F1 powróci na Magny-Cours w przyszłym roku
GP Francji na torze Magny-Cours rok temu miało zostać wyrzucone z kalendarza jednak w sezonie 2008 kierowcy wraz ze swoimi ekipami zawitali do małej wioski. Kilka tygodni temu Bernie Ecclestone, człowiek podpisujący kontrakty na organizację wyścigów, ponownie przekreślił szanse położonego w mało rozwiniętej części Francji toru na organizację wyścigu F1.„Mamy kontrakt tutaj na kolejnych kilka lat” powiedział Ecclestone agencji Reuters. „Mimo iż FFSA [Francuska Federacja Samochodowa], która jest organizatorem zgodził się dwa lata temu, że wyścig w sezonie 2008 będzie ostatnim teraz mówią, że 2009 miałby być ostatnim, ale nie jestem przekonany, że tak będzie.”
Ecclestone zapytany wprost o powrót na Magny-Cours w przyszłym roku odparł: „Jestem tego pewny. Rezerwujcie miejsca.”
FFSA, organizator wyścigu o GP Francji posiada ważny kontrakt z FOM do roku 2011. Eccelstone przyznaje iż ta data jest najbardziej prawdopodobna jeżeli chodzi o zakończenie wizyt cyrku F1 w Magny-Cours. Do tego czasu Francja byłaby w stanie przygotować nowoczesny tor w okolicach Paryża. Berniemu Ecclestonowi marzy się tor w Eurodisneylandzie.
komentarze
1. franek737
Kreca cos z tym torem juz od dluzszego czasu.
2. unliked_boy
No i bardzo dobrze, że zostaje. Oczywiście popieram argumenty mówiące, iż nie ma tam dobrego dojazdu, hoteli itp. [w końcu Magny Cours to tylko mała wioska] ale nie możemy wszystkich wyścigów przenosić na ulice miast bo za kilka lat okaże się, że w kalendarzu pozostanie tylko kilka wyścigów na torach a reszta na ulicach miast.
3. HUN
...będzie szykana myszki miki i prosta startowa kaczora donalda :D
4. Voight
A ja jestem przeciwny. ten tor jest nudny jak flaki z olejem. Wczoraj było widać jak Kovalainen meczył sie z trullim. A wyścigi w mieście są dużo lepsze niż te asfaltowe płyty pana Tilke. Przydałoby sie wywalić jeszcze Barcelone
5. pawełek
Coś tu kręcą.nie podoba mi się to
6. walerus
Piękny, malowniczy tor i... cholernie nudny.... - stąd te uściski rąk przed wyścigiem i roześmiane paszcze......
7. pz0
Puścić bolidy po torze kolejki.
8. yantar
W nastepnym roku sie okaze na ile zmiany w aerodynamice wplyna na wyprzedzanie. Wtedy moze skonczy sie dziamanie o "nudnych torach" na ktorych sie nie da wyprzedzac.
9. Voight
To FIA musiałaby ograniczyć aero do poziomu aero lodówki ew wanny żeby tam sie dało wyprzedzić. Niektóre tory po prostu na to nie pozwalają. Monako, Magny-Cours, Hungaroring i Barcelona. O ile pierwszy idzie oglądać to reszta jest tragiczna. Dość powiedzieć, że w Barcelonie w '99 zanotowano 1 (słownie: jeden) manewr wyprzedzania.
10. McLfan
Ja uwielbiam ten tor. Jest w nim coś niesamowitego. Widać na szykanach Nurburgring i Imola gigantyczny docisk. To mnie w tym torze urzeka. Mógłbym przez półtorej godziny patrzeć z jednej/dwóch kamer, jak pokonują te szykany. Dla mnie właśnie to się liczy- technologia i nieosiągalny dla innych serii poziom docisku. Dlatego jestem przeciwnikiem ograniczenia aero. Dla mnie brak wyprzedzania nie jest problemem. Nawet wczoraj, jak McLareny się męczyły. Dopiero jest satysfakcja po udanym wyprzedzeniu! Nie wiem czy ktoś widział, jak Hamilton po udanym wyprzedzeniu Alonso zdjął lewą rękę z kierownicy, zacisnął w pięść i triumfalnie potrząsnął (wewnątrz kokpitu, żeby nikt nie opowiadał, że wygrażał Fernando :P). To dopiero satysfakcja z dobrze wykonanej pracy! Piękny obrazek.
11. Arek777
Ja bym sie cieszył jakby testy takie jak w Barcelonie odbywał sie ma torach asfaltowych a wyścigi na ulicznych było by ciekawie i nie obliczlnie.
12. ural
Wcale nie jest to tak łatwy tor jak się wydaje niektórym - osobiście go lubię. Wolę to niż Paryż.
13. walerus
McLfan - pewnie pasjonują Cię "wyścigi" pociągów w kółko po torze.....
14. McLfan
Nie, są dwa rodzaje kibiców. Jednych interesuje bezpośrednia walka na torze, innych rozwój technologiczny i walka za pomocą strategii. Ja należę do tych drugich. Nawet najpiękniejsze wyprzedzenie nie zrekompensuje mi niespodziewanego przechytrzenia rywala strategią.
15. jakub_l
Nawet na najnudniejszym torze zawsze moze sie zdarzyc cos nieprzewidywalnego. Kazdy wyscig jest interesujacy.
16. McLfan
Dokładnie. Ja nie zainteresowałem się F1 ze względu na bezpośrednią rywalizację, tylko dlatego, że nie potrafiłem wyjść z podziwu co te samochody potrafią. Dlatego najbardziej lubię zakręty typu Nurburgring, Imola, Eau Rouge, 130R czy T8 w Turcji. Tylko żałuję, że w takich miejscach Ferrari są najmocniejsze. :P
17. Voight
to tak jakby powiedzieć Np. że jest się wielkim fanem marchewki w zupie i nie interesować sie kompletnie zupą właściwą. Walerus jak zwykle świetny komentarz.
18. McLfan
Voight, komentarz wskazuje, że zrozumiałeś o co mi chodzi. Tym bardziej bym prosił o szacunek do mojego sposobu kibicowania. Bo doświadczenie pokazuje, że w F1 NIE MA wyprzedzania. A skoro tak, to dlaczego się tym interesujesz, hę? Ty potrzebujesz wyprzedzania, ja nie. Ciebie nie interesuje rywalizacja technologiczna między zespołami, mnie tak. Ale ja szanuję Twój punkt widzenia, i tego samego oczekuję od Ciebie. F1 powinna łączyć, a coraz częściej dzieli....
19. Voight
David Tremayne "The Science Of f1 Design". To coś dla Ciebie. Ja bym inaczej to podzielił. Tych których interesuje bezpośrednia walka na torze i rozwój technologiczny i tych, których interesuje Kubica. Ja lubie cała "zupę". Choć przyznaje, że ostatnio "24-godzinne jedzenie zupy" robi na mnie dużo większe wrażenie niż F1
20. McLfan
Kryteriów do podziału może być bardzo wiele. :)
21. walerus
Zupa dobra jest.... ale F1 to sport i to wyścigowy nr 1 na świecie - WYŚCIGOWY - a nie rajdowy jak np. WRC więc - kierowcy powinni się wyścigować i szybsi wyprzedzać wolniejszych a nie ustalić przy stoliku z komputerem strategię i czekać na szachowcicę w kratę..... Jeśli strategia się ma tylko liczyć - to niech komputer zrobi symulację wyścigu i da wynik tym co nie lubią wyścigowania/ wyprzedzania - więc nie lubią F1 - która jest sportem najszybszych wyścigowych bolidów na świecie.....
22. McLfan
Niestety (dla mnie) takich jak Ty jest dużo i patrząc z mojego punktu widzenia, w następnym sezonie F1 będzie namiastką siebie.
23. Voight
Tak żeby troche namieszać to ja jestem cholernie zafascynowany sztuką inżynierską (choć coraz mniej odkąd mam styczność :). Zawsze fascynował mnie ten cały Hi-Tech ale takie samo uwielbienie mam do czystego ścigania i może dlatego coraz bardziej podobają mi sie wyścigi długodystansowe. Bo w F1 to niestety tego ścigania to coraz mniej... I myślę że to właśnie strategia zabija ściganie. Bo wyprzedzać na torze sie po prostu nie opłaca. Nawet Schumacher w najlepszych sezonach wiekszość przeciwników wyprzedzał w boksie.
24. walerus
zgadza się ryzyko jest dużo mniejsze w boksie niż na torze...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz