Prezydent Ferrari, Luca di Montezemolo, podczas imprezy firmowej kończącej sezon F1, która odbyła się w Walencji, mocno skrytykował Michaela Schumachera a przede wszystkim Berniego Ecclestone’a.
Jak się można domyślać Montezemolo nie był zadowolony z przebiegu GP Brazylii i tego co działo się tuż po nim.Jeżeli chodzi o Schumachera, który zdobył pięć tytułów mistrzowskich z rzędu wraz z Ferrari, Montezemolo był rozczarowany tym jak Niemiec przepuścił swojego rodaka, Sebastiana Vettela, pod koniec wyścigu, gdy rywalizacja między nim a Fernando Alonso w mistrzostwach toczyła się do samego końca.
„Oczekiwałem nieco innego wyścigu finałowego ze strony Michaela Schumachera, gdyż jest on kierowcą powiązanym z Ferrari za sprawą kilku niezwykłych chwil i z którym czujemy się bardzo blisko” mówił Montezemolo.
Prezydent Ferrari, pozostawił sobie jednak najbardziej kąśliwą uwagę na krytykę Berniego Ecclestone’a, który po tym jak na jaw wyszła „afera” z wyprzedzaniem Sebastiana Vettela przy żółtych flagach, określił ją jako „żart.”
„Mój ojciec zawsze mówił mi, żeby szanować starszych, nawet wtedy gdy dojdą do takiego punktu, w którym nie są w stanie kontrolować już swoich słów” mówił Montezemolo. „Przestanę więc w tym miejscu. Z całą pewnością starszy wiek jest często w sprzeczności z pewnymi funkcjami i obowiązkami.”
03.12.2012 17:02
0
Wg. mnie, kiedy Ferrari rządziło bezdyskusyjnie w 2000 - 2004 i wygrywali wszystko aż do znudzenia, pozostali na pewno byli tym sfustrowani, gdy udawało się tylko im. Osobiście nawet spodobał się im ten okres ze względu na to, że polubiłem Michaela. Do następnej takiej epoki, w której rządzi jeden zespół dałbym 2010 - 2012 : Red Bull i Sebastian Vettel. Wtedy u Ferrari był Rob Byrne, Ross Brawn i Michael Schumacher, mogli testować do woli, a ich budżet był prawie zawsze największy wśród zespołów. Teraz jest Christian Horner, Adrian Newey i Sebastian Vettel. Teraz to ich czas i to oni wygrali ostatnie trzy sezony. W 2010 mimo tego, że Red Bull był zdecydowanie najszybszym bolidem, Alonso walczył i mógł zostać mistrzem. Po części on i po części zespół się w tym pogubili: W Australii Fernando był zamieszany w incydent w pierwszym zakręcie, potem miał awarię w Malezji, falstart w Chinach, kraksę w Monako w sobotę, potem w kwalifikacjach w Turcji popełnił błąd w jednym z okrążeń i przez to nie dostał się do Q3 po raz już trzeci w tym sezonie. W Wielkiej Brytanii wyprzedził Roberta poza torem i mimo jego winy nie oddał mu pozycji a jego zespół, który powinien się przecież znać świetnie wśród przepisów nie poinformował go o tym, wskutek czego interweniowali sędziowie i Alonso dostał karny przejazd. No i kraksa w Belgii. Nie pomogło nawet oszukańcze zwycięstwo w Niemczech, które należało się Felipe. W tym sezonie Felipe bezustannie pomagał Alonso, nawet jeśli to Massa jeździł lepiej, zwłaszcza w końcówce sezonu. Schumi przepuścił Seba i już robi wielką aferę. No totalnie żałosne.
03.12.2012 17:04
0
Montezemolo jest wściekły bo zainwestował tyle kasy a MŚ przeszło koło nosa. A co do Berniego to pewnie Ferrari chce wcisnąc swojego człowieka żeby tańczył jak mu zagrają.
03.12.2012 17:17
0
Ma racje
03.12.2012 18:57
0
22. Grzesiek 12 sam bym tego lepiej nie napisał a to że vet dostał od autosportu nagrodę dla najlepszego kierowcy świadczy tylko o jego uwielbieniu wśród angoli oraz iż jedynie tytuł się liczy mistrzowski nic więcej
03.12.2012 19:36
0
Czytam te powyższe wpisy i opisy i widzę, że większość zachowuje się "normalnie" jak" kibice" piłkarscy. Dają wyraz swojej chyba nienawiści do Vettela i nic innego ich nie interesuje. Najlepiej to gdyby Schumacher walnął Vettela zamiast go puścić to wielu z powyższych "znawców" pochwaliło by jego zachowanie, bo tylko liczy się Alonso. Jakoś niektórzy nie zauważyli jak Massa dwukrotnie przepuszczał Alonso a raz (chyba 55 okrążenie) mając ponad 5 sekund przewagi wprost czekał na Alonso. Jakoś mało kto to zauważył. Tak samo mało kto zauważył, że Vettel dwukrotnie gonił wszystkich z końca stawki i doganiał. Te dwa przypadki (Alonso i Vettela) o czymś świadczą. Oglądam F1 od ponad 20 lat i potrafię już zauważyć którego kierowcę na co stać. A Alonso w tym roku mimo tego, że miał trochę słabszy bolid (ale to przecież nie jest wina Vettela) to w pierwszej połowie sezony to trochę mu się udawało i nie było to wynikiem jego geniuszu. Vettel natomiast wielokrotnie pokazał, że coś w nim siedzi, że jest dobry i Webber mu w tym nie pomagał a wielu przypadkach nawet przeszkadzał. A propos Webbera to w zauważcie na czyją korzyść jechał na początku wyścigu przede wszystkim na starcie. Oglądam F1 już ponad 25 lat i mam wyrobione zdanie na niektóre poczynania na torze. A jeśli chodzi o wypowiedź Montezemolo to była żenująca. Zachował się jak moim zdaniem ja prostak, który widzi tylko czubek swego nosa i myśli, że wszyscy powinni dać mu to co on chcę.
03.12.2012 20:27
0
Jarek s88 masz rację ale nie do końca . To Alonso miał niezawodny i najszybszy bolid w sezonie.
03.12.2012 20:44
0
40. jareks88 Dokładnie bardziej Webber by mu pomogl jakby wogle nie wystartował w wyscigu. Zwłaszcza na początku, gdy w duzym stopniu przyczynił się do wypadku Vettela.
03.12.2012 20:45
0
40. W ciągu kilku minut pisania tego posta przybyło Ci 5 lat oglądania F1? :) Skoro tak to powinieneś widzieć znacznie gorsze manewry Ferrari i innych podczas wielu sezonów. Tylko, że zazwyczaj działy się one w jednym teamie, a nie 3. Nie rozumiem jak można porównywać sytuację Massy do puszczenia Schumachera przez Vettela. Przecież o ile się nie mylę to Vettel w Mercedesie nie jeździ, a Schumacher tym bardziej w RBR. Po prostu było to nie ładne i zachowaliby chociaż pozory walki. Pietrow w 2010 przesadził znowu w drugą stronę i blokował jakby to gra toczyła się o jego mistrzostwo i to był chyba jeden jedyny wyścig, w którym tak pojechał w swojej karierze :). Jak dla mnie Schumi po prostu w tym sezonie kompletnie rozmienił się na drobne. Najpierw pokazał w sezonie, że refleks na wyścigu już nie ten (bo chamstwo to mu zostało), później jeździł bardzo przeciętnie nawet mimo średnio pasującego mu bolidu, a w ostatnim wyścigu dał się wyprzedzić bez żadnej walki - zupełnie jak nie ten gość co jeździł w Ferrari.
03.12.2012 20:45
0
41. eeee...? Nie chcę być złośliwy ale....czy ty nie oglądałeś w tym roku sezonu 2005 zamiast 2012 ?
03.12.2012 20:57
0
35. Jahar Sezony 2006/7 (mam na myśli Ferrari i obecność Felipe Mass'y) miały ten plus, że bolidy posiadały kontrolę trakcji, która pozwalała na bardziej odważny styl jazdy. Sezon 2008 uwidocznił, ze nie kazdy potrafił się przestawić. Ponadt sezon 2006 był pierwszym sezonem, w dodatku u boku Mistrza, w którym zadebiutował Felipe. Czy ten fakt nie był silnym dla Niego motywatorem? A wsparcie Schumachera, który mógł sobie pozwolić na udzielenie wsparcia w "ostatnim" sezonie swojej kariery? Trzeba pamietać o polityce Ferrari - który kierowca ma byc Lokomotywą, a który szuflować węgiel do paleniska... Raikkonen pierwszy, kolejny sezon Massa - jak wyszło?
03.12.2012 21:44
0
39. FanAlonso=pziom Na to wygląda :/ Niektórzy uważają że zdobywca tytułu jest najlepszym kierowcą sezonu . Ale to F1 ..... i często tytuły zdobywają kierowcy którzy na to nie zasługują... Choćby Vettel w sezonach 2010 i 2012 ...... Ale na szczęście że są tacy którzy potrafią myśleć logicznie i dostrzegać coś więcej , a nie tylko zdobyte tytuły :P
03.12.2012 22:08
0
Może mi ktoś powiedzieć(napisać) na jakiej stronie mogę znaleźć ranking najlepszych kierowców F
03.12.2012 22:09
0
...F1 w sezonie 2012? Pamiętam, że na owej stronie w 2010 roku na półmetku prowadził Robert, ostatecznie zajął wtedy 5 miejsce. Anybody?
03.12.2012 22:17
0
46 i znowu muszę się zgodzic bo myślę tak samo :) vet zasłużył na tytuł jedynie w zeszłym roku bo w 2010 WEB prezentował się lepiej dopóki go nie przystopowali w rbr po pamiętnej turcji
03.12.2012 22:38
0
Widzę, że przez kolejne 14 tygodni Ferrari będzie wylewało swoje żale na wszystko i wszystkich.
03.12.2012 22:51
0
@6q47. To, że Raikkonen dał ciała nie było winą Massy. Warunki były jednakowe dla obu. Fani Raikkonena powiedzą, że na niego nie stawiano a fani Massy, że Raikkonen nie był profesionalistą. Moim zdaniem zresztą nadal nim nie jest a szkoda:)
04.12.2012 02:30
0
do Kamil-F1 !!! Co ty chlopie za glupoty wypisujesz ! Jakie zachowanie NEUTRALNE ! Jestes kibicem Vettela to spoko , ale nie tlumacz 7 krotnego mistrza swiata za to co zrobil w tak KIEPSKI SPOSOB ! powiem krotko przepuszczenie od tak sobie Vettela bylo ZENUJACE ! Nigdy nie bylem fanem Schumachera ,ale to co zrobil na Interlagos to jest KPINA !! Ciekawe co bys napisal mondralo gdyby to Button tez sie zachowal NEUTRALNIE i przepuscilby Alonso ! 7 tytulow mistrza swiata nie zwalnia go do robienia co chce jak to sobie napisales ! wrecz przeciwnie powinien walczyc do konca !
04.12.2012 09:06
0
@52. mexo4 Żenujące to było przepuszczanie Alonso przez Massę i to w perfidny sposób, kiedy po prostu niemal zatrzymał się na torze.I tak działo się nie tylko w tym ale i w większości wyścigów. Co do Schumachera to zachował się godnie, że nie utrudniał walki i w ogóle to nie było żadne przepuszczanie ale ustąpienie miejsca szybszemu walczącemu kierowcy.Ale co by nie powiedzieć to i tak fani Alonso będą nad tym płakać jeszcze przez długie zimowe miesiące.
04.12.2012 10:14
0
do Kamil -F1 Schumacher nie utrudniał walki i ustąpił szybszemu kierowcy, co ty chłopie piszesz? to Massa nie ustąpił szybszemu kierowcy, aby nie utrudniał walki? Jesteś hipokrytą do kwadratu. Kibicować możesz "paluchowi", ale trochę obiektywizmu by się przydało. A ciekawe, jak by się zachował Schumacher jak by go chciał wyprzedzić Alonso? Dobrze, że nareszcie F1 bez Schumachera, chyba, że znowy wróci przed 50-tką
04.12.2012 10:21
0
@54. apek Tobie też jak widać brakuje obiektywizmu. Gdyby wyprzedzał ktoś inny walczący o tytuł Schumacher pewnie zrobiłby to samo. Z resztą zobacz sobie powtórkę i może dotrze do Ciebie jak było naprawdę. Już nie ma sensu po stokroć wałkować kwestii z poprzednich postów. Najzwyczajniej ''alonsomoniacy'' znaleźli sobie nowy obiekt do hejtowania i teraz Schumacher będzie dla nich/was gorszy od najgorszego, ale na to już nic poradzić się nie da i tyle.
04.12.2012 10:37
0
53. Dziwny z Ciebie człowiek. Shumacherowi wolno puszczać Vettela ale Massie Alonso nie chociaż to oni jeżdżą dla jednego zespołu. Powiedz w takim razie po co Shumacher jechał w tym wyścigu skoro jego godnym i uczciwym zachowaniem miałobyc puszczenie tylko Vettela a innych szybszych od siebie kierowców już nie. Jak chcesz oglądać wyścigi tylko takie w których wszyscy uciekają na bok bo jedzie Vettel albo Alonso bo mają przecież najlepsze auta to po co są na torze inni kierowcy mi powiedz? Przecież muszą przegrać już w boksach i nie przeszkadzać w walce. W życiu głupszej logiki nie widziałem. Żeby ten Shumacher chociaż jeździł dla Red Bull... Poza tym jakbyś nie widział to Vettel nie był w walce bok w bok z Alonso żeby mówić, że inni nie powinni im w tym przeszkadzać. Nie widziałem też, żeby Shumacher był dublowany i musiał przepuścić szybszego kierowcę. Brednie piszesz i tyle. A co do Massy to pojechał dla zespołu i zdobył z Ferrari 2 miejsce.
04.12.2012 10:57
0
@56. Jahar Dobrze, więc niechby staranował Vettela albo go zablokował, wtedy Luca całowałby go po rękach i wychwalał a dla ''fanów'' byłby pierwszym bohaterem.Tego byś chciał...?! Poza tym jak już mówiłem to nie było żadne przepuszczanie- jechał normalnie a Vettel go wyprzedził.I co ma teraz paść na kolana i przepraszać bo został wyprzedzony przez szybszego kierowcę...?!!! A Massie to się nie dziwię- to popychadło w Ferrari.Dziwi mnie tylko że jakoś nikt nie zauważył jego zachowania, które nie było fair jak na warunki wyścigowe. Ludzie dajcie sobie już spokój.Montezemolo puścił jakąś głupotę a wy będziecie to rozpatrywać przez pół roku...
04.12.2012 11:55
0
Haha markiz pięknie to ujął.
04.12.2012 12:17
0
57 Kamil-F1 Taa Kamilu to nie było przepuszczenie ...hehehe , ciekawe co jeszcze wymyślisz stając w obronie swojego pupilka ? To dlaczego po wyścigu Horner mu dziękował ? Z resztą oto co powiedział Schumacher "Był ode mnie szybszy i nie widziałem sensu aby się z nim zmagać . Właśnie dlatego ZJECHAŁEM MU Z DROGI . To mój dobry przyjaciel " Ciekawe że chwilę wcześniej mało co nie wypchnął z toru Kimiego który również był od niego znacznie szybszy ? Widzisz dla mnie takie zachowanie Schumachera będzie kolejnym przykładem na to , jak ten kierowca łamie wszystkie normy sportowej rywalizacji i doskonałym zwieńczeniem jego całej kariery .... Zasłaniasz się ciągle postawą Masy . I masz sporo racji , tylko z drugiej strony czy równie byłeś krytyczny w kierunku Brazylijczyka gdy ten przepuszczał Niemca gdy obaj jeździli dla Ferrari ? Z resztą nie w tym rzecz , Schumacher złamał kolejną granicę której do tej pory nikt nie przekroczył , a więc bez walki przepuścił kierowcę z innego teamu ... A to jest jeszcze gorsze niż przepuszczenie kierowcy z tego samego zespołu . I się mylisz , ten temat nie będzie wałkowany przez pół roku .... Raczej zapisze się na trwale w najczarniejszych zachowaniach MSC w swojej karierze jak taranowanie innych kierowców , czy też pamiętne kwalifikacje w Monaco .... A to wszystko dlatego za dalej czuje traumę po przegranych tytułach w 2005 i 2006 , co jego czyn czyni jeszcze bardziej ohydnym !!!!! Poza tym ciekawe czy Brawn i cały zespół Mercedesa był zadowolony z jego zachowania ? W końcu nie po to mu płacił ogromne pieniądze aby ten bez walki przepuszczał swoich kolegów z innego zespołu . Gdzie jego profesjonalizm ? Czy dla Ciebie też było by normalne , że taki Lewandowski grający dla Borusii w meczu z Polskim klubem umyślnie strzelił samobója , bo przyjaźni się z trenerem ? ...-Pomyśl trochę !
04.12.2012 12:18
0
@57 Kamil-F1 Uo matko, ale tego że w tym samym wyścigu Weber przepuścił Vettela to pewnie nie widziałeś? I zapewne nie było to zachowanie takie jak Massy, który przepuścił Alonso? Z resztą, dla mnie Massa wykonał niezły kawał roboty, jak blokował cała stawkę za sobą. Wielki szacun, za to że umiał grać zespołowo i pracował dla zespołu. Co do Schumachera, to powiem tyle, jak ja oglądałem wyścig to wyglądało to dla mnie jakby Schumacher wyraźnie zwolnił miedzy zakrętami, tak by Vettel mógł go bezproblemowo minąć. Widzę, że w ogóle nie rozumiesz o co się rozchodzi. Przechodzisz w jakąś skrajność z przepuszczenia do demolki. Myślę, że każdy by był zadowolony jakby po prostu była zwykła walka na torze, gdzie skoro Vettel jechał tak szybko by go wyprzedził, ale na zasadzie fair play. Tak jak już pisałem - powinni to zrobić po mistrzowsku skoro są mistrzami świata, a ciut im nie wyszło ;)
04.12.2012 14:25
0
@57. Akurat Massa zachował się tak jak powinien każdy zespołowy kierowca gdy nie ma szans na sukces. Doskonale każdy widział, że to on wyjeździł pozycję dla Alonso. Twoja krytyka Massy nic Ci nie pomoże bo każdy wie jaką ma rolę w Ferrari. Żeby mógł być mistrz to musi być też ktoś do odwalenia czarnej roboty no ale ty jest praca dla zespołu nie dla przeciwnika. Według Ciebie wszyscy chcieli aby uderzyć w Vettela a według mnie ludzie chcą patrzeć na mistrza jak na mistrza a nie człowieka, który bocznymi drzwiami wygrywa. Mydlisz oczy innym osobom próbując pokazać jak jeździ Massa co doskonale każdy widzi a nie potrafisz przyznać co robi zespół gdy Webber jedzie przed Vettelem. O ile jest to decyzja zespołu kto ma wygrywać jest ok ale jeśli teoretyczni przeciwnicy jawnie przepuszczają Vettel bo mają kaprys albo rozkaz no to nie powinno ich być w F1 bo wyścigi polegają na tym, że masz 23 przeciwników z którymi trzeba wygrać a nie 4 mniej od innych bo ci mają zobowiązania na rzecz jednego z kierowców. A jak już tak koniecznie chcą pomóc Vettelowi to niechby się zdeklarowali na początku sezonu, że wszyscy Niemieccy kierowcy jadą dla Vettela plus Toro Rosso i Mercedes. Przecież to nie jest normalne. Jak Vettel zdobywając takie tytuły chce być uważany za kierowcę najlepszego w F1? Brak mu ambicji wygrania ze wszystkimi własnymi siłami czy co?
04.12.2012 15:37
0
@59. Grzesiek 12 Schumacher być może ma coś do Kimiego z przeszłości, być może dlatego jak powiedziałeś ''mało co go nie wypchnął''- o ile coś takiego w ogóle miało miejsce... To co zrobił w Monaco rzeczywiście było nie fair ale dodawanie do tego faktu, że wyprzedził go szybszy kierowca jest po prostu żałosne, wręcz głupie. Nie wiem, może go jeszcze za to skażą na dożywocie, bo popełnił zbrodnię przeciw ludzkości... Mercedes zatrudnił go z pobudek marketingowych, ale o żadnym braku profesjonalizmu czy oddawaniu pozycji nie ma mowy. I nie wyciągaj tu jakichś porównań z kopaniem piłki, bo to jest żenujące. @60. mefrix Webber przepuścił Vettela...?Jakoś tego nie pamiętam.Mark cały wyścig jechał swoim tempem i jakoś nie miał zamiaru ustępować... A Massa rzeczywiście odwalił świetną robotę- blokował szybszych kierowców by nie wyprzedzili wolniejszego; nic tylko pogratulować! To co wg Ciebie wyglądało jak wyglądało nie znaczy, że takie było.Schumacher jechał w normalny sposób.Gdyby rzeczywiście ''prawdziwie'' chciał puścić Vettela, to nie broniłby pozycji w przedostatnim zakręcie, tylko zjechał na bok i tyle... @61. Jahar W pierwszym zdaniu masz nawet rację- to Massa wyjeździł pozycję dal Alonso, bo ten drugi widocznie nie umiał tego zrobić samemu. Nie mydlę nikomu oczu, bo każdy oczy ma i widzi jak jeździ Massa... Co do Webbera, to owszem RB też stosuje różne zagrywki, ale Mark ma dużo większą swobodę w zespole niż Massa i może nawet walczyć o zwycięstwa. Natomiast Vettel jest mistrzem i jeździ jak mistrz, co niejednokrotnie pokazał.I nie kompromituj się z jakimiś ''tylnymi drzwiami'', co tyczy się szczególnie Alonso- on to dopiero robi numery, ale to już temat na inne dyskusje. I jeszcze raz powtarzam, Schumacher zachował się normalnie, tylko wy robicie z tego jakąś sztuczną sensację, bo ktoś wpuścił wam do głów jakąś bzdurę. Na ten temat wszystko zostało już powiedziane, a wy- fani Alonso możecie dalej sobie nad tym płakać, jeździć po Schumacherze i co tylko.Za tydzień Ferrari czy okolice wymyślą kolejną głupotę i znajdziecie sobie nowy obiekt rozpaczy.Tylko zastanówcie się, jaki to ma sens- powielanie i roztrząsanie wygłupów ludzi nie mogących pogodzić się z porażką i brakiem w umiejętnościach.
04.12.2012 15:53
0
Więc uaktualniam zasady wyboru najlepszego kierowcy w F1: Jest bardzo szybki, powtarzalny (na pewno szybszy niż kolega z zespołu), umie pociągnąć team - w spół rozwija bolid, jeździ już bardzo dobrą konstrukcją (szybkość/niezawodność) i ma jeden z najlepszych, zespół projektantów/mechaników i testerów różnej maści. Czasami ma trochę szczęścia, przyciąga sponsorów, i ostatnia rzecz - ma więcej kolegów na torze ;] Dementuję to, że mistrzem zostaje najlepszy kierowca, to jest właśnie piękno F1 ;]
04.12.2012 18:12
0
@62 Nie wiem czy kojarzysz, ale podczas wyścigu nagle było słychać w radiu miedzy jego inżynierem a Weberem tekst "Thank you Mark" - to właśnie była sytuacja gdzie Weber w tym wyścigu przepuścił Vettela - polecam obejrzenie jeszcze raz wyścigu. Poza tym, dobrze było widać że Ferrari nie miało takiego bolidu, aby móc konkurować w walce o 1 miejsce, także próbowali działać jak się da. Wydaje mi się, że gdyby w podobnej sytuacji był RBR to by się działo to samo, z resztą czasem tam też dochodziło do różnych TO. Co do Schumachera, no niestety zwolnił wyraźnie na prostej między 2 zakrętami (nie pamiętam już którymi) i dał się ominąć po prostu przez Vettela. Bawi mnie Twoje nastawienie, że Pietrow się zachowywał normalnie nie przepuszczając Alonso, w Michael postąpił normalnie przepuszczając Vettela. Jak nic to jest obiektywna ocena sytuacji ;) Poza tym, tutaj nikt nie ma pretensji do tego ze Alonso nie wygrał majstra (przynajmniej ja nie mam) w czym Ty się usilnie upierasz, tylko raczej o sposób w jaki się zachował Schumacher przy tym mijaniu (bardzo nie po mistrzowsku co zarazem w oczach niektórych umniejsza mistrzostwo Vettela - przykre, ale co zrobić) - a info dla Ciebie, nie kibicuje Alonso bo jesteś gotów mnie nazwać alonsomaniakiem czy jeszcze innym ciekawym przezwiskiem.
04.12.2012 18:13
0
62. Kamil-F1 Hehe ... Ma coś do Kimiego, to może go z toru wypychać . A Vettel to jego przyjaciel i przecież nic takiego że go przepuszcza :D:D:D: Nie ma co , ciekawe masz spojrzenie na świat . Ale spoko , już od dawna się utwierdzam w przekonaniu że Fani Schumachera mają chore spojrzenie na ten sport :/// Kolejna sprawa , przykład z Monaco miał służyć ogólnie , do podsumowania jego wszystkich nieczystych zagrywek na torze , a czego zwieńczeniem był jego ostatni wyścig .... Bo widzisz przepuszczenie Vettela też było nie fair , nie tylko wobec Alonso co do którego jak widać dalej czuje traumę , ale również wobec zespołu Ferrari w którym osiągnął największe sukcesy i spędził tam kawałek życia jako kierowca a później jako doradca . Nie ma co ładnie im podziękował ze wszystkie lata .... Ale to tylko pokazuje jego klasę , i co z niego za typ :P "Mercedes zatrudnił go z pobudek marketingowych , ale o żadnym braku profesjonalizmu czy oddawaniu pozycji nie ma mowy " - To że go zatrudnili do tegoż celu jest tak oczywiste jak to ze jutro znów będzie dzień . Ale jak widać profesjonalizmu mu zabrakło gdyż zaślepiła go nienawiść do Hiszpana i dlatego bez walki zjechał z toru oddając pozycję Vettelowi ... czego tutaj nie rozumiesz ? Myślę że przykład z piłki kopanej jest jak najbardziej trafiony , a żenujące jest to że pewnych faktów nie jesteś w stanie przyjąć i dalej brniesz i bronisz czegoś ,czego nie da się obronić ... Ale jeszcze raz odsyłam Ciebie do ostatniego zdania pierwszego akapitu mojego wpisu - to wszystko wyjaśnia ....:)
04.12.2012 18:31
0
64, właśnie to "thank you" dla mnie było sygnałem, że mark bardzo opornie oddawał vettellowi cokolwiek, była to w zasadzie jedyna klarowna sytuacja (ociągał się z tym), dlatego zostało to przyjęte niejako z ulgą, i zachęcono go takiego postępowania, ja to tak odebrałem. Nie podkreślaliby tego, gdyby było inaczej.
04.12.2012 18:37
0
@66 Ja to bym nazwał raczej, kulturalne zachowanie RBR a nie jak to ma się w Ferrari ;)
04.12.2012 19:35
0
@ 64. mefrix Teraz pamiętam- było coś takiego.I skomentuje to jednym powtarzanym tu w stosunku do Massy tekstem:''Mark wykonywał pracę dla zespołu''. @65. Grzesiek 12 Nic nie mówiłem że może wypychać Raikkonena, nie insynuuj. Poza tym nie jestem fanem Schumachera.
04.12.2012 21:00
0
19. 6q47 Na przegrana tytulu przez Alonso i Ferrari sklada sie kilka czynnikow. Zawalil zespol, bo nie skonstruowal odpowiednio szybkiego bolidu, ktory przez wiekszosc sezonu odstawal od czolowki. W koncowce bolid byl znacznie lepszy i uzywajac terminologii Alonso - tym marnym mieczem dalo sie wojowac i mozna bylo stoczyc i wygrac najwazniejsza walke. Zawalil Alonso, bo w ostatnich wyscigach nie pokazal 100% swoich mozliwosci, mial slabsza forme. Nie wiem czym to bylo spowodowane. Przypuszczam, ze on sam nie jest bez winy. Odnosze wrazenie, jakby w koncowce sezonu nie byl w pelni skupiony na pracy. Powtorze po raz kolejny: Alonso i Ferrari nie stracili tytulu w ostatnim wyscigu. Co do Ecclestone - owszem, probuja go zdetronizowac. Ciekawe co z tego wyjdzie ;) PS. Ok, Ok :) 24. luka55 Istotnie, kiedys bylo wiecej negatywnych postow na temat Alonso. Powiem krotko: mam podobne spostrzezenia, rozumiem jednak dlaczego wiekszosc publikowanych newsow dotyczy Vettela, a nie Alonso i sam dobrze wiesz dlaczego tak jest, prawda? ;) Szacun dla redagujacych mam i ja, to wciaz moj ulubiony polski portal o F1, chociaz troche sie zmienil na przertrzeni lat (glownie mam na mysli promocje na FB i minusow z tym zwiazanych). pozdrawiam
04.12.2012 22:47
0
@68 Heh no cóż, widzę że dopiero teraz to zrozumiałeś ;) Przez cały czas było to Tobie powtarzane, że to praca na zespół, tak jak Mark działa jednak na zespół RBR. Także nie rozumiałem Twojego gula na Masse ;) Pzdr
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się