WIADOMOŚCI

Verstappen o przyznanej karze: lepiej o tym nie mówić
Verstappen o przyznanej karze: lepiej o tym nie mówić © Red Bull

Czterokrotny mistrz świata nie był chętny do odpowiadania na pytania dotyczące przyznanej kary po zakończeniu rundy w Arabii Saudyjskiej. Holender wyznał, że mogłoby to narobić mu problemów.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

5-sekundowa kara przyznana Maxowi Verstappenowi na początku zmagań w Dżuddzie finalnie przesądziła o ich wynikach. Holender musiał ją obsłużył podczas pit-stop, a po nim znalazł się za Oscarem Piastrim, którego nie był już w stanie dogonić. Sankcja dotyczyła wydarzeń z samego startu i zyskania przewagi poza torem przez 27-latka.

Już w trakcie rywalizacji Holender dawał oznaki dezaprobaty dla decyzji sędziów i spodziewano się, że po wyjściu z kokpitu podzieli się kilkoma "soczystymi" cytatami. Do tego jednak w żaden sposób nie doszło, ponieważ unikał komentowania tego incydentu. Było to zwłaszcza widoczne w trakcie wywiadu na polach startowych z Davidem Coulthardem, a przed nim przekazał swoje krytyczne uwagi Mohammedowi Ben Sulayemowi:

"Będę dość zwięzły. Chcę jedynie serdecznie podziękować tutejszym kibicom w Dżuddzie. To był świetny weekend. Uwielbiam ten tor i całą tutejszą otoczkę. Nie mogę się doczekać Miami. Do zobaczenia tam", powiedział as Red Bulla.


Jeszcze ciekawiej zrobiło się na późniejszej konferencji prasowej. Verstappen normalnie odpowiadał na pytania związane z osiągami bolidu Red Bulla i itp., ale gdy Tom Clarkson zaczął poruszać wątek zdarzenia z Piastrim, odpowiadał bardzo zwięźle. Przypominało to jego zeszłoroczne show podczas weekendu w Singapurze:

"Był start, był pierwszy zakręt i nagle było 50. okrążenie. Wszystko działo się bardzo szybko. Problem polega na tym, że nie mogę podzielić się swoją opinią w tej sprawie, gdyż może otrzymać karę. Lepiej zatem nic nie mówić."

Gdy został dopytany o bezpośrednią walkę koło w koło z Piastrim, odpowiedział:

"To stało się bardzo szybko."

Ostatnie pytanie Clarksona dotyczyło tego, czy rozmawiał z Red Bullem o natychmiastowym oddaniu pozycji:

"Lepiej o tym nic nie mówić. Wszystko, co powiem lub spróbuję powiedzieć w tej kwestii, może przysporzyć mi kłopotów."

Verstappen swoimi odpowiedziami naturalnie nawiązywał do zaostrzonych przed sezonem kar związanych z niewłaściwym słownictwem podczas wydarzeń pod egidą FIA. Dziennikarze przebywający na konferencji prasowej też to zauważyli i swoje pytania skierowali w stronę okazywanej przez niego frustracji:

"Tu chodzi generalnie o media społecznościowe i to, jak funkcjonuje ten świat. Wolę za wiele nie mówić, gdyż wszelkie słowa mogą zostać przekręcone lub ludzie zinterpretują je inaczej. Lepiej nie mówić zatem za dużo i tak właśnie próbuję robić."
"Taki jest właśnie świat, w jakim się obracamy. Nie można dzielić się własną opinią, bo nie jest doceniana lub ludzie nie potrafią jej zaakceptować. Lepiej zatem, żebym za wiele nie mówił. Zaoszczędzam przy tym czas, a i tak mamy sporo do zrobienia. Wszystko się zmienia i każdy jest niezwykle wrażliwy na wszystko, a przy tym, z czym musimy mierzyć się obecnie, nie możemy być krytyczni. Zresztą im mniej rozmawiania, tym lepiej dla mnie."
"Mam świadomość, że nie mogę przeklinać tutaj. Nie mogę też być krytycznym w jakiekolwiek formie, która mogłaby stanowić zagrożenie lub zaszkodzić. Na liście jest sporo takich kwestii [o których nie można mówić]. Z tego powodu lepiej o nich nie mówić, bo można narazić się na kłopoty, a tego nikt by nie chciał."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

9 KOMENTARZY
avatar
Jim Clark

22.04.2025 09:58

5

2

Tak się kończy cenzura, poprawność polityczna i regulacjonizm. Nikt nie ma absolutnie nic ciekawego do powiedzenia poza nudnymi, sztampowymi formułkami, bo wszyscy się boją. To co robi Max to forma bojkotu i pokazania jak kończą się te idiotyzmy. Jest sztywno, wieje nudą i nie ma się czym pasjonować. Kierowcy powinni móc mówić co myślą (w granicach rozsądku), bez obaw że to wpłynie na ich wyniki sportowe.


avatar
Vendeur

22.04.2025 12:58

4

5

@Jim Clark

 

Ależ Max jak najbardziej może powiedzieć co myśli. Tylko on tego nie rozumie, podobnie jak nie rozumiesz Ty... Problem w tym, że Max jest niedojrzałym człowiekiem i nie posiada podstawowej umiejętności wypowiadania się kulturalnie i bez przeklinania.


avatar
Jim Clark

22.04.2025 19:00

2

2

@Vendeur  Twoje smieszne wypociny jasno wskazują, kto niczego nie zrozumiał. Tu nie chodzi o Maxa tylko o wszystkich. Tobie najwyraźniej uprzedzenia odbierają zdolność logicznej analizy.


avatar
EnderWiggin

22.04.2025 17:17

1

2

@Jim Clark

 

Tak się kończy płacenie wielkich pieniędzy dzieciom, które po dorośnięciu nie potrafią złożyć zdania bez przekleństw.

Oczywiście mógł powiedzieć co o tym myśli zachowując przy tym kulturę osobistą i powstrzymując się od przekleństw. Ale Max to obrażone dziecko, które teraz robi popisówkę bo ktoś miał czelność zabronić mu przeklinać na konferencjach prasowych, jak śmiał. Przykry jest to człowiek niestety.

Ale w jednym trzeba się zgodzić. Lepiej nic nie mówić niż się ośmieszać swoim brakiem kultury i ograniczonym zasobem słów.


avatar
tytus83

22.04.2025 21:35

1

2

@Jim Clark  Ciekawe co by gadał, gdyby wygrał ten wyścig? Czy wtedy też by tak milczał? Czy wtedy też by olał wywiad po wyścigu, milczał w pokoju przed podium i nie tryskał szampanem/wodą gazowaną?


avatar
Brzoza2

22.04.2025 11:00

3

3

Max się dziwi, że jak on powie swoją opinię to inni mają prawo powiedzieć swoją. 


avatar
giovanni paolo

22.04.2025 13:08

1

3

Może lepiej się nauczyć, że jak jesteś po wewnętrznej to chociaż dwoma kołami zmieść się na torze (kilka incydentów z norrisem) zamiast całkowicie wypadać poza tor. oskarek tak zrobił, opóźnił hamowanie, nie dał żadnego miejsca bo połowa jego bolidu byłą poza torem, kibice to pokochali, to teraz lekcja, że sam możesz robić to samo przez cały sezon, po prostu wyjeżdżaj dwoma kołami poza tor a dwoma w liniach toru, legalnie, aż ci sami kibice zaczną płakać. Albo jeszcze lepiej, nie wyjeżdżaj poza tor gdy jesteś po wewnętrznej.


avatar
EnderWiggin

22.04.2025 17:24

1

2

@giovanni paolo

Ojejku. Oscar zrobił dokładnie to co podczas każdej rywalizacji koło w koło robi każdy inny kierowca, nie zostawił miejsca rywalowi i zmusił go do odpuszczenia. 

Problem w tym, że Verstappen nie potrafi przegrywać i nie potrafi odpuścić. Zawsze gra va banque, albo mi odpuścisz albo się zderzymy. No i się przeliczył. Piastri rozegrał Verstappena w bardzo prosty sposób.

Trzeba jednak przyznać, że nie udało by się to Piastriemu gdyby nie przytomna i prawidłowa decyzja sędziów. Trzeba im za to podziękować. Wielokrotnie sędziowie w takich sytuacjach dostawali wodogłowia i odpuszczali Verstappenowi tego typu zagrywki.


avatar
skilder3000

22.04.2025 22:57

0

1

Max niech się cieszy, że dostał tylko 5 sekund. Przecież gdyby oddał pozycje to nie zrobił by przewagi jadąc pierwszy w czystym powietrzu. Antonneli też zdobył pozycje czy dwie jadąc poza torem, od razu oddał i później już nic nie mógł zdziałać bo nawet z DRS ciężko było wyprzedzać z powodu nadmiernej temperatury opon.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu