Robert Kubica powiedział, że nie miałby problemów z jazdą w zespole z Fernando Alonso, gdyby ten w przyszłym roku ścigał się razem z nim w BMW Sauber.
Niemiecki zespół poinformował niedawno, że jest gotowy poczekać na decyzję Hiszpana na temat swojej przyszłości, gdyż posiadają wolne miejsce w składzie. Kubica, bliski kolega Alonso, nie widziałby żadnych problemów na przyszłość."Uważam, że nie miałbym żadnych problemów. Szczególnie dlatego, że znamy się tak dobrze. Fernando i ja mamy to samo spojrzenie na wyścigi i całkiem podobne style jazdy."
"Sądzę, że nie było by prawdziwych wad posiadania go w zespole, gdyż jak mówiłem, nigdy nie miałem problemów z kolegami z zespołu. Niezależnie czy to on, czy Nick, moje podejście będzie zawsze takie samo."
Choć Polaka łączono z jazdą dla Ferrari w niedalekiej przyszłości, nie widzi problemu z przedłużeniem kontraktu Raikkonena na kolejne sezony.
"To nic nie zmienia. Sprawa Ferrari pokazuje, że to tylko plotki. Nie robi to żadnej różnicy."
16.09.2008 21:34
0
Szukam i szukam, ale chyba nie jestem dość bystry - nie widzę żadnej wypowiedzi Roberta w której wyraziłby on zadowolenie z Alonso jako partnera w zespole.
16.09.2008 21:51
0
@iRomek ty posłuchaj sam siebie.. "wystarczy im jeden szybki kierowca" to co w team'ach ma byc jeden kierowca szybki i jeden wolny tak? no ciekawe chyba w twoim team'ie tak by było... a wracając do Alonso w MClaren'ie to ja bym nie nawiązywał tak bo on jeździł z bardzo wyraźnie Faworyzowanym Hamiltonem, a Kubica jest w BMW Faworyzowany? Myśle ze jazda u boku kogoś takiego jak Alonso to zawsze szansa na nauczenie się jeszce paru rzeczy, dla młodego talentu, nie ma lepszej żeczy :P
16.09.2008 21:52
0
o K*** ale błąd :( rzeczy :P
16.09.2008 22:40
0
ja rowniez zgadzam sie z atomic: HEI nie jest zadnym porownaniem dla KUB. wszyscy sie ogolnie zgadzamy, ze z razem ALO w BMW mialby nielatwe zycie, ale (zreszta czy kiedys mial latwe?) wlasnie w takiej sytuacji powinien działać prawdziwy mistrz!!
16.09.2008 23:16
0
wiem ze zaraz mnie wszyscy zjedza, ale powiem to glosno, panie Robercie wiekszej glupoty w zyciu nie slyszalem, cytuje: "Fernando i ja mamy to samo spojrzenie na wyścigi i całkiem podobne style jazdy." spojrzenie chyba tak, z perpektywy fotelika w bolidzie, hehe ale style jazdy, no nie ...jestem zniesmaczony troche...
16.09.2008 23:33
0
Nie ma pan powodu być zniesmaczony, bo to co powiedział Robert to święta prawda. wiele autorytetów się wypowiadało na ten temat w tamtym sezonie . W tym z kolei może nie jest to takie widoczne ale fakt jest faktem alonso i kubica to bardzo podobny styl i kultura jazdy. Więc wniosek rownież jest taki, że nie będzie robienia bolidu pod alonso tylko pod alonso i kubice bo Ci kierowcy myślą i jeżdżą bardzo podobnie Eksperci BMW to już dawno wiedzą dlatego sądze, że HEI wyleci w końcu.
17.09.2008 09:52
0
darecky3 dobre, nie zwróciłem nawet na to uwagi. Rzeczywiście porównywać mamałygowaty styl Roberta z dynamicznym i trochę ryzykanckim stylem Fernando. To już bliższe są style Fernando i Lewisa.
17.09.2008 10:26
0
pz0,"ryzykancki styl" - to chyba jakiś nowy niedawno powstały,czyli jak ktoś dużo ryzykuje ma styl ryzkancki??? tu chyba raczej chodzi o sposób pokonowyania toru,zakrętów- agresywny; bardziej płynnnie itp...(ale to akurat na pewno wiesz) a nie o ryzkowanie bądź nie na torze. Chyba panowie pz0 i darecky3 bawicie się w prowokowanie. Tak na marginesie wiadomo że zmiana dostawcy opon wymusiła na Robercie mniej agresywny styl jeżdżenia, może z Alonso uda się im stworzyc bolid który będzie delikatniej obchodził się z oponami i pozwalał na taki styl jaki preferuje Robert z Alonso.
17.09.2008 10:37
0
Alonso i kultura jazdy?! Nie rozśmieszaj mnie!
17.09.2008 11:45
0
2008-09-16 19:23:49 hot dog - niech jeszcze Mario dorzuci z 0,5 sekundy.....
17.09.2008 12:09
0
jar188 o jakiej prowokacji wspominasz? Obserwujac jazde wielu kierowcow latwo zauwazyc styl ich jazdy, nie koniecznie tych w czolowych teamach, chocby taki Barichello, ktory jezdzil juz dla wielu stajni, to wciaz jest wzietym kierowca, ze wzgledu na styl, ktory jest niezmienny a zakazdym razem zmiana teamu to zmiana samochodu, ktory sie inaczej prowadzi ale styl jazdy pozostaje ten sam. Alonso ma wciaz ten sam styl jazdy od poczatku jego kariery w F1, Kubica ma rowniez ten sam. Widac u obu coraz wieksza dojrzalosc i minimalizacje bledow, pochwala dla nich, ale jakos przypadl mi do gustu styl jazdy bardziej Alonso, mimo iz sam jest nadetym bufonem, nie mniej niz Hamilton. Kubica jak dla mnie nie ma tej dynamiki, ktora pokazuja inni kierowcy. Tu nie chodzi o zadne spekulacje czy prowokacje. Jedno jest pewne, ze jazda Kubicy daje potencjal pewnosci ze jakies punkty dowiezie, ale podczas wyprzedzania zbyt latwo oddaje skore czego Alonso nie robi. To jest f1 i tu ludzie scigaja sie a jedynym kluczem do sukcesu to wykorzystanie kazdej nawet najmniejszej okazji co wiaze sie z ryzykiem i Alonso to robi, Kubica nie. Nie przytaczajcie mi przykladow jak to Kubica wspaniale.....bo lista przykladow jest krotka po 3 niepelnych sezonach. Zacznijcie nod listy u Alonso w tym samym przedziale czasu, co wyscig to jakis wyczyn i ryzyka i brawury. pozdrawiam
17.09.2008 12:10
0
Woight kultura to nie tylko dobre złe, zachowanie ( w tym przypadku na torze) kultura oznacza też styl i sposób myślenia - wiesz na przykład kultura starożytnej Grecji czy Rzymu. Mówiąc o kulturze miałem więc na myśli styl i sposób myślenia o jeździe o wyścigach.pozdrawiam :)
17.09.2008 12:14
0
jar188 a co do kolek to inni maja jakies inne? Czy tylko Kubica dostal specjalny zestawik?Argument zaden.
17.09.2008 13:00
0
darecky3, Alonso jeździ tak dlatego że niema nic do stracenia ryzykując często, co sam co jakiś czas powtarza. Jego nie obchodzi ciułanie punktów, bo po co? Dla byłego mistrza liczy się tylko kolejny tytuł, dla Roberta 3 miejsce w tym sezonie będzie sukcesem. Kubica po nienajlepszym sezonie 2007 bardzo potrzebował jak największej ilości skończonych wyścigów i punktów i z tego wynika fakt że rzadziej podejmuje ryzyko i bardzo dobrze. Przeanalizujmy co zyskałby jeżdżąc jak Alonso, plusy: uznanie i zachwyt kibiców, minusy: mniej punktów, więcej nieskończonych wyścigów, miejsce w klasyfikacji za Nickiem (bardzo ważne w kontekście nowego kontraktu). Opony- Ferrari i McL lepiej obchodzą się oponami niż BMW i dlatego Robert ze swoim agresywnym stylem jazdy (może teraz już mniej agresywnym) musi bardzej uważać na opony, Nick jeździ inaczej i jemu sprawia to mniejszy problem. Na koniec dodam że też uważam że Robert w tym sezonie jeździ trochę asekuracyjnie, ale gdyby jeździł tak jak Alonso to czy byłby w tej chwili 3? Jestem przekonany że nie.
17.09.2008 13:40
0
Nie od dziś wiadomo, że Kubica i Alonso się przyjaźnią. Ale jeśli między przyjaźń wejdzie walka o tytuł i pozycje, to nie jestem taka pewna, czy ich koleżeństwo przejdzie taką próbę. Co prawda Robert nie jest tak konfliktowy jak Hamilton, ale mimo to ma mniejsze doświadczenie od Alonso i już to może być powodem sporów.
17.09.2008 15:30
0
Czy ktoś wie kiedy w końcu doktorek oglosi oficjalny sklad na sezon 2009? Już nie mogę wytrzymać tej niepewności... Niby wszystko przemawia za pozostawieniem Roberta w teamie, ale z Niemcami nigdy nic nie wiadomo...
17.09.2008 15:38
0
jar188 pozwol ze sprowadze cie na ziemie, otoz tematem moich rozwazan jest niby podobny styl jazdy a nie jej efekty, ciulanie lub strata punktow. ja porownuje styl jazdy i to neguje ze sa podobne, natomiast kto jak na tym wychodzi to oddzielna debata, w ktorej osobiscue nie mam ochoty brac udzialu bo tu malo obiektywnych opini. pozdro
17.09.2008 17:21
0
Jestem przekonany, że Kubica i Alonso razem to będzie skucha. Alonso będzie chciał sobie podporządkować całe BMW z Robertem włącznie. Robert nie da się zdominować i będzie koniec wielkiej miłości, a zacznie wzajemna rywalizacja. Poza tym w F1 nie jeździ się w parach, to nie żużel i żadnego "dream team" nie będzie, bo nie może. Mieliby się pchać wzajemnie, pomagać, jechać obok??? Tu każdy od sprzątaczki po prezesa myśli o sobie. Robert sam powiedział kiedyś: "w F1 NIE MA PRZYJACIÓŁ". Uważam, że jeśli zostanie bez zmian - będzie dobrze. I na koniec: kogo będzie faworyzował zespół: tego co zarabia 10 mln euro czy tego co 20 mln euro? Odpowiedź jest prosta..., bo należy pieścić droższą inwestycję aby się zwróciła.
17.09.2008 19:11
0
ja myślę że Alonso zostanie w Reno
17.09.2008 20:00
0
marjan kur prosze Cie nie badz zalosny
17.09.2008 21:12
0
Nie martwcie się o narodowość zawodników. Każdy team dobrze wie co jest celem bez względu na środki. Przykłady: !!!Ferrari brak Włochów!!!, BMW brak Szwajcarów jeden Niemiec, McLaren brak Niemców jeden Anglik, Honda brak Japończyków itd. Jeżeli szef zespołu F1 zostałby przyłapany na tzw. Narodowym sentymencie to jego dni w zespole byłyby skrócone do możliwego minimum. BMW martwi się o wyniki a nie zastanawia się co do narodowości zawodników. Tak to wygląda.
17.09.2008 21:46
0
darecky3, ja nadal uważam że Kubica i Alonso jeżdżą podobie (chociaż wg mnie jest to pojęcie względne) to że Alonso ryzykuje na torze więcej niż Robert nie zmienia faktu iż obydwoje jeżdżą podobnie (oczywiście to tylko moja opinia). Otóż każdy kierowca stawia sobie jakiś cel w sezonie i każdy dochodzi do niego inną drogą. Alonso może tylko się pokazać jako "zadziora" na torze bo niema szans na nic więcej, natomiast Robert musiał w tym sezonie pokazać że jest regularny ,szybki i mało zawodny (w zeszłym sezonie zrzucano na niego winę za "padnięcie boildu"). Reasumując: i Kubica i Alonso lubi jeździć agresywnie, i w ten spocób pokonywać zakręty. Rozumię tym samym że każdy kto jeżdzi delikatnie (np:Masa,Nick) powinien sobie odpuścić bo ten sport nie dla dla nich;)
18.09.2008 08:33
0
Przyszłość TEAMU BMW: Szumnie zapowiadane negocjacje z Alonso mogą sie okazać chwytem. Dlaczego? Alonso niby chwali BMW ale jest zainteresowany wyłącznie Ferrari, to jest jego cel i nic tego nie zmieni. W związku z tym skłaniam się po dogłębnym namysle do konkluzji, że Kubica i Alonso w jednym teamie jeździć nie będą. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to NICK I ROBERT lub NICK i FERNANDO. Dlaczego? Odpowiedź jest dość prosta. Tak Robert jak i Fernando nie ukrywają, że ich myśli skierowane są w stronę włoskiej "stajni". Rok 2010 (kiedy kontrakty w Ferrari będą się kończyć) to odległa przyszłość. Jak sądzę Alonso nie jest samobójcą i jeśli by się zdecydował na jazdę z Robertem w jednym Teamie to mógł by to okupić końcem marzeń o Ferrari. Ferrari widząc obu pretendentów w jednym teamie na podstawie wyników mogłoby podjąć decyzję kogo z tej dwójki zatrudnić. Kolegami to może oni są ale ich własne ego to co innego. Jeśli Robert by się okazał lepszym kierowcą od Alonso ( jeżdżąc w BMW) to szanse Alonso do jazdy w czerwonym bolidzie spadły by do ZERA. A wiek kierowcy też ma swoje znaczenie w 2010 Alonso będzie dobijał 30 -tki. Jest jeszcze mały haczyk. Kontrakt Rajkonena to rzecz względna coraz częściej się pisze o jego stylu życia i problemach natury różnej kto może zagwarantować że w roku 2009 nie dojdzie do zmiany w Ferrari?. Alonso z 3 -letnim kontraktem byłby uziemiony. A Robert chyba wie co robi , ze myśli o kontrakcie rocznym.Poza tym jeśli go (RK)wywalą z BMW chętnych na niego będzie sporo. Wiem jedno jeśli Mario T. zrezygnuje z Roberta to on NIGDY do BMW nie wróci. ( to jest pewnik to wynika z charakteru ROBERTA). Są jeszcze aspekty poboczne Flavio Briatore też nie zasypia gruszek w popiele i zwiększa budżet teamu Renault o 40 procent, tak więc łatwo nie pozbędzie się Fernando. Poza tym nie sądzę, aby Mario Theissen wyciągnął łatwą ręką 30 mln. na gażę dla Alonso bo to sporo pieniędzy zważywszy na problemy światowej gospodarki i odejście jednego ze sponsorów. Kończąc skłaniam się do tezy że w roku 2009 w BMW zasiądą Nick Heidfeld i Robert Kubica, a Alonso pozostanie w Renault na następny rok. Czy ktoś ma inne przeczucia???
18.09.2008 09:58
0
jar188 - czy Alonso w latach 05-07 jeździł w innym stylu niż obecnie? Jeździł w rozlazłym stylu babci byle tylko dowieźć punkciki? Może mnie pamięć zawodzi ale raczej nie. Ciągle jeździł dynamicznie, zadziornie. W tamtych latach walczył za każdym razem o majstra, ale nie przeszkadzało mu to w prezentowaniu odważnego stylu. Nie wiem więc dlaczego wytaczasz argument że Alonso może jeździć w tym syulu, bo o nic nie walczy, a Kubica nie może bo liczy na pudło. Poza tym sam sobie zaprzeczasz. Piszesz że styl podobny, a zaraz w następnym zdaniu twierdzisz że Alonso jest bardziej zadziorny, Kubica nie może sobie na to pozwolić, więc jedzie w innym stylu. Styl Kubicy mi się nie podoba, jest mało widowiskowy, styl Alonso jak najbardziej. Ja nie wnikam w skuteczność danego stylu, ja wnikam tylko w to który styl mi się bardziej podoba. Alonso, który zachowuje się często jak rozwydrzona panienka mi się nie podoba, ale jego styl jazdy na torze jak najbardziej. Poza torem Kubica mi się podoba o wiele bardziej, ale na torze jego styl jest nudny jak flaki z olejem.
18.09.2008 10:39
0
pz0, Styl jazdy to nie ilość podjętych prób wyprzedzeń czy obron przed wyprzedzeniem to raczej sposób w jaki kierowca pokonuje tor (pusty tor), jak pokonuje zakręty, kiedy dohamowuje itp.. i w tym aspekcie wg mnie jeżdżą podobnie- agresywnie. To że Alonso jeździ i jeździł bardziej widowiskowo to fak, to że Robert w tym sezonie mało ryzykuje to też fakt, dlaczego to napisałem powyżej. W następnym sezonie Robert wg mnie pokaże pełnię umiejętności,oby. pozdrawiam
18.09.2008 11:51
0
Coś na rozładowanie. Tytuł newsa ''Kubica byłby zadowolony z Alonso''. Ja tam jestem zadowolony ze swojej żony, Alonso nie jest mi potrzebny.
18.09.2008 15:49
0
bodajze na youtube mozna zobaczyc wywiad z RK gdzie fachowcy podkreslaja styl jazdy Roberta jako plynny, malo agresywny z gracja, no i tak mu zostalo, zreszta o jego stylu jazdy inni kierowcy podkreslaja RK wykazuje sprawna plynnosc pokonywania zakretow, Alonso atakuje bardzo agresywnie i to tez widac na pustym torze
18.09.2008 16:43
0
Alonso napewno przejdzie do BMW zamiast Nicka iKubica I Alonsa beda dzialac razem o punkty w nastepnym sezonie.
18.09.2008 19:47
0
darecky3, "Jego agresywny styl jazdy był widoczny zarówno w samym sposobie kierowania bolidem (przypominającym styl jazdy mistrza świata Fernando Alonso) jak i w pojęciu znacznie szerszym, odnoszącym się do odważnej, nieasekuracyjnej jazdy podczas całego wyścigu" "Niestety może się jednak okazać, że nowy sprzęt Roberta Kubicy - F1.07 - zmusi Krakowianina do zmiany stylu jazdy, i tym samym nauki pokonywania niektórych torów niemal od nowa" ""Jestem zmartwiony i pełen obaw" - przyznał Robert podczas prezentacji nowego bolidu - "Auto jest niestabilne podczas hamowania, co przekłada się na problemy z optymalnym wejściem w zakręt. Jeśli nic się nie zmieni, w takim przypadku prawdopodobnie nie zobaczycie już tak agresywnej jazdy z mojej strony, jaką prezentowałem rok temu". - myślę że te wycinki z fachowego artykółu powinny zamknąć sprawę. Jest tego oczywiście więcej no ale to trzeba już samemu poszukać.pozdrawiam
18.09.2008 20:02
0
artykułu - oczywiście. Dlatego duet z Alonso (są też tego minusy) miałby ten plus że pozwoliłby na rozwijanie bolidu w kierunku który odpowiada i Robertowi i Alonso,czego nie da się niestety teraz zrobić z Nickiem który jeździ inaczej. I stąd słowa Roberta o podobnych stylach jazdy z Alonso, a to że w tym sezonie jeździ ciut inaczej spowodowane jest chaakterystyką bolidu.
22.09.2008 13:22
0
2008-09-18 11:51:48 pz0 : gratuluję świetnego postu i zadowolenia - z własnej głupoty ! kibicu Kubicy - ponoć !!! @ jar188 2008-09-18 19:47:01 - tak powinno wyglądać uzasadnienie swoich tez, bardzo mi się to podoba a nie jak te dareckie, pz0 i inni im podobni... próbujący przekonać o swoim 'widzimisię'... Nie ulega wątpliwości, że Kubica walczy o Ferrari a BMW o swoje cele i to w składzie z Robertem, bardzo ciekawe jak to się skończy, ogólnie rok 2009 to JEDNA WIELKA NIEWIADOMA...
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się