W Brazylii dziennikarze nie przestali dopytywać się Erica Boullier o sytuację w jego zespole. W mijającym tygodniu nastąpiły rzeczowe rozstrzygnięcia w kwestii przyszłości Roberta Kubicy w zespole Lotus Renault GP.
W środę ekipa poinformowała w oficjalnym komunikacie prasowym, że Polak nie będzie gotowy na początek sezonu 2012 i że ekipa planuje szybko obsadzić swój skład na przyszły sezon nowymi kierowcami, zaznaczając jednocześnie, że Robert Kubica może w każdej chwili rozpocząć testy z zespołem.Dzień po tym komunikacie za pośrednictwem mediów głos zabrał menadżer Polaka, Daniele Morelli, który stwierdził, że zespół przekręcił słowa Kubicy, który w rzeczywistości miał powiedzieć, że nie jest pewny czy uda mu się być gotowym na pierwsze przedsezonowe testy, które rozpoczynają się w lutym.
W Sao Paulo Boullier przyznał, że wybór kierowców na przyszły sezon powinien teraz nastąpić w ciągu najbliższych dwóch tygodni, zaznaczając także że lista potencjalnych zawodników jest długa, włączając w to Kimiego Raikkonena i Rubensa Barrichello.
Dziennikarze jednak dopytywali się o nieprzyjemną sytuację z Robertem Kubicą. Francuz przyznał, że ekipa jest gotowa zorganizować testy dla Polaka w każdej chwili ale jedynie pod warunkiem, że zobowiąże się on związać z ekipą w średnim terminie, czyli przynajmniej do sezonu 2013 włącznie.
„Muszę zrozumieć czy on będzie mógł wrócić i czy Robert będzie w stanie związać się z nami w średnim terminie” mówił Bullier. „Nie przygotuję dla niego bolidu i miłego testu, jeżeli na sezon 2013 podpisał już opcję gdzie indziej.”
27.11.2011 08:28
0
Chodzi mi po głowie Mercedes ale po doświadczeniach Roberta z Niemcami raczej mało prawdopodobne.
27.11.2011 09:17
0
Robert wracaj i zakończ te wszystkie domysły i spekulacje nasze :) teraz trochę ot: ciekawy jestem jak będzie wyglądać "słyszalna" reklama PŚ w Szklarskiej Porębie w Eurosport oczywiście w anglo :) jakieś propozycje?
27.11.2011 09:57
0
Zobaczymy co dzis powie Morelli prze gp brazyli?
27.11.2011 10:07
0
Cały czas czekam na Roberta i mogę powiedzieć że niech wraca obojętnie gdzie byle tylko wrócił ale skłamałbym pisząc że ewentualne przejście do Ferrari nie kręci mnie maksymalnie :) Ale staram się cały czas spokojnie czekać na to co się wydarzy życząc oczywiście jak najlepiej Robertowi :) Jeżeli może,i ma taką możliwość aby powalczyć o wreszcie dobry bolid to niech to robi nawet jeżeli wielu ma Robertowi za złe te kombinacje. On już wystarczająco wiele razy udowodnił w słabych bolidach że jest geniuszem i wydaje mi się że ma całkowite prawo aby spróbować ( i mam nadzieję że tak właśnie robi ) wykorzystać sytuację która się teraz nadarza i zacząć na równi z czołówką walczyć o największe sukcesy a nie przez kolejne lata uszczęśliwiać nas tak jak to robił cały czas lecz ciągle bez tej kropki na "i" :) Ja nie mam nic przeciwko temu aby w końcu pojawiła się tak wisienka na torcie :) Liczę i wierzę że nic nie stracił ze swojego talentu i los się wreszcie do niego uśmiechnie a nie ciągle pod górę :) Jeden Syzyf wystarczy :-)) Nie ukrywam że zawsze chciałem Roberta posadzić na kilka lat w Mclarenie ale chyba dla każdego i dla niego również Ferrari to priorytet w karierze F1. Na Merca nie liczę i nie chcę aby znowu miał kontakt z... sąsiadami :) A jak będzie to zobaczymy już niedługo.I oby było dobrze Jemu i wszystkim Jego fanom. Tak tylko dodam że Kimi mnie wku... tymi swoimi żądaniami finansowymi.Przesadza już chłopak.
27.11.2011 10:09
0
Kubica w Ferrari - Felipe już chodzi smutny.
27.11.2011 10:26
0
Co wam koledzy da, że Robert się wypowie. Czego oczekujecie, że powie że będzie w Ferrari zapierdalał lepiej niż Alonso? On musi najpierw sam zobaczyć co z nim, musi to zobaczyć stajnia, a potem będą konkrety.
27.11.2011 10:30
0
No cóż, zwróćcie uwagę na jeden bardzo, ale to bardzo ważny szczegół w naszych "gdybaniach": - my nie znamy dokładnego stanu kondycyjnego Roberta ani jego prognoz na najbliższe miesiące, natomiast Robert je zna. - w związku z powyższym jeśli ma do wyboru związanie się z Lotusem na najbliższe 2 lata (2012 i 2013) lub jako opcję z Ferrari od 2013, to podejmuje pewną decyzję. I tu najważniejsze: czy podejmując taką decyzję Robert nie wziął pod uwagę, że sezon 2012 będzie dla niego sezonem "połowicznym" czy tez niepełnym a wszystko rozbija się o to gdzie będzie jeździł od 2013? Dla osób, które zaraz napiszą że Robert może do F1 wcale nie wrócić: tak, ale cały ten bałagan opiera się na założeniach że jednak wróci. I to do innego teamu. Nie ma więc znaczenia, czy NIE wróci do Lotusa lub NIE wróci do Ferrari. Widocznie postawił wszystko na jedną kartę: jeśli uda mi się wrócić to do Ferrari (lub inny team). Jak się uda to będzie to połowa sezonu 2012, jeśli nie to początek 2013. Lotus nie jest już brany wcale pod uwagę. To jest dla mnie coraz bardziej czytelne.
27.11.2011 10:36
0
a czemu kubica sam się nie wypowie,jęzor stracił czy co?Powoli zaczyna mnie gościu wkurzać,nic wielkiego nie osiagnął( po za jazda w F1),a uwaza się za bóg wie co.
27.11.2011 10:51
0
A co ma wam powiedzieć ze co,chłopaki słuchajcie trochę jeszcze mnie boli ręka i jest nie w pełni sprawna i lotus bierze mnie tak jak stoję a ferrari powiedziało ze jak wydobrzeje na 100 procent to mnie biorą od 2013.Kubica mówił to już z tysiąc razy że jak czegoś nie jest pewien to tego nie mówi.
27.11.2011 10:52
0
moim zdaniem milczenie medialne to najlepsze co może Robert Kubica dla siebie zrobić. To jest po prostu sekret i leży w jego i przy tym w naszym interesie. Jedyny słaby punkt takich okoliczności, że nasza niewiedza boli :)
27.11.2011 10:57
0
A poza tym nie ma 20 lat i takiej propozycji może już nigdy nie mieć, renia mówiła o walce o mistrza i co robert tez to widzi i doszedł do wniosku że w średniaku całej kariery nie będzie jeżdził.
27.11.2011 11:04
0
43. jenks Rozumiem że jesteś fanem Anny Muchy, która nawet jak ma rano wzdęcia to musi to przekazać tzw "mediom".
27.11.2011 11:19
0
A mnie śmieszą wypowiedzi w których to przyrównuje się Kubicę do Ferrari... Już 4 lata się o tym mówi. Już ja widzę jak najbardziej utytułowany zespół bierze kierowcę, który jest po poważnym wypadku i pauzował cały rok...
27.11.2011 11:20
0
należy zauważyć fakt, że w całym tym zamieszaniu Ferrari milczy, mogli by to szybko zdementować, albo powiedzieć cokolwiek, a tak milczą i dalej nic nie wiadomo hehe
27.11.2011 11:23
0
Jak Renault nie zorganizuje Robertowi testów, to może zrobi to Ferrari. Chcieli udostępnić Robertowi symulator, to może udostępnią i bolid! W końcu nie mają nic do stracenia, a jeżeli tak się stanie to według mnie każdy będzie zadowolony.
27.11.2011 11:49
0
@48 Chodzi o to, że oni znają Roberta i sami mówili że mieli wstępny kontrakt z Robertem. Wiedzą jakim on jest człowiekiem i kierowcą. A tak w ogóle to: -Robert chyba nie chce siedzieć w Lotusie jeszcze 2 lata skoro spokojnie może być w Ferrari od 2013. -Ale też niechciałby być kierowcą testowym. Wniosek: Robert w Ferrari od 2012 Tyle na ten temat
27.11.2011 12:25
0
@43 a ty co żeś w życiu osiągnął? pewnie kredyt na 3000 lat, szefa w pracy, który ci wchodzi do wanny i grubą kobietę typu pasztet, bo wychodzi taki wniosek z twoich wypowiedzi.
27.11.2011 12:27
0
Moim zdaniem wysuwają się następujące wnioski:Już nie chodzi oto czy RK wróci do F1 ale do jakiego teamu.A to jest mega wiadomość.Bardziej niepokoi mnie sytuacja taka...RK wraca w połowie sezonu i zasiada w bolidzie Ferrari,a pamiętacie bodaj fisikele czy jakoś tak jak przesiadł się do ferrarki? Więc start w połowie serii chyba raczej nie jest dobry.Zostały jeszcze 4 miesiące do startu nowego sezonu.Zobaczymy.
27.11.2011 12:32
0
49 radzix 43 jenks 33 skidmarks w Wy chyba panowie jestescie nie ztej planety skoro nie zauwazacie jak Lotus Reno szantazuje Roberta zeby podpisal nowy kontrakt na conajmniej 2 lata. Ale chyba zauwazyliscie jak sie Reno ROZWINELO w 2011roku po prostu walcza o Mistrza. Oni wiedza ze bez Roberta nic nie zbuduja a na INNEGO porzadnego kierowce nie chca wydac kasy bo Lopez to nie jest fan sportu tylko TRZEPACZ kasy. Wiec Robert ma szanse sie bez zobowiazan ODDALIC od Reni. Wiec najpierw poczytajcie TU i TAM a potem wyluszczcie swoje JA> pozdrawiam
27.11.2011 12:42
0
Co ma sezon 2013 do powrotu Roberta w 2012. Lotus się stawia i chyba nie potrzebują już Roberta. Może zatrudnią Kimiego, a może Grosejana i wtedy Buion zarabi na tym kase bo jest jego promotorem... Robert do Ferrari ;) Zawsze na o czekalem ;D Z Alonso zniszczą RBR i MCL
27.11.2011 12:44
0
Powiem tak: Ferrari stać na taki "bacik" na Massę w postaci Kubicy na 2012 rok jako fałszywego trzeciego kierowcę. Roberto będzie sobie trenował wcześniejszymi bolidami na własnym torze, a będzie to równoczesnym sprawdzaniem go, na co go ciągle stać. Jeżeli Massa będzie jeździł jak teraz, a po Kubku nie będzie widać żadnego wypadku, to prawdopodobnie poprowadzi czerwony bolid w wyścigu już w 2012. Tak te przepychanki widzę.
27.11.2011 12:47
0
Wczoraj Borówa potwierdził Kubka w Ferrari:)
27.11.2011 12:48
0
@48. krzysiek000: to zastanów się: skoro Renault niemal na siłę chce z nim podpisać 2-letni kontrakt i umożliwia mu jazdę/testy/powrót w dowolnym momencie w sezonie 2012 lub 2013 to dlaczego on odmawia? Bo znudził się F1 czy tez ma realną alternatywę na powrót?
27.11.2011 12:48
0
57@ że co? Kiedy on coś takiego powiedział?
27.11.2011 12:49
0
A może Morelli ogłosi że mają opcję w Ferrari a do tego ma zagwarantowane piątki w każdy weekend? ;D Pobożne życzenia, ale może się sprawdzą ;D
27.11.2011 12:49
0
56. razor1 z mojego punktu widzenia bardzo fajny i ciekawy scenariusz :)
27.11.2011 13:01
0
16. Grzesiek 12. masz rację, tą "grę" rozpoczął Lopez małym szantażem wobec Roberta, że jeśli w ciągu trzech m-cy od rozpoczęcia sezonu Robert nie zacznie jeździć to może rozwiązać z nim kontrakt. A potem powoli LRGP zmieniał swoje stanowisko ciągle na korzyść Kubicy, też nie wierzę w czyste intencje tego teamu wobec Roberta. Pozdrawiam.
27.11.2011 13:05
0
Wniosek nasuwa się jeden: stan Roberta jest chyba dobry bo inaczej wraz z menago kurczowo trzymaliby się Reni.
27.11.2011 13:13
0
No dobrze, ale czy zagraniczne portale cos na ten temat piszą, jakies domysły?
27.11.2011 13:16
0
58. saint77 Dokładnie. Może się rozczarujemy a może nie ale niesamowicie czekam na finał.Zresztą jak zawsze :))
27.11.2011 13:21
0
Przyszłość RK w Renault poznamy maksymalnie za 2 tygodnie. Jeżeli wezmą Raikonnena(Bulion napisał, że to jest realna opcja), to Kubica ma już pewnie uszyty swój czerwony kombinezon.
27.11.2011 13:21
0
tfu, nie napisał a Bulion powiedział :)
27.11.2011 13:27
0
52-jak nie rozumiesz tekstu pisanego to nie pisz.nikogo nie interesuje twoja sytuacja życiowa.
27.11.2011 13:32
0
nie no jasne panie i panowie Kubica w Ferrari, a tymczasem w styczniu przeczytacie ze Kubica przeszedl kolejna operacje....:)
27.11.2011 13:37
0
Nim napiszę o tym co o tej sytuacji sądzę, skrobnę o tym jak widzą ją obie strony. Pomyślcie - jesteście na miejscu Bouliera, wpakowaliście sporo kasy w budowę bolidu na 2011r. - w tym na nowatorskie rozwiazanie z wydechem. Macie jednego z najlepszych kierowców w stawce i plany walki o podium w każdym wyścigu. Testy bolidu wypadają rewelacyjnie, wszystko idzie w dobrym kierunku, Zespół skupia uwagę mediów i pewnie przyszłych sponsorów. I nagle wszystko się rozsypuje przez wypadek Roberta. Możecie sobie wyobrazić zachowanie właściciela teamu? Gdybym był na jego miejscu pewnie rzucałbym mięchem na prawo i lewo i do tego byłbym bardzo wkurzony na Kubicę i jego zabawę z rajdami. Robert prawdopodobnie dostałby w tym sezonie to czego mu brakowało przez ostatnie lata - pełne wsparcie teamu i bardzo konkurencyjny bolid. Ale stało się. Zapewne miał poczucie winy, że zawalił sprawę, że w pewnym sensie zawiódł całą masę ludzi w LR, ludzi w których tknął ogrom wiary we własne możliwości, zmobilizował do jeszcze cięższej pracy. Jedna chwila wywróciła jego sen do góry nogami, i postawiła przed nim inne cele, nie sportowe, ale zdrowotne. Wszystko jest podporządkowane temu, by odzyskać sprawność w ręce. Robert wie że jeżeli wróci do sprawności to nie będzie miał żadnych problemów ze znalezieniem miejsca w kokpicie bolidu. Problem w tym że czas płynie, tak naprawdę nikt oprócz niego nie wie jak postępuje rehabilitacja. Sytuacja jest napięta, Lopez się wkurza na tą całą zabawę w chowanego z Morellim. Padają słowa o tym że to przez wydech LR ma tak kiepski sezon i to on jest głównym problemem słabej formy. Do tego dochodzą do wniosku że w przyszłym sezonie nie będą skupiać się na liderze zespołu tylko na obu kierowcach jednocześnie. Trudno nie zauważyć że zespołowi puściły nerwy, bo to głównie dzięki Robertowi mają w bolidzie według nich ten beznadziejny wydech. Robert nie jest głupi i widzi co się dzieje. Gdyby z jego ręką było naprawdę źle to Morelli trzymałby się obecnego teamu. LR chce mieć asa w rękawie z gwarancją startów Roberta, ale nie z nim takie numery. Działania Morelliego mówią nic innego jak to że będzie dobrze, parę miesięcy i zobaczymy Roberta w kokpicie. Jak będzie zdrów to niejeden zespół wykopie jakiegoś nieudacznika z bolidu w trakcie sezonu by zrobić mu miejsce. Nie wiem czy będzie to Ferrari, zresztą co za różnica - co by to nie było to jestem pewien że zostawi z tyłu bolidy Lotusa :). Gdyby nie było zainteresowania ze strony innych zespołów Robert musiałby przystać na warunki LR. Wnioski są takie - Robert jest bliski odzyskania sprawności, czeka aż wygaśnie obecny kontrakt a potem z Morellim wybiorą odpowiednią dla siebie opcję. LR może sobie pluć w twarz że nie wytrzymali ciśnienia, a także dla tego że nie mają solidnego drugiego kierowcy i biorą tylko miernoty z zapleczem finansowym. Zaplecze finansowe trzeba umieć wykorzystać, a ludzie w tym teamie chyba tego nie potrafią, bo ani kierowcy, ani technicy bez kierowcy pokroju Roberta gubili się jak we mgle. Ba! nawet Sauber zaczynający praktycznie od finansowego zera dogonił ich pod koniec sezonu. A Robert? Z Robertem widzimy się w następnym sezonie, dokładnie nie wiadomo w którym GP i w jakim teamie, ale pewnie zobaczymy go na torze. To będzie wydarzenie medialne, wyobrażacie sobie!? Jednego jestem pewien, przyciągnie ze sobą zainteresowanie jakiego nie będzie miał nawet Vettel. Media, kibice i pewnie i nowi sponsorzy - będzie duży szum. Zresztą nawet teraz jest. Nie mogą sobie wyobrazić F1 bez Roberta.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się