WIADOMOŚCI

  • 06.10.2011
  • 5692
Barrichello: Raikkonen nie byłby lepszy ode mnie
Barrichello: Raikkonen nie byłby lepszy ode mnie
Kierowca Williamsa jest zdania, że Kimi Raikkonen nie byłby w stanie wnieść do zespołu czegoś nowego i przy okazji współpracować z ekipą w podobny sposób, w jaki robi to Barrichello.
baner_rbr_v3.jpg
Pogłoski o powrocie Kimiego Raikkonena do Formuły 1 pojawiają się ciągle odkąd Fin postanowił porzucić wyścigówki na rzecz rajdówek. Do tej pory żadna z nich nie miała podstaw, by być wiarygodną. Mimo to, Rubens Barrichello postanowił odnieść się do całej sytuacji.

„Nie wierzę, że ktokolwiek – włączając w to Kimiego – mógłby zaoferować więcej niż ja. Oni już wiedzą na co mnie stać” – powiedział Brazylijczyk. „Młodzi kierowcy mogą dysponować większymi pieniędzmi, ale może przytrafić im się także sporo złych rzeczy i wszystkie pieniądze idą na wypadki. Williams zdaje sobie sprawę, jak wiele mam jeszcze w sobie entuzjazmu, mimo, że jeżdżę samochodem, który nie jest konkurencyjny” – dodał.

„Wiedzą, jak wiele włożyłem w ten zespół i jak bardzo chcę być z nimi na kolejny rok. Musimy poczekać, później zobaczymy, co mają do powiedzenia. Mam nadzieję, że stanie się to wkrótce.”

Zespól z Grove nie wymagał od Barrichello żadnych kontraktów sponsorskich, mimo to kierowca przyznał, że jeżeli zaszłaby taka potrzeba, postarałby się nad tym popracować. Dodał również, że Williams nie jest jedynym wyborem.

„Chciałbym jeździć szybkim samochodem, a są zespoły, które mogą w przyszłym roku takim dysponować” – zakończył.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

36 KOMENTARZY
avatar
dryndol

06.10.2011 11:37

0

„Młode chłopaki przynoszą ze sobą pieniądze, lecz one wyparowują razem z kolejnymi wypadkami". Jeden jedyny nie boi się otwarcie powiedzieć najprawdziwszej prawdy. Moja sympatia do Baricello nie wzięła sie ze sufitu i ją podtrzymuję nadal. Poza tym całkowicie się zgadam jeśli chodzi o wnisienie czegoś nowego przez Raikkonena pod względem technicznym ale nie zgadzam się pod względem zaangażowania na torze. Myśle że Raikkonen byłby w stanie wyciskać wiecej z bolidu Williamsa i walczyć z kierowcami w potencjalnie lepszych bolidach. Ale o miejsce w Williamsie na rzecz Raikkonena Baricz martwić się nie musi o czym dobrze wszyscy jak i on sam wiemy...


avatar
popo21

06.10.2011 13:43

0

Rubens to przeciętny kierowca i zawsze był w cieniu, prawda jest taka że Kimi by go zjadł na śniadanie :)


avatar
athelas

06.10.2011 14:58

0

Ja osobiście Raikkonena nie trawie, bo nie jeździ w F1 (jeździł) z pasji, a z czystej chęci zysku. Tak na prawdę miałby głęboko gdzieś, czy robi dobrze dla teamu, czy pomaga w rozwoju bolidu. Jeździć umie, czy lepiej niż Barichello? Ciężko stwierdzić. Nie zapominajmy, że Raikkonen to kierowca, który przegrał z Massą...


avatar
Fojart

06.10.2011 15:37

0

@UP Nie zapominaj, że to Raikkonen zdobył mistrzostwo, a nie Massa...


avatar
athelas

06.10.2011 16:29

0

4. No i jakby po tym wydarzeniu uszła z niego para. Coś w stylu "mam już tytuł, to po co się starć"...


avatar
pjc

06.10.2011 16:47

0

@Fojart oj zdobył, zdobył :) Przecież cieszył się nim przez niecałe 40sek:) A tak na poważnie. Wydaje mi się,że Kimi po powrocie nie zaprezentowałby się tak wspaniale jak niektórzy uważają. Fin stracił kontakt z F1 na 2 sezony - to raz. A po drugie już w ostatnim (póki co) swoim sezonie jeździł jakby bez motywacji. Z drugiej strony wygląda na to,że Rubens jednak (moim zdaniem słusznie) obawia się o swoją przyszłość. Rzeczywiście - wielu młodych kierowców czeka na swoją szansę. Tyle tylko,że Williams nie zaryzykuje chyba wsadzenia do swojego bolidu niedoświadczonego młodego kierowcy (tylko dlatego,że ma kasę). To się kłóci z ich stylem.


avatar
Skoczek130

06.10.2011 16:49

0

@Fojart - nie zapominaj, że Felipe oddał zwycięstwo, aby Fin zdobył tytuł. ;)


avatar
Skoczek130

06.10.2011 16:51

0

Osobiście nie wierzę w powrót Raikkonena. A nawet, jeżeli wróci, nie będzie to ten sam Kimi, co w swoich najlepszych latach. Przerwa w startach swoje na pewno zrobi. ;)


avatar
Kriss81

06.10.2011 16:54

0

Zdolności Kimiego to jedno, a motywacja drugie. Jeśli w 2008 r. nie zdołał powalczyć o mistrzostwo bądź co bądź bardzo dobrym bolidem, to teraz w topornym Williamsie popadłby chyba w całkowitą przeciętność. Mimo to chciałbym go znów zobaczyć w F1.


avatar
pjc

06.10.2011 16:59

0

@popo21 w Jordanie,zespole Stewarta? Chyba żartujesz. Tak naprawdę to był świetnie zapowiadający się kierowca. To lata spędzone w Ferrari go zniszczyły. A stracony czas starał się nadrobić podczas współpracy z Hondą a później Brawn GP(gdzie szefował Ross) ale poległ wtedy w walce o miano 1 kierowcy z Jensonem.


avatar
elin

06.10.2011 17:01

0

7. Skoczek130 - nie zapominaj, że Kimi oddał zwycięstwo Felipe we Francji 2008 i przepuścił w Chinach, aby Massa miał większe szanse na tytuł ... ;-). 5. athelas & 6. pjc - no Panowie, a przypadkiem nie zapomnieliście, że Kimi po wypadku Massy ( nie rozwijanym już bolidem ) był kierowcą, który do ostatniego wyścigu utrzymywał trzecie miejsce w klasyfikacji dla Ferrari ... Jakoś to nie " idzie w parze " z brakiem motywacji ... ;-)


avatar
jack22

06.10.2011 17:15

0

Czyje ze Robert przyjdzie w 2012 do Williamsa i w 2013 zdobędzie mistrza!!


avatar
masmisbl

06.10.2011 17:25

0

@11 elin i nawet tym nie rozwijanym bolidem wygrał wyścig ;-)


avatar
pjc

06.10.2011 18:30

0

@elin fakt. Działał zupełnie osamotniony. Ale w sumie Kimi po incydencie Felipe nie miał większego wyboru. Zauważ,że jednak do wypadku Brazylijczyka Kimi był niżej w klasyfikacji generalnej a to już na coś wskazywało. Moim zdaniem oczywiście. Pozdr. Gdyby kierownictwo Ferrari dało jeden wyścig w prezencie mniej Badoerowi to być może to trzecie miejsce "czerwoni" mogliby mieć. Ale to już historia.


avatar
Voight

06.10.2011 18:32

0

11. elin właściwie we Francji to była awaria końcówki układu wydechowego. Williams nie ma co się nawet zastanawiać bo to jeden z bardziej utalentowanych kierowców w F1. Stwierdziłbym nawet, że jest porównywalny z Alonso. W 2007r Ferrari miało bolid nadsterowny a w 2008r podsterowny stąd różnica w formie Fina.


avatar
pjc

06.10.2011 18:33

0

@elin fakt. Działał zupełnie osamotniony. Ale w sumie Kimi po incydencie Felipe nie miał większego wyboru. Zauważ,że jednak do wypadku Brazylijczyka Kimi był niżej w klasyfikacji generalnej a to już na coś wskazywało. Może gdyby kierownictwo Ferrari dało jeden wyścig w prezencie mniej Badoerowi to być może to trzecie miejsce "czerwoni" mogliby mieć. Ale to już historia. Moim zdaniem oczywiście. Pozdr. Tak miał wyglądać mój komentarz. Sorry za bałagan pod @14.


avatar
figo7

06.10.2011 18:37

0

@popo21 dlaczego sądzisz że to przeciętny kierowca od kiedy twoja fascynacja F1 się zaczęła od tego roku, to jest bardzo dobry drajwer który wiele dokonał 307 startów 9 wygranych, 62 podia, 13 pole position i 16 najszybszych okrążeń. Łącznie zdobył 530 punktów. nie pisz pierdół że to przeciętniak .


avatar
mlq

06.10.2011 18:41

0

Kimi i Mclaren ! Rubi kwiczy


avatar
konto778

06.10.2011 18:52

0

Co za zjeb z Barrichello. Debil niepochamowany który nic nigdy nie potrafi i nie bedzie umiaL. 18. miq. idz do psychiatry


avatar
fanAlonso=pziom

06.10.2011 20:01

0

można zbanować tego pajaca z 19 ?


avatar
popo21

06.10.2011 20:02

0

Kolego F1 oglądam od 93 roku i Rubens jest przeciętnym kierowcą, w ferrari był numerem 2, ale przypomnijcie sobie fakt Irvina, który też jeździł z Schumim, wielu mówiło, żę dobry kierowca ze schumiego faworyzują i co przeszedł do Jaguara, rok później nikt o nim nie pamiętał, przyszedł Rubens i zaczęło sie to samo miał swoją szansę w brawnie i dostawał baty od buttona, jest takim samym przeciętniakiem jak Webber czy Massa od czasu wypadku


avatar
Ananas

06.10.2011 20:27

0

Kimi Raikkonen w formule 1: Data urodzenia: 17. 10. 1979r. Zespoły, w których jeździł (chronologicznie): Sauber, McLaren, Ferrari Liczba wyścigów: 156 Liczba tytułów mistrza świata: 1 Liczba wygranych wyścigów: 18 Liczba podium: 62 Liczba pole position: 16 Liczba najszybszych okrążeń: 35


avatar
pjc

06.10.2011 21:30

0

@popo21 rozumiem Twój punkt widzenia i szanuję Twoja opinię. Ale ja również uważam,że Rubens to więcej niż przeciętny kierowca. Poza tym był dwa razy wicemistrzem świata a wspomniani Massa i Webber nawet tym nie mogą się pochwalić. Co prawda Felipe był b.blisko tytułu ale go nie zdobył. Wspominasz też Eddiego,który już w debiucie(i to właśnie na Suzuce) zdobył punkt i tym zwrócił na siebie uwagę. W 1999r.stanął przed życiową szansę sięgnięcia po tytuł (wiadomo kontuzja MSC)niestety jej nie wykorzystał i potem już przepadł. Tego kierowcę wspominam jako: z początku niebezpiecznie jeżdżącego, potem za sprawą Ferrari ustabilizowanego, a pod koniec kariery już raczej jako przeciętnego. Ale zawsze od Rubensa prezentował niższe umiejętności. Losy F1 śledzę odrobinę dłużej bo od 1987r. Pozdrawiam.


avatar
Piotre_k

06.10.2011 21:51

0

Desperacja przemawia przez Rubensa. Najwyraźniej w Williamsie nie palą się do przedłużenia z nim kontraktu, ale nie mają żadnej konkretnej alternatywy, więc Barrichello puszcza w eter komunikat, który dla mnie zabrzmiał jak: weźcie mnie - inni są jeszcze gorsi.


avatar
elin

06.10.2011 22:04

0

13. masmisbl - piękne wspomnienie :-). Szkoda tylko, że to była ostatnia wygrana Kimiego na jego ulubionym torze ... 15. Voight - racja, trochę źle napisałam ... Co nie zmienia faktu, że we Francji, Kimi oddał Massie zwycięstwo ( i dodatkowe punktu do klasyfikacji ). Ale, pomińmy GP Francji ... @ Skoczek 130 - jeśli " wypominamy " Kimiemu - Brazylię 2007, to Felipe " wypominajmy " - Chiny 2008. W obu przypadkach jeden przepuścił drugiego, aby zwiększyć szanse na tytuł koledze z zespołu ;-). @ pjc - fakt, do GP Węgier, Felipe był wyżej w klasyfikacji - chociaż pierwsze punkty i pierwsze podium w sezonie dla zespołu zdobył Kimi. I zgadzam się, że po wypadku Massy, Kimi zdecydowanie " odżył ". Ale, ... nie zgadzam się, aby wcześniej w grę wchodziła TYLKO utrata motywacji, bo w takim przypadku, Fin tym bardziej nie powinien jej mieć ( odzyskać ), kiedy wiedział, iż bez względu na wyniki ... i tak wylatuje z zespołu. A już latem wiedział, że jego miejsce zajmie Alonso ..., a mimo to do końca sezonu pokazał klasę w F60. No i nie wiem ... - jak dla mnie - to Fisichella wcale nie prezentował się dużo lepiej od Badoera w bolidzie Ferrari ... A przecież, Lucka dostał tylko dwa wyścigi w prezencie, a Fisi aż pięć ... ;-). Pozdrawiam :-)


avatar
Samurai_Hideto

06.10.2011 22:05

0

20 siebie zbanuj


avatar
elin

06.10.2011 22:12

0

25. * Luca


avatar
nolte

06.10.2011 22:34

0

Rubens jest starą niespełnioną pierdołą. Ot, co.


avatar
elin

06.10.2011 22:38

0

24. Piotrek_k - albo mają już konkretnego kandydata na miejsce Rubensa, ale taki szum medialny wokół Williamsa jest korzystny dla zespołu, który ciągle walczy o pozyskanie, jakiegoś konkretnego sponsora ... Dlatego nie spiszą się z ogłoszeniem nazwisk kierowców na 2012. 23. pjc - od 1987r ... - wow, szczerze podziwiam pamięć, bo jesteś tutaj " Prawdziwą Skarbnicą " wiedzy o F1.


avatar
pjc

06.10.2011 23:09

0

@elin jest tu wielu użytkowników, którzy prezentują o wiele większa wiedzę ode mnie. Szczególnie od strony technicznej. Często miło poczytać to o czym piszą. Pozdr.


avatar
pjc

06.10.2011 23:15

0

@elin odnośnie Badoera oraz Fisichelli. Według mnie ich praca polegała na testowaniu ulepszeń tej konstrukcji właśnie pod kątem potrzeb Fina. F60 jak wiesz, to nie był udany model a przynajmniej nie pozwalający na walkę o regularne zwycięstwa.


avatar
Skoczek130

07.10.2011 13:45

0

@elin - we Francji akurat Kimi miał problemy z wozem i Felipe bez problemu pokonałby Fina. Chodzi mi jednak o to, że Fin nie zdominował Brazylijczyka i byli dla siebie na prawdę mocnymi partnerami. pzdr :)


avatar
Skoczek130

07.10.2011 13:46

0

@pjc - Massa prawie został mistrzem, Barrichello natomiast nie miał nawet szans na tytuł, a ten wicemistrzostwa to tylko potwierdzenie dominacji zespołu. pzdr :D


avatar
pjc

07.10.2011 14:37

0

@Skoczek130 też racja. Każda kariera wygląda inaczej:) Pozdr.


avatar
elin

07.10.2011 16:54

0

@ pjc - na pewno pod koniec sezony, Fisichella testował już części do bolidu na 2010. Ale, bardzo możliwe, że wcześniej było jak napisałeś. I właśnie o to, cały czas mi chodziło - Kimi po wypadku Massy, nie tyle odzyskał motywację, co bolid wreszcie był jak najbardziej " dostosowany " pod jego kątem ... Dlatego Fin znów jeździł dobrze. PS : Ja bym powiedziała, że użytkowników z taką wiedzą ( jak Twoja ) jest tutaj tylko kilku ... Z nicków nie będę wymieniać, bo nie chciałabym kogoś niechcący pominąć, ale racja - dużo ciekawych rzeczy o F1 można się dowiedzieć. 32. Skoczek130 - dlatego z GP Francji się wycofałam ( w poście 25. ). A jeśli chodziło tylko o to, że Fin nie zdominował Brazylijczyka - to zgoda :-). W czasie wspólnej jazdy dla Ferrari, ich poziom był zbliżony. Szkoda tylko, że przez wypadek Massy, nie można teraz jednoznacznie stwierdzić, czy to Alonso faktycznie jest tak dobry, czy to Massa nie potrafi już wrócić do formy z 2008. Pozdro Panowie :-)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu