Nico Rosberg w Abu Zabi trzeci raz z rzędu zdołał obronić się przed atakami Lewisa Hamiltona i po zdobyciu w sobotę szóstego z rzędu pole position, wygrał ostatni wyścigu sezonu. Podium tym razem uzupełnił Kimi Raikkonen.
Ostatni wyścig sezonu został rozegrany na zbudowanym z przepychem, świetnie prezentującym się i lubianym przez kierowców torze Yas Maria w Abu Zabi jednak sam wyścig po raz kolejny nie rzucił jednak kibiców na kolana.Niemal gwarantowana pogoda i statystyki wyjazdu samochodu bezpieczeństwa działające na jego niekorzyść sprawiły, że kibice podczas ostatniego wyścigu sezonu mogli jedynie emocjonować się strategiami poszczególnych zespołów i kierowców oraz nielicznymi rywalizacjami o pozycje w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata kierowców, które jeszcze nie zostały rozstrzygnięte.
Start wyścigu przebiegł po myśli Nico Rosberga, który ruszył w tempo, podczas gdy Lewis Hamilton wyraźnie spóźnił swoją reakcję i o mały włos nie stracił swojego drugiego miejsca. Ostatecznie jednak Brytyjczyk utrzymał się za Rosbergiem, jednak w pierwszej fazie wyścigu znacząco odstawał tempem od swojego kolegi, który w Abu Zabi sięgnął po swoją trzecią z rzędu wygraną.
Dobrze do wyścigu przystąpił z kolei Nico Hulkenberg, który po pierwszym kółku zyskał dwie pozycje, wyprzedzając Daniela Ricciardo i Valtteriego Bottasa. Słabo za to do ostatniego w tym sezonie wyścigu przystąpił Fernando Alonso, który na hamowaniu do pierwszego zakrętu najpierw zaliczył delikatny kontakt z Felipe Nasrem, a następnie mocno uderzył w Pastora Maldonado, eliminując go z rywalizacji.
Hiszpan nie dość, że musiał zjechać po raz kolejny do boksu na wymianę przedniego skrzydła, to od sędziów za swój manewr otrzymał dodatkowo karę przejazdu przez aleję serwisową. Poirytowanie Alonso w Abu Zabi ponownie sięgało zenitu, gdy w pewnym momencie wyścigu stwierdził przez radio, że jeżeli na torze nie pojawi się samochód bezpieczeństwa to wycofa się z rywalizacji.
Podobnie jak w Brazylii ekipy obrały dwie różne strategie doboru opon jednak tym razem dotyczyło to raczej kolejności zakładania poszczególnych mieszanek. Zespół Ferrari, który wczoraj nie popisał się strategią w przypadku Sebastiana Vettela postanowił zaryzykować i wystartował Niemca na miękkim ogumieniu, starając się pokonać dystans wyścigu na dwa zjazdy do boksów, podczas gdy zdecydowana większość kierowców jechała od początku na super-miękkiej oponie Pirelli.
Strategia ta świetnie się sprawdziła a czterokrotny mistrz świata mimo startu z 15 pola po karze nałożonej na Romaina Grosjeana za wymianę skrzyni biegów, zmieniał opony na 24 i 40 okrążeniu, zostawiając sobie szybki przejazd na super-miękkim ogumieniu na samą końcówkę wyścigu. W końcówce Vettelowi udało się odzyskać czwarte miejsce i na metę wjechał za kierowcami Mercedesa i Kimim Raikkonenem.
Fin jeżdżący dla Ferrari bez problemu odzyskał czwartą pozycję w mistrzostwach świata kierowców F1. Przed wyścigiem tracił 1 punkt do Valtterigo Bottasa, który bardzo chciał utrzymać to miejsce, tym bardziej, że jego walka z rodakiem za sprawą ostatnich wydarzeń z Rosji i Meksyku nabrała wymiaru symbolicznego.
Ostatecznie jednak Bottas będzie mógł podziękować swojej ekipie za zniszczenie wyścigu, gdyż podczas pierwszego postoju został wypuszczony ze stanowiska serwisowego wprost pod nadjeżdżającego Jensona Buttona. Bottas nie dość, że uszkodził skrzydło i musiał po raz kolejny zjechać do boksów, aby wymienić nos, to otrzymał jeszcze dodatkową karę pięciu sekund.
Ostatecznie Fin reprezentujący barwy Williamsa finiszował w Abu Zabi poza strefą punktowaną na 14 miejscu.
Podobny pojedynek o ostateczną pozycję w klasyfikacji mistrzostw świata kierowców stoczyli Max Verstappen i Romain Grosjean, który wraz ze swoim zespołem obrał podobną strategię co Sebastian Vettel.
Na ostatnich okrążeniach wyścigu Francuz na super-miękkiej oponie jechał przed kierowcą Toro Rosso na 11 pozycji i walczył o zdobycie punktów. Ostatecznie udało mu się wyprzedzić Carlosa Sainza i Daniiła Kwiata oraz utrzymać pozycję w mistrzostwach przed Verstappenem.
Zespół Mercedesa po krytyce jednakowej strategii dla swoich kierowców w Brazylii w Abu Zabi w końcówce wyścigu próbował coś zmienić w tym względzie, opóźniając ostatni zjazd Lewisa Hamiltona na aleję serwisową jednak ostatecznie Brytyjczykowi nic to nie dało i ten wjechał na metę za swoim kolegą z zespołu bez większej dramaturgii.
Sezon Formuły 1 składający się z 19 eliminacji mistrzostw świata dzisiaj dobiegł więc końca, jednak już za dwa dni kierowcy pojawią się jeszcze raz na torze w Abu Zabi, aby przetestować opony Pirelli. Test ten będzie jednak odbywał się za zamkniętymi drzwiami.
29.11.2015 20:01
0
skoczek to dlaczego jak nie mogł dostac tych supermiekkich to szybciej go nie wieli go na pit tylko czekali z 8 okrązen mozesz mi to wytłumaczyc przeciez tu nie trzeba byc jakims naukowcem zeby tego nie zauwazyc po prostu w tym wyscigu Rosberg miał wygrac i zespół tak robił zeby tak sie stało i koniec. kropka
29.11.2015 20:03
0
Do Hamiltona dotarło że to nie jego talent wygrywa tylko zespół .Kierowca to tylko dodatek.
29.11.2015 20:27
0
Źle się zachowali, że nie ściągneli Hamiltona zaraz po Rosbergu, a zawsze tak robili najpierw jeden a potem drugi i mnie to najbardziej zabolało. Nie dziwię sie Laudzie, że chce odejść. Tak się nie robi. Hamilton miał takie tępo, że wyjechałby przed "kolegą". Jak będzie tak dalej nie oglądam F1.
29.11.2015 20:40
0
Rosberg pojechał naprawdę dobry wyścig, ale nie mogę się nie zgodzić, że Mercedes dał dupy ze strategią i zblokował Hamiltona- chociaż mu nie kibicowałam, to liczyłam na dobrą rywalizację w końcówce. Czy tylko mi się wydawało, że Raikkonen się jakoś specjalnie nie cieszył z 3 miejsca na podium? Normalnie "tryskał radością". Pozostaje nam czekać do wiosny. Mam ogromną nadzieję, że Ferrari zdoła wyrównać osiągi Mercedesa i zobaczymy prawdziwą rywalizację między strzałami a Vettelem. Niespodzianek wielkich nie oczekuję w 2016, ale zobaczymy jak się dalej potoczy współpraca McLarena z Hondą (chciałabym ich widzieć przynajmniej na poziomie Toro Rosso), co dalej z puszkami, co przyniesie współpraca Lotusa z Renault, co pokaże Hass i czy Manor zdobędzie jakieś punkty... :D Co do komentatorów Polsatu- nie wiem kto dopuścił Jędrzejewskiego do mikrofonu... Już bym chyba wolała słuchać Krystiana Sobierajskiego, albo Maurycy Kochański- przynajmniej śmieszne wpadki miał. ;)
29.11.2015 21:03
0
Statystyki 14. wygrany wyścig Nico Rosberga 41. podium Nico Rosberga 87. podium Lewisa Hamiltona 80. podium Kimiego Raikkonena Po tym wyścigu Nico Rosberg zrównał się z Jackiem Brabhamem, Grahamem Hillem, Emersonem Fittipaldim w liczbie wygranych wyścigów i wspólnie z nimi zajmuje 18. miejsce w klasyfikacji wszech czasów oraz zrównał się Felipe Massą w liczbie zdobytych miejsc na podium i wspólnie z nim zajmuje 20. miejsce w klasyfikacji wszech czasów Oprócz tego Kimi Raikkonen wyprzedził Sebastiana Vettela w liczbie zdobytych miejsc na podium i samodzielnie zajmuje 6. miejsce w klasyfikacji wszech czasów. Lewis Hamilton w tej klasyfikacji niezmiennie na 4. miejscu.
29.11.2015 21:19
0
Skoczek, ja Ci powiem tak - chuj Ci w dupe i Twojemu Szwabowi, ja tam wole jak murzyny królują. HALA Hamilton!
29.11.2015 21:38
0
słaba reżyseria walki w mercedesie
29.11.2015 23:34
0
Dali Rosbergowi wygrać by miał chłopak jeszcze jakąś motywację w przyszłym roku. Widać że ostatnie wyścigi to "ustawki", a dzisiaj to już polecieli. Dobrze że deszczówek mu nie założyli na koniec :)
30.11.2015 08:07
0
@ZaQus - wszystko na temat poziomu wiekszości fanów Hamiltona. Bo nie wszystkich faktycznie można do tego worka wsadzić. Żegnam ozieble. ;)
30.11.2015 08:08
0
@Ham - przecież sam chciał zostać na torze. Potem stwierdził, że nie mógł dobrze ocenić. To po co sam kombinował, także z mapingiem silnika? Gdyby nie zjechał, zostałby łykniety także przez Kimiego, który miał świetne tempo (miejmy nadzieje, że to "przebudzenie" IceMana i dobry prognostyk przed przyszłym sezonem). ;)
30.11.2015 08:09
0
@F1POLSKA - wcześniej robili wszystko, by Hamilton wygrywał. Brzmi równie śmiesznie. ;)
30.11.2015 10:12
0
@Skoczek130 - to była ustawka i tyle w temacie - pisze to jako fan wyścigów (F1, MOTOGP, WSBK).
30.11.2015 12:30
0
@79 co racja to racja, ostatnimi czasy komentarze fanow hamiltona niestety zanizaja poziom dyskusji na portalu, jedyne co wnosza to brak obiektywizmu a komentarze #10 i #22 pana kowala nie sa jego pierwszymi tego typu... "schwabaland"? kowal uspokoj sie :) To byl dobry wyscig ferrari i pereza :)
30.11.2015 20:31
0
Skoczek Ham chciał zostac bo pewnie myslalze załoza mu super miekka a jezeli dobrze zespół wiedział ze nie załoza mi spupermiekkich to po co go trzymali PORAZKA MERCA
30.11.2015 23:05
0
Poziom dyskusji pod tym artykułem jest tak żenujący i żałosny, że jest mi wstyd, że jestem częścią tej społeczności. Szczególnie dotyczy to fanów Hamiltona i teorii spiskowych.
01.12.2015 02:52
0
85. Jak Ci jest wstyd i poziom dyskusji Ci nie pasuje to wyjazd stąd :) Nikt za Tobą nie zapłacze :)
01.12.2015 08:54
0
@marek77 - masz prawo do swojego poglądu. :) @Ham - Hamilton miał prawie 15 okrążeń, by dogonić Rosberga. Odrabiał straty, ale potem już nie był w stanie, gdyż dość szybko zużył opony. Poza tym Rosberg kontrolował sytuację - na prawdę zasłużył na to zwycięstwo. :)
02.12.2015 09:27
0
Rosberga nie dało się wyprzedzić ..on to kontrolował i w razie zagrożenia mógł jescze przyspieszyć.. Przecież to było widać i team o tym wiedział
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się