Johnny Herbert, były kierowca F1, przyłączył się do części społeczności związanej z Formułą 1, która twierdzi iż w 2008 roku Lewis Hamilton będzie jeszcze groźniejszy dla rywali, niż był w sezonie 2007. Brytyjczyk uważa, iż Hamilton w przyszłym sezonie wykorzysta to, czego nauczył się dotychczas w McLarenie.
„Mam nadzieję, że doświadczenie Lewisa, które zdobył ostatnio spowoduje, że będzie jeszcze silniejszy, niż był w tym sezonie. Mam nadzieję, że wyciągnie wnioski ze swojego doświadczenia w Chinach” – powiedział Herbert.„Czekał aż zespół powie mu kiedy zjechać, a będąc kierowcą w pewnych sytuacjach, takich jak ta, trzeba powiedzieć: ‘nie mogę już dłużej jechać, zjeżdżam’.”
„W tym sezonie to coś, co będzie mógł wykorzystać, jeżeli sytuacja powtórzy się. To czyni go mentalnie silniejszym.”
„Widzę, że niektórzy ludzie twierdzą, że Lewis będzie miał kłopoty, ponieważ nie jeździł w Formule 1 bez elektronicznych pomocy. Należy pamiętać jednak, że wszystkie bolidy w jakich jeździł przed F1 ich nie miały, tak więc myślę iż będzie ok.”
„Myślę, że w przyszłym sezonie będziemy mieli taką samą walkę pomiędzy Ferrari i McLarenem, między kierowcami tych teamów.”
12.01.2008 22:02
0
AndrzejOpolski:nie wiem jaki sport uprawiałeś ale realia są następujące: trzeba być ambitnym a skaza jest taka że Hamilon jest wręcz obsesyjnie ambitny(często tacy ludzie popełniają coraz większe będy gdy coś idzie nie tak). Lewis racjonalnie nie potrafi myśleć tylko chce za wszelką cenę wygrać. Wspominasz GP Brazylii a GP Chin kiedy to mógł zapewnić sobie tytuł lub bardziej się do niego przybliżyć. Czasami nie trzeba walić głową w mur tylko poszukać drzwi. A jego wiek nie ma nic do tego. Startował już w tylu wyścigach że powinien zdawać sobie sprawę z tego że na jednym GP zabawa się nie kończy. Ale co ja mogę wiedzieć:-) czas pokaże kto miał rację. Tak jak już wspominałem tylko ciągle ktoś wypowiada się za lub przeciw a przecież będzie JESZCZE 21kierowców którzy będą musieli poradzić sobie z nową sytuacją. Wszyscy tylko czepiają się Hamiltona.
12.01.2008 22:04
0
Wiem dlaczego tak jest!!! Admin umieszcza newsy o Hamiltonie bo będzie dużo komentarzy;)
12.01.2008 22:17
0
pionek16-80: zgodzę się z Twoim postem z małymi zastrzeżeniami :-) W GP Chin Hamilton popełnił błąd tym, że nie zmusił inżyniera aby ten umożliwił mu zjazd o dosłownie jedno okrążenie wcześniej. Zaufał strategii zespołu a nie własnej obserwacji. I takiego błędu już nie popełni. W GP Brazylii popełnił błąd nie z powodu chorej ambicji ale dlatego, że szlag go trafil (przepraszam za dosadność) gdy został przyblokowany najpierw przez Massę a później przez Alonso (kolegę z teamu). Takie są moje przemyślenia. Na pewno sezon 2008 pokaże czy Lewis wyciągnął wnioski z porażek w 2007 i czy potrafi je przekuć na doświadczenie.
12.01.2008 22:34
0
Przepaszam ale to on jest kierowcą czy inżynier? To on powinien decydować o tym kiedy zjechać a jeśli jest inaczej to tylko znaczy jak ceną sobie zdanie Hamiltona na temat zachowania bolidu.
12.01.2008 23:32
0
Jeśli Hamilton przegrał start z Massą i Alonso i z tego powodu " szlag go trafił " może to tylko świadczyć o jego właśnie chorej ambicji, nic dziwnego,że przegrał - scenariusz znany - zamiast spokojnie próbować odrabiać straty, jeśli się takiego podejścia do rywalizacji nie wyzbędzie i nie znajdzie drogi takiej jak pisze pionek16-80 to raczej o powtórzenie 2 miejsca będzie b. trudno.
12.01.2008 23:44
0
Jedno jest pewne. Hamilton będzie musiał spojrzeć na sezon 20008 przez pryzmat pewnej zasady tzn. > Stosuj zasady fair play , aby one mogły być zastosowane względem Ciebie < .......Niby proste ale czasami trudne do realizacji - z przyczyn jw.
13.01.2008 00:03
0
O Rany.> 2008< miało być :-)
13.01.2008 00:13
0
Na początek ECU - już nie ma tematu fair play...
13.01.2008 00:25
0
Hamilton niewątpliwie jest postacią "dyskusyjną".(że tak powiem,heh).
13.01.2008 00:30
0
obi216 bardzo trafny komentarz.FAIR PLAY.Te dwie osoby które tak zawzięcie bronia Hamiltona na tym forum jakby zapominali że ten chłopak w sezonie 2007 pokazał nam kibicom jak nie powinien zachowywać się sportowiec.Buta i pycha, zarozumialstwo i przyzwolenie na kontrowersyjne decyzje sędziowskie...oto jaki obraz jawi nam się pod postacią Lewisa Hamiltona.Wierze jednak ze ten chłopak wyciągnie wnioski ze swoich błędów i wraz ze świetna niewątpliwie jazdą pokaże nam tez że nie są mu już obce zasady FAIR PLAY
13.01.2008 00:32
0
Jestem niemal pewien,że nie powtórzy swojego sukcesu z 2007 roku (miałem się nie odzywać ale to tylko lekka "dygresja").Pozdr.
13.01.2008 00:32
0
O, witaj Kazik, brakowało tu Twojej klasy fachowców o prawdziwie obiektywnym spojrzeniu. Pozdrawiam !
13.01.2008 00:34
0
Pozdrawiam i Ciebie tomekrush.
13.01.2008 01:09
0
kuzwa panie herbert ale w "f1" gdzie bolidy osiagają nawet 350km/h to bez tc to raczej trudno jechac !!
13.01.2008 11:37
0
widzialem dzis prezentacje super samochodu wyscigowego. Nie pamietam nazwy. Wyciaga ponad 340 km na godzine. Ciekaw jestem czy by powalczyl z bolidami :D
13.01.2008 11:37
0
a i silnik mial v12 :D
13.01.2008 11:52
0
Obiecałam sobie, że nie bedę się już wypowiadała w tym temacie, jednak nie potrafię zrozumieć, dlaczego generelnie uważa się, że tylko Hamilton z kierowców F1 dał w zeszłym roku przykład niesportowego zachowania. W/g mnie Alonso również nie zachowywał się jak na sportowca przystało, więc dlaczego tylko na Hamiltonie "wiesza się psy"? Nawet Michael Schumacher nie był tak kontrowersyjną osobą w F1 jaką jest obecnie Hamilton. Może to dobrze wróży Lewisowi? He he he ;-)
13.01.2008 12:17
0
Marti w pewnym sensie masz rację co do niesportowego zachowania innych kierowców ale tylko Hamiltonowi wszystko uchodzi na "sucho" stąd te negatywne komentarze . I "nie róbmy z szamba perfumerii"
13.01.2008 13:01
0
dziarmol - Alonso też wiele uszło na "sucho". Wszyscy wiedzą jaki miał udział w aferze szpiegowskiej i dlaczego nie poniósł indywidualnej kary. Nie zgodzę się więc, że FIA jest przychylna tylko Hamiltonowi, gdyż tyłek Alonso też uratowali.
13.01.2008 13:08
0
* chodzi mi o to, że nie wymierzyli kary kierowcom McLarena w zwiazku z ta aferą
13.01.2008 13:22
0
No tak ale ja miałem na myśli tylko zajścia na torze gdzie według mojej (zresztą nie tylko mojej) opinii wszelkie sytuacje kontrowersyjne były rozpatrywane tylko na korzyśc Lewisa(przykłady na pewno sama znasz).Kiedy trwało szpiegowanie Ferrari przez Mclaren Alonso był jeszcze kierowcą Renaulta jedyną winę jaką można przypisac Alonso to fakt że o wszystkim wiedział(podobnie Pedro Lewis)ale to już inna historia za którą trudno obarczac winą któregokolwiek kierowcę
13.01.2008 13:40
0
Marti widzę że Ty jako koronnego argumentu w obronie niesportowej postawy Hamiltona podajesz przyklad innych kierowców a szczególnie Alonso.Nie chce teraz i tu rozstrzygać czy masz racje co do tych>innych kierowców&Alonso<. Może masz racje a może nie ale chciałbym abys merytorycznie i wprost odniosła sie do postawy Lewisa na torze nie uzywając przy tym twojego jedynego argumentu a więc...mówiąc o innych kierowcach:)Wiesz uważam że jeśli Ty i Opolski Andrzej(bo zauważyłem że to Wy jesteście nabardziej zagorzali w peanowaniu Lewisa) jasno i klarownie wypowiedzieli sie w tym temacie i odcięli sie od niezgodnej z zasadą fair play postawą Hamiltona to zrobilibyście tym tylko wielką przysługę samemu Hamiltonowi:) A tak to wciąz prowokujecie forumowiczów i utwierdzacie ich w przekonaniu że Lewis jest cholernym i zadufanym w sobie dup..em:)
13.01.2008 13:41
0
Owszem, udział w aferze szpiegowskiej a faworyzowanie przez FIA to dwie różne rzeczy i wiem, co miałes na myśli, jednak nie mozna powiedzieć, że FIA "przepuszcza" tylko czyny Lewisa (owszem podjęła parę dziwnych decyzji w jego przypadku lub też nie podjęła, a powinna - Heidfeld GP Europy) . Lewis nie miał swojego udziału w aferze szpiegowskiej, w przeciwieństwie do Alonso i de la Rosy, nie wysyłał i nie otrzymywał maili tak, jak ta dwójka. Moim zdaniem w tej sprawie Hiszpanie ponoszą winę, gdyż wiedzieli co robią i świadomie to czynili. Hamilton nie ponosi winy za to, że to jego akurat w większy lub mniejszy sposób faworyzowała FIA w minionym sezonie. Czy Ty, dziarmol na miejscu Lewisa poczuwałbyś się winny? Co może Hamilton za to, że akurat jego "upatrzyła" sobie FIA?
13.01.2008 14:00
0
tomekrush - niejednokrotnie odniosłam sie juz do postawy Lewisa na torze. Moim zdaniem jest on bardzo dobrym kierowcą, który nie potrzebuje przychylności FIA, aby wygrywać i zdobyć tytuł. Uważam również, że w minionym sezonie był lepszym kierowcą od Alonso (główna czwórka, czyli: Alonso, Hamilton, Raikkonen i Massa mieli wyscigi, w których brylowali, jak i wyścigi, w których popełniali głupie wręcz i prymitywne błędy). Debiutancki sezon Hamiltona był rewelacyjny, jednak w koncówce popełnił błędy, które kosztowały go zdobycie tytułu. Pisałam już, że Dennis popełnił błąd, gdyż w decydujacej fazie sezonu powinien postawić na tego kierowcę, który prowadził w klasyfikacji, czyli na Hamiltona. Oznacza to, że Alonso miał od tego momentu jeździć dla Lewisa (podobnie jak Massa-Raikkonen). Brak takiej decyzji pozbawił McLarena wygranie tytułu wśród kierowców. Nie wychwalam Hamiltona, nie jestem jego zagorzałą fanką. Moim zdaniem chlopak ma wielki talent i go wykorzysta. Fakt, popełnił błędy, których nie powinien popełniać, jednak nie jest robotem, a poza tym podobne błędy popełniali inni czołowi kierowcy. Jeśli chodzi o postawę FAIR PLAY to moglibyśmy sobie tak gdybać bez końca. Do tych zasad nie stosują sie również inni kierowcy (owszem, moge sie nimi posłużyć, gdyz taka jest prawda). Czy Ferrari i team orders to jest fair play? Oczywiscie, że nie. Jednak w ten sposób wygrywa się obecnie mistrzostwa świata w F1. Poza tym nie sądzę, abym kogoś prowokowała, to raczej osoby, które stosują pisownię FIAmilton czy HAMilton mają na celu prowokację. To, że 99% osób ma odmienne zdanie od mojego, nie oznacza, że muszę sie "dołączyć" do większości tym bardziej, że mam inne stanowisko w tej sprawie. Niedawno po raz n-ty pisałam również, że potencjalny kandydat na mistrza świata powinien m.in. być lekko zadufany i być w pewnym stopniu dup..em. Jeśli więc kogoś utwierdzilam w tym przekonaniu, to bardzo dobrze :-)
13.01.2008 14:08
0
Twój komentarz Marti przyjmuję ze zrozumieniem:) I jesli chodzi o Hamiltona to temat dla mnie sie wyczerpał:)Bo ilez mozna rozmawiac na temat tego kierowcy?Miłego dnia życzę i słońca na niebie:)
13.01.2008 14:38
0
Chyba nie jestem w temacie -Kto jest odpowiedzialny za aferę szpiegowską Alonso i De la Rosa? czy niejaki pan Stapney i Ron Dennis?to po pierwsze "primo".Po drugie "primo" Hamilton był świadomy faworyzowania przez FIA czy nie ?.Bo jeśli był (a myślę że był)to jego aroganckie i buńczuczne wypowiedzi oraz zachowanie w kontekście owego "niańczenia " przez FIA stawia go w bardzo złym świetle jako człowieka i sportowca . A co do tego twn. du....stwa to Małysz jest niekwestionowanym mistrzem ale czy jest dupkiem? wątpię
13.01.2008 14:54
0
Andrzej ten cytat dotyczy ciebie/?Ja nie jestem złosliwy tylko nieprzepadam za takimi typami jak ty.Poczytaj swoje ostatnie posty to zobaczysz jak wszystkim wygadujesz ,i jak wywyzszasz sie nad innymi.I jak zwykle wiedziałes ze ja zawsze krytykowałem Hamiltona i Maclarena.i jak zwykle pomyłka,bo na poczatku tamtego sezonu baedzo im kibicowałem.Ale ty jak zwykle wiesz wszystko najlepiej.I o moj zoładek sie nie martw,tylko o swoją głowe.
13.01.2008 15:35
0
piciu: a ja nie lubię takich typów jak ty i twoje posty utwierdzają mnie w tym przekonaniu. Jak zwykle wkładasz w moje wypowiedzi stwierdzenia, których nie użyłem. Naucz się czytać ze zrozumieniem... chociaż wcale nie musisz... mam to gdzieś.
13.01.2008 15:50
0
Popieram w 100% tomkarusha, popieram w 100% dziarmola, popieram w 100% piciu123 bo nie chcę za nimi powtarzać !
13.01.2008 17:25
0
właśnie hamilton nawet w zakręty do pitu nie umie dobże wchodzić
13.01.2008 17:28
0
Marti,ja mysle,ze Hamilton zwyczajnie Ci sie podoba ;) A powaznieto pogadmy sobie posezonie,kto jest lepszy,bo na razie to wszystko co piszecie i o co sie spieracie to zwykle bicie piany i wrozenie z fusow.
13.01.2008 18:41
0
bzzq- my oceniamy sezon 2007 który już był
13.01.2008 18:54
0
Po drugie " sekundo ":-)
13.01.2008 19:15
0
sezon 2007 sie skonczyl..i wiadomo kto byl lepszy..nawet bez pomocy FIA :P
13.01.2008 21:04
0
** tomekrush - przyjmuję ze zrozumieniem, że wyczerpał się Tobie temat o Hamiltonie. **dziarmol - nie powiedziałam, że ta dwójka ponosi odpowiedzialność za całą aferę, napisałam, że mieli w niej swój udział (to jest chyba bezsprzeczne). Na pytanie odnośnie Małysza Tobie nie odpowiem, gdyż nie interesuję się ani skokami ani tym sportowcem, więc nie zabieram głosu na ten temat.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się