Zespoły nie chcą wracać na zimowe testy do Barcelony
Wygląda na to, że zespoły nie osiągną porozumienia w kwestii powrotu do zimowych testów na torze pod Barceloną. W związku z tym i w przyszłym roku sezon rozpoczynał się będzie ponownie Australii, część ekip chciała, aby zimowe testy również powróciły do Europy. Większość chce jednak kontynuować nową tradycję w Bahrajnie.Kalendarz na sezon 2025 został już opublikowany i wiemy, że mistrzostwo po pięciu latach przerwy ponownie zainaugurowane zostaną w Melbourne, 16 marca 2025 roku. Wszystko przez to, że muzułmańskie święto Ramadan w przyszłym roku wypadnie właśnie w marcu. Rundy w Bahrajnie i Dżuddzie zostały więc przesunięte na kwiecień.
Gdy sezon rozpoczynał się w Bahrajnie zespoły bardzo łatwo dały się również przekonać do zmiany lokalizacji zimowych testów, które przeniosły się na pustynny tor Sakhir. Chodziło oczywiście o oszczędność na kosztach podróży, a wadę logistyczną z górką wynagradzały dość stabilne warunki pogodowe.
Część ekip zastanawiała się czy w zaistniałej sytuacji, gdy mistrzostwa ponownie otwierać będzie runda na Antypodach, zimowe testy nie powinny wrócić do Barcelony, na lubiany i wszechstronny tor. Odbycie testów w Melbourne, na zasadzie podobnej do tej w jakiej przed sezonem kierowcy testowali na tym samy torze w Bahrajnie nie ma najmniejszych szans. Po pierwsze ciężko byłoby na tak długo zamknąć, jakby nie było, uliczny tor, po drugie kwestia logistyki i dostarczania części byłyby jeszcze bardziej utrudnione niż na Bliskim Wschodzie.
Pojawił się więc cień szans na powrót testów do Barcelony, jednak bardzo szybko okazało się, że taki kierunek popierają tylko trzy ekipy- Red Bull, Visa RB oraz Stake Sauber. Wygląda więc na to, że mimo zmiany lokalizacji inauguracji mistrzostw, zespoły w przyszłą zimę będą musiały wybrać się w kosztową wyprawę na Bliski Wschód.
Eksperci szacują, że na samych kosztach transportu, podróży i zakwaterowania każdy zespół mógłby zaoszczędzić aż 800 000 euro, gdyby testy miały się jednak odbyć w Europie.
Na padoku nie ma jednak najwyraźniej takiej woli. Wiadomo, że zimowe testy ponownie będą trwały trzy dni i zostały już zaplanowane na 26 (środa) - 28 (piątek) lutego przyszłego roku.
Decyzji co do ich lokalizacji jeszcze nie podjęto, ale ma to stanowić jedynie formalność, a do ostatecznego głosowania w tej sprawie ma dojść podczas najbliższego posiedzenia Komisji F1.
W trakcie rozmów podjęto również pierwsze decyzje dotyczące jazd testowych przed sezonem 2026. Ten będzie wyjątkowy ze względu na duże zmiany w regulaminach technicznych i silnikowych. Podobnie jak było to w sezonie 2022, testy zostaną wtedy dwukrotnie wydłużone.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz