Verstappen: jesteśmy tu by wygrywać
Dla Red Bulla wyścig jak niemal każdy inny w tym sezonie. Max Verstappen próbuje walczyć z jeżdżącymi w swojej lidze Mercedesami, podczas gdy Alexander Albon toczy się gdzieś w środku stawki. Wypowiedzi obu kierowców są nad wyraz różne...Alexander Albon, P8 "To było trudne popołudnie i nie jestem zadowolony ze swojego wyścigu. Było tam naprawdę ciężko. Nie miałem przyczepności na żadnej mieszance. Na każdym stincie opiekowałem się oponami, ale po sześciu, czy siedmiu okrążeniach po prostu nie miałem już przyczepności. To frustrujące - przeciwność tego co było w poprzedni weekend na Silverstone. Nieważne co robiliśmy, i tak mieliśmy kłopoty z utrzymaniem opon przy życiu. W tym roku nie było to dotychczas problemem, więc będziemy musieli przyjrzeć się danym, ponieważ na ten moment to jedna wielka niewiadoma. Najbardziej cierpiałem w trzecim sektorze, nie mogłem utrzymać się za samochodami przede mną, więc nie byłem w stanie wyprzedzać. Musimy teraz zrozumieć dlaczego dzisiejszy wyścig tak bardzo różnił się od tego z minionego tygodnia, by na Spa się poprawić."
komentarze
1. sliwa007
Max na miarę swoich możliwości, chociaż widać, że zaczyna pojawiać się frustracja.
Ciekawe czy to Red Bull poprawił swoją formę czy może Mercedes tonuje swoją przewagę, w każdym razie coś tam pewnie jeszcze uda im się wygrać w tym sezonie.
Albon kompromituje się coraz bardziej. I pomyśleć, że mieli Ricciardo czy Sainza a zachciało im się faworyzować Maxa za wszelką cenę.
Dzisiaj duet Verstappen - Ricciardo/Sainz byłby jednym z najlepszych składów w stawce. Brawo panie Marko!
2. Ksys
Aż sprawdziłem wyniki z zeszłego roku. gasly 6. ~12sek za maxem. Dzisiaj albon zdublowany przez maxa. Jak nie wiedziałem alexa w zeszłym roku tak w tym pokazuje, że nie nadaje się do zespołu głównego. Rok temu gasly był w kwalach 0.35sek za maxem i wieszali na nim psy. Teraz jest ~0.8 i jest ok. Przestaje rozumieć ten zespół.
@1 nie wydaje mi się aby red bull tak się poprawił w sytuacji kiedy max przez radio jasno stwierdził, że hamilton się wlecze na torze. W mojej opinii hamilton po prostu oszczędzał opony i stąd to wynikało. jak kazali mu odkręcić kurek to prawie sekundę na okrążeniu nad maxem miał.
pozdrawiam.
3. Michael Schumi
Alexa lubię, ale od razu widać, że polityka RBR jest głupia. Nie cackali się z Webberem, Kvyatem, Gaslym i Albonem no i widać jakie wyniki dostarczali - pomimo, że Danil i Pierre dają ostatnio dobre wyniki w Torro Rosso. Alex też sprawował się świetnie jeszcze w ich juniorskim zespole. Moim zdaniem to nie przypadek. W Red Bullu jest zbyt duża presja i ma to związek z Helmutem Marko. Nie znam innej osoby, z którą tak wiele kierowców miało na pieńku. Daniel Riciardo to ostatni ich kierowca, który jako tzw. nr 2 jeździł świetnie, ale nawet on nie wytrzymał panującej tam atmosfery.
4. elin
@ 1. sliwa007
" Dzisiaj duet Verstappen - Ricciardo/Sainz byłby jednym z najlepszych składów w stawce. Brawo panie Marko! "
Racja - pewnie byłby to jeden z najlepszych składów w stawce, ale wątpię czy Verstappen by się na coś takiego zgodził. Max podobnie jak Lewis, mówi, że chciałby się zmierzyć z mocnym partnerem w zespole, ale w rzeczywistości, to obu najlepiej pasuje taki układ jaki jest obecnie, czyli żadnej rywalizacji w teamie.
Helmut Marko w tym przypadku, tylko spełnił życzenie ( polecenie ) swojej Gwiazdy.
5. sliwa007
4. elin
Racja, ale mimo wszystko Bottas od czasu do czasu jest w stanie rzucić wyzwanie Hamiltonowi i przede wszystkim zespół ma korzyść z obu zawodników.
W Red Bullu zawodników dzieli przepaść i na własne życzenie nie mają jak tej przepaści zmniejszyć.
Sainz byłby na tyle mocny by kręcić się za Verstappenem, ale z drugiej strony nie powinien mu rzucić realnego wyzwania.
Hamilton przez całą karierę ma silnych partnerów w zespole i praktycznie nigdy nie pęka. Miał u boku silnego Rosberga i nie miał z tym problemu, natomiast nie widzę Maxa w takiej sytuacji, przynajmniej nie na tym etapie kariery.
Red Bull życzenie swojej gwiazdy spełnił, ale dzisiaj walczą praktycznie jednym zawodnikiem, dla szefa zespołu to jest porażka.
6. Fanvettel
Mam nadzieję że do następnego wyścigu będzie zamiana Albon~Gasly .
7. Ilona
Fajnie, że wymyślacie sobie jakieś teorie pasujące do swojej wizji i wypisujecie te bzdury nie mające żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Na jakiej postawie można mówić, że to Max wybiera sobie kolegów do zespołu a Red Bull "spełnia jego życzenia"? Chyba jedynie na postawie własnych urojeń. Widząc to, co robi Max na torze z tygodnia na tydzień, z dużym spokojem można się domyślić, że nie miałby najmniejszego problemu żeby zmierzyć się z najlepszymi kierowcami w tym samym bolidzie, bo po prostu prezentuje najwyższy poziom i nie ma się czego obawiać. Widzę, że hejt na Red Bulla dalej w modzie.
8. sliwa007
7. Ilona
Jedynym godnym partnerem jakiego miał w swojej karierze Verstappen był Ricciardo, który robił lepsze wrażenie i po profesorsku punktował Maxa praktycznie w każdym wyścigu. Max do tego stopnia się gotował, że wolał walić w bandy niż kończyć za Ricciardo.
Sądząc po tym jak Max panikował w ostatnim wyścigu, dosłownie krzycząc przez radio nie wydaje mi się, by był w stanie (na chwilę obecną) stoczyć wygrany pojedynek w zespole z zawodnikiem pokroju Hamilton czy Leclerc. Brakuje mu opanowania i twardej psychiki, dalej musi nad sobą pracować, ale nie wiem czy zrobi postęp mając u boku gromadkę kelnerów.
9. Ilona
8. sliwa007, punktował go w każdym wyścigu? to ja chyba trochę inne wyścigi oglądałam. Z całym szacunkiem dla Daniela, bo jest naprawdę dobry, ale młody przyszedł do zespołu i natychmiast zaczął z nim walczyć jak równy z równym. Błędy wcale nie musiały wynikać z jakiejś presji mocnego partnera w zespole ale z mniejszego doświadczenia. Daniel zdawał sobie sprawę, że Max będzie coraz lepszy i wkrótce mogłaby to być dla niego poprzeczka nie do przeskoczenia, więc najprawdopodobniej dlatego zdecydował się odejść. Żałuje, bo nie widziałam w f1 lepiej zgranego duetu niż oni.
10. elin
@ 5. sliwa007
" Red Bull życzenie swojej gwiazdy spełnił, ale dzisiaj walczą praktycznie jednym zawodnikiem, dla szefa zespołu to jest porażka. "
Zawsze mogą wymienić Albona na Kwiata lub Gaslya. Żaden z nich nie dorównuje Ricciardo czy Sainzowi, ale jako punktujący pomocnicy Maxa mogą się sprawdzić.
Jednak w tym sezonie Marko spokojnie może testować i " dawać czas " na poprawę Albonowi. Red Bull na walką o tytuł z Mercedesem nie ma szans, ale już mają zapewnione drugie miejsce wśród konstruktorów ... i bardzo prawdopodobne wicemistrzostwo Maxa wśród kierowców, więc to nie do końca porażka szefa zespołu. Pozbywając się Daniela i Carlosa zapewnili sobie spokój w teamie, a i tak zdobędą wszystko co obecnie mogą zdobyć.
Co do reszty - pełna zgoda.
11. Kruk
@Ilona. Nie ogladasz innych wyscigow, tylko uwielbiasz zakladac rozowe okulary. Naprawde, mam mocne podejrzenia, ze Ty i @Xandi Jestescie blizniakami jednojajowymi ;)
12. Xandi19
@Kruk
Odpal sobie wiatrak bo ewidentnie temperatura sprawia, że gorzej Ci. Nie warto tracić zdrowia.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz