WIADOMOŚCI

FIA zawiesza karę wykluczenia zespołu Renault
FIA zawiesza karę wykluczenia zespołu Renault
Podczas dzisiejszego spotkania Światowej Rady Sportów Motorowych FIA postanowiła zawiesić karę wykluczenia zespołu Renault z Mistrzostw Świata F1 do końca sezonu 2011 oraz obarczyć ekipę kosztami dochodzenia.
baner_rbr_v3.jpg
Flavio Briatore, jak się można było spodziewać, otrzymał dożywotni zakaz angażowania się w wydarzenia sportowe organizowane przez FIA, podczas gdy drugi z członków zespołu zaangażowany w konspirację, Pat Symonds, otrzymał podobny zakaz na okres 5 lat.

Nelson Piquet, którego donos przyczynił się do udowodnienia winy już wcześniej otrzymał immunitet.

Podczas dzisiejszego spotkania Światowej Rady Sportów Motorowych w imieniu Renault stawili się prezes zespołu- Bernard Rey, główny przedstawiciel prasowy- Jean Francois Caubet, Nelson Piquet, Fernando Alonso oraz Bernie Ecclestone i Max Mosley. Zabrakło natomiast głównych podejrzanych, którzy w ubiegłą środę poddali się do dymisji.

Światowa Rada Sportów Motorowych zdecydowała się nałożyć karę w zawieszeniu ze względu na współpracę stajni Renault w dochodzeniu, jak również wydalanie z szeregu członków ekipy Flavio Briatore oraz Pata Symondsa. Obaj panowie zostali uznani winni konspiracji i ustawiania wyników wyścigu łamiąc postanowienia Międzynarodowego Kodeksu Sportowego.

FIA w swoim oświadczeniu poinformowała także, że nie wyda superlicencji żadnemu kierowcy, którego menadżerem będzie Flavio Briatore, jak również nie dopuści do udziału w wydarzeniach organizowanych przez FIA żadnego zespołu, który będzie współpracował z Włochem. To samo, tylko na okres 5 lat tyczy się Pata Symondsa.

Zespół Renault po przeprowadzeniu wewnętrznego śledztwa przyznał, że zamieszani w aferę crash-gate byli jedynie Flavio Briatore, Pat Symonds oraz Nelson Piquet. To samo w sowim orzeczeniu stwierdziła Światowa Rada Sportów Motorowych.

Werdykt FIA pozwala pozostać w F1 zespołowi Renault, na którego nowego szefa typowany jest sam Alain Prost, czterokrotny mistrz świata F1 i były właściciel stajni.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

183 KOMENTARZY
avatar
Marti

21.09.2009 22:49

0

102. zenobi29 - najgorsze w tym wszystkim jest to, że my, zapleni kibice dalej będziemy oglądać tę szopkę ;-) pozdrówki :-) już się martwiłam, że Cię gdzieś wcięło ;-)


avatar
Marti

21.09.2009 22:49

0

*zapaleni :-)


avatar
zenobi29

21.09.2009 22:56

0

Siemka Marti :-) Nie nie - nie wcięło mnie. Ostatnio cierpię na chroniczny brak czasu , by coś " klepnąć" he he he No właśnie - będziemy oglądać tę szopkę z wypiekami na twarzy i pełni naiwnej wiary , że coś się zmieni he he he


avatar
Slaf

22.09.2009 00:02

0

"Zespół Renault po przeprowadzeniu wewnętrznego śledztwa przyznał, że zamieszani w aferę crash-gate byli jedynie Flavio Briatore, Pat Symonds oraz Nelson Piquet. To samo w SOWIM orzeczeniu stwierdziła Światowa Rada Sportów Motorowych." Świetna literówka. Wielebna Rada przenikliwa jak wzrok kreta.


avatar
krulik

22.09.2009 00:29

0

fajnie, że przez to wszystko Massa nie został Mistrzem Świata...


avatar
mpkaras

22.09.2009 07:15

0

dość już tej pozawyścigowej szopki, bagna, bezeceństw i hucpy. Mnie interesuje ściganie a nie jakieś skandale. Przez to coraz mniej chętnie patrzę na wyścigi (chociaż mniej chętnie nie oznacza, że nie chętnie).


avatar
pz0

22.09.2009 07:36

0

84. Marti - ''Za trzecim razem Ferdkowi się już nie upiecze'' - skąd ta pewność? Upiecze się i za trzecim razem i za dwudziestym trzecim. Fernando widzę że ma większą ochronę jak Michael. 104. b.stary - zapomnij Spodziewałem się że Renault zostanie potraktowane łagodnie. Jednak rozmiary tej łagodności mnie poraziły. FIA znowu się postarała i chyba najgorsza jak do tej pory afera zakończyła się dobrodusznym pogrożeniem palcem. FIA zachowała się jak wielkoduszny tatuś wobec lekko niesfornego dzieciaka. Kompletnie żadnej kary. Żenada. Co do Alonso - jeb... oszust.


avatar
swirek

22.09.2009 08:37

0

Trzeci raz Ferdka??? Coś mi się wydaje że to własnie jest jego trzeci raz! Zapominacie chyba o konflikcie z Hamiltonem. Dla mnie ten gościu to taki sam gagatek co Briatore i coś mi się wydaje że jest już spalony w F1. Mam nadzieję że Ferrari nie weźmie go do siebie.


avatar
fezuj

22.09.2009 08:43

0

No dobra - już tyle napisano o aferze, ale ja mam inne pytanie: czy istnieje gdzieś jakaś CIEKAWA seria wyścigowa niezrzeszona w FIA w której Flawio mógł by znów poczuć opary benzyny i zapach palonej gumy i ewentualnie dreszczyk emocji przy ustawianiu kolejnych wyścigów??? bo to że będzie ciągło "wilka do lasu" to nie mam żadnych wątpliwości.


avatar
lechart

22.09.2009 09:11

0

Słusznie. Za przekręt nie powinien odpowiadać cały zespół. Niektórzy w nim, potrzebowali na siłę sukcesu, aby pokazać swoją wartość. Zamiast solidnie pracować........ Co ta kasa robi z ludzi......


avatar
hot dog

22.09.2009 09:41

0

114. fezuj jak nie istnieje to Flavio napewno ja stworzy.


avatar
mpkaras

22.09.2009 10:05

0

Flavio jeszcze wróci do F1.


avatar
ris

22.09.2009 10:14

0

Nawiasem mówiąc ; 15 pozycja startowa, opary paliwa w zbiorniku i o nic nie zapytał ? Zastanawiam się jak by mu założyli opony typu "slick" podczas deszczu to też by nie zapytał dlaczego ? :-)


avatar
ris

22.09.2009 10:17

0

A nie zastanawia was, że Flavio dalej milczy? żadnego komentarza - nic.


avatar
pz0

22.09.2009 10:23

0

A co ma powiedzieć? Co miał do powiedzenia już obwieścił światu, że Piquet to pedał. Wolę nie czytać już jego komentarzy jeżeli mają prezentować podobny poziom.


avatar
ris

22.09.2009 10:26

0

Mimo wszystko ta cisz jest dla mnie bardzo intrygująca, nie wierzę, że tak odejdzie po cichu bez oporu ze spuszczoną głową. Coś mi się zdaje , że nie powiedział ostatniego słowa. ;-)


avatar
walerus

22.09.2009 10:27

0

przyjdzie kryska na Matyska....Alonso...


avatar
grzes12

22.09.2009 10:53

0

118 ris oczywiście ze się domyślał i podejrzewał co się w zespole dzieje w końcu idiotą nie jest , ale to nie jest to samo co knucie intryg i ich wymyślanie ... postawmy się w roli Alonso ,co mógł zrobić a twierdzę ze nie był oficjalnie informowany jak również nie brał roli w jakimkolwiek spot,kaniu... i w ogóle czy mógł w jakimś stopniu się przeciwstawić temu spiskowi zwłaszcza gdy weżmiemy pod uwagę fakt jakim to formuła 1 jest sportem gdzie podobne rzeczy dzieją się na porządku dziennym .... Potępiając Alonso możemy tak samo potępić Maasę , Kimiego, Kovalainena, Hamiltona Heifelda czy Kubicę i innych kierowców , a podejrzewam ze każdy kierowca ma pod tym względem coś na sumieniu...


avatar
jar188

22.09.2009 11:07

0

Jedno jest pewne. Autobiografia Alonso, którą być może wyda po zakończeniu kariery będzie bestselerem!


avatar
ris

22.09.2009 11:08

0

123. grzes12 - może i masz rację ale albo będziemy operować do końca prawdą albo będzie prawda, półprawda i g..wno prawda ;-) Nie wiem jak by mógł się przeciwstawić ale nie może być tak,że będą obowiązywały różne prawdy. Oczywiście nie popieram takich zachowań ale jesli efektem ujawnienia całej sprawy nie były intencje czystości tego sportu a zemsta za wywalenie z zepołu, to mnie nie interesuje tego typu prawda. Jeśli by Przed czy zaraz po wyścigu Nelson to ogłosił to co innego a nie teraz w ramach vendetty.


avatar
kacperboss

22.09.2009 11:58

0

@123 No chyba nie do końca każdy kierowca ma coś na sumieniu pod tym względem. Nie sądzę by w jakimkolwiek innym zespole zaszła taka sytuacja, że jeden z kierowców rozbija sie po to by umożliwić koledze z teamu wygranie wyścigu. Tu było zagrożenie życia lub zdrowia. To nie było zwykłe team orders typu: przepuść Kimmiego bo jest szybszy od Ciebie (do Massy). Oczywiście, że każdy kierowca ma na sumieniu jakieś team orders ale to nie to samo co zrobiło RENAULT!! Zakładając że Alonso tylko coś podejrzewał (jestem na 100% pewny że o wszystkim wiedział) to powinien o tym poinformować należytych ludzi. Takie miejsca w F1 nie powinny mieć miejsca. Ale co tam alonso to olał bo najważniejsze przecież było to że wygrał, nie ważne jakim kosztem. Dla mnie ten kierowca to zwykły tchórz, który nie ma honoru i godności. W F1 nie powinno być miejsca dla takich ludzi.


avatar
kacperboss

22.09.2009 11:59

0

Takie wydarzenia w F1 nie powinny mieć miejsca*


avatar
hho

22.09.2009 12:23

0

Renault niestety musiał zostać w F1, bo dostarcza silników innym zespołom (np. Red Bull), tak więc jego dyskwalifikacja oznaczałaby ogromny cios w całą F1 i tak pokiereszowaną w tym sezonie.


avatar
ris

22.09.2009 12:44

0

No i mamy pierwszy głos krytyki odnośnie kary dla Biatore. Szef Hiszpańskiej Federacji Samochodowej, Carlos Gracia oświadczył, że dożywotni zakaz to kara zbyt ostra. Dodatkowo stwierdził, że FIA nie przedstawiła obciążających dowodów, a sam Biatore nie miał szansy się bronić. Niewykluczone, że odwoła się do wymiaru sprawiedliwości ponieważ pozbawiono go możliwości zarobkowania. Potępił też immunitet dla N. Piqueta, jako sprawcy wypadku. Wygląda to na przygotowywanie gruntu pod odwołanie się od decyzji FIA. Jak napisałem wcześniej cała sprawa nie skończy się tak jak sobie wymyślił Max. ;-)


avatar
grzes12

22.09.2009 13:20

0

@126 kacperboss Widzisz , tylko że to nie Alonso spowodował zagrożenia na torze o którym ty piszesz , tylko Piquet dla swoich dorażnych celów ... Proszę Cię żebyś odróżnił rolę Piqueta i Alonso w tym spisku i nie wrzucał ich do tego samego worka ...


avatar
kacperboss

22.09.2009 13:26

0

@130 To co zrobił Piquet to hańba, ale alonso swoim zachowaniem też sie skompromitował i to bardzo. Doskonale o wszystkim wiedział lub podejrzewał coś i sie nie przyznał. Nie ma odwagi, ale skoro rajcują go takie zwycięstwa to jego sprawa. Nie mniej w F1 nie powinno być miejsca dla takich kierowców. Alonso zrobił coś równie obrzydliwego co Piquet. Powinien poinformować odpowiednich ludzi o swoich przypuszczeniach, aby władze zaczęły działać szybciej i aby takie sytuacje sie więcej nie powtarzały. Alonso natomiast odebrał puchar, wpisał sie do historii i fajnie, nie ma niczego na sumieniu. Taki kierowca jest dla mnie zerem nie tylko jako sportowiec ale także jako człowiek.


avatar
grzes12

22.09.2009 13:53

0

@131 kacperboss Oczywiście ze masz prawo do swojej oceny zachowania Alonso ,możesz go uważać za zero i tak dalej ... , a ja nie zamierzam na siłę Cię przekonywać . Ja swoją opinię przedstawiłem w poprzednich postach i zdania nie zmieniam... Myślę tylko jeśli w rzeczywiści Alonso byłby tak uświadomiony jak to Ty sugerujesz w tym co się działo to nie cieszyłby się tak z tego zwycięstwa odniesionego w takim stylu,,,


avatar
kumahara

22.09.2009 14:46

0

Alonso... i tak źle i tak niedobrze, jakby się nie zachował to go oplują niektórzy. Wybraźcie sobie Alonso donosiciela na swój zespół... pewnie byście wychwalali go pod niebiosa - akurat, już to widzę, a on poprostu inaczej zachować się nie mógł powiedzmy, a generalnie jakieś to bardzo dziwne post factum całej tej sprawy i jak piszą niektórzy wyżej, raczej to jeszcze nie koniec. Chyba Piquety nieświadomie dali początek jakiejś większej karuzeli.


avatar
kacperboss

22.09.2009 14:57

0

@133 Gdyby powiedział to zaraz po wyścigu, wątpię aby ktoś normalny miał do niego pretensje. Postąpiłby uczciwe, tak jak powinien postąpić. On sie po prostu bał o swoją [cenzura] i wolał dopisać sobie jedno zwycięstwo do dorobku. Nie zrobił tego, co pokazuje że nie ma ani szacunku do siebie, ani do sportu a przede wszystkim do fanów.


avatar
pz0

22.09.2009 15:00

0

129. ris - ten cały Carlos Gracia ma chyba coś z baniakiem. Przecież Renault się przyznało do przekrętu. Briatore nie miał szansy się bronić? Przecież został wezwany do sądu, tylko że się nie pofatygował. To co FIA miała zrobić? Wysłać po niego helikopter? Jak to pozbawiono go możliwości zarobkowania? Dostał tylko bana na pracę związaną z FIA. Stepney też dostał wilczy bilet i jakoś pracuje w jakiejś firmie co dostarcza części do samochodów wyścigowych. Ostatecznie może się zatrudnić w Biedronce. Jak chce koniecznie żeby jego praca była związana z motoryzacją to założę się że chętnie go zatrudni jakaś firma na benzyniarza na stacji paliw.


avatar
dżony brawo

22.09.2009 15:34

0

Po pierwsze dziwnie Piqet przypomnial sobie o wszytki po zwolnieniu z teamu, mysle ze ta sprawe traktowal jako karte przetargową służącą zostaniu w Renault ale Biatore nie wytrzymał bo gostek nie nadawał sie do F1 a dostał sie tam tylko poprzez nazwisko. Po drugie jesli uwalili by Renault to pewnie by sie wycofali na palacu boju zaostal by tylko mercedesi ferrari bo z toyota dlaej nic nie wiadomo a po rezygnacji renault pewnie by sie wycofali.I zamiast F1 mielibysmy dziadostwo. A po trzecie ten wyrok to przedwszystkim ewidentnie zemsta na tych dwóch starych dziadów Maxa Mosleya i Berniego Ecclestone’a na Briatore za to ze ich krytykował bo pierwszego doprowdził do regnyzacji a od drugiego chciał wiecej kasy dla zespołów i w tym konetekscie trzeba ta kare rozpatrywac.


avatar
maxis12

22.09.2009 16:40

0

Mam pytania. Czy ten niby rozkaz zostałprzrz radio podany? Jeżeli tak to realizator zeznawał? Przecież on wszystkie wypowiedzi przez radio nagrywa i co niektóre puszcza. Więc nie rozumiem. Koniec Briatore Koniec F1 i tyle.


avatar
ris

22.09.2009 17:00

0

135. pz0 - tego akurat nie wiem, ale sądzę, że Flavio się celowo nie zgłosił nie chcąc uwiarygodniać orzeczenia. To, że "Reno" się przyznało to jedno, nie poszli w zaparte bo by dostali bana, ale możliwe, że to nie koniec całej sprawy. Czytałem , że Flavio szykował się na schedę po Bernim. Jak sądzę dużo nie wiemy ale wystarczy przeczytać dzisiejszy wywiad z Damonem Hill'em, ciekawie gość mówi ;-)


avatar
sk0k

22.09.2009 17:03

0

ale pier...icie glodne kawalki... nie twierdze ze alonso postapil dobrze ale po prostu nie mial wyboru. on nie mogl sie przeciwwstawic temu bo to nie on decyduje ile kolo za weżem ma mu wlać paliwa, a gdyby poszedl nakablowac ze szefostwo knuje wypadek w celu wygrania wyscigu to juz w ogole mialby przesrane. molgby celowo tez sie rozbic dla uczciwosci i nie wygrac wyscigu ale ciekawe ilu z was jest takich uczciwych i np gdy baba w sklepie wydala 10zl wiecej niz powinna to ilu z was oddalo by to. na pewno mieliscie kiedys taka sytuacje wiec odpowiedzcie sobie sami a nie swietoszkow udajecie. wiekszosc z was nie oddalaby tych 10 zl nie mowiac juz o wyrzeknieciu sie podium, alonso w tamtym sezonie nic nie wygral i na pewno mial ochote wreszcie stanac na najwyzszym stopniu podium. niestety taka jest ludzka rasa i nie wyrzucimy z siebei chciwosci. podkreslam jeszcze raz - nie twierdze ze alonso zrobil slusznie


avatar
sk0k

22.09.2009 17:08

0

albo inny przyklad, gosc wam daje jak na tacy numery totolotka ktore wypadna w dzisiejszym losowaniu. 1 opcja - spicie do konca zycia na pieniadzach i macie gleboko w dupie ze nieuczciwie zdobyliscie pieniadze 2opcja- mowicie - sorry szeryf, nie chce sie tych numerow bo jestem uczciwy ( i do konca zycia musicie chodzic do roboty zeby miec co do gara włozyc)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu