komentarze
  • 1. PiotrasLc
    • 2018-12-29 12:09:28
    • Blokada
    • *.43.67.62

    Alonso na trzecim miejscu ?? Jakieś kpiny chyba , tak samo jak Hamilton najlepszym kierowcą . W takim bolidzie to i małpa by wygrała ( oprócz Botassa)
    Verstappen , Vettel , Raikkonen, Riccardo , Leclerc To według mnie niekwestionowana najlepsza piątka

  • 2. ekwador15
    • 2018-12-29 12:51:44
    • *.legionowodom.pl

    Ale trzeba być ślepym, żeby Lewisa nie dać nawet w top5. Rozumiem, że ktoś nie zgadza się, że jest na 1 miejscu, ale wywalić go z top5 to dramat. Przeciez raikkonen to dostałby jeszcze bardziej od Lewisa niz Bottas. Nagle Max najlepszy, a kazdy go hejtował za wypadek w FP3 w Monako. Obłuda. Vettel na 2 miejscu wg komentarza PiotrasLC :D No Seb pokazał, piekna jazda w GP Niemiec, GP Wloch, GP Baku i GP Francji, jak się traci z wlasnej winy potrzebne punty.

    1. Lewis 2.Max 3. Ricciardo 4. Leclerc 5.Alonso 6. Vettel

  • 3. Werter
    • 2018-12-29 13:05:13
    • *.146.45.116.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Choćby Hamilton miał wygrać 100 wyścigów, zdobyć 100 PP, 10 tytułów i pobić wszystkie rekordy Michaela Schumachera, to i tak dla mnie zawsze będzie cienki jak naleśnik. Moim zdaniem on oprócz trzymania kierownicy i ciśnięcia gazu nie posiada żadnych umiejętności. Żaden z niego mistrz, dla mnie to miszcz i tyle. Wszystkie tytuły zawdzięcza fartowi, niefrasobliwości rywali, elektronice i bolidowi. Wyjaśnię dlaczego tak uważam. 25 lat temu nie dałby rady bez gościa, który mu podpowiada, że się pogoda zmieni, kto jest za nim, ile ma straty itd. Wtedy były 2 rodzaje opon i była loteria. Wyjeżdżasz na slickach a za pół godziny zaczyna padać deszcz i musisz znowu zjechać żeby zmienić na bieżnikowane. Teraz to paranoja, każdy mu podpowiada co ma robić. Dlatego mam nadzieję, że w sezonie 2019 nie tylko Vettel z Leclerkiem, ale także kierowcy Red Bulla utrą mu nosa i pokażą mu miejsce w szeregu.

  • 4. devious
    • 2018-12-29 14:11:40
    • *.centertel.pl

    Kierowcy ocenili podobnie jak ja, jest kilka roznic ale widac kto sie zna, a kto wypisuje tylko jakies bzdety (jak kolega z 1 komentarza)

    Ja tak ocenialem w komentarzu z okazji ankiety wsrod szefow:
    (w nawiasie miejsce wsrod kierowcow)
    1. (1) Lewis Hamilton
    2. (3) Fernando Alonso
    3. (2) Max Verstappen
    4. (5) Daniel Ricciardo
    5. (6) Charles Leclerc
    6. (4) Sebastian Vettel
    7. (8) Nico Hulkenberg
    8. (9) Kimi Raikkonen
    9. (10) Sergio Perez
    10. (7) Pierre Gasly

  • 5. devious
    • 2018-12-29 14:18:11
    • *.centertel.pl

    I jeszcze raz wkleje moje oceny kierowcow:

    Moja punktacja:
    1. Hamilton - wspaniały sezon, wiele doskonałych sesji kwalifikacyjnych i wyscigów. Bolid był trudny, dużą część sezonu to Ferrari było najszybszym autem, zresztą ledwo 5 miejsce Bottasa w generalcje pokazuje, że to nie było dominujące auto - ale Lewis i tak swoją jazdą, swoją siłą mentalną zmiótł czerwoną konkurencję z powierzchni... Posunę się nawet do twierdzenia, że w tym sezonie 4 kierowców miało bolid zdolny do walki o tytuł ale tylko jeden z tych 4 kierowców okazał się prawdziwym mistrzem. Pozostali to jakieś podróbki :))

    2. Alonso - nawet nie wiem, czy to nie powinno byc 1 miejsce? No ale jak można dać Hamiltona po taaaakim sezonie na 2 pozycji? No właśnie nie można... Więc Alonso "tylko" drugi. Hiszpan zaliczył w zasadzie bezbłędny sezon, totalna dominacja w kwalach nad zespołowym (całkiem przeciez szybkim?) partnerem, świetne wyścigi - przypomnę tylko Baku z 2 przebitymi kołami, gdzie 9 na 10 kierowców zjechałoby na pobocze a Alonso walczył i dojechał 7! Jeżeli ktoś mnie za 10 czy 20 lat zapyta czy pamiętam z dawnej F1 jakiegoś kierowcę, który robił rzeczy niemożliwe, takie przekraczające możliwości bolidu - to odpowiem, że był taki jeden Hiszpan :) Ba pójdę dalej - wg. mnie w takim złomiastym McLarenie Alonso w tym roku pokonałby każdego dowolnego partnera zespołowego - z Senną i Schumacherem na czele. Choć pewnie ww. byliby bliżej Hiszpana niż Stoffel :) Z litości nie wspomnę o Vettelu, z którego zostałaby krwawa miazga (jak z Raikkonena czy Massy w czasach Ferrari)... Niestey nie dowiemy się, co by było gdyby... Alonso miał lepszy bolid. Szybszy, bardziej niezawodny...
    Oglądanie w ostatnich latach Alonso w McLarenie bym przyrównał do wsadzenia Messiego do jakiejś polskiej drużyny III-ligowej z zdaniem awansu do Ligi Mistrzów. Facet by stawał na głowie ale przecież sam by nic nie wskórał mając partaczy wokół...

    3. Mad Max. Wybór prosty i oczywisty. Max miał slaby początek sezonu i piorunujący koniec. W 2 połowie mistrzostw (licząc od GP Niemiec) Max zdobył więcej punktów niż Vettel! Do tego zdominował Ricciardo w kwalifikacjach, wygrał 2 wyścigi, w kilku innych wyglądał bardzo mocno. Były też błędy, oddane wygrane i szczeniackie zachowania - ale przecież ten gość ma 21 lat! W jego wieku Hamilton debiutował w GP2... Tak czy siak czekamy na więcej - i na lepszego Maxa. Bo stać go na więcej.

    4. Ricciardo. Największy pechowiec sezonu. Tyle awarii to jakiś nieśmieszny żart. Ale jak nie było awarii to była z reguły świetna jazda. OK przegrywał kwale z Maxem, ale w niedzielę był zawsze mocny. Wygrał 2 wyścigi i mógł być jednym z bohaterów sezonu gdyby nie awarie... Przecież miał nawet awarię w wygranym wyścigu... Masakra. Dać Daniela i Alonso do Ferrari i jestem pewien, że byłby tytuł konstuktorów w tym sezonie w Maranello...

    5. Leclerc. Miejsce trochę na wyrost bo jednak to nie był idealny sezon Monakijczyka. Długo wahałęm się czy dać go aż tak wysoko. Popełniał błędy, często nawet wiele razy podczas jednego weekendu, ale też miał prawo - w końcu to debiutant. Ale też cisnął jak diabli, szukał limitów. Trzeba to uczciwie przyznać - czasami wyciągał z Saubera jakieś niemożliwe pokłady szybkości, jak choćby podczas ostatniego GP gdzie wbił się do czołówki, wyprzedził Kimiego jak chciał itd. Szok. Na pewno objawienie sezonu, zresztą jak i Sauber - z ostatniej ekipy w stawce taka metamorfoza... Super!

    6. Vettel. OK zjechałem go wiele razy jak burą sukę za ten sezon, ale patrząc na resztę stawki to on i tak wygląda dobrze. Jakby nie patrzeć to ciągle czołowy kierowca i takie K-Magi czy Grosjeany to nie ta półka. Seb wygrał 5 wyścigów, powinno być ich więcej ale to jednak i tak 5 razy więcej niż wygrali w sumie obaj Finowie... Raikkonena Vettel objeżdżał jak chciał, oczywiście nie jest to wielki wyczyn w F1 bo praktycznie wszyscy partnerzy zespołowi objeżdżali Kimiego (chyba tylko DC i Montoya przegrali) no ale jednak to zawsze plus dla Niemca. Za pierwszą część sezonu zresztą dałbym Vettelowi znacznie więcej, za drugą mniej - więc sumarycznie 6 miejsce jest chyba OK.

    7. Hulk. Miewał w tym sezonei wzloty i upadki, kilka wstydliwych wręcz błędów jak kraksa w Baku czy karambol w Spa, trochę awarii i pechowych kolizji (Hiszpania, Abu Dhabi) i kilka słabszych występów. Ale jednak to ostatecznie był "pierwszy ze środka stawki", dość łatwo pokonał Sainza, na tle KMaga i Grosjeana w szybszym Haasie wyglądał czasem jak profesor. Wypadł też lepiej niż kierowcy Force India i cała reszta chłopaków ze środka stawki. Stąd naturalne 7 miejsce. Ciekawe co pokazałby w topowym bolidzie jak Ferrari czy Merc - wydaje mi się, że te okolice 250pkt jakie ugrali Kimi i Bottas byłby spokojnie w zasięgu "Hulka". Ba - mógłby ugrać 252pkt nadal kontynuując swoją magiczną serię bez podium w F1 - musiałby jednak 21 razy przyjechać na 4 miejscu (21x12pkt = 252 pkt ;P)

    8. Raikkonen - "na bezrybiu i rak ryba". Nie to, żebym doceniał Raikkonena, bo zdobył raptem 4pkt więcej od miernego Bottasa i 2 pkt więcej od jeżdżącego znacznie słabszym bolidem Verstappena. No ale kogoś do Top10 trzeba dać, a większość kierowców zdecydowanie postanowiła w tym sezonie kandydować do "Złotej Maliny F1". Łatwiej wręcz wymienić 10 kierowców, którzy rozczarowali niż 10, którzy zachwycili - to taki sezon właśnie za nami... W całej tej beznadziei i maraźmie Kimi wyglądał solidnie - przegrywał z Vettelem, ale umiał korzystać z okazji. Oczywiście łatwo jest błyszcześć we wspaniałym bolidzie, a Ferrari na wielu torach było najszybsze - ale jednak trzeba umieć wynik też dowieźć. Kimi nie popełniał dużej ilości błędów i te podia dowoził, za co można go pochwalić. No i oczywiście w końcu wygrał - trochę mu to zajęło, ale liczy się efekt końcowy :) Stawiając go tak wysoko, aż na 8 miejscu czuję się trochę jak rodzic głaszczący upośledzone dziecko po głowie ale co zrobić? Naprawdę ciężko kogoś wyróżnić z tej marnej 20 w tym sezonie...

    9. Perez. Patrz Kimi - typ bardziej z litości niż z zachwytu nad jazdą Meksykanina.
    Perez to kolejny typ, który niby wypadł dobrze, ale trudno go chwalić. Z jednej strony uzbierał sporo punktów, stał na podium, uratował Force India itd. Z drugiej dostawał potężne baty od Ocona w kwalach, zaliczył dużo marnych wyścigów, popełniał błędy... Stary dobry Perez, który chyba już na zawsze pozostanie przeciętniakiem... Patrząc na to, że był ongiś powiązany z Ferrari a potem jeździł dla McMerca i na obecną formę "numerów 2" w czołowych stajniach można powiedzieć Perezowi: "Miałeś chamie złoty róg, ostał ci się ino sznur". Coś gdzieś poszo nie tak, bo Sergio mógł zostać następcą Massy i idealnym nr 2 w Maranello, ale niestety - trochę podobnie do Hulka - utknął w szkole średniej...

    10. Gasly.
    Patrząc na punkty w tabeli, na pojedynek z zespołowym partnerem itd to niby wszystko jest super. Zmiażdżył Hartleya, miał 4 miejsce, było kilka super występów Francuza. Ale jednak były też występy nijakie, zdecydowanie za dużo było anonimowości. Zreszttą tak naprawdę Pierre miał 4 udane wyścigi, gdzie był wysoko na koniec... To trochę za mało by być wyzej a jednocześnie wystarczająco, by przeskoczyć KMagów i resztę. Czekamy teraz na to, co pokaże w RBR. Będzie miał ciężko ale nie mówmy hop :)

  • 6. PiotrasLc
    • 2018-12-29 14:35:10
    • Blokada
    • *.43.67.62

    Panowie każdy ma swoje zdanie. Ja od samego początku uważam że Hamilton jest za bardzo wywyższany w F1 od samego początku. Zwykła panienka która strzela focha jak jeden wyścig się nie uda. On nigdy nie jeździł w słabszym zespole i nie wie co to prawdziwa porażka. Od samego początku jeździł w najlepszym zespole. A Alonso tak naprawdę po za Renault gdzie Flavio wszystko pod niego ustawił nigdy więcej nie osiągnął. Wszędzie pozostawił po sobie niesmak

  • 7. Kruk
    • 2018-12-29 14:37:30
    • Blokada
    • *.w90-29.abo.wanadoo.fr

    @5 Bardzo ładnie opisałeś swoje spojrzenie na klasyfikację kierowców. Ku Twojemu zdziwieniu, to Hamilton jest najbardziej sztucznie promowanym kierowcą i sztucznie przygotowywanym następcą Schumachera.

  • 8. FanHamilton
    • 2018-12-29 14:53:38
    • *.play-internet.pl

    Oj tak, Lewis jest najlepiej kierowca w oczach rywali. ja uważam że, jestem Zadowolony !

  • 9. Vendeur
    • 2018-12-29 16:36:14
    • *.dynamic.chello.pl

    @7. Kruk - nie pisz, gdy jesteś wstawiony, bo nic mądrego z tego nie wychodzi.

  • 10. Kruk
    • 2018-12-29 19:39:12
    • Blokada
    • *.w90-29.abo.wanadoo.fr

    @9 Uzyte wyzwiska w Twoich wczesniejszych komentarzach, burza mi radosc z faktu, ze odignorowales mnie.

  • 11. amol
    • 2018-12-29 20:59:33
    • *.connect.netcom.no

    @1 PiotrasLc
    Weź lepiej nic już nie pisz, tak będzie lepiej, skoro uważasz że Raikkonen jest lepszym kierowcą od Hamiltona to ja nie mam więcej pytań do Ciebie.
    Twoja wiedza na temat F1 jest równa zeru.

  • 12. iceneon
    • 2018-12-30 10:19:05
    • Blokada
    • *.125.249.109

    @1. PiotrasLc
    Jeśli jeszcze nie wiedziałeś, to spieszę Cię poinformować, że jesteś kompletnym debilem. Serio. Muszę Cię też zasmucić, że nie sprzedają na to tabletek, ewentualnie biały kaftanik i pomieszczenie z miękkimi ścianami bez okien i klamek.

  • 13. Kruk
    • 2018-12-30 10:25:02
    • Blokada
    • *.w90-29.abo.wanadoo.fr

    I już zaczyna się rozmowa na "tutejsze argumenty"-co za patologia i ktos taki ma czelność oceniać drugiego.

  • 14. PiotrasLc
    • 2018-12-30 11:36:25
    • Blokada
    • *.43.67.62

    Amol i Iceneon jesteście dzieciaki zabawni swoimi wypowiedziami z poziomu gimnazjum .

  • 15. Vendeur
    • 2018-12-30 17:00:33
    • *.dynamic.chello.pl

    @14. PiotrasLc - jakby nie patrzeć, to jednak mają sporo racji. Z logiką jesteś na bakier, z językiem polskim również. W tych względach to nawet poziomu przytoczonego gimnazjum nie osiągnąłeś.

  • 16. PiotrasLc
    • 2018-12-30 22:03:41
    • Blokada
    • *.43.67.62

    Nie bede dyskutował z tempakami .

  • 17. devious
    • 2018-12-31 01:36:32
    • *.centertel.pl

    Panowie, takich PiotrasowLc sie po prostu dodaje do ignorowanych i życie staje się lepsze :))

    Ciekaw jestem ilu już mam dodanych do listy, pewnie sama śmietanka tej strony...

  • 18. Kruk
    • 2018-12-31 12:14:36
    • Blokada
    • *.w90-29.abo.wanadoo.fr

    @17 Akurat! Sławne "łap ignora" po czym następuje "cudowne" odignorowanie. Jak to powiedział @dexter Cyt: "Lubie wiedzieć co kto pisze".

    Można być hipokrytą, ale po co? Tak trudno zachować kulturę osobistą i zaakceptować odmienne zdanie? Nie lubię Hamiltona i Vettela-koniec kropka. Nikt z zaglądających tutaj tego nie zmieni, a tym bardziej jakiś opłacony agent internetowy smarujący w kółko to samo, bo tak mu nakazali.

  • 19. Soto
    • 2018-12-31 13:18:31
    • *.146.160.166.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl


    Ja jakoś nie mogę zrozumieć tej zabawy w lubienie Hamiltona przy jednoczesnym nielubieniu Vettela i na odwrót. Czy ktoś z Was zna tych ludzi osobiście żeby móc mówić, że tego lubię a tamtego nie? Uważam, że powinniśmy oceniać ich jako kierowców, a nie patrzeć na to czy dany osobnik ma konto w mediach społecznościowych czy nie i przez pryzmat tego się z nim utożsamiać lub nie.
    Kiedyś czytałem opinię deviousa na temat Hamiltona, że niby śmieszy Go taki mistrz jak Lewis bo fotografuje się z gwiazdkami i robi inne dziwne rzeczy w mediach. Devious niby poważny gość z ogromną wiedzą na temat F1, a jednak zaleciało dziecinadą.
    Mnie osobiście nie interesuje czy Vettel chroni swoje życie prywatne czy nie, czy ma konto na Facebooku czy nie. Nie interesuje mnie również czy Hamilton fotografuje się z gwiazdkami na tle swojego samolotu czy z Anną Grodzką na tle toy toya.
    Dodam tylko jeszcze, że już kompletnie nie rozumiem takich ludzi jak PiotrasLc. Hamilton wygrał mistrzostwa składające się z 21 wyścigów, został uznany za najlepszego kierowcę według szefów ekip, został uznany za najlepszego kierowcę według samych kierowców, Montezemolo twierdzi, że Ferrari wygrałoby mistrzostwa mając Lewisa, a Ross Brawn porównuje go do najlepszych w historii tego sportu. Za to PiotrasLc pisze, że Hamilton nie zasługuje nawet na miejsce w pierwszej piątce. No geniusz po prostu:) Faktycznie zna się na tym sporcie jak mało kto.
    Co do klasyfikacji kierowców to zgadzam się z listą devious'a w 100%.

  • 20. PiotrasLc
    • 2018-12-31 13:41:04
    • Blokada
    • *.43.67.62

    Jak was boli że tego bambusa nie uwzględniłem w Top5 . Nie i koniec moja decyzja,wiem że kontrowersyjna. A tak propo mojej wiedzy. To mam ja większą od wielu z was pseudo znawcy. Bo od ponad 20 lat w tym sporcie siedzę. I tyle. Wszystkim ogarniętym tutaj życzę wszystkiego dobrego w nowym roku a całej reszcie kij wam w oko

  • 21. Tetracampeon
    • 2018-12-31 14:57:45
    • *.146.79.227.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    @PiotrasLc
    Patrząc na Twoją logikę myślenia, Twój styl wypowiedzi i sposób w jaki odnosisz się do innych forumowiczów, jestem przekonany, że masz maksymalnie 12 lat. Jeśli jesteś starszy, to zatrzymałeś się umysłowo na poziomie 12-latka. Zasłużony ignor.

    P.S.Reszcie też polecam.

  • 22. Vendeur
    • 2018-12-31 16:14:48
    • *.dynamic.chello.pl

    @21. Tetracampeon - dokładnie. Samo określenie człowieka o czarnym kolorze skóry jako "bambus" świadczy jedynie o mentalności gówniarza, co jedynie wystawia świadectwo autorowi, że po prostu jest debilem. I nie silmy się tu na sztuczną kurtuazję, należy to nazywać po imieniu a takie zachowania tępić. Również ignor.

  • 23. andy_chow
    • 2019-01-01 09:18:40
    • *.117.93.2

    @PiotrasLc Jakim trzeba być hejterem aby nie umieścić Hamiltone w pierwszej szóstce.Ale miałeś przez prawie cały sezon ból dupy i to jest najlepsza kara dla Ciebie

  • 24. devious
    • 2019-01-01 16:32:33
    • *.centertel.pl

    @19 Soto
    "Devious niby poważny gość z ogromną wiedzą na temat F1, a jednak zaleciało dziecinadą. "

    Ale czemu niby dziecinadą? Przecież Hamiltonowi nie odbieram tytułów z powodu tego, że ma wielkie ciśnienie na bycie celebrytą. Bardziej oburzam się, że takie mamy czasy, że właśnie to jest modne - pajacowanie "na ściankach", lans na Instagramie, bycie na okładkach tabloidów. Co kto lubi - ja nie :)

    Nie wiem czy jestem dziecinny, raczej chyba odwrotnie? Narzekam jak stary piernik, który nie lubi gwiazdek Facebooka, Youtuba i Instagrama, gardzi plotkiem i pudelkiem itd. I czy dziecinne jest to, że choć osobiście nie lubię Hamiltona to doceniam go jako kierowcę? I dlatego umieściłem na pierwszym miejscu i uważam za jednego z najlepszych w historii? Trzeba umieć oddzielić ocenę sportowca i człowieka - co jak widać po komentarzach wielu się nie udaje. A to nazywamy właśnie obiektywnym spojrzeniem... Trudna i rzadko spotykana cecha u ludzi :)

    Trzeba sportowca, muzyka czy aktora za osiągnięcia docenić, ale to nie jest równoważne z byciem czimś fanem. Ja np. lubię muzykę Varga Vikernesa, uważam go za geniusza w swojej dziedzinie ale jednocześnie gardzę nim jako człowiekiem (dla niewtajemniczonych - odsiedział kilkanaście lat za zasztyletowanie kolegi z zespołu, podpalanie kościołów, a w trakcie odsiadki m.in. uciekł z więzienia).

    Analogicznie uwielbiam Kevina Spacey'a jako aktora, natomiast nie podoba mi się, że molestował młodych aktorów itd. Więc wypisałem się z grona fanów Kevina, choć na pewno filmy z nim dalej będę oglądał bo czemu nie.

    Wracając do Hamiltona - w tym sezonie w starciu z Vettelem wolałem triumf Lewisa, bo zwczajnie wolę gdy wygrywają najlepsi kierowcy, a niekoniecznie ci dobrzy z mocnym sprzętem jak Vettel... Ale po prostu nie mogę Lewisowi kibicować z czystym sumieniem bo jest zupełnym przeciwieństwem tego, co mi się podoba u innych ludzi. Oczywiście nie znam go osobiście, więc ta ocena jest powierzchowna, może być mylna itd. Ale jednak opinie o innych ludziach w jakiś sposób musimy sobie wyrabiać, więc bazuję na tym co jest dostępne, bo przecież nie umówię się z Lewisem na piwo by go lepiej poznać i dopiero ferować wyroki :))

    A czemu nie lubię Lewisa? Bo jest pozerem, lalusiem, samozwańczym celebrytą-gwiazdorem z ciśnieniem na tzw. szkło. To widać ewidentnie jak go ciągnie na czerwone dywany, przed flesze aparatów, na imprezy z innymi celebrytami-pustakami pokroju Kardashianek i Bieberów. Starą prawdą jest, że swój ciągnie do swojego, stąd moja opinia o Lewisie jako niezbyt bystrym, mentalnie dużym dzieciaku - dlatego tak dobrze wpasowuje się w świat celebrytów i tak ciągnie go do ulubionego zajęcia pustych, próżnych, narcystycznych ludzi tj. masowego wrzucania selfie na Instagrama. Nie lubię też Hamiltona za jego sztuczność, te poprawne politycznie, PRowe wypowiedzi, nazywanie zawsze kibiców w każdym kraju najlepszymi na świecie itp. bełkot. Kolejna sprawa - brak dystansu do siebie, brak poczucia humoru - Hamilton przy Alonso czy Vettelu jest sztywny jak lalka, pamięta ktoś jakiś jego zabawny moment w F1? Ja nie. Pamiętam za to jak oskarżał sędziów o rasizm bo dostał karę, a własny zespół o sabotaż bo miał 1 awarię (tak: jedną). Przykładów jak kłamał sędziom, jak udzielał zupełnie idiotycznych wywiadów, jak gubił się bo rzuciła go starsza, dojrzała kobieta (co tylko pokazywało, że nadal jest "chłopczykiem" - oczywiście było to kilka lat temu, obecnie chyba dojrzał trochę), czy lansowanie się z psem w pitlane (nie, pitlane to nie jest miejsce dla zwierząt... poza tym fajne ujęcie jest jak Hamilton jedzie sobie przez pitlane na bodajże Segway'u i wręcz holuje psa na smyczy, który nie daje rady tak szybko biec... no wielki miłośnik zwierząt z Lewisa, psa brał chyba by na Instagramie to fajnie wyglądało?). Przykładów zachowań, które mi się zupełnie nie podobają mogę podawać dziesiątki.

    Reasumując - poza bolidem po prostu Hamilton działa mi na nerwy, takiego typu ludzi po prostu nie trawię. Może sobie byc i najlepszym kierowcą F1 w historii ale to po prostu nie moja bajka... Ja wolę ludzi w typie Jima Clarka czy Colina McRae (który swoją drogą wielkim inteligentem też nie był, ale przynajmniej nie był sztuczny choćby w 1%).

    Vettela swoją drogą też nie lubię, z trochę innych powodów bo on z kolei w teorii powinien mi "pasować" jako fan Monty Pythona, jako prawdziwy fan "starej F1" (Vettel wie naprawdę dużo nt. historii F1 co nie jest takie oczywiste wśród kierowców F1), jako dowcipny i dość "swojski" gość - a przynajmniej takie sprawia wrażenie... Ale jednak cos mi w Vettelu nie pasuje, może to, że w momentach kryzysowych zawsze staje się dupkiem i cały czar pryska... Więc poniekąd on też jest trochę sztuczny, dwulicowy. Nie wiem, trudno mi to opisać ale mój wewnętrzny kompas się buntuje na widok Vettela, do końca nie wiem czemu ale tak już jest... U Hamiltona to dość oczywiste, u Vettela do końca nie...

    No ale ta moja wypowiedź to w sumie off-topic się zrobi, bo w końcu mamy oceniać KIEROWCÓW a nie ludzi. Choć część zachowań poza kokpitem też oddziałuje oczywiście na ocenę roczną kierowcy... A przynajmniej to co robią poza kokpitem w wyścigowy weekend. A co się dzieje poza wyścigami to już faktycznie inna bajka i temat do oddzielnej dyskusji :)

  • 25. Kruk
    • 2019-01-01 18:32:37
    • Blokada
    • *.w90-29.abo.wanadoo.fr

    @24 Przestań-już nie wybielisz się.

  • 26. XandiOfficial
    • 2019-01-01 22:17:26
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Od tego momentu oskarżenia o rasizm przez Hamiltona jakoś dziwnie nie dostaje kar. Cały Merc jest oszczędzany.

  • 27. dody
    • 2019-01-02 05:46:49
    • Blokada
    • *.70.34.70

    Oceny kierowcow sa bardziej obiektywne niz wasze puste gadania

  • 28. weres
    • 2019-01-02 12:21:56
    • *.177.224.112.revdns.net.pulawy.pl

    @24

    Nikt z nas nie zna osobiście Lewisa problem polega na tym, że ty traktujesz kreację medialną Lewisa jako prawdziwego Lewisa. Lewis jest sportowcem, ale ma również zainteresowania wybiegające poza świat formuły jeden, dzięki temu jest znany nie tylko przez fanów F1, co znów przekłada się na jego atrakcyjność wśród reklamodawców, fakt, że ma wielu sponsorów przekłada się na to, że musi promować produkty tych sponsorów, co wiążę się z obecnością na wielu galach, media o tym piszą co znów przekłada się na wzrost jego popularności i wzrost atrakcyjności u potencjalnych reklamodawców i tak kula śnieżna się toczy. Nie musisz lubić Lewisa, nie musisz podawać żadnych przyczyn dlaczego go nie lubisz, ale jak piszesz, że nie lubisz Lewisa bo mu było smutno jak się rozstał z dziewczyną, że jest miły dla fanów, że odnosi sukcesy także poza światem formuły 1, że stara się najlepiej jak potrafi promować swoich sponsorów to jest zwykły hejt, a nie racjonalne argumenty.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo