Rok prawdy dla Pereza?
Ubiegłoroczny wicemistrz świata Sergio Perez ma przed osobą ostatni rok kontraktu z Red Bullem. Przez ostatnie trzy sezony spędzone w najlepszej ekipie ostatnich dwóch lat, miewał lepsze i gorsze momenty. Jednak dopiero ten sezon będzie prawdziwym sprawdzianem, który pokaże, czy Meksykanin jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu, czy też będzie musiał zaoferować swoje usługi innym ekipom, aby zachować miejsce w Formule 1.Zbliżający się wielkimi krokami sezon 2024, to szansa dla Pereza na udowodnienie własnej wartości i odbudowanie pewności siebie. 34-latek musi pokazać, że wyciągnął wnioski z poprzedniej kampanii i jest ważnym elementem w ekipie z Milton Keynes. Dla samego zespołu istotne jest, aby był blisko Verstappena, a w razie problemów Holendra w wyścigu, był gotów powalczyć o zwycięstwo.
Checo jeździ dla Red Bulla od 2021 roku, gdzie zajął miejsce Alexandra Albona. Przez ten okres wygrał 5 wyścigów, ale nie potrafił nawiązać równorzędnej walki ze swoim zespołowym kolegą, trzykrotnym mistrzem świata.
Meksykanin w pierwszych czterech wyścigach minionego sezonu wygrał dwukrotnie i wydawało się, że powtarzane przez niego słowa o walce o mistrzostwo, nie były wyssane z palca. Szybko jednak nadeszła weryfikacja jego planów. Rozbicie bolidu w Monako rozpoczęło serię niewytłumaczalnych błędów i zachowań Pereza. Stracił pewność siebie za kierownicą RB19, której tak naprawdę nie odzyskał już do końca roku. Pojawiały się przebłyski formy, ale o mistrzostwie musiał zapomnieć.
Po przerwie zimowej Checo wraca z nowymi siłami i z nadzieją, że problemy, które go trapiły w poprzednich miesiącach, są już tylko przeszłością.
"Czuję się całkiem dobrze. Oczywiście, biorąc pod uwagę wnioski wyciągnięte z zeszłorocznej kampanii, ważne jest, aby zrozumieć błędy, które popełniliśmy i nie powielali ich. Myślę, że jesteśmy dużo mądrzejsi o te wydarzenia".
"To mój czwarty rok w Red Bullu i chce pokazać się z najlepszej strony".
Sergio będzie jednak pod ciągłą presją. Z pewnością ma z tyłu głowy, że Daniel Ricciardo może w każdej chwili go zastąpić. Początek sezonu będzie dla niego kluczowy. Jeśli chce mieć szansę na utrzymanie fotela, to nie może dać pretekstu zespołowi, że bolączki z zeszłego roku nadal mu towarzyszą.
"Muszę wykorzystać każdą nadarzającą się okazję, aby wejść dobrze w sezon i zrobić wszystko, aby utrzymać wysoki poziom na przestrzeni całego roku".
"Chcemy zrozumieć, dlaczego niektóre wyścigi były takie trudne. Pewne zmiany w samochodzie niekoniecznie były dobre, ale myślę, że przez to wiele się nauczyliśmy".
Już jutro ruszają pierwsze testy przedsezonowe w Bahrajnie, które potrwają trzy dni. Będzie to pierwsza okazja, aby zobaczyć Meksykanina i jego RB20.
komentarze
1. Markok
O rok za dużo. Vamos Checo, ale diametralnej zmiany w nim się nie spodziewajmy.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz