2020-10-11
Vettel: za bardzo zaryzykowałem
Vettel upokarzający się przed własną publicznością? Nihil novi. Niemiec na Nurburgringu dwukrotnie toczył zaciekłe boje z Antonio Giovinazzim, lecz w obu przypadkach Włoch zdołał się wybronić. Podczas pierwszej próby kierowca Ferrari za bardzo się podpalił i zaprezentował swój popisowy numer - piruet (choć niestety niedokręcony). Charles Leclerc tymczasem mimo, że nie utrzymał pozycji ze startu, to i tak przyznał po wyjściu z kokpitu, że w pełni wykorzystał potencjał samochodu.R E K L A M A
Charles Leclerc, P7
"Siódma pozycja była dziś maksimum. Początkowo na miękkich oponach mieliśmy spore problemy i to one właściwie ustawiły nasz wyścig. Mieliśmy sporo grainingu, przez co byliśmy bardzo wolni i straciliśmy kilka pozycji. Zdecydowaliśmy się na strategię z dwoma zjazdami, która w mojej ocenie była właściwa. Na pośredniej mieszance poszło całkiem dobrze i udało nam się trochę powyprzedzać. Pod koniec, po restarcie było ciężko, bo wychłodziłem opony, ale chyba w miarę sobie z tym poradziliśmy. Jestem szczęśliwy z ogólnego rozwoju w ostatnich tygodniach. Wciąż nie jesteśmy tam, gdzie chcemy być, ale potrzebujemy każdego małego kroczku we właściwym kierunku."
Sebastian Vettel, P11 "Chciałbym dowieźć więcej punktów, ale ogólnie miałem zbyt wiele kłopotów z oponami. Myślę, że start nie był zły. Byłem na pośredniej mieszance i straciłem tylko jedno miejsce na rzecz Giovinazziego z Alfy Romeo. Jednakże gdy moje opony osiągnęły prawidłową temperaturę, to utknąłem za nim i nie mogłem go wyprzedzić. Prawdopodobnie za bardzo zaryzykowałem i mocno zniszczyłem swoje opony. Musiałem zjechać do boksu i odtąd trudno było wrócić do rywalizacji. Wraz z wyjazdem samochodu bezpieczeństwa pomyśleliśmy, że jest jakaś szansa na zdobycie punktów. Walczyliśmy z Magnussenem, a także ponownie starałem się wyprzedzić Giovinazziego. Ostatecznie jednak niestety nie byliśmy w stanie zająć ostatniej punktowanej pozycji. To był bardzo trudny dzień."
Sebastian Vettel, P11 "Chciałbym dowieźć więcej punktów, ale ogólnie miałem zbyt wiele kłopotów z oponami. Myślę, że start nie był zły. Byłem na pośredniej mieszance i straciłem tylko jedno miejsce na rzecz Giovinazziego z Alfy Romeo. Jednakże gdy moje opony osiągnęły prawidłową temperaturę, to utknąłem za nim i nie mogłem go wyprzedzić. Prawdopodobnie za bardzo zaryzykowałem i mocno zniszczyłem swoje opony. Musiałem zjechać do boksu i odtąd trudno było wrócić do rywalizacji. Wraz z wyjazdem samochodu bezpieczeństwa pomyśleliśmy, że jest jakaś szansa na zdobycie punktów. Walczyliśmy z Magnussenem, a także ponownie starałem się wyprzedzić Giovinazziego. Ostatecznie jednak niestety nie byliśmy w stanie zająć ostatniej punktowanej pozycji. To był bardzo trudny dzień."
komentarze
1. Del_Piero
Szkoda, że solidny Perez traci miejsce na rzecz wypalonego kierowcy, który kręci bączki i jest masakrowany przez kolegę z zespołu, który pierwotnie miał być numerem dwa. Kolejna kompromitacja jednego z najbardziej przereklamowanych kierowców w historii. Nie zdziwię się jeśli Stroll skopie mu tyłek.
2. fpawel19669
@1 No cóż, nic dodać, nic ująć.
3. Raptor202
Vettel odstaje od Leclerca bardziej niż Kvyat od Gasly'ego, a nawet bardziej niż totalnie przeciętny Ocon od Ricciardo.
4. lucasdriver22
@1 Del_Piero
Dobrze byłoby jakby Redbull wziął go za Albana, ale nie wiem czy to możliwe
5. Invox
@1. Ty może lepiej przeczytaj znaczenie słowa przereklamowany a potem wypisuj durne komentarze albo najlepiej odetnij się od internetu bo już oczy mnie bolą od czytania wpisów ludzi z mózgiem wielkości orzeszka.. ehh
6. belzebub
@5, akurat @1 ma tutaj rację. Vettel jest przereklamowany, co było widać od momentu kiedy Leclerc przyszedł do Ferrari. A Ty naucz się kultury.
7. hubertusss
@1 tak bo Perez przez tyle lat pokazywał cuda. Ja się cieszę, ze tak będzie. Vettel dostanie szansę w innym jak widać dość dobrym samochodzie. Być może charakterystyka konstrukcji Mercedesa wystawionej pod nazwą Aton Martin bardziej mu podpasuje. Ocenianie formy Vettela przez pryzmat tego sezonu to jest jakieś nie porozumienie. Widać o obu stronach i Seba i Ferrari, ze tam już nie ma motywacji. Ferrari też spisało ten sezon na straty 6 miejsce w generalce. Oni wiedzą, ze nie wiele więcej dadzą rady ugrać.
8. Jabba1979
@7 Sebastian od trzech lat zawodzi. Czy mu podpasuje AM przekonamy się za rok.
Jak mu nie przypasuje ale będzie szybszy od Strolla to wszyscy będą mówić, że auto słabe.
9. giovanni paolo
6. Czy ty jesteś jakiś upośledzony? Już na etapie zdobywania drugiego tytułu mistrzowskiego przez Vettela były głosy, które zarzucały, że to tylko dzięki bolidowi. W kolejnych latach było coraz więcej szczekaczy, sezon 2014 pozwolił nabrać im powietrza w żagle. Vettel przereklamowany? Od samego początku była masa zawistnych, małych ludzików, którzy mu umniejszali. Każdy kierowca ma swoje pięć minut, gdy ni stąd, ni zowąd pojawia się masa jego sympatyków, bo lepiej pojechał wyścig, bo ten jeden raz lepiej spisał się na tle nielubianego partnera zespołowego.
Tak, Vettel miał duży marketing, należy zawdzięczać to jego ówczesnym pracodawcom. Ale czy jako młodzik nie osiągnął tego co inni, późniejsze wielkie nadzieje na mistrzów?
Czy w którymś momencie Vettel powiedział w wywiadzie, że to złe, że kierowca X zdobywa tytuły rokrocznie? Że jest hegemonia (nieuczciwie wypracowana, ale tyle czasu już minęło...) jednego zespołu i jest to złe dla widowiska i kibiców?
10. hubertusss
@8 starty w AM będą dla Vettela ostatnią próbą i ostatnią szansą w f1. Zobaczymy czy auto mu podpasuje ale coś mi mówi, że samochód Mercedesa będzie miał więcej stabilności na tylnej osi. Oni nawet w tym sezonie poprawili docisk na tyle wykorzystując do tego nawet odpowiednio wyprofilowane tylne wahacze. A przecież wszyscy wiedzą, ze AM będzie blisko pracować z Mercedesem i na początku przyszłego sezonu AM tak jak w tym roku RP powie, ze skopiowała to i owo ze zdjęć.
Tak Vettel od trzech sezonów zawodzi. Ale zawodzi również Ferrari. Zwykle w drugiej decydującej części sezonu Ferrari dostawało zadyszki. Poprawki zwykle nie działały.
Ja nie twierdzę, ze Vettel w AM zdobędzie tytuł. Ale jeśli AM dobrze skopiuje ze zdjęć Mercedesa to Seb ma szansę wygrać parę wyścigów i w dobrym tonie i na poziomie zakończyć za dwa może trzy lata karierę.
11. PiotrFanF1
Idę o zakład że młody Sroll skopie Sebciowi tyłek, w tych zespołach nie ma "plecków" w postaci Helmuta Marko i niestety trzeba zapracować własnymi umiejętnościami na sukces, których oprócz piruetów brak u paluszka
12. Jabba1979
@11 zakład o co? O większą liczbę punktów na koniec sezonu, czy wygrane w kwalifikacjach między nimi?
Ja mogę się założyć, że Stroll przegra w kwalach ale w punktach na koniec sezonu może być różnie.
13. hubertusss
Bez jaj Stroll nie da rady Vettelowi. Powiem więcej zmiana choć jednego kierowcy w AM jest potrzebna bo widać, ze obecny skład nie ogarnia czasami dobrego samochodu i występy są poniżej możliwości sprzętowych.
14. fpawel19669
@10 Nie wiem skąd ta wiara. Moim zdaniem, Vettel nie wygra już żadnego wyścigu w F1. Oczywiście w normalnych warunkach. Nawet jeśli Aston zbuduje konkurencyjne auto to pozostaje jeszcze absolutny hegemon - Mercedes. A przecież jest jeszcze kilka innych mocnych zespołów. Podium będzie naprawdę dużym osiągnieciem, Irytujące jest nieustanne tłumaczenie Sebastiana brakiem docisku tylnej osi. Naturalnie każdy kierowca ma swoje preferencje, ale przecież mówimy o czterokrotnym mistrzu świata. Chyba powinien zapanować nad bolidem o innej charakterystyce.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz