Alguersuari: nic pewnego
Podczas GP Węgier, gdy Jaime Alguersuari wyjedzie z pit-lane bolidem, w którym jeszcze niedawno zasiadał Sebastien Bourdais, stanie się najmłodszym kierowcą w historii F1, jednak jego zespół nie dał mu jeszcze żadnych gwarancji na starty w przyszłym roku."Niczego od niego nie oczekuję przez co najmniej trzy pierwsze wyścigi" powiedział szef zespołu Franz Tost.
Alguersuari także podchodzi jak na razie do sprawy spokojnie i z dystansem. "O przyszłym roku będziemy rozmawiać później. Nie ma żadnej presji. Jestem tutaj [w sezonie 2009], aby się uczyć. Pierwszy wyścig będzie najtrudniejszy ze wszystkich."
komentarze
1. MobiL
ur 23 marca 1990 w Barcelonie niezle raptem 19 lat i juz F1 ładnie ładnie
2. Raven89
Szczęściarz...
3. lukasz1
to będzie 3 przejazd ...
4. m4x
ha on jest tylko rok starszy ode mnie!! ;] pozazdrościć :)
5. sk0k
a ode mnie 4 lata mlodszy ;/
6. walerus
go Syler...;-)
7. atomic
ja i tak bym sie nie zmieścił .hehe.
8. Konik_mekr
W końcu nie Sebastian!:)
9. elin
Jeśli Alquersuari nie miałby tak " atrakcyjnych " sponsorów dla zespołu, to pewnie by debiutował Hartley ... - trochę szkoda, ale życzę powodzenia.
10. Skoczek130
@elin - masz trochę racji, ale myślę, że Jaime wzięli również z tego względu, że jest bardziej poukładany, niż Hartley. Wystarczy spojrzeć na wyniki Nowozelandczyka - nierówność i masę błędów! Tak więc myślę, że obecnie jest lepszym wyborem. Co do startów w 2010 roku, myślę jest to raczej pewne. W końcu ten sezon ma być dla Niego przygotowaniem, a wątpię w to, by wzięli go po to, by zastąpić Francuza. Gdyby mieli tylko "zapełnić" bolid, prędzej wzięliby Sato, który ma przynajmniej doświadczenie. Gotówka ma też swój udział, ale myślę, że nie tak duży,. jakby się wydawało.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz