Niemożliwe stało się możliwe. Kimi Raikkonen po dzisiejszym wyścigu o GP Brazylii został nowym Mistrzem Świata F1. Finowi udało się wygrać wyścig, podczas gdy Fernando Alonso zajął tylko trzecie miejsce, a Lewis Hamilton po nieudanym starcie zakończył wyścig zaledwie na siódmej pozycji.
Lewis Hamilton nie wytrzymał presji ciążącej na debiutancie i nie zdołał sięgnąć po upragniony wśród brytyjskich fanów najwyższy laur F1. Tym samym Damon Hill dalej pozostaje ostatnim brytyjskim Mistrzem Świata F1. Hill zdobył tytuł w 1996 roku.Ustawienie na starcie nie zapowiadało takich emocji. Naznaczony na Mistrza dużo wcześniej Lewis Hamilton startował z drugiej pozycji, mając przed sobą jedynie Felipe Massę, który już nie liczył się w mistrzostwach. Dopiero w drugim rzędzie stali bezpośredni rywale Brytyjczyka- Fin Kimi Raikkonen oraz Hiszpan Fernando Alonso.
Gdy pięć czerwonych świateł zgasło po raz ostatni w tym sezonie Felipe Massa oraz Kimi Raikkonen wykorzystali czystą część toru, aby pewnie objąć prowadzenie. Na całym zamieszaniu zyskał także Fernando Alonso, który zagubionego Hamiltona wyprzedził po zewnętrznej stronie drugiego łuku toru. Lewis Hamilton w desperackim ataku, próbując odzyskać utraconą na korzyść kolegi z zespołu pozycje wypadł z toru tracąc kolejne pozycje. Przed Hamiltonem znaleźli się jeszcze Webber, Kubica, Heidfeld oraz Trulli. Tym samym Brytyjczyk znalazł się w mało komfortowej sytuacji na ósmej pozycji.
Żeby tego było mało starając się odzyskać utracone pozycje Hamilton popełniał kolejne błędy, jadąc na granicy możliwości, a na ósmym okrążeniu w bolidzie Brytyjczyka pojawiły się problemy ze skrzynia biegów. Gdy wydawało się, że Lewis Hamilton pożegnał się z wyścigiem i tytułem mistrzowskim jego McLaren odżył ale w tym momencie znajdował się na odległej, 18 pozycji.
Kierowcy Ferrari kontrolowali przebieg wyścigu od samego początku, a czołówka kierowców zdecydowała się na strategię dwóch postojów. Lewis Hamilton, który już podczas pierwszej fazy wyścigu spadł na 18 pozycję prawdopodobnie zmienił strategię na trzypostojową, która w przypadku szaleńczej pogoni za tytułem mistrzowskim mogła okazać się skuteczna, gdyby... Brytyjczyk miał więcej szczęścia od Fina.
Robert Kubica od samego początku miał zaplanowaną strategię trzech postojów w boksach i jako pierwszy zjechał na planowaną wizytę po nowe opony i paliwo na 19 okrążeniu. Kółko po Polaku pit lane odwiedził prowadzący w wyścigu Felipe Massa. Mimo iż w tym momencie najszybsze okrążenie wyścigu wykonał Kimi Raikkonen, Finowi nie udało się po pierwszym zjeździe do boksów objąć prowadzenia, a kibice dalej byli trzymani w napięciu, gdyż na trzeciej pozycji jechał Fernando Alonso, który na tym etapie wyścigu był prowizorycznym Mistrzem Świata.
Walka o tytuł mistrzowski na tyle zabsorbowała realizatora, że przez większość wyścigu kibice oglądający wyścig w telewizji mogli podziwiać, albo Kimiego Raikkonena, albo Fernando Alonso i Lewisa Hamiltona. Nie mniej na brazylijskim torze bardzo dobrze spisywał się także Polak, który podczas dwóch przejazdów na twardej mieszance opon potrafił jechać zdecydowanie szybciej od Fernando Alonso, a nawet wyprzedzić Hiszpana w otwartej walce na torze.
Druga tura pit stopów czołówki rozpoczęła się na 50 okrążeniu od zjazdu do boksów prowadzącego Felipe Massy. Drugi z niewielką stratą do swojego kolegi z zespołu jechał Kimi Raikkonen, który pozostał na torze jeszcze trzy okrążenia co pozwoliło na wypracowanie sobie wystarczającej przewagi, aby objąć prowadzenie na 18 okrążeń przed metą, podczas których mogło dojść do jeszcze wielu radykalnych zmian w ustawieniu na torze.
Tak się nie stało. Pierwsza trójka pewnie jechała do mety, a za jej plecami toczyła się ostra walka o czwartą pozycję. Nico Rosberg na kilka okrążeń przed metą odważnie zaatakował broniącego czwartego miejsca Nicka Heidfelda i obaj zawodnicy zjechali z optymalnego toru jazdy, pozwalając się wyprzedzić Robertowi Kubicy. Niestety jadący na miękkim ogumieniu, które na dłuższym dystansie spisywało się gorzej, Robert Kubica nie był w stanie obronić pozycji przed atakami Nico Rosberga. W efekcie kierowcy BMW zakończyli ostatni wyścig sezonu na pozycjach piątej oraz szóstej, zdobywając łącznie 7 punktów, które wystarczyły do przekroczenia przez zespół magicznej sumy 100 punktów w sezonie 2007. Zespół Polaka w klasyfikacji konstruktorów zdobył łącznie 101 punktów.
GP Brazylii okazało się pechowe także dla sporej liczby zawodników. Przedwcześnie z udziału w wyścigu wycofało się albo po swoich błędach, albo po awariach technicznych aż 8 zawodników, a wśród nich znaleźli się: Fisichella, Yamamoto, Webber, Button, Vettel, Kovalainen, Barrichello, Sutil.
21.10.2007 20:37
0
ja mysle ze ten incydent pojdzie juz teraz w niepamiec ...
21.10.2007 20:38
0
za duzo byloby rotacji na podium ;)
21.10.2007 20:39
0
ale to tylko moje skromne zdanie ;-D
21.10.2007 20:39
0
Od początku byłem "za" Raikkonenem i zawsze twierdziłem że Ice man jeździ z klasą :-D, dzisiejszy wyścig (i nie tylko) potwierdził moje przekonania, jednak należy także pamiętać o całym teamie bez którego dzisiejsze zwycięstwo nie byłoby możliwe. Btw. nowego mistrza czeka dziś długa noc- będzie "tankował" :-D
21.10.2007 20:39
0
Ale chyba nic się nie zmieni. Eccleston zdaje sobie sprawę, że gdyby w wyniku kary dla Massy coś się zmieniło, prasa by go zjadła. Pewnie skończy się na karze podobnej do kary Hamiltona.
21.10.2007 20:41
0
Z komentarzy, które wysłyszałem to Hamilton nie miał problemów z samochodem, tylko spanikował. Świadczyć o tym może to, że wogóle nie zjeżdżał do bioksu, tylko na spokojnie poustawiał wszystko i autko pojechało.
21.10.2007 20:42
0
lol.
21.10.2007 20:43
0
No na to liczylem Massa fantastycznie przyblokowal HAM i ten mogl tylko popatrzec sie w bok jak obok niego przejezdza sobie spokojnie KIMI wtedy jeszcze nie mistrz świata i wtedy coś sie musiało stać w psychice HAM i nie wytrzymał
21.10.2007 20:45
0
No jakby nie patrzeć, to jest tam co poprzestawiać na tej kierownicy, a nerwy mu puszczały bardzo bo zaliczał pobocze raz za razem. Zresztą nie dziwie się przy takiej presji.
21.10.2007 20:45
0
POTRZEBA NAPRAWDE OGROMNYCH UMIEJETNOSCI ABY W 2 OSTATNICH WYSCIGACH SEZONU ZDOBYC 2 PUNKTY TAKIM BOLIDEM GDY ZESPOL, FEDERACJA I BUKWIE KTO JESZCZE POMAGA... :-)
21.10.2007 20:47
0
A więc McLaren w przyzłym sezonie z numerami 21 i 22 a Robert numer 4. Coraz wyżej, oby tak dalej. Super wyścig, jednak gdzieś jest sprawiedliwość. Robert super wyścig lecz niestety jak zwykle czegoś zabrakło w strategii. Oby w przyszłym sezonie równie było kolorowo i deszczowo :)
21.10.2007 20:47
0
Od dzisiaj już mogę spokojnie spać, bo wiem, że jest sprawiedliwość na tym świecie. Iście hollywoodzki scenariusz!!! Kimi jesteś wielki!!!!!!!!!!
21.10.2007 20:47
0
NIESAMOWITE EMOCJE !!! 1 TROJKĘ ZGADŁEM SZKODA ZE NIE WYTYPOWAŁEM !!! ŚWIETNY WYSTĘP ROBERTA :) a i jeszcze jedno ŻART: Nakajima do swojego mechanika : teraz ja jestem SPRITE a ty PRAGNIENIE :)
21.10.2007 20:48
0
Who was your driver of the day in Sunday's Brazilian Grand Prix? Lewis Hamilton 21.76% Robert Kubica 43.84% Nico Rosberg 34.41% To jest prawdziwa ocena tego jak jechał dzisiaj Robet. Wyścig po prostu fenomenalny. Brat prawie na zawał umarł po tym jak wydałem okrzyk radości gdy Robert wyprzedził Rosberga i Heidfelda :D Emocje na maxa. KIMI IS THE BEST OF THE BEST OF THE BEST OF THE BES :D Gratulacje i czekam z niecierpliwością na kolejny sezon (oby lepszy dla Roberta).Pozdro
21.10.2007 20:48
0
no tak oczywiste gratulacje dla kimiego ale moze mi ktos powiedziec co sie stalo z predkoscia roberta pod koniec wyscigu ? i dlaczego az 3 pitstopy ?
21.10.2007 20:49
0
Po prostu Hamilton Byl Pewinie Przekonany Ze wygra No I Coz Niestety Tak Sie Nie Stalo xD Nie Kazdy Kto Jezdzi Pierwszy Sezon Musi Byc Od Razu Mistrzem ! Ciekawa Jestem Czy Ron Denis Sie Nie Wkurzyl ? A Z Drugiej Strony To Bul Bardzo Ciekawy Wyscig, Szczegolnie Momenty W Ktorych Kubica Byl Na 3 Miejscu xD
21.10.2007 20:49
0
impossible is nothing!!! brawo Kimi!! no i mamy nowego mistrza swiata!!! oby tak dalej!!! :]]]
21.10.2007 20:51
0
TO było piekne,wygrały umiejetnosci i braterstwo.A nie oszustwa i układy.Brawo Robert ,JAROCIN PIJE DZIS NA TWOJA CZESC.
21.10.2007 20:52
0
Romero, ciekawe fakty przytaczasz :) Robert z 10 na 4. Oby tak dalej. Niektórzy apelują do roberta, aby zmianił team. Ja powtarzam: lepiej być nawet drugim kierowcą w BMW (chociaż nigdy tego nie mówili, na to w tej chwili wygląda), niż pierwszym w Toyocie, Hondzie, Williamsie,Red Bullu, nie mówiąc o reszcie.
21.10.2007 20:52
0
Trzeba było widzieć Rona podczas wywiadu (RTL). "Mina jak flacha wina" :-D
21.10.2007 20:53
0
zgadzam sie z Toba! niech Robercik zostanie w BeeMcE ;)
21.10.2007 20:54
0
BRAWO KUBICA !!! dla mnie MAN OF THE RACE !!! Znamkomity wyścig w wykonaniu polskiego kierowcy, miły akcent na zakończenie sezonu! Teraz ze spokojem mogę oczekiwać na przyszły sezon :) Raikkonen mistrzem - gratulacje !!!
21.10.2007 20:58
0
W przyszłym roku McLaren nie bedzie miał tak łatwo. Dobrze, że Hamilton dostał po uszach nie tylko od konkurentów, także od losu. W przeciwieństwie do medialnej kreacji uważam go za zadufanego w siebie zwykłego angola. Kryst
21.10.2007 21:02
0
czy 3 pit roberta byl tylko w celu wstawienia opon z paskiem i czy to to wplynelo na jego predkosc pod koniec??
21.10.2007 21:02
0
Siadając dzisiaj przed telewizorem nie sądziłem, że marzenia szarego kibica mogą się urzeczywistnić! Całe lata słyszałem powtarzane momentami do znudzenia słowa, że Formuła 1 jest nieprzewidywalna... Jak przez mgłę przelatywały mi przed oczami takie wyścigi jak ten kiedy to M.Hakkinen prowadzą ze sporą przewagą w wyścigu ulegał awarii na ostatnim kółku... Ale to stało się dzisiaj przeszło moje wszelkie oczekiwania !!!! Forza Ferrari!!! Forza KIMI!!! Brawo Robert!!! A FIAmilton niech się uczy POKORY!!!
21.10.2007 21:05
0
Świetny wyścig :) poprostu wspaniałe zakończenie sezonu
21.10.2007 21:07
0
Zgadzam się
21.10.2007 21:12
0
pieknie, jestem szczesliwy :) Kimi mistrzem mclaren dostal lanie okrutne :) hamiltonek moze jest i swietny ale biorac pod uwage "popychanie" go do tyt mistrzowskiego sprawiedliwosc wziela gore i mlokos nie wytrzymal. :) FORZA FERRARI
21.10.2007 21:18
0
Robert coś mówił, że miał problemy z temp w układach chłodzenia o ile dobrze pamietam, a potem że mu się dziury w oponach porobiły i miał wibracje. W efekcie musiał odpuścić bo zajechałby "złoma". Tak czy siak ciśnienie to on mi podniósł - pozytywnie oczywiście. Z niecierpliwością czekam kolejnego sezonu i dlaczego ta przerwa taka dłuuuuga.
21.10.2007 21:18
0
I tu widać dojrzałość Kimmiego, a raczej niedojrzałość Hamiltona. Wystarczyło dojachać spokojnie za Alonso, gdy go wyprzedził. Ale nie, makumba musiała pokazać, że jest lepsza. I wyszło jak wyszło. I dzięki Bogu! W przyszłym roku McLarenowi oprócz Ferrari dojdą nowi konkurenci: BMW i odrodzone Renault. Hamilton nie będzie już taki mocny, tym bardziej, że będą mieli małe trzepanko na początku sezonu (czy nie korzystają z danych Ferrari). Trochę Lewis poczeka :)
21.10.2007 21:21
0
Mam OGROMNĄ SATYSFAKCJĘ po wyścigu. Dokładnie przewidziałem zachowanie FIAmiltona, że nie wytrzyma presji, no i masz - tak się koleś zdenerwował, że dostał zaćmienia i przez jakiś czas nie potrafil poprawnie obsługiwać bolidu, wprawdzie typowałem , że nie dojedzie do szachownicy - ale niech mu będzie! Gratulacje dla Raikkonena, Massy i nade wszystko Kubicy, pokazał klasę chociaż wynik wypaczyli jego stratedzy, myślałem, że mnie trafi szlag jak powiedziano, że z całej stawki tylko on ma mieć trzy pitstopy !!! Znowu zabrano mu podium! Ogólnie wyścig świetny, wbrew opiniom niektórym fanom szczególnie FIAmiltona, że będzie nudny i wygra FIA, całe szczęście wyszło inaczej. A tak przy okazji - FIAmilton w przyszłym sezonie już nie będzie tak wysoko. Pozdrawiam wszystkich kibiców Kubicy, Raikkonena, Alonso.
21.10.2007 21:29
0
wieszcz99: Kubica miał pod koniec wyścigu problemy z oponami. Jak myślisz, na dwa pit stopy by było lepiej ? :)
21.10.2007 21:33
0
Tak jak typowałem Kimi mistrz dostane 35 pkt w typerze i myślę że przez Rosberga uciekła mi kierownica miałbym 41 pkt gdyby były o 3 okr. mniej ale co tam wieszcz99 co do twojej opinii to Hamilton także miał 3 pit-stopy nieżle Rober ale szkoda bo 4 miejsce dawało mi pierwszą 4 czekamy na nowe rozdanie kart w przyszłym sezonie mam nadzieję że KUB coś wygra i że HAM nie będzie juz miał tak łatwo to tyle
21.10.2007 21:35
0
Rosberg pokazal dzisiaj swoj talent i niezdzwil bym sie gdyby w przyszlym sezonie jezdzil w McLarenie.
21.10.2007 21:36
0
czekajmy na nowy sezon
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się