Władze Rio nie wydadzą pozwolenia na budowę nowego toru F1
Plany organizacji wyścigu Formuły 1 w samym Rio de Janeiro właśnie definitywnie legły w gruzach.Były szef Formuły 1, Chase Carey, negocjując nowe warunki współpracy z brazylijskimi promotorami, z dumą informował o podpisaniu wstępnej umowy na organizację wyścigu w Rio, a prezydent Brazylii Jair Bolsonaro określił, że plan realizacji tego przedsięwzięcia jest na "99 procent" przesądzony.
Projekt napotkał jednak kluczowe problemy przy uzyskiwaniu zgód środowiskowych. Największe kontrowersje wzbudziła konieczność wycinki pod tor wyścigowy lasu Camboata. Burmistrz Rio de Janeiro, Eduardo Paes, poprosił już władze odpowiedzialne za wydanie decyzji środowiskowej o zaprzestanie pracy nad tym projektem.
"Musimy mówić o odbudowie zielonych przestrzeni, a nie niszczyć je" mówił.
Szef instytucji wydającej decyzje środowiskowe, Eduardo Cavaliere dodawał: "Rio walczy o zrównoważoną przyszłość."
"Las Camboata nie powinien być wypierany przez międzynarodowy tor wyścigowy w Rio. Pod przywództwem burmistrza Eduardo Paesa oficjalnie wycofaliśmy się z procesu wydawania decyzji pozwalającej na budowę tego obiektu."
Globo Esporte twierdzi jednak, że burmistrz Paes przygląda się możliwości budowy toru Formuły 1 w innej lokalizacji.
Problemy nie omijają także promotora wyścigu w Sao Paulo. Podczas gdy w Rio trwała walka o budowę nowego toru wyścigowego, niepewna była przyszłość lubianego przez kibiców i kierowców toru Interlagos w Sao Paulo. Władze miasta ostatecznie zdołały wspomóc promotora i ten ogłosił podpisanie nowej umowy z Formułą 1, na mocy której na torze ma być rozgrywane GP Sao Paulo, co ma podkreślić wkład miasta w utrzymanie wyścigu.
Szybko jednak okazało się, że część prawników zakwestionowała legalność publicznej dotacji i przyszłość GP Sao Paulo dalej nie jest w stu procentach pewna.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz