Graeme Lowdon z zespołu Marussia przekonuje, że rozstanie z Luizem Razia w kilka tygodni po potwierdzeniu go kierowcą wyścigowym nie wpływa na wysoką ocenę umiejętności Brazylijczyka i liczy, że w przyszłości pojawi się szansa na dalszą współpracę.
Luiz Razia nie nacieszył się długo swoim miejscem w Formule1. Brazylijczyk został potwierdzony tuż przed testami w Jerez, a podczas ostatniej tury testów pod Braceloną ekipa poinformowała o rozwiązaniu z nim umowy i zatrudnieniu w jego miejsce Julesa Bianchi. Powodem rozstania były nieuregulowane w terminie płatności ze strony sponsora kierowcy.„Luiz to naprawdę wspaniały chłopak” mówił Lowdon w wywiadzie dla serwisu Autosport.com. „Jeździł dla zespołu w przeszłości a ja osobiście nie mam z nim żadnych konfliktów.”
„On jest bardzo szybkim kierowcą a ja liczę, że uda nam się wraz z nim wykorzystać niektóre szanse w przyszłości.”
„Miło byłoby zobaczyć, jak otrzymuje porządną szansę. Cały czas utrzymujemy kontakt.”
Lowdon przyznał, że zerwanie kontraktu nie ma wpływu na postrzeganie go jako kierowcy.
„Wszystkie zespoły prowadzą biznesy. Pracujemy w oparciu o mechanizmy kontraktowe. Niektóre rzeczy nie wychodzą nawet jeżeli chce się tego ” mówił Lowdon. „Takie jest życie. Nie ma w tym nic wielkiego. Jest jak jest.”
02.03.2013 17:04
0
Można to odczytać tak, Razia będzie miał miejsce z zespole, jak zapewni sobie w następnym razem wiarygodniejszych sponsorów, niestety to brutalna prawda. Tylko, czy wtedy Razia nie znajdzie sobie innego zespołu.
02.03.2013 23:39
0
Zajmie miejsce Jules'a w przyszłym roku, gdy ten trafi do Force India. :)
03.03.2013 08:52
0
@ 2. Skoczek130 ostatnio liczyłeś na jego miejsce w Ferrari.
03.03.2013 11:14
0
3. ULTR93 Zauważyłeś może, że sytuacja od tych słów trochę się zmieniła. A tak przy okazji ty jeszcze przed poprzednim sezonem próbowałeś mówić wszystkim, że Caterham poczynił największe postępy.
03.03.2013 12:34
0
@ULTR93 - otóż Jules jest kierowcą juniorskim Ferrari. Najpierw jednak musi zaliczyć choćby jeden sezon w średniej ekipie. "Czerwoni" z pewnością nie powierzyliby mu jednego z kokpitów, nawet po zdobyciu tytułu w GP2. Pisałem, że jest kandydatem do Scuderii, ale w najbliższej przyszłości. Sądziłem, iż trochę szybciej trafi do F1, ale tak już jest, że nie ma nic na pewno. Z pewnością jednak jest jednym z najbardziej wyróżniających się kierowców w juniorskich seriach. W każdej serii w czołówce, pokonując przy tym każdego team-partnera, niektórych nawet "zmiażdżył". Niezwykle błyskotliwy, skory do błędów, ale zawsze uważałem, że lepiej postawić na szybkiego, gdyż wyeliminuje błędy. Kierowca bez błysku szybkości nigdy nie zdobędzie, bo ją trzeba po prostu mieć. Jeżeli któryś z nowych może zrobić karierę w F1, to właśnie Bianchi. W 2009r. nie dał szans Bottasowi w F3 Euroseries, ale to stare dzieje. W F1 każdy zaczyna od nowa, ale każdy powinien mieć to na uwadze. Bo znam wielu, co w Valtteri'm widzą przyszłego MŚ, natomiast Jules'a uważają za przereklamowanego. Pzdr
08.03.2013 23:21
0
Taa już to widzę jak mu wysyłają kontrakt kiedykolwiek.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się