Angela Cullen znalazła nową pracę z dala od Formuły 1
Po wielu latach spędzonych u boku Lewisa Hamiltona Angela Cullen znalazła nowe środowisko do pracy.Cullen twierdzi, że od razu "zakochała się" w serii IndyCar, podejmując się nowej roli jako menadżerka ds. osiągów Marcusa Armstronga.
Nowozelandka zasłynęła jednak ze współpracy z 7-krotym mistrzem świata F1 Lewisem Hamiltonem, któremu przez wiele lat towarzyszyła niemal na każdym kroku, wspierając go mentalnie i zapewniając mu pomoc fizjoterapeutyczną.
Rozejście się dróg Hamiltona i Cullen było w mediach szeroko komentowane. Fizjoterapeutka początkowo planowała przejście na wcześniejszą emeryturę, ale po rocznej przerwie od sportów motorowych ponownie mocno się w nie zaangażowała.
Dla Marcusa Armstronga to pierwszy pełny sezon startów w zespole Chip Ganassi Racing po tym jak w zeszłym roku debiutował jedynie w wyścigach ulicznych.
Cullen przyznaje, że nie spodziewała tak rychłego powrotu do sportów motorowych.
"Weszłam w świat sportów motorowych i od razu dostałam się do Formuły 1" wspominała Nowozelandka w wywiadzie dla oficjalnego kanału IndyCar na Youtube.
"Pracowałam z Lewisem Hamiltonem i Mercedes-Benz przez siedem lat i była to dla mnie ogromna ścieżka nauki. Nie tylko uczyłam się sportu, ale również wymagań jakie stawia on przed kierowcami."
"Gdy opuszczałam Formułę 1 sadziłam, że zrywam ze sportami motorowymi. W zasadzie przeszłam na emeryturę. Zrobiłam sobie rok przerwy, a potem skontaktowałam się z Marcusem Armstrongiem i zaczęłam z nim pracę nad kwestiami mentalnymi i wszystkim co dzieje się w tle."
Cullen przyznała, że spotkanie z Armstrongiem było możliwe za sprawą wspólnego sponsora w przerwie między sezonami. Przyznaje również, że po kilku miesiącach współpracy, IndyCar sprawia jej teraz ogromną przyjemność.
"Mieliśmy podobne wartości, on jest bardzo nakierowany na sukces, bardzo konkurencyjny i byłam bardzo podekscytowana, gdy spotkałam go i okazało się, że myślimy podobnie."
"Zapytał: chcesz przyjechać na wyścig? Odparłam: jasne, z chęcią wpadnę. Mój Boże, IndyCar po prostu mnie trafiło. To taka frajda, od razu się w tym zakochałam."
"Wyścigi są niesamowite, kierowcy są niesamowici. Byłam przytłoczona wiedzą wszystkich na padoku. Przyjechał i już nie odjechałam."
komentarze
1. NieantyF1
Gdyby zmieniła płeć to by była kierowcą F1 xd
2. dom23
A to już nie jest news z wcześniej?
3. MaxRB
To ta co biegała za 309583450923842304 krotnym mistrzem świata niczym niewolnica na polu bawełny?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz