FIA zbadała bolid Bottasa po GP USA pod kątem nieprawidłowości w silniku
Federacja postanowiła dokładnie zbadać samochód oznaczonym numerem 77 po wyścigu na torze w Austin. Obiektem zainteresowań delegatów technicznych była jednostka napędowa, a raczej kwestie związane z chłodzeniem powietrza dolotowego. Jak można się domyślać, FIA nie doszukała się żadnych nielegalnych rozwiązań.Odkąd Mercedes wprowadził poprawki na torze Silverstone, bolidy W12 przyśpieszyły nie tylko w zakrętach, ale przede wszystkim na prostych. To tam Niemcy osiągają bardzo wysokie prędkości maksymalne, pokonując na tym polu Red Bulla i Hondę.
Inżynierowie stajni z Milton Keynes oczywiście szybko zauważyli niespodziewaną zwyżkę formy aktualnych mistrzów świata na prostych odcinkach. Ich uwaga pierwotnie skupiła się przepisach dotyczących chłodzenia powietrza dolotowego silnika. Austriacy podejrzewali, że Mercedes wykorzystuje szarą strefę tych regulacji, przez co osiągają tak duże prędkości maksymalne.
Nieoczekiwanie po przerwie wakacyjnej temat ten ucichł. Dopiero podczas weekendu w Austin pojawiły się nowe tłumaczenia poprawy stajni z Brackley. Za wszystkim miało stać elastyczne tylne zawieszenie, które zmniejsza opór aerodynamiczny na prostych.
Szybko jednak okazało się, że to rozwiązanie w żaden sposób nie łamie regulaminu. FIA postanowiła także rozwiać wszelkie wątpliwości, jeżeli chodzi o kwestie chłodzenia powietrza dolotowego w silniku Mercedesa.
Federacja skorzystała więc z możliwości skontrolowania losowo wybranego samochodu. Po GP USA delegaci techniczni dogłębnie zbadali maszynę Valtteriego Bottasa:
"Po wyścigu samochód oznaczonym numerem 77 został losowo wybrany spośród czołowej dziesiątki do szczegółowej kontroli technicznej", czytamy w raporcie opublikowanym przez FIA przed GP Miasta Meksyk.
"Przedmiotem kontroli były układy dolotowe powietrza i chłodzenia silnika. Oprócz tego sprawdzono także wszystkie dołączone czujniki oraz ich połączenia ze standardową jednostką sterującą (SECU). Wszystkie sprawdzone komponenty okazały się zgodne z wymogami regulaminu technicznego mistrzostw F1 na sezon 2021."
komentarze
1. hubertusss
Pytanie czy Mercedes faktycznie ma jakiś patent w układzie dolotowym czy najzwyczajniej w świecie podkręcili silniki? Dlatego mają teraz problemy z nie zawodnością. Ciężko jest schłodzić w tak krótkim czasie tak duże ilości powietrza jakie przepływają przez silnik f1.
2. KolczastyKaktus
Ferrari też miało legalny silnik i FIA niczego złego nie widziała w ich prędkościach na prostych a jednak później ich moc została obniżona.
3. zgf1
Ciekawe dlaczego akurat Bottassa ktory ostatnio odstaje sporo od Hamiltona. Moze dostali cynk od FIA i wymontowali mu usprawnienie :)
4. zgf1
Oczywiscie w losowosc mozna wierzyc lub nie...
5. berko
@3. zgf1
Może dlatego geniuszu, że Bottas miał silnik w tejże właśnie specyfikacji, na którą skarżył się doktorek?
6. Bartko
Berko , Lewis nie ma silnika w tej nowej specyfikacji?
7. berko
@6
Nie wiem, sprawdź sobie.
8. berko
@6
Bottas miał na przestrzeni ostatnich wyścigów wymieniany silnik bodajże 3 razy, więc może to skłoniło FIA żeby sprawdzić jego bolid a nie Hamiltona. Ale oczywiście jak to mają w zwyczaju napinacze z tego portalu, trzeba szukać dziury w całym.
9. parys0f1
Bottas w tej chwili jest testerem nowych rozwiązań technicznych. Owoce poznamy w sezonie 2022.
10. Max_Siedlce
9 Dokładnie, to nie nowina, że mercedes jest już na bardzo zaawansowanym etapie silnika na przyszłe lata, nawet biorąc poprawki, że pewne elementy będą musieli wykluczyć to ominęli w pewnym momencie sporo ograniczeń budżetowych.
11. weres
fia ,,losowo'' wybrała bolid merca, a niektórzy wciąż wierzą, że fia nie sprzyja rb...
12. fritzl
Już przestańcie z tymi teoriami spiskowymi. Jako pracownik załogi FIA oświadczam, że to zupełna losowość i najzwyczajniej w świecie rzucamy monetą.
13. mik_72
Losowali między Lewisem a Valtterim, więc losowość została zachowana :D
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz