Magnussen wprost nie może uwierzyć w wyśmienitą dyspozycję Haasa
Wracający do Formuły 1 Kevin Magnussen jest bardzo zaskoczony tym, co zastał w Haasie.Jeszcze kilka dni temu 29-letni Duńczyk zapewne nawet nie śnił o rychłym angażu w którymkolwiek z zespołów F1, ale wszystko zmieniło się, gdy Haas ze skutkiem natychmiastowym zwolnił Nikitę Mazepina.
Wydaje się, że w tym roku amerykańska ekipa zanotowała spory progres. Teoria ta zaczęła nabierać wiarygodności już podczas testów, gdzie w drugim dniu Magnussen był najszybszy, zaś w trzecim Mick Schumacher wykręcił drugi najlepszy wynik. Obaj kierowcy świetnie spisali się także podczas dzisiejszych oficjalnych treningów, bowiem w ważnej popołudniowej sesji Niemiec był 8. a Duńczyk 10.
Kevin zapytany, czy jest zaskoczony progresem swojego zespołu, odparł: "W ogóle nie mogę uwierzyć w to, co się dzieje. To wręcz surrealistyczne. Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu".
"Podobnie jak w zeszłym tygodniu, dziś samochód znów sprawował się dobrze przez cały dzień. Na początku skupiliśmy się bardziej na ustawieniach wyścigowych, więc nie piłowaliśmy czasu na pojedynczym okrążeniu".
"Dopiero w drugim treningu zrobiliśmy symulację kwalifikacji - okrojoną, bo okrojoną - ale i tak znacznie się poprawiliśmy. Natomiast tak jak mówię, najbardziej jestem zadowolony z przejazdów z pełnym bakiem. Bolid był bardzo spójny, a i czasy okrążeń były naprawdę przyzwoite".
"Natomiast na teraz trochę trudno ocenić dyspozycję pozostałych zespołów, zwłaszcza jeśli chodzi o długie przejazdy, ponieważ występują spore wahania i różnice, nawet między kolegami z ekipy, więc zobaczymy... My jak na razie spisujemy się dobrze z naszym bolidem, więc nie mogę się doczekać jutra".
"Czy Haas wrócił do czasów swojej świetności? Mam szczerą nadzieję, że tak. Na razie na to wygląda, jednak jednocześnie jestem świadom, że nie można być tego pewnym przed zakończeniem sezonu. Natomiast prawda jest taka, że dotychczas sprawy miały się bardzo dobrze, zobaczymy jak pójdzie nam w kolejnych dniach".
komentarze
1. Tomek_VR4
Może powalczą o punkty
2. QuatrusPL
Oby w końcu nie byli ogonem stawki. Życzę im tego by rzucili rękawice zespołom środka stawki. Alpine, AM itd.
3. yaiba83
Miło by było, Williams też by już się mógł z lekka odkuć.
4. dexter
@Tomek_VR4
Identyczna mysl przyszla mi do glowy ;-).
Ciezka zima dla stajni Haas: wojna na Ukrainie, sposor odszedl, kierowca odszedl, niemale zamieszki... Przy tym zespol byl na dobrej drodze. Budowa na sukcesie, nauka na bledach i atak. Z pewnoscia pomaga to, ze Haas wspolpracuje scislej niz kiedykolwiek z Ferrari i czerpie korzysci ze wspolpracy z Maranello. Scuderia musiala zwolnic pracownikow ze wzgledu na ograniczenia budzetowe i czesc przeszla do Haasa. Na karoserii jest nazwa Haas, ale wewnatrz technologia Ferrari - polaczenie, ktore budzi nadzieje. Pomimo okolicznosci amerykanski zespol pozytywnie patrzy w przyszlosc, czy jest to uzasadnione pierwsze wyscigi pokaza.
W kazdym razie niepokoj zostal wlasciwie zlagodzony po odejsciu Mazepina i jego sponsora. Pojazd pod wzgledem zawartosci zgodnych z regulaminem to maksymalna kopia Ferrari, tzn. nie jest tak zle. Haas z pewnoscia zrobil krok w kierunku srodka stawki, a srodek stawki wydaje sie b. skompresowany i blizej szpicy. Oznacza to, ze istnieje realna szansa na zdobycie punktow, przynajmniej w pierwszej polowie sezonu (tak dlugo jak rozwoj innych nie bedzie rozwijal sie dramatycznie dobrze).
5. devious
Bardzo dobrze, że forma pojawiła się akurat wtedy, gdy odszedł kacapski sponsor ze swoją kacapską parodią kierowcy F1, a z bolidu zniknęły kacapskie barwy... Można znowu zacząć im kibicować :)
W sumie to - trochę przypadkiem - fajny plan wyszedł Haasowi:
-zaplanowali, że totalnie odpuszczą sobie sezon 2021 i będą na końcu stawki
-zwolnili Magnussena, który i tak nie chciał jeździć na końcu stawki (frustracja itd.) - Kevin w tym czasie "naładował baterie" i trochę zatęsknił za F1, nabrał głodu (każdy kierowca, który wraca jednak twierdzi, że F1 to top i gdzie indziej nie jest tak fajnie, nie mówią tego wprost ale tak jest)
-wzięli ruskich sponsorów i kierowcę, obiecali im wieloletni projekt więc tamci zapłacili duże pieniądze za sezon 2021, choć było wiadomo, że to będzie sezon spędzony na końcu stawki
-w międzyczasie za kasę od ruskich budowali nowy bolid na 2022 (we współpracy z Ferrari, zresztą mają nawet swoich inżynierów w Maranello)
-jak zbudowali mocny bolid i dane były obiecujące to odstrzelili ruskich sponsorów i Mazepina i zatrudnili znowu Kevina
Idealnie im się to zgrało :) Mają znowu dobrego i do tego głodnego jazdy kierowcę w stawce zamiast miernego Mazepina, a do tego za ruską kasę przetrwali rok 2021 i zbudowali mocny bolid.
6. hubos21
Będą zdobywać solidne punty to McLaren będzie dalej beczał o zespołach B
7. Falarek
Mazzepinowi gula skacze :)
8. dexter
Witaj devious,
kiedy ostatnio Twoj "nick" widzialem? Mam nadzieje, ze wszystko w porzadku u Ciebie, co porabiasz?
Zostawiajac watek polityczny na boku jest jeszcze sportowa strona. Poniewaz po rozstaniu ze sponsorem koncza sie argumenty za paydriverem jakim byl Mazepin. Jest otwarta tajemnica, ze Rosjanin zawdzieczal cockpit przede wszystkim pieniadzom ojca. Na taki model mozna spojrzec krytycznie, ale jednego waznego punktu nie mozna odrzucic: Nikita nie byl przekonujacy pod wzgledem sportowym, wrecz przeciwnie. Tak, Mazepin byl nowicjuszem, ale mial wiele problemow i wydawal sie byc troche przytloczony w niektorych sytuacjach. Bardziej niz inni nowicjusze.
Jego "sex-afera" przed sezonem, liczne baczki, bledy czy wypadki - nawet z kolega z druzyny Mickiem Schumacherem. Niespojnosc z polowa paddocku. Mazepin mial duzo negatywnych naglowkow, nabral wizerunku badboya i dzieki temu zgromadzil wiele argumentow przeciwko sobie. Po prostu patrzac tylko na wystepy sportowe. Mazepin przegral tez bezposredni pojedynek z Schumacherem zarowno w kwalifikacjach (3:19) jak i w wyscigach (6:16). Sek w tym, ze Schumi jr. tez byl rookie. Oznacza to, ze od strony sportowej Haas ma niewatpliwie lepsze rozwiazania. Nawet, jesli sam Mazepin bedzie myslal inaczej.
A od strony monetarnej duzo sie nie zmieni. Gene Haas jest bogatym czlowiekiem, tzn. podobnie jak Dimitri Mazepin jest multimiliarderem i stac go na utrzymanie zespolu wyscigowego. W pierwszej linii to Haas finansowal projekt F1 z wlasnej kieszeni do tej pory. Oczywiscie cala historia Mazepin/Uralkali byla bardzo przyjemna. Kto ma cos przeciwko sponsorowaniu kwota w wysokosci ok. 30 mln EUR na sezon?
Niemniej jednak zespol bedzie dalej dzialal bez problemow w ramach limitu budzetu.
I spokojny Mick Schumacher profituje, poniewaz pozbyl sie tych wszystkich klopotow zwiazanych z Mazepinem. I nie chodzi o to, ze klocil sie z samym Mazepinem, ale o to, ze ma niesamowita przewage w drugiej instancji, poniewaz Günther Steiner (szef zespolu wyscigowego) nie musi sie caly czas tym zajmowac ala: co ojciec Mazepin mowi do mnie w tym zespole albo co On znowu ma? A to pomaga.
Mick ma teraz nowego i b. doswiadczonego kolege, ktory jest piekielnie szybkim kierowca wyscigowym. To oczywiscie fantastyczne i nic lepszego nie moglo sie przydarzyc Schumacherowi. Pokonujac Nikite, wszyscy beda zdania: to byl tylko Mazepin... K-Mag lub Kevin Magnussen to prawdziwy numer w Formule 1. Romain Grosjean mowi: nie rozumiem, dlaczego nigdy go tak nie oceniali. A jesli Grosjean tak mowi to cos znaczy. Poniewaz sam jest b. szybkim kierowca. Tak wiec, jesli Mick pobije Kevina, ma szanse zyskac takie uznanie wewnatrz Formuly 1, ktorego inaczej nigdy by nie zdobyl. To swietna szansa dla Schumachera.
9. dexter
@devious, jest jedna rzecz. Trzeba pamietac, ze decyzja nie lezala w rekach Pana Günthera Steinera, ani Pana Nikity Mazepina w tej kwestii. Jak w przypadku wszystkich sportow na tym swiecie decyduja o tym wladze sportowe. Miedzynarodowa Komisja Olimpijska tez zdecydowala, ze rosyjscy sportowcy nie sa dopuszczeni w przypadku igrzysk paraolimpijskich.
Przenoszac cala historie na sport motorowy, trzeba pamietac, ze w sportach motorowych FIA kontroluje caly regulamin i caly proces licencyjny (kto jezdzi, gdzie jezdzi etc.). W tym przypadku FIA podjela decyzje, ze rosyjskie licencje traca waznosc w sezonie 2022. Oznacza to, ze wszyscy rosyjscy kierowcy z rosyjska licencja niestety maja pecha. Ponadto rowniez zespol musi posiadac licencje, tzn. chcac wystartowac musisz zglosic sie do krajowego stowarzyszenia skad pochodzisz (w tym przypadku mowimy o Rosji) i poprosic o licencje. No! - nie otrzymasz licencji.
Istnieja jeszcze dwa powody przeciwko Mazepinowi. Po pierwsze, zniknal jego najwiekszy argument: rosyjskie miliony. Z drugiej strony dlatego, ze moglby miec problemy z uzyskaniem wizy we wszystkich krajach.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz