komentarze
  • 1. Gosu
    • 2010-01-26 09:36:14
    • *.adsl.inetia.pl

    Ciekawe ile kasiory wniósł ze sobą ...

  • 2. Grapuś
    • 2010-01-26 10:01:48
    • Blokada
    • *.chello.pl

    No to jeszcze drugi kierowca US F1 i Renault i będziemy mieć całą stawkę

  • 3. LordSqter
    • 2010-01-26 10:34:00
    • *.195.186.142

    Jeśli wypowiedzi dziadka Berniego o kłopotach finansowych USF1 są uzasadnione, to Lopez nie ma się jeszcze co cieszyć..

  • 4. ignol44
    • 2010-01-26 11:06:14
    • *.tktelekom.pl

    8 milionów dolarów.wiec sporo

  • 5. walerus
    • 2010-01-26 11:20:07
    • *.klingspor.pl

    Dać mu szansę?

  • 6. pjc
    • 2010-01-26 11:45:17
    • *.244.91.2

    A pamiętacie jak się nazywał ostatni Argentyńczyk w F1 przed Lopezem?
    Podam inicjały - NF.

  • 7. pjc
    • 2010-01-26 11:47:33
    • *.244.91.2

    Cholera był jeszcze Tuero. Sorry.Zapomniałem.

  • 8. pjc
    • 2010-01-26 11:50:46
    • *.244.91.2

    I Mazzacane. 2x Sorry.

  • 9. Adrian96
    • 2010-01-26 13:25:45
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Był jeszcze jeden Argentyńczyk,który zdobył 5 tytułów MŚ i plasuje się za MSC w ilości zdobytych tytułów ,a był to Juan Manuel Fagio(jakoś tak)

  • 10. robtusiek
    • 2010-01-26 14:00:35
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Prawdopodobnie rząd Argentyny wyłożył 2mln.dolarów dla Lopeza, co za gest...czekamy na takie gesty ze strony Polskiego rządu.

  • 11. qdir
    • 2010-01-26 15:39:18
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @robtusiek
    Jeśli chcesz finansować prywatne koncerny z własnych pięniędzy, to nie sięgaj do kieszenii innych. Nasze podatki to nie fundusz charytatywny. Dziwię się Argeńtyńczykom, że pozwalają na takie praktyki swojemu rządowi.

  • 12. Marti
    • 2010-01-26 19:42:03
    • *.160.167.2

    Mam złe wspomnienia o ostatnich argentyńskich kierowcach F1, oby Lopez nie był takim marnym kalibrem jak Mazzacane lub o zgrozo Tuero :)

    6. pjc - strzelam - NF=Norberto Fontana??

  • 13. pjc
    • 2010-01-26 20:21:40
    • *.acn.waw.pl

    @Marti spaliłem trochę to pytanko:)
    Ale właśnie o Fontanę mi chodziło:)
    A Tuero i Mazzacane również pamiętam (właśnie z Minardi) bo w tamtym czasie miałem ciągły dostęp do włoskiej prasy związanej z .F1 gdzie było wiele informacji dot. m.in. tego teamu.
    Nie skojarzyłem od razu ich narodowości i dopiero po zadaniu pytania zorientowałem się że coś chyba jest nie tak.
    Ach ta kiepska pamięć.
    Pozdr.



  • 14. pjc
    • 2010-01-26 20:39:03
    • *.acn.waw.pl

    A i pomyśleć,że taki Gaston Mazzacane w bolidzie Prosta w Malezji w 2001 finiszował tuż za Buttonem i okrążenie przed Alonso. Gdyby jeździł po dziś dzień to byłby normalnie mistrzem:))))))))))). Oczywiście żartuję.

  • 15. devious
    • 2010-01-26 21:54:11
    • *.nplay.net.pl

    ja od razu pomyślałem o Tuero bo jakoś go zapamiętałem, potem Fontanę sobie przypomniałem a o Mazzacanie zapomniałem już choć przecież nie tak dawno temu jeździł ;)

    a co do Lopeza - jak się tylko pojawiły o nim pierwsze ploty (jak sie okazało prawdziwe) to myslałem "co to za pay-driver" ale potem szybko prześledziłem jego wyniki i faktycznie jakimś mega cieniasem nie jest... a Windsor się na kierowcach trochę zna to jednak mu ufam, ze słabeusza nie znalazł ;>

    nie ma co go skreślać na starcie bo wiele już różnych przypadków takich było - i wielu talenciarzy, zwycięzców niższych serii i pewniaków do długiej kariery w F1 jak się wydawało - F1 wypluła szybko (ostatnie przypadki: Piquet Jr, Groesjean, Bourdais, póki co także Klien, chyba, ze wróci w barwach USGP, wcześniej choćby Zanardi też nie odnalazł się w F1... Liuzzi też wyleciał ale udało mu sie póki co wrócić...)

    a tymczasem wielu tzw. "nieudaczników" (celowo przesadzam - ale kierowców bez wielkich sukcesów) z niższych serii nie tylko przebijało się do F1 (ostatnio Kobayashi) ale nawet zostawało potem Mistrzami Świata (Damon Hill! ale np. Mansell też miał ciężką drogę do czołówki F1)

    zresztą nasz rodzynek Kubica też miał wzloty i upadki - i gdyby nie udany sezon w WSbR to pewnie dzisiaj jeździłby w jakiejś Le Mans Series albo w rajdach w Polsce i walczył o każdą złotówkę od sponsorów albo coś takiego :(

    dlatego może Lopez też zły nie jest, może to kolejny talent, który nie miał szczęścia ale który teraz wypłynie - jedno jest pewne - zapracował na swój sukces i dostał też szansę od losu (a raczej od sponsorów ;p)

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo