Polski kierowca nie miał powodów do zadowolenia po sobotniej czasówce.
Robert Kubica znów zajął 20. miejsce w kwalifikacjach i jutro ruszy do wyścigu o GP Kanady za kolegą z zespołu.George Russell był szybszy o około 0,8 sekundy. Kierowcy Williamsa zanotowali niewielką poprawę między trzecim treningiem a czasówką. Polak zyskał tylko 0,05 sekundy, a Brytyjczyk 0,35 sekundy.
W wywiadzie dla Eleven Sports krakowianin dał do zrozumienia, że czuł się na torze jak na lodowisku i nie jest to pierwszy raz w tym sezonie, gdy w czasówce dzieje się coś dziwnego.
"Brakowało przyczepności i strasznie ślizgała się przednia i tylna oś. Brakowało gripu tak zwanego, trudno mi cokolwiek więcej powiedzieć. Nie wiem z czego to się bierze, ale trzeba to zrozumieć, bo zbyt często to się wydarza. Brakuje przyczepności, a ja walczę o utrzymanie bolidu, nie o jazdę. To w naszej sytuacji stawia mnie w trudnym może nie ułożeniu, ale ogólnie jest trudno, bo bolid i tak się ślizga. Brakuje przyczepności i to walka o utrzymanie, a nie o dziesiąte sekundy."
"Rano było lepiej w pierwszym wyjeździe, w drugim gorzej. Nie sądzę, że chodzi o ustawienia, zbyt często po prostu dzieją się rzeczy, które trudno zrozumieć, przynajmniej ja nie rozumiem. Gdy nie ma całości to wtedy jest trudno, bo szuka się rzeczy, które są trudne do znalezienia."
"Tak, tak, działa tak jak trzeba" zakończył, odpowiadając na pytanie o poprawki, które Williams przywiózł do Montrealu.
09.06.2019 13:31
0
@34 Dexter, ale opinia o tym że Kubica dobrze rozumie bolid ciągnie się za nim od kiedy zaczął karierę w motorsporcie, a zwłaszcza w F1. Dlatego w dzisiejszej sytuacji trochę powoli zostaje obalony ten mit, skoro wprost stwierdza że nie jest w stanie zrozumieć bolidu. Nie sądzę tym samym, żeby powodem tego i jego słabszych wyników były tylko problemy z aero, skoro Russell jednak pomijając jego bardziej PR-owe wypowiedzi jednak lepiej daje radę z prowadzeniem. Nie wylądował jeszcze na bandzie, a jego czasy są lepsze. Być może lepiej rozumie bolid i potrafi go ustawić pod dany tor. Nie sądzę, jak to niektórzy piszą to kwestia innych poprawek dawanych do jego bolidu. Ok., może coś tam dają ale nie na tyle jeśli i tak bolid ma skopaną konstrukcję, a tą obaj mają taką samą. Poza tym powtórzę to pisałem wcześniej, Kubica mający więcej doświadczenia z bolidem F1 powinien sobie lepiej radzić od debiutanta. Jednak tak nie jest, bo należy sobie wprost powiedzieć wszystko na to wskazuje, Brytyjczyk jest po prostu szybszy.
09.06.2019 13:39
0
Dodam jeszcze, że oprócz odpowiedniego sponsoringu, nie po to Williams ściągnął Kubicę, żeby mu dać na starcie dużo gorszy bolid niż debiutantowi. To jest niedorzeczne i pozbawione zdrowego rozsądku, nawet w Williamsie często go brakuje. Jeszcze czekam, aż ktoś napisze wprost że Russell jest liderem i ewidentnym numerem 1, a Kubica robi za pomagiera. Albo taką teorię spiskową, że Kubica ma gorszy bolid, bo zespół chce mieć podstawy żeby rozwiązać z nim kontrakt, żeby podpisać nowy z Latifim, bo pewnie jego sponsorzy dadzą więcej kasy, a jego wyniki w niższej serii są bardzo dobre. Serio?
09.06.2019 13:57
0
obejrzcie szybki strzał Gutowskiego a będziecie wiedzieć dlaczego Kubica wypada gorzej niż on
09.06.2019 14:00
0
Saint 77 Ogólniki? Chyba nie rozumiesz o czym pisałem w prześmiewczy sposób. A komu tu jakieś ogólniki mogę podać? Czy ktoś tu słyszał o ofekcie Coanty wymorzystanym przez A. Neweya do budowy bolidu Red Bulla w 2013 roku. Z kim tu można podyskutować? Ja nie widzę a w sumie nawet tych bredni już nie czytam. Dziś wyjątek zrobiłem bo chciałem sobie humor poprawić bo wiedziałem co będzie pod artykułem na temat osiągów Kubicy. Paru ludzi tutaj którzy mają berety nie wyprane przez pseudodziennikarzy typu Cezary G realnie oceniało szanse Kubicy na zaistnienie w F1. W efekcie kim zostali trolami moskieswskimi itp. A reszta pseudo znawców która Kubicę widziała już w Maranello dalej pitoli o jakiś różnych bolidach, podłogach i spiskach Claire. Tym za przeproszeniem baranom polecam książkę pt Mechanik. Niech przeczytają czy możliwe jest sabotowanie bolidu kierowcy przez team. Może przejrzą na oczy w końcu nim tu coś ,, mądrego nagryzmolą". Formuła 1 to nie sport dla starych dziadów typu Kubica i tyle stary. Zresztą Kubica panie szanowny nigdy nie był tuzem jeśli chodzi o tzw tempo kwalifikacyjjne. Przeanalizuj sobie jego pojedynki z Heidfeldem. Owszem był niezły jeśli chodzi o tempo wyścigowe czy start i namiastka tego pozostała do dziś ale to za mało na Russela który nie jest taki szybki jak wam się wydaje. Pisałem tu już o tym po jego testach w Abu Dhabi i kto czytał i ma parę szarych komórek w głowie to wie że to nie jest 2 Ham czy Ver. Ale czas pokaże że się nie mylę. Szkoda że nie tam Ocona wtedy niektóre kubicomatołki by miały lepszy obraz tego co niektórzy dedukują samodzielnie. Zresztą spadam z tego forum bo szkoda mojego czasu na pisaninę na poziomie podstawówki.
09.06.2019 14:01
0
jak skomentujecie testy na hungaroringu w 2017 roku, kubica był 4 z boldiem Renault a Russell 8 i stracił do niego ponad 1 sekundę , no co wtedy Kubica jeszcze umiał jeździć a teraz już nie? kurde na goły rzut oka że jego samochód jest wolniejszy o ok. 0,5 sekudny na okrążeniu jak nie lepiej
09.06.2019 14:03
0
Kolega z postu @20 dobrze mówi. Nie chce tego pisać o teorii sabotażu Kubicy ale Williams ma powody by tak zrobić. Pierwszy krok to mieć wymówkę na jego zwolnienie. Drugi krok (bardziej realny jest taki, że Mercedes nie może sobie pozwolić aby jednoręki bandyta objeżdżał ich juniora. Po tym jak Toto Wolf dla Eleven żartował, że stracili Kubicę bo Renault było szybsze, teoria aby Williams pod Merca faworyzował młodego się sprawdza. To tylko domysły. Będę jak Gutowski. Taka strata to nie może wynikać z różnicy kierowców. Raz jadą na 0,040 a raz na blisko czy ponad sekundę. Eksperymentują na bolidzie Kubicy czy jak? Chciałbym wiedzieć jak wyglądają rozmowy w Williamsie gdy Rob idzie do Klary. Robert jest bezpośredni i się nie cacka. W BMW powiedział, że jak tak robicie ze mną to nara. I ciekawe co taki Williams mu odpowiada. Bo żaden szef nie powinien bronić Kubicy bo osiągach jakie prezentuje a Klara dalej jest zadowolona. Dziwne? Po ostatnich wywiadach widać, że dostał zjebki za komentowanie zespołu.
09.06.2019 14:04
0
@41. XandiOfficial jak skomentujesz mój post nr 40?
09.06.2019 14:31
0
@42 No coś jest na rzeczy. Raczej nie mogą się wymienić bolidami z wymianą wszystkich pod zespołów mechanicznych przypisanych pod kierowcę. Monokok jest przypisany pod kierowcę ale dokładnie nie wiem jak to działa.
09.06.2019 14:38
0
Twierdzenie, że Kubica nie umie się dostosować do nowej F1 jest dziwne. W świetle jego sukcesów w rajdach samochodowych. Tam potrafił się dostosować, choć to inna bajka, a w jednomiejscówce nie ? Ile lat spędził na torze ? Jest za stary ? Widziałeś jak wygląda Kubica fizycznie ? Kubica nie rozumie co się dzieję z bolidem, a jego inżynier i reszta co ? Nikt nie działa w tym celu by znaleźć " powód " takiego zachowania się auta,którego używa Kubica. Ja po lekturze zapisów rozmów Kubica- jego inżynier, nie mam złudzeń. Kubica jest pozostawiony sam sobie.
09.06.2019 15:10
0
powtarzam na hungaroringu w 2017 roku, kubica był 4 z boldiem Renault a Russell 8 i stracił do niego ponad 1 sekundę, jak wy to wytlumaczycie?
09.06.2019 16:08
0
@45 Na Hungaroringu 2018 Russell był najszybszy z kierowców Mercedesa, a Giovinazzi z kierowców Ferrari. Jak to wytłumaczysz?
09.06.2019 16:40
0
@46 Znowu teściarz w natarciu? Proponuję dać spokój, osoba wierząca w czasy na testach nie jest warta wchodzenia w dyskusję. @40 Musisz mieć ciekawą transmisję z kwalifikacji i wyścigów, skoro cały czas pokazują ci tylko Kubicę i Russella. I co to jest goły rzut oka? Pierwszy raz słyszę o takim związku frazeologicznym.
09.06.2019 17:59
0
@47. Raptor202 Może rzuca okiem na golasa?
09.06.2019 20:28
0
Ilu mamy polskich kierowców F1? Widzę zagłębie Januszy F1.
10.06.2019 12:01
0
Nie jestem fachowcem ale oglądam F1 od 1993roku każdy sezon i już naoglądalem sie wiele.to moje zdanie to co napiszę ale widze że z Robertem robią to samo co kiedyś w Bmw jest królikiem doświadczalnym bo wiedzą że Robert jest doskonałym testeram(gdyby tak nie bylo to Ferrari w zeszlym roku nie staralo by się o niego jako kierowcę testowego).mam propozycje dala Wiliamsa niech mercedes weźmie Roberta na testy jak Rasela i wtedy mozna powiedzieć kto jest szybszy a nie teraz w takim złomie
10.06.2019 14:26
0
@50. Zwid Mam propozycję: zacznij pisać po polsku.
11.06.2019 11:26
0
26. zenobi29 co się dziwić ?! mechanikiem RK jest rudy angol ! A tak na serio zostaje się modlić o miejsce dla RK na nowy sezon np. w Alfie lub Hasie
11.06.2019 11:39
0
39 Bleki40 "A komu tu jakieś ogólniki mogę podać? Czy ktoś tu słyszał o ofekcie Coanty wymorzystanym przez A. Neweya do budowy bolidu Red Bulla w 2013 roku" Ja Cię bardzo przepraszam ale po pierwsze to efekt Coandy od nazwiska Henri Coandy rumuńskiego pionier lotnictwa, gdzie jego przypadek z tym efektem jest dowodem iż ludzie uczą się na błędach. Po drugiego pierwszy raz ten efekt wykorzystano w 2012roku przez ekipę Saubera. Tyle w temacie. Panie Robercie co tam w tym Williamsie się odp.... a
12.06.2019 21:22
0
@belzebub "Dexter, ale opinia o tym że Kubica dobrze rozumie bolid ciągnie się za nim od kiedy zaczął karierę w motorsporcie, a zwłaszcza w F1. Dlatego w dzisiejszej sytuacji trochę powoli zostaje obalony ten mit, skoro wprost stwierdza że nie jest w stanie zrozumieć bolidu." W calym systemie kierowca jest kluczowym elementem. Sa na przyklad symulatory, ktore wlaczaja czlowieka, czyli kierowce wyscigowego. Takie symulatory nazywaja sie DIL (Driver-in-the-Loop). Tutaj do maszyny zostaje uwzgledniony czlowiek. To jest bardzo wazny proces, poniewaz kierowca w calym systemie (obsluga pojazdu wyscigowego na granicy limitu) jest fundamentalnym elementem. Zespol jeszcze raz otrzymuje od pilotow odpowiednie wnioski na temat opracowanego pojazdu oraz wnioski dotyczace potencjalu (performance). W teorii wiele rzeczy moze funkcjonowac bardzo dobrze, rzeczy moga dostarczyc performance, ale problemem jest zawsze obszar przejsciowy. Tzn. jesli pojazd quasi z jednego statycznego statusu wchodzi w nastepny quasi statyczny status. Teoretycznie jeden statyczny status moze byc perfekcyjny (uwzgledniajac czas okrazenia), ale obszar przejsciowy moze byc niekiedy zbyt raptowny. W takiej sytuacji oznacza to, ze system zareaguje zbyt mocno i kierowca w efekcie koncowym nie bedzie potrafil sobie poradzic. Bardzo waznym kryterium tutaj jest zaufanie. Kierowca podczas jazdy na granicy limitu potrzebuje po prostu zaufanie do pojazdu wyscigowego. Inaczej nie zblizy sie do granicy limitu. W takim przypadku potencjal nie zostanie wyczerpany. Dlatego tak wazne jest aby caly lancuch (maszyna i kierowca) dobrze funkcjonowal. Wazne jest aby kierowca dysponowal takim zaufaniem, ze potencjal, ktory jest dostepny albo jest oferowany w efekcie koncowym moze zostac calkowicie wykorzystany. Wazne jest rowniez aby kierowcy pokazali odpowiednie zainteresowanie i zaangazowanie. W koncu pojazd jest urzadzeniem, maszyna, ktora jest wprowadzona do ruchu. Kierowca musi maszyne poruszac. Dlatego tak wazny jest feedback. Tak jak wyzej wspomnialem: pilot bedzie mial zaufanie - bedzie w stanie wykorzystac caly potencjal, ktory stoi do dyspozycji. Nie bedzie mial zaufania - wtedy nic nie bedzie sie dzialo. Wazne jest aby kierowca w procesie rozwoju rowniez zapewnil odpowiednie wsparcie. On moze wskazac kierunek, poniewaz kazdy kierowca wyscigowy ma swoj wlasny styl jazdy, ma wlasne szczegolne upodobania. Sa kierowcy, ktorzy uwielbiaja neutralne auto. Inni preferuja tendencyjnie podsterowne auto. W efekcie koncowym wszystko celuje w ten sam kierunek: a) czuje sie kierowca dobrze, tzn. jest zadowolony? b) jak i kiedy jest w stanie wykorzystac maksymalny potencjal? Taki przyklad. Od strony teoretycznej mozna powiedziec, ze neutralny pojazd jest szybszy od pojazdu nadsterownego. W praktyce bedzie to z pewnym prawdopodobienstwem jednak odwrotnosc. I w takim miejscu nalezy rzeczy rozwazyc. Powiedzmy tak auto podsterowne z cala pewnoscia na granicy limitu jest latwiejsze do opanowania lub kontrolowania niz pojazd neutralny. Znowu auto nadsterowne jest bardzo trudne do opanowania. Ba, moze byc nawet niemozliwe do kontrolowania. Ale jesli chodzi o ustawienia moze byc szybsze. Problem polega na tym, ze w obszarze przejsciowym takie pojazdy z bardzo szybka reakcja produkuja stan jazdy, ktory przez kierowce jest nie do kontrolowania. Utrzymanie takiego auta pod kontrola jest bardzo trudne. Tak wiec w teorii szybkie auto, a w praktyce nie - poniewaz kierowca nie bedzie mial zaufania. I w takiej sytuacji trzeba zawsze wszystko rozwazyc. I nie mozna bez kierowcy, poniewaz kierowca w tym miejscu musi wniesc swoj impuls, musi pracowac z inzynierami. W efekcie konicowym taka praca wykonywana jest podczas kazdego weekendu wyscigowego. Mimo tego, ze Formula jest bardzo techniczna, to kierowca jest fundamentalnym elementem. Kierowca robi roznice. Pytanie zawsze brzmi: roznica w odniesieniu do jakiego punktu? Chodzi o to, ze kazdy kierowca ma inny styl jazdy. Pod kreska inzynierowie potrafia ocenic gdzie jest roznica, poniewaz kierowcy w danym zespole podrozuja na takim samym materiale, a wynik nie jest identyczny. Jest roznica od toru do toru. Tutaj tory wyscigowe i wymagania dla kierowcow nie zawsze sa identyczne. Dlatego kierowca potrafi wysmienicie poradzic sobie na torze "X", a na torze "Y" juz nie tak dobrze. Z cala pewnoscia inzynierowie probuja rozwijac dobry produkt. Tzn. najlepszy, ktory uwzgledniajac okolicznosci oraz regulamin techniczny mozna wyprodukowac i rozwijac. Produkt jest narzedziem pracy kierowcy wyscigowego i tutaj kierowca robi roznice. W Formule 1 sa licencjonowani zawodowi kierowcy wyscigowi i jest klarowne, ze oni sa absolutnie topowymi driverami, ale w niuansach jest mala roznica. To jest mozliwe, ze w sredniej ocenie ktos na przyklad bedzie lepszy od innego. A na koncu roznica zawsze bedzie odzwierciedla sie w performance. Sa problemy z ktorymi kierowcy walcza. A tak m.in. sie dzieje, poniewaz tak jak juz wyzej wspomnialem niektorzy kierowcy maja inny styl jazdy. Przede wszystkim Kubica potrzebuje auto, ktore bedzie pasowac do jego stylu jazdy i w ktorym bedzie czul sie komfortowo. Kierowca musi dokladnie czuc auto. Tzn. potrzebuje takie auto, ktore jest w stanie przekazac wiecej informacji. Wtedy kierowca bedzie mial lepszy feedback i naturalnie swoj wlasny limit tzn. poprzeczke bedzie mogl rowniez ustawic troche wyzej. Podstawowa roznica polega wlasciwie na tym, aby podczas sesji treningowych znalezc odpowiednia droge jak ustawic auto. Tzn. tak aby nie skrecic w zlym kierunku, poniewaz gdzies moze byc problem z balansem: np. przez niski poziom przyczepnosci. Mozliwe, ze ogumienie nie bedzie pracowac tak jak trzeba etc. Podczas weekendu wyscigowego jest roznica temperatury, wraz z temperatura asfaltu zmienia sie zachowanie opony. Zasadniczo jest inny powiew wiatru (kierunek i moc wiatru ma wplyw na aerodynamike). Jest inny grip i w takich warunkach rowniez auto jest zupelnie inne. To jest tez kluczowy czynnik, ktory ksztaltowany jest przez kierowce wyscigowego. Tzn. kierowca musi wskazac droge i poprowadzic inzynierow w odpowiednim kierunku. Miedzy pojazdami jest rowniez roznica. Auto moze reagowac na zmiane warunkow na torze. Szczegolnie od strony aerodynamicznej moze byc bardzo wrazliwe. Powiedzmy jest na krawedzi ostrza noza. I jezeli teraz zespol nie trafi optymalnie w "okno" w ktorym auto powinno sie znajdowac (uwzgledniajac obliczone wartosci w kanale aerodynamicznym), wtedy pojazd nie bedzie funkcjonowal tak jak powinien. Auto gubi docisk, wydostaje sie z balansu i nie jest stabilne; przez to rowniez opony w duzo wiekszym stopniu cierpia. W zakretach balans potrafil sie przesunac, przeplyw powietrza moze zostanie zaklocony. W takiej sytuacji auto moze byc tendencyjnie podsterowne na wejsciu, nadsterowne na wierzcholku i nagle kierowcy nie beda posiadali wymaganego zaufania do pojazdu. Jazda takim autem dla kierowcy nie bedzie przyjemna.
12.06.2019 21:40
0
"Dodam jeszcze, że oprócz odpowiedniego sponsoringu, nie po to Williams ściągnął Kubicę, żeby mu dać na starcie dużo gorszy bolid niż debiutantowi. To jest niedorzeczne i pozbawione zdrowego rozsądku, nawet w Williamsie często go brakuje. Jeszcze czekam, aż ktoś napisze wprost że Russell jest liderem i ewidentnym numerem 1, a Kubica robi za pomagiera. Albo taką teorię spiskową, że Kubica ma gorszy bolid, bo zespół chce mieć podstawy żeby rozwiązać z nim kontrakt, żeby podpisać nowy z Latifim, bo pewnie jego sponsorzy dadzą więcej kasy, a jego wyniki w niższej serii są bardzo dobre. Serio?" No wiesz, aby w F1 rozwiazac z kims kontrakt nie trzeba nawet gorszych wynikow. Latifi jest Kanadyjczykiem i trzeba powiedziec, ze jest bardzo dobrym mlodym kierowca wyscigowym. Sympatyczny mlody chlopak, ktory w F2 w tej chwili znajduje sie na szpicy. Powiedzym tak on jest kierowca, ktory przez dosc zamoznego ojca ma mozliwosc powachania powietrza w F1. Jego ojciec jest prezesem spolki Sofina Foods. Majatek rodziny szacowany jest na okolo 7 miliardow Euro. Kanadyjczyk jest rowniez wielkim pasjonatem sportu motorowego. Michael Latifi za kwote 230 mln. Euro zagwarantowal bezpieczna przyszlosc Grupie Technologicznej McLaren. Tak wiec mysle, ze predzej czy pozniej bedziemy widziec jego syna w F1. Pytanie brzmi czy tak jak w przypadku Lance Strolla ojciec Nicholasa kupi caly zespol F1 lub wystarcza udzialy McLarena, aby cos gdzies dokonac? Mysle jednak, ze Latifi jest takim kierowca, ktory jest zdolny pojsc wlasna droga. Kanadyjczyk troche doswiadczenia juz zebral w F1. Tak jak juz wyzej wspomnialem. W Williamsie wszyscy maja troche taka nadzieja, ze zespol wreszcie zrobi krok do przodu. Z tym, ze tutaj mozna postawic rowniez heretyckie pytanie, czy inwestycja grubych milionow i zarazam na nieszczescie Roberta Kubicy utrata jego doswiadczenia jest mozliwym scenariuszem w Williamsie? Dlatego mysle, ze samo doswiadczenie Roberta Kubicy nie przyspieszy rowniez samochodu. Tutaj mozna wiecznie obracac sie w kregu. Pieniadze zawsze pomagaja. Zasadniczo w prawdziwym swiecie, a szczegolnie w swiecie F1. Tylko pod kreska sytuacja w Williamsie jest dzisiaj taka, ze mozliwe iz przy zwiekszonej ilosci srodkow finansowych dalej wszystko bedzie obracac sie w kregu. W Williamsie potrzebna jest wieksza jakosc Managementu, a nie az tak bardzo inwestycja w detale.
12.06.2019 23:18
0
"Poza tym powtórzę to pisałem wcześniej, Kubica mający więcej doświadczenia z bolidem F1 powinien sobie lepiej radzić od debiutanta." Zawsze mozna i trzeba bledy nazwac i poprawic. Ale co kazdy sportowiec dokonuje, moze tylko oceniac ta osoba, ktora ma troche pojecia na ten temat. Taki przyklad: mozna duzo jezdzic autem, ale wlasnie tylko z tego wzgledu nie mozna sobie wyobrazic aby kiedykolwiek osiagnac poziom Roberta Kubicy. To co Kubica jezdzac na limicie musi w aucie robic to juz jest fenomenalne. On z pewnoscia ma roszczenie, aby dac z siebie to co najlepsze i pokonac wszystkich rywali. To jest zmysl sportu. Nie sadze, ze idea olimpijska: "bycie tam to wszystko" jest jego motywacja i dewiza. Zmierzyc sily, wyzwanie - to jest to, co sportowcow napedza. Nie sadze rowniez, ze finansowa korzysc, ktora naturalnie nalezy do calego przedsiewziecia "comeback do F1" byla w jego przypadku glownym czynnikiem powrotu. Oczywiscie jego sytuacja nie jest latwa. W takiej sytuacji czlowiek nie moze byc rozluzniony. Wyniki dla swiata zewnetrznego sa wazne. Latwiej jest wynikami argumentowac. Ale szczegoly bedzie znal tylko kierowca. Kierowca wyscigowy jest dosc mocno uzalezniony od materialu. Taki przyklad: jesli zespol nie bedzie w stanie postawic dwoch identycznych pojazdow na kola, to kierowca bedzie o tym wiedzial i taka sytuacje zrozumie. Ale czy takie rzeczy moze wyjasnic na zewnarz? Nie. Musi wyjasnic na zewnatrz? Raczej nie. Dlatego dobre rezultaty zawsze sa bardzo pomocne. W Melbourne do mlodego kolegi z zespolu brakowalo 1,7 sekundy. Ale tutaj kierowca siedzial w uszkodzonym Williamsie. Ze dziura w podlodze kosztowala sile docisku nikt nie chcial w tym czasie slyszec. Wtedy wielu ludzi juz wydalo swoj wyrok na sportowcu. Mozna bylo uslyszec, ze Kubica powracajac do F1 nie zrobil sobie przyslugi. W Bahrajnie Robert Kubica pokazal, ze nie powrocil do F1 tylko ze wzgledu na fascynujaca historie. Tutaj brakowalo tylko 40 tysiecznych do Russella. A Shanghaju roznica wynosila zaledwie 0,038 sekundy. W koncu Robert mogl byc troche dumny z siebie. Wiedzial, ze w obu przypadkach mogl pokonac mistrza Formuly 2. Opowiadal: "W Bahrajnie trzy zakrety przed meta bylem trzy dziesiate ponizej czasu Russella. Nagle kamera z przedniego skrzydla odleciala. Widzialem, ze cos odlatuje i myslalem, ze to czesc przedniego skrzydla. Dlatego w nastepnym zakrecie spodziewalem sie podsterownosci i na wejsciu pojechalem inaczej niz normalnie. Nagle dostalem nadsterownosc. Samo skrzydlo bylo w porzadku." Podobnie bylo w Shanghaju. Tutaj rowniez krotko przed samym koncem znowu cos poszlo nie tak. Haslo: praca opony wyscigowej. Robert ze wzgledu na ogumienie najpierw troche ostroznie podszedl do kluczowej proby w Q1. Mowil: "Kiedy zdalem sobie sprawe, ze cos jest mozliwe, to zakretach 11 i 14 nadrobilem czas i bylem przed kolega z zespolu. Musialem tylko do konca pojechac okrazenie. Niestety moje tylne opony ucierpialy bardziej niz myslalem. W ostatnim zakrecie tyl mi odjechal." Bezposrednie porownanie do Russella wedlug sektorow: Russell wygrywa w sektorze 1 z przewaga 0,048 sekundy. Kubica w sektorze 2 z czasem 0,023 sekundy. Oba mocne zakrety Kubicy (11 i 14) leza pod koniec sekcji. Niestety na koncu okrazenia uslizg tylnej osi, auto stoi w poprzecznie do kierunku jazdy. Uslizg osi kosztowal w sumie 0,089 sekundy. Robert Kubica swoim performance pokazal, ze niekiedy duzo do George'a Russella nie brakowalo. Na przyklad w Monte Carlo gdyby Giovinazzi go nie obrocil to by skonczyl wyscig przed Russellem. Potem juz jechal samotny na koncu stawki. To byl maly cud, ze ze swoim handicapem potrafil w Monaco w bolidzie F1 wykrecic szybkie okrazenie. Tam jego lewa reka w ogle nie miala odpoczynku. W Kanadzie podczas treningu podobnie jak pozniej w wyscigu skarzyl sie na ogromna utrate przyczepnosci. Co naturalnie nie usprawiedliwia strate 0,7 sekundy do kolegi z zespolu. W wyscigu problem sie pogorszyl i Kubica dwukrotnie musial zmienic opony. Zmiana z Medium na Hard i ponownie Hard. Moze lepiej byloby dac mu miekkie opony. Tutaj Russell po raz kolejny pokonal Kubice. W wyscigu pokonal rowniez Magnussena w Haas F1. Anglik ponownie uzyskal solidny wynik w slabym aucie. Russell domaga sie wiekszej sily docisku, ale dopoki zespol nie bedzie mogl zaoferowac ulepszen, to kierowca na nowy upgrade bedzie musial poczekac przynajmniej do swojego domowego wyscigu na torze Silverstone.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się