WIADOMOŚCI

Koniec problemów Kubicy
Koniec problemów Kubicy
Kiedy w ubiegłym roku Robert rozpoczynał od GP Węgier swoją przygodę z F1 jako kierowca reprezentujący BMW Sauber w wyścigach, zachwytom i powszechnemu samozadowoleniu w Polsce nie było końca. W zasadzie zaocznie nasz rodak już zdobył tytuł mistrza świata w roku 2007. Przy tym uderzał, a w zasadzie nadal uderza lekceważący ton wobec umiejętności Nicka Heidfelda, lansowany w polskich mediach. Uznano, iż Niemiec jest miernym talentem i nic z sobą nie prezentuje, a Kubica jest znacznie lepszy i będzie deklasował kolegę z zespołu za każdym razem. Generalna zasada jest taka: jeżeli Heidfeld robi cos lepiej od Kubicy jest to przemilczane lub zauważone na marginesie, natomiast jeżeli Kubica w czymś okazuje się lepszy od Heidfelda jest to nagłaśniane jak tylko można i na każdym kroku podkreślane. Kubica nie potrzebuje takiej taniej agitacji. Po GP Włoch kiedy w ubiegłym roku Kubica stanął na podium obok Schumachera widziano w Robercie bezpośredniego następcę wielkiego Michaela.
baner_rbr_v3.jpg
Znawcy Formuły, zwłaszcza zagraniczni z uznaniem wypowiadali się o umiejętnościach i talencie Polaka ale dawali do zrozumienia, że dopiero następny sezon (2007) będzie decydujący w karierze Kubicy i dopiero wtedy będzie można wszystko ocenić z właściwej perspektywy.

Robert Kubica- GP Monako

I przyszły chwile zwątpienia... Na siedem pierwszych, tegorocznych Grand Prix Robert dojechał trzykrotnie na punktowanych pozycjach, zajmując szóste, czwarte i piąte miejsce, łącznie gromadząc 12 punktów. Po dwóch pierwszych, nieudanych GP kiedy to nękały go awaria (GP Australii) i problemy techniczne (GP Malezji), sytuacja Roberta zaczęła się poprawiać, a GP Monaco ukończył o jedną pozycję przed Heidfeldem. Następnie przydarzył się podczas GP Kanady ten dramatyczny wypadek, który jak wiadomo wykluczył go z wyścigu w USA. Tak na marginesie - Kubica zawdzięcza życie i zdrowie odpowiednio, szczęśliwie przebiegającym kątom uderzenia – brzmi to dziwnie, ale gdyby to kluczowe dla konsekwencji wypadku uderzenie w betonową bandę wypadło pod kątem prostym, a szczątki bolidu odbiłyby się wstecznie od muru, kierowca nie miałby raczej szans na przeżycie, niezależnie od tego jakie miałby zabezpieczenia. Po prostu organizm, nie wytrzymałby takich obciążeń przy prędkościach 230 - 250 km/h i obrażenia wewnętrzne prawdopodobnie zabiłyby kierowcę, choć „monocoque” byłby nienaruszony. Takie ewentualności są brane pod uwagę przy projektowaniu zabezpieczeń, nawet na starych torach i energię ewentualnych uderzeń udaje się rozproszyć, poprzez odpowiednie ukształtowanie band. Inna sprawa, że tam gdzie uderzył Kubica powinny znajdować się dodatkowo miękkie bandy z opon, w końcu było to wyjście z łuku.

Robert Kubica- GP Monako

Po wypadku wszyscy zadawali sobie pytanie: Co dalej z Robertem? Choć on sam zapewniał o swojej dobrej formie, pełnym zdrowiu i chęci do jak najszybszego powrotu na tor, to jednak faktyczna forma Polaka była zagadką.

Po powrocie na tor, zaliczył już dwa GP i to jak wiadomo z doskonałym wynikiem. Zakładając, że BMW Sauber to trzecia siła w F1 to Polak powinien w najlepszym przypadku zajmować piąte miejsce, a tu dwukrotnie czwarte, czyli praktyka lepsza od teorii, a to cieszy. W ogóle zespół BMW w ostatnich wyścigach prezentuje się w pełni profesjonalnie, taktyka jest skuteczna, a niezawodność podczas wyścigów wzorowa. Również współpraca Kubicy z inżynierami i mechanikami wykonującymi optymalne ustawienia bolidów, układa się dobrze. Przed wyścigiem trzeba dokonywać trafnych wyborów ustawień i to się Polakowi i jego ekipie obecnie udaje.

Robert Kubica- GP Monako

Ostatnie GP w Silverstone to chyba najciekawszy wyścig ostatnich lat. Było trzech liderów, rozgrywki w pit-stopach, szaleńcza pogoń Massy za czołówką i jego pojedynek z Kubicą w ostatniej fazie wyścigu. Wszystko w zawrotnym tempie bez poważniejszych incydentów. Ten tor jest magiczny i ma duszę, powinno się tam ścigać dalej, choć wygląda niewiele lepiej od toru Kielce.

To już drugi raz kiedy Kubica wyszedł obronną ręką z bezpośredniego pojedynku z Felipe Massą (po raz pierwszy na Monza w ubiegłym roku). Mimo, że Ferrari w obu przypadkach było szybsze od BMW to jednak Polak potrafił odpierać ataki, zachowując zimną krew, prowadząc bolid właściwym, skutecznym torem jazdy.

Robert Kubica- GP Monako

Wydaje się, że limit pecha i niepowodzeń Kubica już na ten sezon wyczerpał i teraz będzie szło gładko. Sam powiedział: „Co nie zabije to wzmocni” i chyba go faktycznie wzmocniło. Następne GP to Nurburgring – jak mówi Mario Theissen, szef BMW Motosport: „to nasz domowy wyścig” – tutaj BMW Sauber może liczyć nawet na podium, najlepiej dla Polaka!

Tomek Bednarz [email protected]

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

60 KOMENTARZY
avatar
atyr

15.07.2007 16:16

0

Dużo przesady jest w stwierdzeniu że GP Silverstone to najciekawszy wyścig ostatnich lat. Taka sama dramaturgia była choćby i na ubiegłorocznej Monzie: kilku liderów (w tym przez chwilę Kubica), szaleńczy pościg (wtedy Alonso i awaria jego silnika), ciekawa walka Massy z Kubicą. Piszę to dlatego, ponieważ uważam, że jest wiele wyścigów o podobnym poziomie adrenaliny i ferowanie że coś było naj od iluś tam lat nie jest w tym przypadku zasadne.


avatar
Kazik

15.07.2007 16:23

0

Czekam na właściwy komentarz dot.felietonu w wykonaniu Pana inżyniera Pydlaka.(Ja się nie podejmuję).


avatar
Kurasek

15.07.2007 16:33

0

To 3mam kciuki za Roberta niech zajmie te miejsce na podium w 'domowym wyscigu' :)


avatar
marbi

15.07.2007 17:09

0

Podoba mi sie poczatek tego artykulu. Autor bardzo trafnie zauwazyl, to co ja podkreslalem, nawet na tym forum w moich wypowiedziach, tzn stosunek polakow do Heidfelda.


avatar
mateo_f1

15.07.2007 17:13

0

dobry felieton, ale to nie prawda, ze QNick jest quicker niz Robert. Nie ma sie co dziwic ze prasa wychwala Roberta, a milczy jak sukces odnosi QNick. W Niemczech jest dokladnie tak samo, gdzie QNick jest niczym Bog, a o Robercie nic nie mowia, mimo iz jest wyzej w wyscigu. Jest to calkiem normalne zachowanie. Trzeba chwalic i wspierac swojego rodaka! Pozdrawiam


avatar
dev0x00

15.07.2007 17:17

0

w pierwszych 7 GP Robert dojechał 4 razy do mety, a nie 3 (W Malezji był 18)


avatar
Leeloo

15.07.2007 18:26

0

Ale piękne zdjęcie, były mistrz świata, i dwóch przyszłych mistrzów (choć co do Kimiegio nie mam przekonania - sorry Marti:) )


avatar
mixolus

15.07.2007 18:37

0

Silverstone wygląda niewiele lepiej od toru Kielce, no to chyba lekka przesada :/


avatar
Arashi

15.07.2007 18:46

0

Noo, teraz czas na podium!!! Polak na podium!!!


avatar
jaros69

15.07.2007 18:48

0

Silverstone- nie byłem w Kielcach tak, mimo to podzielam zdanie mixolus


avatar
reikorp

15.07.2007 19:07

0

ja pana inżyniera pudlaka nie znam, mógłbyś kazik go nam introduce??


avatar
zawit1

15.07.2007 19:34

0

Robert jest świetnym kierowcą-"co mnie to zabije to wzmocni" wypadek podczas GP Kanady to potwierdził. Dwa razy pod rząd 4 miejsce to bardzo dobry wynik, tuż za Ferrari i McLarenami. Liczę że podczas GP Europy Robert wypadnie znakomicie.


avatar
paw_ko

15.07.2007 19:54

0

hihi calutki ten artykul jest pelen "lekiej przesady" i przejaskrawien, i to jest intrygujace w obliczu wstepu, mowiacego o przesadnym i nieobiektywnym ocenianiu przez Polakow kierowcow bmw :D


avatar
RoninRonin

15.07.2007 20:08

0

Trafny artykuł. Robert jest dobry ale robienie z niego gwiazdy i najlepszego kierowcy w F1 to przesada. Jak wygra pierwszy wyścig to porozmawiamy, czy ma szanse zostać mistrzem dużego formatu czy będzie tłem dla Hamiltona. Polskie hurrrrrra .... więcej obiektywizmu Panowie. Małysz jest MISTRZEM, Kubica ma dopiero szansę nim zostać.


avatar
Kazik

15.07.2007 20:11

0

reikorp,inż.Pydlak skomentował wcześniejsze felietony na naszej stronie.Sprawdż sam (zakładka-felietony po lewej).


avatar
reikorp

15.07.2007 21:03

0

kazik, niniejszym, po przeczytaniu wszystkich, jak ufam, wypowiedzi inżyniera pydlaka, dołączam się do zwolenników jego niebanalnych wypowiedzi. panie inżynierze - czekamy!


avatar
vitantonio

15.07.2007 21:21

0

„to nasz domowy wyścig” – tutaj BMW Sauber może liczyć nawet na podium, najlepiej dla Polaka!" Skąd ty to wyczytałeś? Chyba z faktu:)


avatar
walerus

15.07.2007 21:48

0

co prawda to prawda... ja szanuję Heifelda głównie od czasu udanych odparć ataków Alonso - wtedy pokazał Nick klasę.....Kubica pokazał to samo z Masą - więc można powiedzieć iż BMW ma dwóch prawie równorzędnych kierowców - z tym że krzywa kariery Roberta powinna iśćw górę a krzywa Nicka minimalnie w dół - to tyle i może się myle i tyle... ;-)


avatar
dexter00

15.07.2007 21:55

0

spójżcie na twarz Jean Todt'a... ciekawe co myśli potrząc na Robert? "następca Schumiego"???


avatar
kunik15

15.07.2007 22:05

0

Felieton był bardzo dobry choć miał troche przesady ale mi sie podobał daje 4 w pięcio stopniowej skali


avatar
walerus

15.07.2007 22:07

0

dobry tekst - mimo iż długi..... jednak wyścigi to jest to co mnie w f1 cieszy najbardziej - mimo iż felietony i otoczka też sącool ;-)


avatar
Ghostface

16.07.2007 00:00

0

Moim marzeniem jest fotel ferrari dla Roberta :D byc moze za jakies 2-3 lata kimi badz felipe sie wypala a Hamilton pozoztanie w mcLaranie :P i wtedy drzwi otwarte :). Co by nie bylo Robert bedzie jednym z najbardziej doswiadczonych mlodych kierocow :D i napewno jeden z najzdolniejszych :D ... Pozdro


avatar
Mati_f1

16.07.2007 01:18

0

Jean Todt myśli raczej: "kurczę, ale wysoki!".


avatar
fezuj

16.07.2007 09:54

0

Tomek - myślę że to Twój debiut i wypadł całkiem ok. podoba mi sie szczególnie początek o Nicku i Robercie i stosunku opinii publicznej do ich osiągnięć, ale jest niepodważalną prawdą że dopóki Robert nie zastąpił Wilnewa to Nick "olewał" całą sprawę bo to nie On był sztandarowym kierowcą teamu - i stąd takie a nie inne opinie o jego "sukcesach". Wszystko się zmieniło właśnie od GP Węgier gdy Nick poczuł "oddech" groźnego rywala na plecach i brak własnych sukcesów, w tym sezonie dodatkowego "kopa" dostał groźbą wypadnięcia z zespołu i ....... efekt mamy taki że jeździ świetnie (żeby nie powiedzieć bardzo dobrze) więc chwała mu za to i niech tak dalej trzyma.


avatar
rabus30

16.07.2007 10:14

0

Spoko tekst, ale tak jak słusznie ( wg. mnie ) zauważył walerus przynajmniej tu na tej stronie widać wyraźnie po postach, że wiele się zmieniło w podejściu polskich kibiców di Nicka i teamu. Na początku były cały czas spiskowe teorie i trzymanie kciuków za wewnętrzną rywalizację. W tej chwili kibicujemy obu kierowcom z Saubera ( fakt, że ze wskazaniem na Roberta, no ale cóż tu mamy do czynienia z "lokalnym" patriotyzmem) przypomnę tylko ile pochlebnych opinii wysmażyliśmy pod kątem Nicka za jego walkę z Fernando. Myślę, że teraz zaczynamy się już utożsamiać z całym teamem i tak trzymać pozdrawiam.


avatar
walerus

16.07.2007 11:24

0

ale nie z BMW jako marką - mimo iż mi się w dzieciństwie marzyło takie B M W... ;-)


avatar
jaros69

16.07.2007 11:35

0

Co do końca problemów Kubicy to nie jestem tego pewien. BMW poprzez ogłoszenia w prasie "szuka" nastepcy Zandera.


avatar
Kadet

16.07.2007 12:18

0

A teraz jeszcze trzeba splunąć przez lewe ramię i popukać w niemalowane... Myślałem, że przeczytam o tym, jak to inżynierowie BMW w końcu znaleźli lekarstwo na trapiące zespół bolącczki, bo one są podstawowym problemem Kubicy, a nie pech, który akurat jego się przyczepił. Felieton jest słodziutki, ale mnie rozczarował. Czekam na koniec _ciągłych_ awarii w bolidach BMW-Sauber!


avatar
jacekhome

16.07.2007 12:32

0

Robert jest NAJLEPSZY i basta!!!


avatar
walerus

16.07.2007 13:01

0

ale bolid nie ....


avatar
Khey F1 fun

16.07.2007 14:08

0

Po przeczytaniu tego artykułu odtwórczego,który zawiera kilka błędów i jest momentami grubo przesadzony, stwierdzam że nie było w nim choćby 2 odkrywczych zdań, poprostu zebrane do kupy wiadomości ostatnich dni, a takżę nazbyt oczywiste prawdy. W porównaniu z chociażby artykłem który ostatnio pojawił się na stronie ITV.com o Alonso Kimim i Robercie (który uważam za świetny) wygląda to naprawdę miernie, choć zdjęcie Roberta i Szumiego na pudle zawsze ładnie wygląda :D


avatar
reikorp

16.07.2007 17:28

0

damn, nie ma nigdzie pana inżyniera... :/


avatar
obi216

16.07.2007 21:55

0

WItam wszystkich. Reikorp - p. inż. być może wypoczywa sobie spokojnie , będąc bądź co bądź na zasłużonym urlopie . Pozdrówka


avatar
Kazik

16.07.2007 22:20

0

mi też brakuje Pana inżyniera.


avatar
obi216

16.07.2007 23:03

0

Ciekawie pisze - a jeszcze ciekawsze są przemyślenia p. inżyniera .


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu