Nie trzeba było długo czekać na reakcję zespołu McLaren-Mercedes w kwestii domniemanego łamania przepisów podczas wyścigu o Grand Prix Monako. Jak twierdzi rzecznik prasowy stajni z Woking, zespół jest całkowicie przekonany o prawidłowości decyzji podjętych podczas wczorajszej rundy Mistrzostw Świata.
Jak pisaliśmy kilka godzin wcześniej, FIA wydała dziś oficjalny komunikat informujący o rozpoczęciu śledztwa w związku z możliwym pogwałceniem przez zespół McLaren-Mercedes Międzynarodowego Kodeksu Sportowego. Jeśli team z Woking w istocie zakazał Lewisowi Hamiltonowi naciskania na Fernando Alonso na torze - Międzynarodowa Federacja Samochodowa będzie mieć pełne prawo do ukarania zespołu.Team orders zostały w Formule 1 zakazane po Grand Prix Austrii w 2002 roku - po wyścigu, w którym Rubens Barrichello dostał od Ferrari rozkaz oddania zwycięstwa Michaelowi Schumacherowi. Czterokrotny wówczas Mistrz Świata wykonał 'manewr wyprzedzania' na ostatnim zakręcie toru A1 Ring.
Tymczasem rzecznik prasowy zespołu Vodafone McLaren Mercedes odpowiedział na stawiane zarzuty następująco:
"Jesteśmy bardzo pewni wyniku śledztwa FIA związanego z naszą strategią. Wszystkie decyzje, jakie podjęliśmy przed i w trakcie wyścigu, całkowicie respektują Międzynarodowu Kodeks Sportowy."
Po wyścigu szef McLarena - Ron Dennis - nie ukrywał, że po pierwszej serii pit-stopów zespół nakazał zarówno Hamiltonowi, jak i Alonso zwolnić i ustabilizować tempo jazdy, aby zredukować ryzyko nieukończenia wyścigu. Dennis zaznaczył również, że w Monako żaden z kierowców nie był faworyzowany.
Dziś zaś Ron Dennis dodał krótko:
"Strategia jest czymś co przygotowujesz, by wygrać Grand Prix. A team orders służą do manipulowania wyścigiem. My nie manipulujemy - i nigdy nie manipulowaliśmy - Grand Prix."
29.05.2007 14:30
0
Chodzi o te GP? youtube.com/watch?v=kUo4u4P2Uzw ... a tutaj z pokazana walka w końcówce i początek.. youtube.com/watch?v=Gc_XDnPdF8E
29.05.2007 14:32
0
Oczywiście ajk Ferari odstaje od rywali to zaczynają mieszać. Jak było Renault to też ciągle jakieś zaczepki. Po prstu Ferrari się boi i myśle, że to ich sprawka
29.05.2007 15:28
0
ferrari nie ma sie czego bac z massa na pewno daleko zajdzie a raikkonen tez jest jednym z lepszych, tylko ostatnie wyscigi byly troche pechowe dla niego a przepisow trzeba przestrzegac nawet jak sa do dupy bo w koncu strategia kazda dobra:) i mysle ze mc laren jakas kare powinien poniesc... jesli oczywiscie im wine udowodnia bo teraz gadacie ze to sprawka ferrari a jak nic mc larenowi nie zrobia to bedzie ze np.renault za takie cos napewno dostalby kare... bo zawsze tak jest:P
29.05.2007 15:40
0
Hamilton podczas pogonii za alonso popełniał notoryczne błędy. Alonso i tak był szybszy tylko że alonso bardzo dużo tracił na dublowaniach. Zauważyłem że alonso czekał zawsze długo a hamilton dostawał pierwszeństwo na początku. Po prostu Hamilton jest wkurwiony tym że nie może wygrać, a media angielskie już zrobiły z niego następnego schumachera. Największe team orders były w ferrari.
29.05.2007 15:57
0
Masz rację jan5. Nie wiem czy ty również masz takie spostrzeżenia ale mi się wydaje że Hamilton jest strasznie pewny siebie na torze czym rekompensuje nie tak idealną technikę o posiadanie jakiej posądzają go w UK. Niemal w każdym wyścigu w który go obserwowałem zapieprzał na maksa tnąc tarki i blokując koła na dohamowaniach. Myślę że jako młody i niedoświadczony kierowca zbytnio wierzy w to że jazda po bandzie udawać mu się będzie zawsze. Nie dziwią mnie teraz wypowiedzi Sutila i chyba Kovalainena którzy twierdzili że Lewis wcale nie jest taki dobry za jakiego się go uważa. To samo powiedział ojciec Roberta który zna i Rosberga i Lewisa z niższych serii. Co do Alonso-to on wywalczył PP i kręcił najszybsze kółka. Twierdzenie że Lewic był szybszy tylko nie pozwolono mu wyprzedzić Alonso są dla mnie mało wiarygodne
29.05.2007 16:37
0
Hamilton mógł spokojnie dojechać zaraz za Alonso - ale miał pełno błędów... tak więc nie ma mowy że był lepszy tu od Alonso....
29.05.2007 16:41
0
Ash czy ty w ogóle widziałeś wyścig?! Te głupie inwektywy o Alonso jak i cała twoja wypowiedź nie ma nic wspólnego z tym co widzieliśmy w Monaco. Pytasz w czym Hamilton był gorszy od Alonso. Chociażby w tym, że potrafił przejechać cały bardzo trudny technicznie wyścig bez żadnego błędu (nawet chyba ani razu nie zblokował kół) natomiast Hamilton cały czas ciął zakręty i nawet po wyścigu całkowicie z siebie zadowolony mówił, że się parę razy otarł o bandę. Możecie mówić, że to tylko agresywna jazda, ale agresywnie to jeździ Kubica, a mimo to gdy wymaga tego tor nie popełnia błędów i potrafi jechać czysto. Trochę denerwuje mnie już gadanie, że jakby Kubica był w McL to by wygrywał, ale prawda jest taka, że Bambo w Monaco pokazał jak wiele mu brakuje do postawy charakteryzującej mistrza (vide: Alonso). A co do faworyzowania Fernando to wcale nie uważam, że strategia była ustawiona pod niego. Hamilton na oba postoje zjeżdżał po Alonso więc miał szansę go wyprzedzić, gdyby tylko potrafił utrzymać się odpowiednio blisko.
29.05.2007 18:40
0
FIA ma racje niech lepiej to sprawdza bo mi tez wydade sie podejrzane ze hamilton był tak blisko i nie dal rady wyprzedzic MacLaren cos kreci
29.05.2007 21:30
0
Brytyjskie media ustawiają Hamiltona juz w panteonie sław, gdzieś miedzy Schumacherem a Senną, choć do obu brakuje mu jeszcze bardzo, bardzo wiele. Hamilton przez cały weekend nie był w stanie utrzymać tempa Alonso, zwłaszcza w wyścigu, gdzie Alonso z łatowścią oddalał się z każdym okrążeniem. Poza tym mistrz wyraznie kontrolował wyścig i na każde szybsze kółko Hamiltona odpowiadał najszybszym okrążeniem. Przed drugim tankowaniem Alonso miał już ponad 10s przewagi. Brytyjczyk nie był w stanie utrzymać tempa Alonso jednoczesnie nie ryzykujac roztrzaskania samochodu. Napewno widzieliście podczas tansmisji jak Hamilton ocierał sie o bandy. Jeżeli Ron Dennis faktycznie kazał mu zwolnić to tylko dlatego ,żeby wogóle dojechał do mety. Co gorsza żeby podczas jakiegoś idiotycznego manewru nie rozbił przy okazji siebie i Alonso. Jestem ciekaw czy ktoś zwrócił uwagę po zakończeniu wyścigu na wyraz twarzy ojca Hamiltona-byl wyraznie wściekły, że synuś nie wygrał.
29.05.2007 21:31
0
Team Orders zawsze będą, jak nuie przez radio to w boksie przed wyścigiem. Taka jest prawda F1
29.05.2007 21:55
0
Witam Wszystkich ! Disi jestem pod wrażeniem trafności i treści Twoich postów.Pozdrówka
30.05.2007 07:51
0
ja uważam że powinni coś zrobić bo takie sytuacje się będą powtarzać, oczywiście mieli dobre bolidy i byli najlepsi, ale gdyby nie team orders to by wygrał Hamilton i Alonso by stracił 2 pozycję bo nie miałby kto blokować Massy na samym początku
30.05.2007 08:55
0
mclareny i tak by wygrały - kolejność została ustawiona......zgadzam się z abuk111.
30.05.2007 09:28
0
hAMILTON JEST SZCZERY...
30.05.2007 14:24
0
Wypowiedz Brzoskwinka to juz szczyt zapatrzenia w jednego kierowce massa byl w tym wyscigu o 1s wolniejszy na okrazenu wiec jakie moglby on miec szanse zaatakowac alonso ktory byl najszybszym kierowca w monaco choc hamiltonowi duzo nie brakowalo.
30.05.2007 14:34
0
Nie masz racji bo Massa nie jest moim faworytem ale na prostej startowej Hamilton natychmiast zjechał za Alonso by blokować przeciwników, oczywiście zgadzam się też że jeździł najszybciej w tym wyścigu i temu nie przeczę. jakby Hamilton mógł to natychmiast by wyprzedził Alonso i to było widać.
30.05.2007 17:00
0
W którym momencie niby Hamilton miał szansę wyprzedzić Alonso? Nie mówię już nawet o massie. Hamilton nikogo nie blokował, bo jak przewaga jest większa niż 2s to kierowca z tyłu może swobobnie jechać (tak było z massą). Dodatkowo Alonso odjeżdżał Bambo jak chciał, a to, że pod koniec trochę odpuścił to widocznie chciał oszczędzić samochód. Mówiąc, że massa miał szansę na zwycięztwo równie dobrze można powiedzieć, że Ralf mógł być drugi.
30.05.2007 21:10
0
Nie ujalbym tego lepiej Mati_f1
01.04.2008 19:54
0
Były mistrz świata w otoczeniu Super Aguri..... Brak jest słów poprostu...
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się