Verstappen odpowiada Hamiltonowi: czyny mówią głośniej, niż słowa
Zwycięzca GP Monako po niedzielnych zmaganiach postanowił wbić szpileczkę Lewisowi Hamiltonowi. Przypomnijmy, że po wczorajszym triumfie to Holender prowadzi w klasyfikacji generalnej kierowców z przewagą 4 punktów na siedmiokrotnym mistrzem świata.Max Verstappen odniósł podczas niedzielnej rywalizacji w Monte Carlo bardzo przekonywujące zwycięstwo. Holender przez cały wyścig kontrolował tempo i wygrał swój 12. wyścig w karierze, mając na mecie przewagę prawie 9 sekund nad Carlosem Sainzem.
Dzięki słabemu występowi Lewisa Hamiltona - 23-latek po raz pierwszy został liderem klasyfikacji generalnej kierowców. Na tę chwilę Verstappen wyprzedza Brytyjczyka o 4 "oczka."
Wypowiadając się po niedzielnych zmaganiach, kierowca Red Bulla nie omieszkał odnieść się do wypowiedzi Lewisa Hamiltona, w której ten wyznał, że to jego rywal "ma więcej do udowodnienia":
"Czyny zawsze mówią głośniej, niż słowa. Moim zdaniem to dobra lekcja. Po takim weekendzie trzeba przemawiać na torze i to mi się podoba", mówił Verstappen, cytowany przez RacingNews365.
"Jako zespół dotychczas popełniliśmy najmniejsze błędy. Z tego powodu liderujemy w klasyfikacji generalnej i mam nadzieję, że utrzymamy to do końca sezonu."
"Wspaniale jest odbić się po ostatnich dwóch wyścigach, w których strata do nich się powiększała."
"Natomiast nadal musimy ciężko pracować, ponieważ na normalnych torach Mercedes będzie trudny do pokonania. Jednak uważam, że był to znakomity weekend. Dał świetny impuls dla całego teamu."
komentarze
1. Skoczek130
Właśnie Max - dlatego nie prowadź żadnych gierek z rywalem i ogranicz rozmowy z hienami dziennikarskimi do minimum. Stosuj czysty PR. Skup się w pełni na robocie i rób wszystko na stówkę, byś sobie nie musiał nic zarzucać. Bo niestety kiedy coś pójdzie nie tak to taka wypowiedź obróci się przeciwko Tobie. A Mercedes z Hamiltonem mogą wrócić do formy ze zdwojoną siłą.
2. ekwador15
wygrał Max, bo Leclerc nie startował. chyba o tym zapomniał. ten wygrał 2 wyścigi a Lewis 3 i mówi o czynach na torze...
3. Aeromis
@2. ekwador15
Leclerc jakby wystartował, to by znów rozwalił bolid, Max i tak by wygrał. xD (skoro już ten durny typ narracji lubisz).
Mówi o czynach na torze, bo Lewis mówił że nie zamierza bawić się w gierki a potem to robi. Oczywiście, podgrzewającymi atmosferę są tu głównie Marko i Horner, ale to nie tak że Hamilton jest bez skazy. VER skutecznie zrewanżował się, czekajmy na kolejny udany rewanż, zamiast robić z jakiegoś obcego faceta obiekt ochów i achów jak zakochana nastolatka.
4. Slazak
oj tak, rewanż będzie na torze i znowu MAX będzie się ciskał, a jak wyleci ich ruchome skrzydło to będzie na kogo miał zwalać z Hornerem - płaczkiem....
5. Michael Schumi
Nie ma się czym ekscytować (w negatywnym tego słowa znaczeniu). Jesteśmy w środku walki o tytuł i szkoda się licytować o jakieś głupoty.
Fakty są takie:
- Lewis ma 3 zwycięstwa i 101 pkt.
- Max ma 2 zwycięstwa i 104 pkt.
Jesteśmy dopiero w pierwszej części połowy sezonu, więc wszystko się może zdarzyć. Nie ma co się wyżywać na kimkolwiek. Ja kibicuję Maxowi, ponieważ chcę, aby przełamał hegemonię tytułów zdobywanych przez Lewisa. A to, że oba teamy wzajemnie skaczą na siebie to chyba jest normalną częścią tego sportu (utracone PP, najlepsze okrążenie, wygrana Maxa w 1-szym wyścigu, 29-krotne wyjeżdżanie Lewisa poza tor, agresywny manewr Maxa w drugim wyścigu, ruchome skrzydła Red Bulla, potyczki słowne na linii Horner-Wolff, itp.). Jest ciekawie, a może być lepiej. Dlatego wstyd za komentarze hejtujące którąkolwiek stronę (nie mówię o tym artykule, ale o innych, dużo takich było w ostatnich artykułach), chyba nie tak zachowuje się fan tego sportu. No ale może kultura wypowiedzi nie jest już tutaj czymś normalnym.
Ja kibicuję Maxowi, ale nie znaczy to, że muszę docinać Lewisowi i śmiać się z jego słabszego występu, jaki miał teraz czy komentować coś innego w niemiłym stylu pod jego adresem - i to mimo faktu, że nie jestem fanem Hamiltona. Nie lubię jego osobowości, ale nie muszę po nim cisnąć bez powodu. Sam nie wygrałem żadnego wyścigu, nie byłem nigdy inżynierem wyścigowym, ani trenerem personalnym żadnego kierowcy czy sportowca, więc nie wypowiadam się w szczegółach na tematy, na które nie mam pojęcia. No ale tutaj każdy oczywiście musi się wypowiedzieć, obrazić kogoś (kierowcę lub innego użytkownika), a myślę, że nie tędy droga.
6. caddy71
@5
Brawo!
Ale wiesz, że to i tak nic nie zmieni.
7. Max_Siedlce
Niestety, Max jest chyba jeszcze bardziej głupszy niż ojciec w wypowiedziach po zmaganiach na torze, Ojciec po małym sukcesie nic nie znaczącym w całym sezonie również podkreślał że i tak jest najlepszym kierowcą prawdopodobnie w historii F1, syn teraz kontynuuje głupotę i arogancję Verstapenów. Cóż ojciec był mistrzem bez mistrzostwa na koncie mam nadzieję, że syn pójdzie w jego ślady.
8. S3baQ
Wygrał w Monako startując z pierwszej pozycji. Ale wyczyn. Normalnie Heraklesa i jego 12 prac w tym "wyscigu" Maksik pobił . Czyn godny miszcza nad miszczami. Jak po sezonie bedzie najlepszy to bedzie wyczyn a nie ta popierdulka w Monako... Jakby Leclerc startowal to by czynu nie było.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz