Lewis Hamilton wygrał dramatyczne Grand Prix Japonii, które rozpoczynało się za samochodem bezpieczeństwa i kończyło za nim po tym jak wyścig został przerwany na 7 okrążeń przed jego pełnym dystansem. Drugi był Nico Rosberg, a trzeci Sebastian Vettel.
Wszystko wskazuje na to, że wyścig zakończył się poważnym incydentem z udziałem Julesa Bianchi, który mógł uderzyć w dźwig służący do usuwania uszkodzonych aut z toru. W przypadku przerwania wyścigu przed czasem do klasyfikacji bierze się kolejność kierowców z przedostatniego okrążenia stąd po przeanalizowaniu wszystkiego przez FIA wyniki wyścigu mogą się zmienić.Tajfun Phanfone, straszący Formułę 1 od samego początku weekendu wyścigowego na Suzuce w końcu dotarł w okolice toru. Wyścig zgodnie z wczorajszymi zapowiedziami nie został przesunięty na wcześniejszą godzinę i sam start odbył się za samochodem bezpieczeństwa.
Warunki na torze były na tyle trudne, że Marcus Ericsson jadąc za samochodem bezpieczeństwa stracił panowanie nad swoim bolidem. Zgodnie z przewidywaniami wyścig został przerwany po pokonaniu przez kierowców dwóch okrążeń.
Po 20 minutach oczekiwania, dyrekcja wyścigu zdecydowała się wznowić rywalizację. Deszcz ustał, a kierowcy ponownie musieli podążać w szyku za samochodem bezpieczeństwa. Jednak zanim kierowcy jeszcze na dobre mogli się rozpędzić z walki odpadł Fernando Alonso, którego bolid odmówił posłuszeństwa.
Właściwy wyścig rozpoczął się dopiero na 10 okrążeniu, gdy Bernd Maylander zjechał do boksów. Nico Rosberg pewnie obronił swoją pozycję przed Lewisem Hamiltonem, a Jenson Button jako pierwszy zaryzykował zmianę opon na przejściowe. Jego strategię powtórzył także Pastor Maldonado.
Pozostali kierowcy zdecydowali się opóźnić zjazd o kolejne dwa okrążenia, podczas gdy zawodnicy Mercedesa opony przejściowe założyli dopiero na 14 (Rosberg) i 15 (Hamilton) okrążeniu. Brytyjczykowi nie udało się w tym czasie przeskoczyć Niemca.
Duet Mercedesa pewnie jechał na dwóch pierwszych miejscach, a najlepiej na zmianie opon wyszedł Jenson Button, który awansował na trzecią pozycję. Brytyjczykowi nie udało się jednak jej utrzymać gdyż podczas kolejnej zmiany opon wyprzedzili go Sebastian Vettel a chwilę później także Daniel Ricciardo, którzy w środkowej fazie wyścigu byli najszybszymi zawodnikami na torze, bez problemu wyprzedzając kierowców Williamsa.
Jeszcze przed swoją ostatnią zmianą opon Nico Rosberg bardzo narzekał na nadsterowność swojego bolidu, a Lewis Hamilton nie przestawał odpuszczać. Ostatecznie lider mistrzostw świata kierowców na 29 okrążeniu wyprzedził swojego partnera w pierwszym zakręcie toru, po tym jak Rosberg zbyt mocno zdecydował się bronić dużo bardziej mokrej, wewnętrznej części toru.
Pod koniec wyścigu warunki na torze nieco się pogorszyły, a z toru na 43 okrążeniu wypadł Adrian Sutil a także Jules Bianchi. Na torze zapanował chaos, porządkowi nie byli w stanie uprzątnąć bolidu Saubera z toru, a sędziowie zdecydowali się na 46 okrążeniu przerwać wyścig i wysłać na tor ambulans, który wzbudził ogromną trwogę wśród obserwatorów. Ostatecznie FIA poinformowała, że Grand Prix Japonii nie będzie już wznowione.
05.10.2014 13:28
0
a Robert jak zwykle ... niestety. ech
05.10.2014 13:32
0
@up-co Robert? Co znowu się stało?
05.10.2014 13:35
0
wyleciał na ostatnim odcinku i nie ukończył wyścigu
05.10.2014 13:36
0
poprawka: rajdu. Sorki za byka ;)
05.10.2014 13:40
0
Znowu.... rano był już czwarty... eh...
05.10.2014 13:43
0
no właśnie. Można tylko westchnąć.
05.10.2014 13:46
0
@Rambo4 - bo co ja za głupotę tam napisałem?? Taką, że awarie to część rywalizacji i nie zawsze to "pech" - dla mnie bardziej głupie jest tłumaczyć awarie mitycznym pechem... ;) Głupotą jest stwierdzenie, że Rosberg mógł mieć problemy z bolidem, bo miał wyraźnie słabsze tempo?? Po prostu przeciwnicy Rosberga, a zarazem fani Hamiltona zawsze wiedzą wszystko lepiej i jeżeli ktoś ma inne zdanie, to od razu go besztają. Więc robię to samo - nie powinienem obrażać, ale czasem się nie da... ;) Zakończmy tę dyskusję. A co do opcji "ignoruj" - rób, co chcesz... ;) Mnie to zwisa. ;) Robert niestety nie dojechał... bardzo to przykre... ;///
05.10.2014 13:54
0
@ zzagrobu gdzie te newsy o RK? Po wyścigu w trasie jestem i tylko obserwuje forum przez tela!
05.10.2014 14:01
0
nic specjalnego. na gazecie podali
05.10.2014 14:06
0
@112 dzięki! I o Julesie też już dudnią na pierwszych stronach! JULES siła!!!!!!!!
05.10.2014 14:11
0
no jedna z gorszych negatywnych informacji dnia to hieny już się zleciały. tylko patrzeć jak w telewizjach pojawią się "eskperci" i będę odpowiadać na "szczegółowe" pytania dzien... yyy ludzi pracujących przed kamerą.
05.10.2014 14:23
0
@114 mam nadzieję, że nie będą mieć tematu!!!
05.10.2014 14:29
0
Skoczkowi trzeba wkońcu przyznać rację, Hamilton jest po prostu lepszy w deszczu a nico dzisiaj miał zły dzień lub po prostu po raz kolejny zjadła go presja. Ustawienia mieli raczej te same lub bardzo podobne, wkońcu to jeden zespół i wątpie aby na tym etapie mistrzostw mieli zupełnie inne ustawienia, tym bardziej znając pogodę na wyścig. Na 1-szych okrążeniach jechali dość równo, niekiedy Rosberg odjeżdżał Lewisowi, potem nagle stracił tempo, możliwe że miał jakiś problem z bolidem bo narzekał na balans.
05.10.2014 14:39
0
@ 116. Kii Polecam post nr100, lub poczytaj sobie wypowiedzi Rosberga po wyścigu, a wszystko będziesz wiedział. Twój post jest bezsensowny, uwzględniając, że umiesz czytać.
05.10.2014 14:40
0
ja pisze w innej sprawie zobaczcie sobie ile punktów ma vettel i riccardo i na trzeźwo przeanalizujcie riccardo wygrał 3 wyscigi tylko dlatego że mercedesy miały problemy to odejmijcie 30 punktów riccardo i policzcie awarie vettela to okaże sie że vettel mimo nieodpowiadającego pod jego styl jazdy bolidowi ma więcej punktów od riccardo
05.10.2014 14:41
0
@115 nic nie sugerowałem. Po prostu mam jak najgorsze zdanie o poziomie dziennikarstwa w dzisiejszych czasach. Całym sercem wierzę że Jules już niedługo będzie opowiadał jak wiele szczęścia miał wracając do zdrowia. Czytałem ostatnio anegdotę, która opisuje obecne media: dziennikarze sami kreułą tematy, debatują na ich temat, a później konkludują w jaki to sposób rzeczony problem można rozwiązać. Po prostu brak tematu to żaden problem dla obecnych mediów. No nieważne
05.10.2014 15:20
0
Usunięty
05.10.2014 15:26
0
Cooo?!!!
05.10.2014 15:28
0
@120 Tyle wyścigów miał jeszcze przed sobą, ale wierze ze to nie prawda :(
05.10.2014 15:29
0
@vetgaytel Skąd masz tą informacje? Ja nic jeszcze nie wyczytałam. Podaj link!
05.10.2014 15:33
0
on kłamie nigdzie nie ma takiego info!! FAKE!
05.10.2014 15:34
0
Chyba sobie żartujesz?! To nie może być kur... prawda!
05.10.2014 15:35
0
@ vetgaytel Jeśli kłamiesz, powinieneś dostać BANA! Podaj link, albo spier...
05.10.2014 15:44
0
120@ obyś się mylił...
05.10.2014 15:45
0
Aktualizacja 15:40: Dziennik L’ Equipe donosi, że operacja Bianchiego zakończyła się. Kierowca Marussi oddycha samodzielnie.
05.10.2014 15:47
0
128@ Właśnie miałem wklejać. Brawo lekarze! Brawo Bianchi
05.10.2014 15:50
0
Proszę Admina aby dać użytkownikowi @vetgaytel BANA, za sianie nieprawdziwych informacji w tak ważnych chwilach jak życie kierowcy, który wbrew temu co napisał żyje... Uff...
05.10.2014 15:52
0
@128.zzagrobu - O matko! Dzięki za tego newsa...
05.10.2014 16:11
0
BANA dla tego co napisał o J.Bianchim
05.10.2014 16:11
0
Oby Bianchi wyszedł cało z tego. Szkoda by było też organizatorów i całej F1. Myślę,że będą próby zmian na przyszłość, żeby ograniczyć ryzyko wystąpienia tak nieszczęśliwych zbiegów okoliczności. Byle by nie przyszło decydentom likwidować wyścigów w czasie deszczu. W tym też trzeba zachować umiar. No cóż, może wprowadza kokpity zabudowane, może dodatkowe wzmocnienia boczne, a może niestety pewne zmiany w regulaminie ?
05.10.2014 16:12
0
Czyli w końcu ja z nim może ktoś napisać taką mam prośbę
05.10.2014 16:16
0
@Martitta nie ma sprawy. @135 nic więcej nie wiadomo inaczej gdzieś byłoby napisane/powiedziane. Jest po operacji. Oddycha. Teraz tylko czas potrzebny. Tego nie przeskoczysz.
05.10.2014 16:28
0
Wlasnie podali ze Jules jest nieprzytomny ale oddycha samodzielnie.
05.10.2014 16:51
0
Wszyscy musimy uzbroić się w cierpliwość, na pewno na dniach poznamy jakiś oficjalny komunikat w tej sprawie. Podobna sytuacja miała miejsce podczas wypadku Schumachera na stoku, mnóstwo spekulacji i nie potwierdzonych informacji. Jedyną rzeczą którą moim zdaniem można potwierdzić jest to że żyje, a na resztę informacji potrzeba czasu.
05.10.2014 17:23
0
Forza Jules!!!
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się