FIA: Prodrive w 2009 - nie ma gwarancji
Według Międzynarodowej Federacji Samochodowej niedoszły w tym roku nowy team F1 – Prodrive nie ma gwarancji na wejście w skład stawki za dwa lata.„Na prośbę swoich sponsorów właściciel zespołu - David Richards zapytał mnie, jaką gwarancję możemy dać na to, iż jego aplikacja w roku 2009 zostanie zaakceptowana. Musiałem mu powiedzieć, iż nie ma żadnej gwarancji. Bez jednogłośnej zgody sytuacja będzie taka jak ostatnio. Ludzie zgłaszają wnioski a FIA je przyjmuje albo je odrzuca” mówił Max Mosley.
Prodrive zapłaciło 300 000 euro zaliczki, aby móc ścigać się w roku 2008 i prawdopodobnie zrzeknie się tych pieniędzy.
„Prawdopodobnie. Nie sadze jednak aby ktokolwiek ubiegał się o nie” dodaje Mosley.
Prodrive planowało ścigać się używając silników oraz samochodów ze stajni McLaren i Mercedes. W zeszłym miesiącu ich starania o wejście do wyścigów w najbliższym sezonie zostały odrzucone. W przyszłym roku przepisy dotyczące właśnie używania bolidów zbudowanych przez inne teamy mają zostać zmienione.
komentarze
1. Kowi
Pan Mosley ma ciekawe podejście do zarabiania - ktoś wpłaca mu zaliczkę (oficjalnie aby udowodnić, że dysponuje wystarczającymi środkami na prowadzenie zespołu), a FIA decyduje że z przyczyn formalnych nie dopuści zespołu do startów, ale nie spodziewa się, że poproszą o zwrot zaliczki !!!
Zdaję sobie sprawę, że jak na standardy F1 300.000€ to drobniaki, ale chciałbym widzieć zachowanie Pana Mosley'a gdyby np. jego krawiec zażądał zaliczki zanim weźmie miarę na garnitur a potem stwierdził, że sylwetka Pana Mosley'a nie spełnia jego standardów i garnituru nie będzie ale zaliczka przepadła.
2. walerus
zrezkną się 300 000 EUR - spoko....
3. kosola
wejscie Prodrive bylo przeciez oficjlanie przez FIA potwierdzone , i nagle cos sie zmienilo ...
dziwne :]
4. kempa007
nie bylo potwierdzone. Wejscie Prodrive jest uzaleznione tylko i wylacznie od nowego Concorde Agreement i zapisu o legalnym sprzedawniu podwozi i silnikow, a jak wiemy chociazy sir Frank Williams nie chce nawet o tym slyszec, bo lepiej jest mu sie scigac przeciwko dwum McLarenom, a nie 4- no i dobrze :P
5. atomic
prodrive sam nawalił . przez nich w przyszłym sezonie nie będzie nowego teamu. powinni dostać dożywotni zakaz starania sie omiejsce w f1. na ich miejsce było paru chętnych.
6. kempa007
nikt by nie wszedl - i chyba nie zanosi sie na to zeby cos sie w tej kwestii zmienilo.
7. obi216
Nie wiem jak to miałoby się w rzeczywistości tzn. 24 bolidy na torze ? Czy nie byłoby w pewnym momencie zbytniego tłoku na torze( chodzi mi o moment pierwszych dublowań ) ? Być może FIA wciąż rozważa , że 22 auta , to właśnie ta optymalna liczba i nie daje zbyt pochopnie przyzwolenia na wejście następnego teamu do stawki ?
8. walerus
ja myslę że spokojnie 26 aut by się pomieściło - a dublowania to kolejna możliwość na jakiś myk....
9. fezuj
obi216 - rzadko kiedy kawalkada kończy wyścig w komplecie, najwyżej było by na mecie mniej-więcej tyle ile teraz startuje
10. Kazik
Nie miałbym nic przeciwko powrotowi sytuacji z lat 80-tych kiedy to w F1 startowało kilkanaście teamów (w 1983 roku-dwadzieścia teamów).Jakiś punkt w regulaminie FIA mówi o tym ile maksymalnie bolidów może się ustawić na starcie do wyścigu (chyba 26-nie jestem pewien).Sprawa jest zawsze do rozwiązania za pomocą formatu kwalifikacji.
11. obi216
Zawsze jest jakieś wyjście. Zapewne Bernie Ecclestone razem z Max`em Mosley`em coś wykombinują.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz