WIADOMOŚCI

  • 30.03.2010
  • 14262
Heidfeld: ciężko jest być kierowcą rezerwowym
Heidfeld: ciężko jest być kierowcą rezerwowym
Nick Heidfeld przyznał, że nie jest mu łatwo przyzwyczaić się do pracy w charakterze kierowcy rezerwowego. Niemiec po odejściu z zespołu BMW został trzecim kierowcą w Mercedesie, gdzie ścigają się Nico Rosberg i Michael Schumacher.
baner_rbr_v3.jpg
"Czuję się dziwnie, szczególnie tuż przed kwalifikacjami, zmagam się z tym. Przed nimi [kwalifikacjami] zawsze było czuć przypływ adrenaliny, potem się wyjeżdżało. Naprawdę mi tego brakuje” – powiedział Heidfeld zapytany przez reporterów niemieckiej gazety „FAZ” o swoje odczucia odnośnie nie startowania w weekendach wyścigowych.

Heidfeld będzie obecny na wszystkich wyścigach w tym sezonie, Niemiec jest gotowy do zastąpienia któregoś z kierowców Mercedesa, gdyby zaszła taka konieczność. Były partner z zespołu Roberta Kubicy stwierdza jednak, że nie żałuje swojej decyzji co do zmiany zespołu, gdyż wierzy iż znajdzie w przyszłości dla siebie miejsce w którymś z czołowych zespołów:

„Jestem pewny, że znów znajdę swoje miejsce w bolidzie [wyścigowym], ale oczywiście wolałbym już takie miejsce posiadać” -zakończył.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

73 KOMENTARZY
avatar
Mad89

30.03.2010 19:14

0

Może być mu ciężko wrócić nawet do słabszego zespołu. Wchodzą nowi, za rok Raikkonen prawdopodobnie też powróci więc nie będzie to łatwe


avatar
marcin_114

30.03.2010 19:15

0

he he he


avatar
Kojag

30.03.2010 19:16

0

Życze mu, żeby wrócił jak najszybciej, bo w stawce znajduje się wielu gorszych od niego kierowców. To źle dla F1, że tak doświadczony kierowca jest tylko rezerwowym. Powinien wrócić, mam nadzieję, że jeszcze w tym sezonie.


avatar
Konik_mekr

30.03.2010 19:20

0

Ech Nick... a nie spodziewałem się, że przeczytam jeszcze kiedyś jego żale:). Ale mógłby wrócić, przydałby się słabszym teamom...


avatar
drexer

30.03.2010 19:21

0

wydaje mi się, że mógłby jeździć teraz, tylko za wysoko mierzył i niestety...


avatar
macwrc

30.03.2010 19:24

0

Żeby nie było nic do niego nie mam, ale tym sezonie napewno nie wróci, chyba że któryś z kierowców podstawowych merca nie bedzie mógł startować czego im nie życze. A jak wróci za rok to nie spodziwam się żeby był to jakiś topowy team. Moim zdaniem już nigdy nie będzie miał okazji stanąć na podium nie mówiąc o wygraniu wyścigu.


avatar
residentevil6

30.03.2010 19:30

0

A jeszcze Schumi coś wywinie, jakaś kontuzja czy inne problemy i Quick Nick go zastąpi.


avatar
grzes12

30.03.2010 19:31

0

No tak ... ciężko ! he he


avatar
massive

30.03.2010 19:34

0

Zobaczycie że jak przez kilka wyścigów ,,małolat" objedzie ,,mistrza" to zacznie mieć on problemy z szyją i zastąpi go Nick. Zresztą co za różnica tylko Vettela tam brakuje.


avatar
Cwirs

30.03.2010 19:37

0

massive okaz szacunek, nie wiem skad u Ciebie ten cudzyslow przy mistrzu


avatar
Pewlo

30.03.2010 19:39

0

mi też się wydaje że jak Michael jeszcze pare wyścigów zaliczy takich jak ostatnio to mu się odechce jeździć :)


avatar
Krokiet

30.03.2010 19:39

0

6. drexer jestem w 100% tego samego zdania co Ty... A dodatkowo skoro do tej pory ze swoim doświadczeniem był kierowcą średnim", to raczej przerwa wpłynie bardziej na nie niż na tak w jego sytuacji i karierze w przyszłości...


avatar
massive

30.03.2010 19:45

0

po prostu nie wypadało mi napisać ex szkoda że wrócił zapamiętali by go lepiej gdyby tego nie zrobił.


avatar
walerus

30.03.2010 19:47

0

jeszcze w tym sezonie będzie jechał za kierownicą Mercedesa na wyścigach - w końcu szyja Schumachera słabą jest... ;-)


avatar
Big master

30.03.2010 19:49

0

On mógłby poprowadzić... jakiś program o wycieczkach krajoznawczych.


avatar
Vinc

30.03.2010 19:53

0

Mi osobiście troche go szkoda, bo to nie jest zły kierowca, tylko nie miał wielkiego szczęscia do teamów. Osobiście wolałbym go zamiast Schumiego w Mercu, bo Michael swoje osiągnął, a Nickowi należy sie bolid lepszy niż dotąd. Nie podzielam nagonki na niego i ciągłego stawiania go w błocie, bo jeździł z Kubicą w jednym teamie. Polacy mają w sobie dużo dziwnej nienawiści do wszystkich dookoła i dopisują scenariusze do kazdej sytuacji. Nie było żadnej wojny między nim, a Robertem, a rywalizacja między nimi jest normalna w każdym jednym teamie. Jestem wielkim fanem naszego kierowcy, ale nie moge odmówić Nickowi umiejętności i tego, że mimo wszystko jest groźnym przeciwnikiem na torze. Jak dla mnie Schumi zrobił błąd pakując się znów za kierownicę, bo nie sądzę, by coś wielkiego osiągnął (być może się mylę). Jeśli kręciła go dalsza rywalizacja w bolidzie, to mógł wspomóc jakiś rozwijający się team (jego doświadczenie z pewnością byłoby przydatne), a miejsce w konkurencyjnym bolidzie oddać komus, kto czeka na swoją szansę.


avatar
seb1746

30.03.2010 19:58

0

Myślicie że Schumacher zrezygnuje i podda się ??? Nie sądzę...


avatar
leonardo1899

30.03.2010 20:10

0

wy tu pierdu-pierdu ze hajdfeld taki dobry i doswiadczony itd, itp, a prawda jest taka ze prawie kazdy z was zapomnial nawet o tym ze by taki kierowca!!! dzieki tej wstawce przypomnielismy sobie ze ktos taki istnial, zawsze byl cieniem, nigdy nie byl bardzo dobrym , porywajacym kierowca a to ze jezdzil pare lat nie znaczy ze ma doswiadczenie ktore sie znaczaco liczy. Wazne sa umiejetnosci a nie staz pracy, HAM jest o wiele krocej w F1 a jest moim zdaniem bardziej dostosowany i doswiadczony nic HEI, pozdrawiam


avatar
tomspoon

30.03.2010 20:10

0

a ja myślę, że gdyby obaj jescze jeżdzili dla bmw to ostatni wyścig heidfeld by jechał na 1 pitstop a kubic na 2 i by było po wyścigu dla nas jesteś na swoim miejscu nick


avatar
tomspoon

30.03.2010 20:11

0

i tam zostań doświadzczony kierowco rezerwowy


avatar
gryzipiorek

30.03.2010 20:20

0

A jeszcze dziwniej czuje się, jak Robert stoi na podium.


avatar
Damiangl

30.03.2010 20:20

0

19. tomspoon - hehe, dokładnie. Dodatkowo "lizakowy" czekałby z wypuszczeniem Roberta na te przepisowe 30m.


avatar
piotrek74

30.03.2010 20:21

0

chyba naprawdę jest załamany bo nic nie wspomniał że ma teraz bardzo dużo czasu na zwiedzanie


avatar
lechu55

30.03.2010 20:23

0

No coz. Takie zycie Nick. Raz z gorki a raz pod gorke:)


avatar
Ravfaaaaa

30.03.2010 20:24

0

Ostatnio zastanawiałem się co tam u Nicka słychać, jak widać nic nowego. Przez wzgląd na swoje doświadczenie mógłby zacząć udzielać wywiadów, komentować jak on to widział swoim fachowym okiem. Ambicja go poniosła i jest tam gdzie jego miejsce.


avatar
massive

30.03.2010 20:25

0

był nick i znickł


avatar
figo7

30.03.2010 20:26

0

Oj grubo się mylicie że szumi odejdzie za duża kasa poszła miał napędzić koniunkture i to zrobił pomęczy się do końca sezonu i może w tedy przypomni sobie o szyi .A jeśli chodzi nicka to nie był taki ok w stosunku do Roberta, a to że nie znalazł zatrudnienia to świadczy o kierowcy wy myślicie że podczas GP nie ma obserwatorów którzy obserwują kierowców pod kątem ztrudnienia jako kierowca nr 1 lub 2 może szybki nick oczekiwał dużej kasy a może po prostu nie był dobrym kierowcą dlatego grzeje ławę w padoku .


avatar
leonardo1899

30.03.2010 20:31

0

prawda jest taka ze nawet VR, Lotus mialy w d...e jego ogromne brodate doswiadzczenie...


avatar
Kojag

30.03.2010 20:32

0

Jak tak czytam te wasze wypowiedzi, to martwi mnie, że Nick znany jest niektórym jedynie jako "zły Niemiec z BMW, który jeździł z Kubicą". Niektórzy powinni zacząć być bardziej obiektywni.


avatar
massive

30.03.2010 20:34

0

każdy Niemiec jest zły, nawet ten dobry!!!


avatar
mariusz-f1

30.03.2010 20:37

0

16.Vinc - Nick w 2008 r miał niezłe autko i wielkie g.....no zrobił ! Ba, nawet miał wielkie problemy z dogrzewaniem opon, mimo jego wielkiego DOŚWIADCZENIA.


avatar
fullbzikaaa

30.03.2010 20:37

0

Tak za Schumi poszła kasa, ale tak na prawdę, to w topili. W pierwszym wyścigu autko Merca widać było o wiele razy mniej niż Red Bull, Macki i Ferrari. W Australii przez większą część wyścigu pokazywana była Renówka Kubicy. Jeszcze parę takich wyścigów i będę znał na pamięć wszystkie napisy jakie są na autku Kubicy, Red Bull, Ferrari i Macków. Nick ma wysokie mniemanie o sobie i jak widać nic się nie zmieniło w tej kwestii. Niestety raczej ma marne szanse, żeby zmienić zespół. No chyba, że doktorek razem z Willy założą swój team. W to nie wierzę, bo w nowy zespół trzeba kasę włożyć. Oni zdecydowanie wolą brać.


avatar
Vinc

30.03.2010 20:48

0

Mariusz. BMW w 2008, wcale nie było rewelacyjne, tylko Kubica umiał wycisnąć z niego max, co nie oznacza, że on sam nie zamieniłby go na Ferrari przy pierwszej okazji. Na Buttona 2 lata temu nie postawiłbyś grosza, a dziś jest w czołówce. To, że Robert radził sobie z BMW w 2008, nie musi oznaczać, że ten samochód pasował idealnie Nickowi. Schumi też dziś nie porywa, a przecież to żywa legenda F1. Nagle zaczyna go łykać Rosberg, który generalnie genialnym driverem nie jest. Jednemu pasuje samochód, innemu mniej.


avatar
michalde

30.03.2010 20:50

0

z jednej strony szkoda, że Nick jest kierowca testowym i nie może jeździć, z drugiej jednak, jestem z tego zadowolony, bo gdyby nie zatrudniono go w ekipie rossa brawna, to mógłby trafić do renault, tam gdzie jeździ Robert. był tam przymierzany. w bmw współpraca z Niemcami była straszna.


avatar
Ugwer

30.03.2010 20:58

0

Na rozwijanie Lotusa był by się przydał


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu