no co by się stało jakby sędziowie wpuścili SC kiedy Hamilton prowadzi no to by była tragedia przecież pupili się traktuje nad wszystko
30.05.2010 20:49
0
nie wiem jaki wyscig wszyscy ogladali, ja widzialem gwaltowny ruch kierownica vettela w lewo( kontra po kolizji) przed tym momentem kierownica byla nieruchomo, ta czesc toru byla dosyc nierowna i mogla wywolac lekkie przesuniecia bolidu, ale to nie zmienia ze webber zamknal furtke vettelowi. zasady w wyscigach sa jasne wyprzedzany ma ustapic jesli jest z tylu.... www youtube com/watch?v=YiIc-A--iNU ogladnijcie sobie od 1.20 widac to dokladnie,
30.05.2010 20:53
0
4.fankavettela - myślę, że jutro Sebastian poprosi Cię o rękę, oczywiście, jeżeli pantofelek będzie pasował...
30.05.2010 20:55
0
47. evolutionwroc - a to ciekawostka, wkleję tutaj wypowiedź Jamesa Allena: He got his nose ahead but not by enough to then seal the move by closing the door. But that is what he tried to do. A generous interpretation would say it was youthful impetuousness. A less generous one would call it ruthless. Widać zamykanie drzwi można oceniać dwojako. Nie rozsądzam, który z Was ma rację, jednak doświadczenia Allena sprawiają, że jego opinię traktuję z większą uwagą.
30.05.2010 21:01
0
42. Janosoprano Ja robię wioskę ??? wiesz co sorry ale mi się wydaje że tak można powiedzieć o tych wszystkich którzy dzisiaj potrafili go tylko obrażać i wyzywać....Większość komentarzy z dzisiejszego dnia dokładnie pokazuje jaki jest poziom "inteligencji " wielkich "ekspertów i znawców" F1 w tym kraju... Okazja była wprost idealna do tego żeby powyżywać się na głupim szwabie i pojechać z wszystkiego rodzaju obelgami.... I to niby według Ciebie już nie jest wiocha ? Większość tych którzy zarzucali Vettelowi brak szacunku itp jednocześnie jego wyzywała no to ja się pytam o czym to świadczy?Moja rada jest taka - zanim zaczniecie kogoś krytykować w ten sposób zastanówcie się co wy sami sobą reprezentujecie...
30.05.2010 21:01
0
do 47 naprawdę nie widzisz że nikt nie zmienia kierunku jazdy ,a wina jest niestabilne zachowanie bolidy vetela.No ale jak wyżej cenisz medialny bełkot od swojego wzroku to sory kazdy ma prawo do swojego zdania
30.05.2010 21:02
0
48. nolte- no comment...
30.05.2010 21:07
0
kurde bylem na 100% pewny ze gdy szedl i pokazywal na wisia w glowie ze sobie je kreci.a tu prosze weber to swir pokretny gosc nie ma co.niech ci tych dzisiejszych pkt zabraknie do tytulu
30.05.2010 21:13
0
poczytajcie na głównej stronie F1 według red bulla (i tylko red bulla) Mark powinien dać więcej miejsca Vetelowi i oddać mu pozycję, ale kpina a ja myślałem że to zespół z zasadami a to się gówno okazuje, pewnie w następnym sezonie zatrudnią jakiegoś cienkiego kierowcę żeby Vetelowi w drogę nie wchodził
30.05.2010 21:14
0
do evlutonwroc-we wroclawiu to maja chyba telewizje przekatna i zakrzywiaja prawa w prosta a lewa w prawa.albo tv.ci pada proponuje do sklepu lub okulisty
30.05.2010 21:16
0
fanka Vettela - popatrz jak wiele złego można sobie uczynić jednym, nieprzemyślanym gestem. Vettel, jak na swój wiek całkiem sporo osiągnął w F1, choć dla mnie jego wygrana w Monza w barwach Torro Rosso jest jakościowo największym sukcesem. I dzisiaj, nie ważne czy w emocjach czy na zimno, jednym gestem psuje sobie wizerunek, pzez lata budowany. Zgoda, zwalmy to na młodzieńczą zapalczywość, zdenerwowanie kraksą i co tam jeszcze chcemy, to jednak w świat poszedł wizerunek Vettela kręcącego młynka pod adresem kolegi, zdjęcia nie oddają emocji. Na takim zachowaniu przejechał się Hamilton, który pomimo wielu zwolenników i ogromnego talentu, dorobił się łatki rozpieszczonego bachora. Vettel powinien, pomimo emocji, kontrolować swoje odruchy, jeżeli nie chce podążać podobną ścieżką.
30.05.2010 21:17
0
będzie wojna do końca
30.05.2010 21:18
0
@54 ravbmw. W zaistnialej sytuacji powinienbyl Webber oddac pozycje bo jechal w FUEL-SAVE MODE a Sebastian nie, a w zasadzie jeszcze nie.
30.05.2010 21:20
0
Nabrałem dzisiaj przede wszystkim szacunku do Marka Webbera, który wykazał sie w wypowiedziach dojrzałością godną Mistrza, niedostępną dla większości kierowców. To jest prawdziwy facet, a nie dzieciak z przerostem ambicji.
30.05.2010 21:21
0
Niestety obawiam się, że będzie tylko gorzej. Problem w tym że tacy gwiazdorzy jak Ham czy Vetel przyciągają swoją brawurą widownię. A że biznes is biznes to nie tylko że te ekscesy będą im nadal uchodzić płazem ale jeszcze inni kierowcy (ci jeżdżący odpowiedzialnie) będą na tym cierpieć :-(
30.05.2010 21:22
0
47. evolutionwroc - przy takiej prędkości nie trzeba robić 'gwałtownego' ruchu. Zauważ tylko, że do momentu zderzenia SV zdążył się oddalić od krawędzi toru o dobre 0.5 metra, co było mu zupełnie niepotrzebne żeby objechać Marka.
30.05.2010 21:30
0
58. robertunio żaden szanujący się kierowca w żadnej sytuacji nie powinien oddawać pozycji chyba że jest dublowany i żaden szanujący się zespół nie powinien wymagać czegoś takiego od swojego kierowcy
30.05.2010 21:33
0
@35 Orlo, bardzo słuszna uwaga...
30.05.2010 21:35
0
Vetel powinien jeździć w jednym teamie z Schumacherem, ciekawe czy choć raz 2 sprawne samochody by dojechały do mety
30.05.2010 21:49
0
Tak czy siak... ALE URWAŁ, ALE TO BYŁO DOBRE!!! w następnym wyścigu będzie biegał koleś z żółtą flagą przed Vettelem i krzyczał: UCIEKAĆ, BO PRZYPIERNICZY!!!! URWIE NASTĘPNEMU!!!
30.05.2010 21:54
0
@ravbmw. Sytuacja jest bardziej zlozona niz na poczatku moglo sie wydawac. Tez winilem za kolizje Vettela ale teraz sprawa wyglada nieco inaczej i jago wina nie jest tak jednoznaczna. Otoz Horner jako szef zespolu chce wyniku najlepszego dla zespolu. A sytuacja w mojej opinii wygladala w ten sposob: Horner wiedzial ze Red Bulle musza oszczedzac paliwo. Wiec powiedzieli Markowi ze musi oszczedzac ale Vettel mial kilogram paliwa wiecej czyli jak twierdzi Horner jedno kolko wiecej. Wiec Sebastian jeszcze jechal na pelnym gazie i doszedl Marka a ten powinienbyl go przepuscic. McLareny jechaly jeszcze wtedy na pelnym gazie i Horner nie mogl wiedziec ze tez beda musialy zaczas oszczedzac paliwo dlatego chcial zeby jeden z jego kierowcow - w tym wypadku Vettel jechal na pelnym gazie tak dlugo jak sie da w nadziei ze McLareny tez beda musialy zaczac oszczedzac. Gdyby McLareny nie musialy oszczedzac pozniej paliwa bo okazalo sie ze tez musialy to pewnie wyprzedzilby oba Red Bulle. horner chcial po prostu zminimalizowac zblizajaca sie strate do McLaren'ow. Ja tak to widze. Zastanawiam sie tylko czemu kierowcy o tym nie wiedzieli???
30.05.2010 21:59
0
@66 a gdzie logika ? czy więcej punktów jest za 1 i 2 miejsce czy za 1 i 3 ? Skoro miał więcej to tym bardziej mógł bronić pozycji i zabezpieczać prowadzącego !!!!! Przy próbie ataku HAM ten z większą ilością paliwa mógłby skuteczniej odpierac jego ataki !!!
30.05.2010 22:06
0
66. robertunio - krótko: na miejscu Webbera oddałbyś pozycję? Tylko proszę zdobądź się na odrobinę szczerości, i drugie: czy myślisz że gdyby Vetel był na miejscu Webbera to by oddał pozycję? Sorry że z góry odpowiadam niejako za Ciebie ale wydaje mi się że odpowiedzi to: NIE i na drugie też NIE
30.05.2010 22:13
0
66. robertunio - myślę, że niepotrzebnie łączysz sytuację RBR w całym wyścigu z sytuacją na 12 zakręcie. O ile sprawa rozegrania taktycznego wyścigu była w gestii kierownictwa teamu, o tyle technika manewru wyprzedzania zależała jedynie od kierowców. Samo szefostwo teamu się pląta w zeznaniach, byle tylko nie potwierdzić żadnego "team order". W jednym z wywiadów, na pytanie czy inżynier wyścigowy Marka Webbera dostał polecenie aby poinstruować kierowce o konieczności przepuszczenia kolegi, pada odpowieź że nie , bo to byłby zakazany "team order", jedynie poinformowano Webbera o sytuacji i pozostawiono mu decyzję. Samo zetknięcie się bolidów to wynik manewrów kierowców, nie kierownictwa teamu.
30.05.2010 22:17
0
@ 68. ravbmw. Gdybym byl na miejscu kierowcy ktory musi jechac wolniej to przepuscilbym kolege z zespolu ktory moze jechac szybciej. Gdyby to bylo ostatnie kolko to pewnie bym pozycji nie oddal ale do konca wyscigu bylo jeszcze 20 kolek. A moze Webber wiedzial ze Sebastian tez bedzie musial zaczac oszczedzac i dlatego chcial przetrwac przed nim to kolko. Nie wiem co zrobilby Sebastian na miejscu Marka. Nie jestem fanem Vettela i wiem ze to goraca glowa. Ale w tej sytuacji Mark powinienbyl przepuscic Sebastiana. Gdyby role byly odwrotne to tak samo powiedzialbym o Vettelu - ze ten powinien przepuscic Marka. Jezdza w tym samym zespole wiec nie powinni sobie utrudniac zycia.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się