Honda Racing F1 Team dobrze przygotowany
Fabryczny zespół Hondy pomyślnie zakończył trwającą cztery dni serię testów na torze Monza w północnych Włoszech - gdzie już za tydzień odbędzie się trzynasta runda Mistrzostw Świata Formuły 1.Stajnia z Brackley postanowiła w tym tygodniu skoncentrować się przede wszystkim na jak najstaranniejszym dopieszczeniu ustawień bolidu. Zespół testowy pracował także nad rozwojem pakietu aerodynamicznego i zawieszenia RA107.
"Wtorek za kierownicą mojego bolidu był udanym dniem - szczerze mówiąc było lepiej, niż się spodziewałem. Nie liczyłem tu na zbyt wiele ze strony wozu - jednak gdy dzień zmierzał ku końcowi, byłem zadowolony; wygląda na to, że na tym torze bolid reaguje dobrze, pomijając nasze chwilowe problemy z aerodynamiką." - przyznał Barrichello.
"Przede wszystkim skupiliśmy się na dopieszczeniu set-upu na wyścig - i uzyskaliśmy całkiem rozsądne, zachęcające czasy. To, w połączeniu z lepszym zachowaniem bolidu sprawia, że jestem dość zadowolony i nie mogę doczekać się wyścigu na jednym z moich ulubionych torów." - dodał Brazylijczyk.
W środę obowiązki kierowcy testowego przejął Christian Klien - który dzień rozpoczął od kilku serii krótkich przejazdów, mających na celu uzyskanie jak najbardziej stabilnego balansu. Po przerwie obiadowej Austriak kontynuował rozpoczęte dzień wcześniej prace przy pakiecie aero i zawieszeniu RA107, oraz - już na dłuższych dystansach - wykonał program rozwojowy ogumienia Bridgestone.
"Byliśmy bardzo zadowoleni, wykonując w środę zaplanowany program na 92 okrążeniach. Przetestowałem nowe części zawieszenia, które poprawiły zachowanie bolidu - to pozytyw. Popołudnie spędziliśmy na pracy przy twardych i miękkich oponach Bridgestone, które użyte zostaną podczas kolejnego wyścigowego weekendu. Druga szykana została zmodernizowana, co poprawiło stan pobocza - co z kolei jest dobrą wiadomością dla kierowców, bo poprawia bezpieczeństwo." - podsumował Klien.
Jako ostatni za kierownicą bolidu fabrycznego teamu Hondy usiadł Jenson Button. Brytyjczyk miał pecha trafić na załamanie pogody - co dość znacznie ograniczyło jego aktywność w czwartek; Button zdołał jednak wykonać kilka szlifów w ustawieniach RA107.
"Testy, które zdołaliśmy zaliczyć w tym tygodniu, były pozytywne. Wykorzystaliśmy czas tak, jak się tylko dało - mimo naprawdę złych warunków pogodowych." - powiedział Button. "Głównym celem było przygotowanie odpowiedniego set-upu przed wyścigiem. Korzystaliśmy z pakietu aero na Monzę - zawierającego nowe przednie i tylne skrzydła - który pracował mniej więcej tak, jak zakładaliśmy; podobnie wykorzystaliśmy zmodernizowane elementy zawieszenia, których wymaga ten unikalny tor. Wykonałem również kilka okrążeń z wyłączonym systemem kontroli trakcji - w związku z nowymi regulacjami na przyszły sezon. Miło było poczuć, że ponownie ma się właściwą kontrolę nad bolidem - i nie mogę się doczekać przyszłego roku, gdy będziemy ścigać się bez tego systemu."
komentarze
1. Marti
Jak zwykle standardowe, pełne optymizmu i zapewnienia o lepszej przyszłości komentarze zespołu Honda, które jakoś nijak przekładają się na tegoroczne osiągnięcia. Zwykła "propaganda przetrwania". Żal mi Rubensa, nie zasłużył sobie na to, aby zakończyć karierę w tak słabym (jakim obecnie Honda jest) zespole.
2. obi216
Racja Marti. Też mi go żal. A przecież swego czasu był najmocniej jeżdżącym kierowcą w F1. Gdyby nie trafił na M.Sch. - to kto wie jak potoczyłaby się jego kariera ? Ale to tylko gdybanie :)
3. Marti
obi216 - przynajmniej Rubinho może się poszczycić tym, że wogóle jeździł dla Ferrari (rzekomo to marzenie dla każdego kierowcy F1, aby znaleźć się w tym zespole ;-) ). Gdyby nie znalazł się wtedy w Ferrari, to jego kariera potoczyłaby się jeszcze inaczej, a tak odniósł parę zwycięstw, dwa razy zakończył sezon na drugiej pozycji w klasyfikacji (2002,2004). To też jest "coś" ;-) do tych osiagnięć już raczej nie nawiąże :-)
4. obi216
Z obecnym zespołem będzie raczej ciężko , a w przyszłości zaawansowanie wiekowe może okazać się barierą nie do przejścia. Ale jak mnie pamięć nie myli , to Rubens będąc kierowcą Hondy ( w Amerykńskim wydaniu ) miał niczego sobie osiągi ( jeszcze przed Ferrari ) . Mógł przecież trafić do McLarena i historia byłaby jeszcze inna. Ale tak jak pisałem - to tylko gdybanie. A że był ( i nadal jest )kierowcą nietuzinkowym , to się chyba zgodzimy :)
5. Supek
A coz w tym sezonie pozostalo zespolowi Hondy...przeciez nie mozna ciagle narzekac...jesli sami zawodnicy beda kreowac taki wizerunek teamu to sponsorzy szybko by podziekowali za taka reklame. Chyba doszli w koncu do wniosku ze trzeba przetrwac kryzys, dojechac jakos pozostale 5 GP i z czysta karta myslec o sezonie 2008.
6. Marti
Zgodzę się Supek, że siedzenie, narzekanie oraz biadolenie nie pomoże (przykład Torro Rosso-Scott Speed) oraz, że mimo kryzysu oraz marnych osiagnięć muszą powiedzieć coś optymistycznego (szczególnie to, czego chcą usłyszeć sponsorzy). Zgadzam się również z opinią obi216, że Barrichello jest dobrym kierowcą. Nie wiem jakie "amerykańskie wydanie Hondy " masz na myśli. Rubens zanim trafił do Ferrari jeździł w zespole o nazwie Stewart (1997-99) i ostatni jego sezon w tym teamie był bardzo dobry, gdyż regularnie zdobywał punkty. Panowie Administratorzy, błagam, przywróćcie stronę do "właściwych" wymiarów, ponieważ nie wiem jak innym, ale mnie jej obecny format strasznie daje się we znaki, po prostu razi wzrok, bardzo razi :)
7. Supek
Mnie tez wysrodkowanie tekstu w kolumnie postow sie nie podoba...wyglada bardzo nienaturalnie..
8. Kazik
Rubens jest jednym z najbardziej "zasłużonych" kierowców w F1(jak mówi Marti).Też mi jest trochę przykro,że jego ostatni sezon (bo tak należy przypuścić-podobnie jak D.Coulthard) spędzany jest w teamie.który obecnie nie odzwierciedla jego możliwości.Zarówno Rubens jak i David (najstarsi zawodnicy w stawce) napewno potrafią udowodnić,iż są w stanie się ścigać na równi z "młodymi".Osobiście cieszę się,że Ci "fascynaci-pasjonaci" są w gronie kierowców F1.
9. Kazik
P.S.Barrichello zadebiutował w zespole Jordan (1993 rok).
10. obi216
No właśnie Steward - nie miał nic wsólnego z Hondą ?
11. obi216
Tak ściślej pełna nazwa była - Steward Bar Honda. Chyba , że się mylę ?
12. obi216
nie Steward , a Stewart - proszę o wybaczenie..... :)
13. Marti
Zespół Stewart (1997-1999), potem zespół kupił Jaguar (2000-2004), którego z kolei od 2005 przejął Red Bull. Rubens był kierowcą Stewarta przez wszystkie lata ich "pobytu" w F1. O ile dobrze pamiętam, dostawcą silników tego teamu był Ford (napewno nie Honda). W 2000 Barrichello przeszedł do Ferrari - wiadomo. BAR i Honda nie mają nic współnego z zespołem Jackie Stewarta. Honda dostarczała silniki BAR (1999-2005) i posiadała 45% udziałów, dopóki po sezonie 2005 całkowicie przejęła BAR, który zmienił nazwę na Honda Racing F1 Team. To tyle obi216 ;-)
14. Kazik
może obi216 pomylił Stewarta z Tyrrellem bo to zespół Kena Tyrrella po sezonie 1998 został wykupiony przez BAR i zniknął z F1.
15. obi216
To jednak pokęciłem. Wielkie dzięki za sprostowanie - zarówno Marti jak i Kazik. CHyba czas na odświerzanie pamięci przy pomocy komputera ( czego potwornie nie lubię) , bo jak widać pamięć mam zawodną. Chylę czoła.
16. walerus
ciekawe ciekawe....
17. walerus
ciekawe - Buton cieszy się z braku trakcji w 2008... będzie się działo!...;-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz