Renault pechowo rozpoczęło weekend wyścigowy w Montrealu
Kierowcy Renault w piątek podzielili się pechem. Rano na torze zatrzymał się Nico Hulkenberg, który miał awarię skrzyni biegów, a po południu rozbił się Carlos Sainz. W jednym i drugim przypadku zakończyło się na stracie cennego czasu, ale obaj zawodnicy są przekonani, że jutro będą w stanie powalczyć o wyższe pozycje."Poranek był dla mnie dość spokojny po tym jak odnalazłem drogę do garażu. Popołudniowa sesja była jednak znacznie bardziej produktywna. Nie udało nam się przejść przez cały program ze względu na stratę czasu , ale i tak udało się poczynić postępy i wiemy co trzeba robić, aby auto zachowywało się jutro tak jak lubię."
Calos Sainz, P8, P17
"To był obiecujący poranek i frustrujące popołudnie. W pierwszym treningu poczyniliśmy dobre postępy, a ja byłem zadowolony z bolidu. Po południu, podczas drugiego przejazdu na oponach supermiękkich, straciłem panowanie nad tyłem auta i nie byłem w stanie wyhamować go przed ścianą. Na szczęście uszkodzenia nie wyglądały na duże, ale i tak szkoda, gdyż mogliśmy w tym czasie zebrać wiele cennych informacji. Dziękuje mojej załodze, która musiał wykonać dzisiaj dodatkową robotę. Myślę, że jutro możemy liczyć na udany dzień. Jestem gotowy, aby nad tym popracować."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz