Nick Heidfeld, który po nieudanym występie w Australii, w drugim wyścigu sezonu stanął na najniższym stopniu podium, za pośrednictwem swojej strony internetowej i gazety Bild przesłał list otwarty do Roberta Kubicy, którego w barwach Lotus Renault zastępuje.
„Widziałeś to? Nadrukowałem twoje logo z przodu kasku i polską flagę z boku” pisał Niemiec. „Chciałem, abyś zobaczył, że myślę o Tobie. Chciałem pokazać Twoim fanom, że jesteś częścią Formuły 1 i tego zespołu.”„To trzecie miejsce jest Twoje! Podczas wyścigu często myślałem o Tobie. Przekraczając linię mety, szczęście opanowało moją głowę. Wiem co teraz sobie myślisz: ‘Lotus-Renault zbudował wspaniały bolid w tym roku. Chcę jak najszybciej wrócić i poprowadzić go!’ Możesz to zrobić, życzę Ci wszystkiego najlepszego podczas rehabilitacji. Wracaj szybko do zdrowia!”
12.04.2011 21:00
0
70. bullit34 - skąd wiadomość, że Robert przemieszcza się przy pomocy kul ... ? Przecież w takim razie, musiał by się opierać ( na kuli ) " chorą " ręką. A biorąc pod uwagę w jakim ona była stanie, jest to chyba jeszcze niemożliwe ...
12.04.2011 21:19
0
71.elin podaję za konkuencją-Doktor Roberto Carrozzino powiedział: „Można powiedzieć, że powoli wstaje z łóżka i zaczyna stawać na obu nogach z pomocą kul. Przenosi ciężar ciała na zoperowaną nogę. Naturalnie obciążanie to wykonywane jest z należytą ostrożnością”. Carrozzino dodał, że jest to największy postęp w rehabilitacji dokonany przez Kubicę od jego wszystkich operacji po wypadku w rajdzie Ronde di Andora, ale jednocześnie przestrzegł, że przed Polakiem wciąż długa droga: „Odnotowujemy wiele małych kroków naprzód. Kuracja postępuje, ale proces wymaga jeszcze czasu
12.04.2011 21:20
0
W sumie coś to zmienia ? W sumie nic... Trzymam kciuki Robert !
12.04.2011 21:22
0
@71 elin - wierz mi na słowo, to JEST możliwe! 5 dni po operacji pogonili mnie z łóżka i kazali chodzić o kulach. Wykorzystując je zgodnie ze wskazówkami rehabilitanta praktycznie nie obciążałem operowanej nogi i "chodziłem". A to, że miałem problemy żeby przemieścić nogę w poziomie, przesuwając ją po prześcieradle szpitalnego łóżka, to już zupełnie inna sprawa! Było, minęło. Robertowi minie jeszcze szybciej. Wiek + motywacja czynią możliwym, to co pozornie jest niemożliwe!
12.04.2011 21:42
0
61. Grzesiek 12. fak, że list przechwycony przez dziennikarzy mógłby mieć inny poziom odebrania go przez czytających. Jednak trzeba stanowczo założyć, że ten ewentualny prywatny list, jest naprawdę prywatny, a nie byłby podrzucony bardziej znanym dziennikarzom w celu "konsumpcji medialnej". Nie widzę problemu takiego wypłynięcia listu - w takim razie efekt rażenia pozostał taki sam - czy prywatny, czy otwarty. W ten sposób plusów nie złapie, wiem co masz na mysli, natomiast gdyby nawet spotkał się osobiście z Robertem, zadzwonił czy właśnie napisał (nie otwarcie) kilkanaście zdań, to nikt by o tym nie wiedział. Sczególnie te dwie ostatnie opcje można znakomicie "utajnić". Patrząc z innej strony, jeżeli Nick faktycznie czuje tak jak opisuje to w liście, to jak ma wyrazić te odczucia? Raczej trudno byłoby to zrobić tak, aby świat dowiedział się o jego (Nicka) rozterkach związanych z przejęciem fotela Roberta. Szczególnie jak niemal każdy z kierowców zasiadających w R31 (tych niedoświadczonych i mniej zdolnych też) może zaliczać podia niemal regularnie - przynajmniej do tej pory. Ale zawsze istnieje możliwość mojej pomyłki, a twojej racji, względem zaistniałej sytuacji z opublikowanym listem... Pozdrawiam.
12.04.2011 21:59
0
74. URAN - mam znajomego rehabilitanta, więc całkowicie zgadzam się z tym co napisałeś - wiem, że jest to możliwe. Jednak w przypadku Roberta oprócz nogi, NAJWIĘKSZYM problemem była operowana ręka ( dłoń, łokieć, bark ). A chodząc o kulach odciążasz operowaną nogę, ale kosztem większego obciążenia rąk. Opierasz się ( na kulach ) na rękach i to one muszę " przejąć " część ciężaru ciała ... Stąd moje pytanie ( @ 72. el_butro - wielkie dzięki za informację ) - nie bardzo mogę uwierzyć, że Robertowi lekarze już pozwalają tak bardzo obciążać " chorą " rękę, która była praktycznie zmiażdżona ...
12.04.2011 22:16
0
SZACUN , SZACUN GOŚCIU !!!
12.04.2011 22:25
0
73. Jaro75 - w sumie nic to nie zmienia ..., racja. Ale miło coś takiego przeczytać. Głowa do góry - Robert wróci na tor :-). Pozdr.
12.04.2011 22:34
0
76. elin i URAN- Ja to widzę tak. lewa ręka opiera się na kuli, która służy za lewą nogę. Lewą nogę, która służy jako prawa noga (chwilowo) podciąga do przodu, gdy się opiera na kuli trzymanej lewą ręką. Tak więc Robert nie musi używać prawej ręki, żeby chodzić. Poza tym, pomału zaczyna się już wspierać również i prawą nogą, z tego co wiem. Zdaje się też, że od poniedziałku ma być uruchamiana prawa ręka. Marcin Czachorski mówi, że rehabilitacja teraz dopiero będzie nabierać tempa, tzn. od momentu jak Robert właśnie zaczyna chodzić. Wtedy pobudza się metabolizm i wszystkie mięśnie szybko się odbudowują. Nieporównywalnie szybko względem sytuacji, gdyby Robert nadal leżał nieruchomo.
12.04.2011 23:01
0
co by tam nie było napisane od serca, czy też zasugerowane nie ważne NICK w malezji pojechal zawaodowo i pokazał klasę. A co do obsadzenia HEI i KUB w jednym teamie to nie wiem, pewnie pojawił by się duch rywalizacji jak niegdyś w BMW Sauber, chociaż może i wówczas punktów by nacykali sporo bo R31 daje radę!!!
12.04.2011 23:02
0
W sumie, miły gest ze strony Nicka. Chociaż nie powiem, "bardziej" liczyłem na to, że oglądając konferencje prasową po niedzielnym wyścigu, Nick wspomni coś na temat..... Roberta.
13.04.2011 00:11
0
81. mariusz-f1 - Zgadzam się w 100 procentach, chociaż znając fankę Vettela( Ilona)_ odezwie się zaraz lament, że przecież Nick nie będzie stóp Roberta całował;) . hm! Brakuję nam go w F1 i stąd ten nasz płacz i rozgoryczenie. W końcu z Robertem na dobre i na złe.
13.04.2011 00:18
0
pomijajac fakt, że HEI nie napisal ani slowa z tego pieknego, wzruszajacego listu...
13.04.2011 06:35
0
83. Morves o tuż to:)
13.04.2011 07:22
0
75. 6q47 Każdy odbiera ten list na swój sposób . Ja to widzę tak , jak napisałem wyżej i zdania nie zmieniam , zwłaszcza że forma listu otwartego, jaką zastosował Nick , służy do wywołania dyskusji publicznej . A dodatkowo pomny ich wzajemnych relacji w BMW ... ciężko jest mi dzisiaj uwierzyć że Nick z utęsknieniem czeka na powrót Roberta aby mu oddać fotel , jak to wynika z listu .... A już na pewno nie uwierzę że Nick i myśli o Kubicy podczas wyścigu - przecież to jakaś groteska ;/ Jakie plusy mam na myśli ? Chce pokazać zespołowi jaki jest fajny , w obliczu nowych pozytywnych informacji na temat poprawiającego się stanu zdrowia Roberta . Paradoksalnie , czuje się zagrożony i już dzisiaj myśli o końcówce sezonu . I zawsze dobrze jest się pokazać w padoku F1 jaki to on jest koleżeński - może ktoś uwierzy i go zatrudni na przyszłość ... Z resztą w poszukiwaniu plusów , wystarczy spojrzeć na wpisy na tym portalu ..... Tyle ode mnie w tym temacie Pozdrawiam ;)
13.04.2011 07:24
0
66. saint77 Dzięki , ale nie skorzystam Twojej rady ....
13.04.2011 07:25
0
* nie skorzystam Z
13.04.2011 08:14
0
Heidfeld nie napisał tego listu. A jak go napisał to ja mu wcale niewierze że on tak lubi Roberta.
13.04.2011 09:04
0
Heidfeld zachował się ładnie, poprawnie politycznie, jakie kierowały nim intencje, ble ble ble... Zrobił to co wypadało i dobrze że ten list napisał. Teraz jeździ dla siebie ale przede wszystkim dla zespołu. Animozje z Kubicą, no cóż nie wszyscy muszą się kochać ale mogą rozsądnie współpracować. Analizując jeszcze ich wspólne wyścigi, Kubicy i Heidfeldowi w BMW też to się zdarzało. Kierowcy F1 nie są bogami tylko zawodowcami, którzy zarabiają kasę mają wykonywać team orders i robić show. Reszta to marketing :-) Kubicy powrotu do zdrowia życząc, pozdrawiam kolegów z forum
13.04.2011 09:40
0
I jeszcze z niemieckiego forum F1: ...jetzt würd ich mir am liebsten drei Autos pro Team wünschen. Dann könnten Petrov, Heidfeld und Kubica zusammmen im Lotus Renault fahren und keiner müsste bei Kubicas Rückkehr seinen Platz räumen... w skrócie 3 auta dla drużyny i PET KUB i HEI w jednym zespole Polak Rusek i Niemiec jak w kawałach... niezłe...
13.04.2011 09:42
0
Nie czytałem wszystkich komentarzy, ale sądzę, że jeżeli Nick będzie się sprawował równo i dobrze (jak w ostatnim GP), to zarząd zespołu nie pozwoli Robertowi wrócić w tym sezonie tłumacząc to jego dobrem (rehabilitacja musi potrwać itd), gdyż będą mogli mieć swojego kierowcę w czołówce F1 (jak by RK wyparł NH, to przecież nie przejmie jego punktów w sezonie :( )... No chyba, że GP Malezji było przypadkowym wynikiem dla NH, to wtedy Quick NIck będzie musiał pożegnać się ze stołkiem/fotelem ;)
13.04.2011 10:25
0
85. Grzesiek 12. znając poziom konkurencyjności i "krzyżowe wyprawy" Heidfelda nie jestem zdziwiony twoją opinią na temat rzeczonego pilota. Natomiast nie słowa, a czyny opisują wszystko to, co sobą dany pilot reprezentuje. Tu jest czarne na białym - absolutnie żadne listy otwarte czy zammkniete nie zmienią opinii o Nim tylko po samych słowach. Jest okazja - wykorzystuje to - koniec, kropka. Przy okazji wyraża swoje zdanie na temat zaistniałej sytuacji. Nie jest natomiast szarą myszką tłumaczacą się ze swojego brzydkiego zachowania, mianowicie "skubnięcia" przysłowiowego sera, jak w kreskówkach. Doskonale wie co sie stało i co ma teraz pod swoim kuprem. Słowa @sintesi o Zarządzie nie muszą być błędne, tu nie ma w tej chwili pewności co do sukcesów Nicka. Taki scenariusz tez jest mozliwy. Szczególnie jak Witek znowu przestawi się na solenne dojeżdżanie do mety... Nie jestem zwolennikiem wielu kierowców, szczególnie tych z "latami" na karku i niewielkimi radościami w latach pilotowania w różnych zespołach. PS. Grzegorz w oryginale? Jestem Darek. Pozdrawiam.
13.04.2011 11:30
0
ładny gest. chociaz to i tak nie wymarze z pamieci tekstow ktore gadal jak byli razem w bmw. a Kibicie caly czas pamietaja o Kubicy i chcemy wszyscy by wrucil ale najwazniejsze jest zdrowie. nie zmienia to faktu ze Renault zbudowalo solidny bolid, a 9 jest szczesliwa:). teraz Chiny, zobaczymy kto bedzie brylowal . Pozdrawiam
13.04.2011 12:00
0
92.6q47 Ależ oczywiście że to głównie czyny decydują i to głównie jego jazda zadecyduje czy dotrwa do końca sezonu, w przypadku pełnego powrotu do zdrowia Kubicy w trakcie jego trwania . Ale takie małe cukrowanie na pewno mu nie zaszkodzi w relacjach z szefostwem Renault . Widzisz dla mnie osobiście większe znaczenie wywarł gest Alonso , który bez nadmiernego afiszowania się , na swoim kasku umieścił fotkę kasku Kubicy i nie biegł od razu z tym do mediów - patrzcie jaki to ja jestem wspaniały . A tak jak pisze @ Dagmara_W , mając na uwadze przeszłość i teksty Nicka w kierunku Kubicy , dzisiaj z tego listu bije fałszem i dwulicowością ... . Widzisz jedni szybko zapominają wydarzenia z przeszłości ..... i taki gest im wystarczy . Sorki - ale nie dla mnie ;P I naprawdę , pisałem to setki razy - nie widzę powodu aby Nick musiał się tłumaczyć z zajęcia fotela Kubicy - każdy pilot mając taką propozycję , by ją wykorzystał ... Więc skąd ten kac moralny ? Czyż nie z przeszłości ... No właśnie , co będzie jak Kubica będzie gotowy w końcówce sezonu , a Nick będzie jeździć w kratkę , a mimo tego będzie wyraźnie szybszy od Petrova . Jakie decyzje podejmie zarząd ( Lopez) ? Dlatego masz jak w banku że podchody Nicka , w celu utrzymania stołka zaczynają się już dziś . PS. oczywiście że Grzegorz , ale pisz do mnie Grzesiek panie Dariuszu ;)) Pozdrawiam ;)
13.04.2011 13:17
0
94.Grzesiek 12 - Zgadzam się z tobą, co do tego listu. Niby miły gest ze strony Nicka, ale jak dla mnie jest to zabieg pod publiczkę i nic więcej. Może i uwierzył bym w jego słowa, gdyby coś takiego powiedział na konferencji prasowej po niedzielnym wyścigu. No i tak szczerze pisząc, to byłem pewien, że Nick wspomni tam coś na temat Roberta. Ale jak wiemy, właśnie w tej chwili, chyba o nim nie..... myslał. Pozdrawiam :-) 82.ciaptak - Dokładnie ! Pozdrawiam :-)
13.04.2011 13:35
0
Czytam sobie te posty i w sporej mierze zgadzam sie z przedmówca. Tak drastyczna zmiana charakteru i zachowania jest w zasadzie niemożliwa..Ale.. Ale mimo wszystko koncepcja samego listu bardzo mi sie podoba ( nie ważne czy napisał go sam czy to podsuniety przez sprawnego menagera chwyt marketingowy ) ale cel został osiagnięty o liscie się mówi i to mówi całkiem sporo a tym samym zasiał on ziarenko zwątpienia nawet w bardzo zawziętych "antyfanach" quick-Nicka. Heidfeld wyrabia sobie nową marke w F1 , musi zdawać sobie sprawę z faktu że jeśli Kubica szybko stanie na nogi to jego dni w stajni LR sa policzone i reszte sezonu spędzi jako kierowca testowy lub jakis koordynator czy doradca techniczno wyścigowy, ale moim zdaniem Nick stara sie sobie wyrobić dobra marke by w sezonie 2012 wskoczyc w fotel innego teamu F1 a sukcesy w Lotus - renault mogą to zdecydowanie ułatwić. Nie wierze też w fakt ze mozliwa jest akcja: Kubica-Heidfeld z razji mocnych układów finansowych Witka.
13.04.2011 15:52
0
95. mariusz-f1 No właśnie , dobre spostrzeżenie - skoro tyle myślał o Kubicy podczas wyścigu , to dlaczego zapomniał o Robercie na konferencji prasowej .... ;)))) Normalnie jaja .... he he Pozdrawiam :)
13.04.2011 16:40
0
pewnie czekał na pytanie z tym związane:)
13.04.2011 16:43
0
Dokładnie myślę jak @ 94. Grzesiek 12., właściwie to można w tym przypadku (Nicka) gest ten potraktować jako chęć "zdołowania" Roberta... list otwarty... haha!
13.04.2011 19:17
0
eee tam! jak ktoś już napisał, Nick poczuł normalna atmosferę w Reno i normalnie się tez zachowuje. RESPECT QUICK NICK.
13.04.2011 20:56
0
99. kumahara Jak widać w temacie Nicka , dalej myślmy podobnie ... ;))) Pozdro ;)
13.04.2011 23:40
0
miales chamie złoty róg....
14.04.2011 08:27
0
Wg mnie HEI dobrze wie, ze jakkolwiek dobrze by się rozwijała Renka w tym sezonie to Pietrow nie gwarantuje stabilnej współpracy na wynik 1 w zespole. Dlatego tak gra HEI, tzn. na wykluczenie Pietrowa. KUB jako drugi w zespole to skarb i o tym wiedzą wszyscy jednak żaden kierowca czołowego zespołu tego nie chce, KUB też, a w końcówce tego sezonu (o ile zdrowie da) to już będzie dla niego miało znaczenie. Ważniejszy jest sam występ, powrót.
14.04.2011 10:21
0
>> Również gdy się modlicie, nie macie być jak obłudnicy; oni bowiem lubią się modlić, stojąc w synagogach i na rogach szerokich ulic, aby ich ludzie widzieli. Zaprawdę wam mówię: W pełni odbierają swą nagrodę. Ty jednak, gdy się modlisz, wejdź do swego pokoju i zamknąwszy drzwi, módl się do twego Ojca<< No i właśnie Nick postąpił jak ci faryzeusze, pod publikę tak żeby wszyscy widzieli jaki to ja jestem fajny ;-)) Choć z drugiej strony jak na standardy Heidfelda to i tak wielki przełom.... no no @Grzesiek&@Mariusz&@kumahara@6q47 Pozdrowienia oraz poparcie ;-)))
14.04.2011 10:25
0
No i ten list Heidfelda trochę przypomina mi przeprosiny Schumachera skierowane do Barirchello po słynnym wypchnięciu z toru w Monza. Malo szczere za to bardzo "głośne" ;-))
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się