Władze stanu, w którym odbywa się Grand Prix Australii muszą w pierwszej kolejności zadbać o podatników. Jeżeli koszty organizacji weekendu wyścigowego F1 będą za duże, Albert Park może zniknąć.
Na ten moment Albert Park ma umowę, która obowiązuje jeszcze na kolejne dwa lata. Jednak po Grand Prix Australii 2015 władze toru oraz stanu Victoria, jeżeli zechcą kontynuować wyścigową tradycję, będą musiał dogadać się z Bernie Ecclestonem w sprawie nowej umowy.„Poprosiłam pana Rona Walkera [szefa GP Australii], aby rozpoczął wstępne dyskusje z Bernie Ecclestonem” – mówi Louise Asher, minister turystyki stanu Victoria. „Nie ma pośpiechu, ale już teraz mogę zagwarantować, że lokalne władze niczego nie podpiszą, jeżeli będzie to w znaczącym stopniu obciążało podatników” – dodaje.
„[…]Myślę, że moim zadaniem jest ustalenie konkretnego limitu w kwestii naszej dotacji na GP. Popiszemy kontrakt, jeżeli finansowo będzie dla nas rozsądny” – mówi dalej.
W sprawie wypowiedział się także dyrektor generalny Grand Prix Australii – Andrew Westacott. Twierdzi on, że w trakcie negocjacji nowej umowy prócz aspektu finansowego będzie liczyła się także dotychczasowa atrakcyjność GP Australii.
Do drzwi F1 puka coraz więcej inwestorów gotowych organizować wyścigi w najegzotyczniejszych krajach i konkurencja rośnie w oszałamiającym tempie.
28.08.2013 10:56
0
Pieniądze tylko się liczą w f1... Niech się pozbędą australii monza spa nawet monako i wtedy f1 będzie miała bardzo wysoką oglądalność. Bernie obudź się...
28.08.2013 13:40
0
@1 według mnie Berni jest za stary na takie stanowisko, powinien ktoś chwilowo albo na stałe go zastąpić ale Berni tyle dobrego zrobił dla formuły 1 że szkoda żeby ktoś odchodził.
28.08.2013 14:29
0
Niech Australia zniknie przynajmniej nie będzie trzeba wcześnie wstawać żeby oglądać f1. :p
28.08.2013 15:32
0
@ To samo tyczy się Japonii i Korei. Po co one ? Po co komu oglądać F1 ? Australia, Kanada i Brazylia i Japonia to 4 tory obok klasycznych torów w Europie, które powinny mieć " nieśmiertelny " kontrakt. Hiszpania, Monako, Brytania, Niemcy, Węgry, Belgia, Włochy. Austria jeszcze wraca. Pomijając te 2 pierwsze specyficzne tory to na całej reszcie emocje są od początku do końca. Do tego dorzuciłbym jeszcze Imolę wraz z Turcją i mamy bardzo ciekawą bazę na kolejną edycję mistrzostw. Do tego dorzućmy Teksas, Chiny, Singapur, Bahrain. Dzięki temu otrzymujemy F1 w prawie każdym zakątku świata, na dość ciekawych obiektach. A jakby ktoś marudził, że ma za mało wyścigów to żeby dobić 20 proponowałbym GP Czech w Brnie, nowy tor w Rosji i Abu Dhabi ( z DRSem jest znośne, a widoki na infrastrukturę są przecież bajeczne :) )
28.08.2013 16:05
0
Kwestia torów jest nieistotna dla mnie gdy wiem, że nie ma to dla Mistrza żadnego znaczenia, gdziekolwiek będzie jeździć, zawsze będzie zdobywać punkty, które przełożą się na kolejne tytuły mistrzowskie. Tym bardziej się tym nie przejmuje gdy wiem, że chcę oglądać Vettela tylko na pierwszej pozycji, a to zdobywać będzie niezależnie od torów.
28.08.2013 20:53
0
Jeśli dobrze rozumiem, to problemem nie jest Bernie tylko finanse stanu Victoria. Wiadomo, że wiąże się to z tym, że to właśnie Bernie chce więcej, ale mam nadzieję, że prestiż wydarzenia, jakim jest gp Formuły 1 w ich mieście skłoni organy decyzyjne w Melbroune do oszczędzenia wyścigu. Albert Park jest w mojej top 5 ulubionych torów, obok Spa, Interlagos, Montrealu i Monzy
28.08.2013 23:13
0
Przesłanie do wyborców, a nie do Berniego Ecclestona. On nie ma się czym martwić. Póki co, chętni i spolegliwi inni organizatorzy czekają w kolejce. Taki sobie sondaż nastrojów. Opłacalne politycznie to będzie, zapłacą. Liczy się końcowy bilans strat i korzyści. F1 jest teraz więcej biznesem aniżeli sportem. Tu płaci się tyle, ile musi się zapłacić, zarabia się tyle, ile można zarobić.
29.08.2013 08:15
0
Szkoda. Australia to już tradycja .....
29.08.2013 09:16
0
Jakoś specjalnie tego toru nie będzie mi brakowało.......
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się