Zhou uniknął dyskwalifikacji, a kierowcy kar za kwestie dot. żółtych flag
Sędziowie rozstrzygnęli wszystkie kontrowersyjne sytuacje z GP Arabii Saudyjskiej. Za większość z nich kierowcy nie otrzymali żadnej kary. Wyjątkiem jest Zhou Guanyu, który musiał przejechać przez aleję serwisową, lecz i on może mówić o sporym szczęściu, gdyż groziła mu nawet dyskwalifikacja.Tegoroczne GP Arabii Saudyjskiej nie dostarczyło aż tylu kontrowersji, co w sezonie 2021, natomiast sędziowie mieli i tak sporo pracy po dzisiejszych zawodach. Najwięcej wątpliwości przyniosło zamieszanie z odbyciem 5-sekundowej sankcji przez Zhou Guanyu.
Chińczyk musiał odbyć taką karę po tym, jak wyjechał poza tor i zyskał przewagę w walce z Alexem Albonem. Gdy zatrzymał się na swoim stanowisku w alei serwisowej, niespodziewanie jeden z mechaników podniósł jego bolid, przez co nie było mowy o prawidłowym wykonaniu tej kary.
Regulamin jasno mówi bowiem o tym, że w trakcie jej odbywania przy samochodzie nie mogą być prowadzone żadne prace, a mechanicy nie mogą go dotykać. Jeżeli dochodzi do złamania tego przepisu, arbitrzy mogą nawet zdyskwalifikować takiego kierowcę.
Tym razem odbyło się jednak bez takich środków. Zhou nakazano dodatkowy przejazd przez aleję serwisową, co oczywiście wykonał odpowiednio w trakcie wyścigu. Dodatkowo, otrzymał swój pierwszy karny punkt w karierze.
Sędziowie byli zdecydowanie bardziej surowi w przypadku Alexa Albona, który w ich mniemaniu spowodował kolizję z Lance'em Strollem w zakręcie numer 1. Z tego powodu Taj zostanie przesunięty o trzy pozycje na starcie do GP Australii. Nie uniknął również pierwszych po powrocie do F1 "oczek" karnych. Stewardzi wręczyli mu dwa takie punkty.
Po kolizji tych dwóch kierowców na torze pojawiły się żółte flagi, co było następstwem porozrzucanych części w pierwszym sektorze. Na 49. okrążeniu wywieszono pojedynczą, a na 50. już podwójną. To również wywołało niemałe zamieszanie.
Nie brakowało sugestii, że niektórzy kierowcy wystarczająco nie zwolnili w trakcie ich obowiązywania. Pod lupę wzięto zachowania Carlosa Sainza, Sergio Pereza oraz Kevina Magnussena. Nie podjęto natomiast żadnych dodatkowych działań, a sędziowie uznali, że kierowcy odpowiednio dostosowali się do oznaczeń znajdujących się na torze.
Pełną tabelę z punktami karnymi i reprymendami można znaleźć TUTAJ.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz