2009-01-17
Webber wyznacza datę powrotu na tor
Mark Webber, który po zakończeniu sezonu 2008 złamał nogę podczas organizowanych przez siebie zawodów triatlonowych wyznaczył sobie datę powrotu na tor.R E K L A M A
Australijczyk w wywiadzie udzielonym stacji BBC powiedział: „Liczę, że będę mógł prowadzić bolid w ciągu trzech tygodni. Mam zamiar przejechać się bolidem 11 lutego i wtedy zobaczymy jak mi to pójdzie.”
Jeżeli pójdzie dobrze, wrócę do kokpitu 13 lutego. Wtedy będę miał trzy sesje testowe przed wyruszeniem do Australii.”
Jeżeli chodzi o swoje umiejętności Webber dodał: „To nie wpłynie na moją jazdę, ale na moją kondycję. Potrzebuję trochę więcej przygotowania, ale do czasu przyjazdu do Melbourne powinienem być ponownie w dobrej kondycji.”
Jeżeli pójdzie dobrze, wrócę do kokpitu 13 lutego. Wtedy będę miał trzy sesje testowe przed wyruszeniem do Australii.”
Jeżeli chodzi o swoje umiejętności Webber dodał: „To nie wpłynie na moją jazdę, ale na moją kondycję. Potrzebuję trochę więcej przygotowania, ale do czasu przyjazdu do Melbourne powinienem być ponownie w dobrej kondycji.”
komentarze
1. niza
Dobrze by było aby ten wypadek nie wpłynął negatywnie na jego występy podczas sezonu, szkoda by było
2. matwit
kempa007: zjadłeś "z" :) "moją jazdę" a nie "jadę" :)
3. Skoczek130
Oby ten sezon był dla Marka najlepszy ze wszystkich. Chciałbym, by w końcu wszedł do "10" najlepszych kierowców.
4. Shotgun
Twardy z niego chłop, da sobie radę.
5. sivshy
Niech się facet kuruje, przed nim trudne zadanie-rywalizacja z Vettelem...
6. Marti
Absolutnie nic nie mam do Webbera, ale mam nadzieję, że nie wygra tej rywalizacji ;-)
7. ptasior
A ja się nie zgodzę z Marti i mam nadzieję, że bez problemu wygra tę rywalizację ;-) Mark jest nie mniej utalentowany od Vettela, a ma większe doświadczenie.
8. Skoczek130
ptasior- też jestem tego samego zdania.
9. sivshy
Vettel to bardzo dobry kierowca, ale myślę że to zwycięstwo przyszło trochę za szybko. Myślę że teraz trudno będzie mu nawiązać do tego, jak wysokie mniemanie mają o nim w tej chwili ludzie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz