Sean Gelael zadebiutował podczas weekendu F1
Zespół Toro Rosso dzisiaj przygotowywał swoje auto z trójką kierowców. W pierwszym treningu do bolidu Carlosa Sainza wskoczył indonezyjski zawodnik, Sean Gelael, dla którego dzisiejszy występ stanowił debiut podczas weekendu wyścigowego F1."Po opuszczeniu pierwszego treningu po południu, musiałem poświęcić trochę czasu na przywyknięcie do jazdy tutaj w drugim treningu. Musiałem pokonać dodatkowe okrążenia na początku sesji, aby upewnić się, że odrobiłem stracony czas. Uważam, że cały czas nie odzyskałem w pełni straconego czasu, ale mamy jeszcze czas jutro przygotować się do czasówki i jestem pewny, że się to uda. Jeżeli chodzi o resztę to jestem zadowolony ze swoich osiągów. Musimy jeszcze zrozumieć kilka rzeczy związanych z tym co dzisiaj wdrożyliśmy, gdyż obecnie nie jesteśmy ich na 100 procent pewni. Jestem jednak pewny, że przez noc uda nam się rozwiązać ten problem. Nie mogę doczekać się jutra!"
Daniił Kwiat, P10, P13
"To był przyzwoity piątek. Wykonaliśmy dobrą robotę. Nadal mamy trochę pracy jeżeli chodzi o balans bolidu, ale liczę, że jutro uporamy się z tym i poprawimy nasze tempo. Poza tym, możemy być zadowoleni z początku weekendu. Udało nam się pokonać dużą liczbę okrążeń a teraz mamy wystarczającą liczbę danych, aby jutro uczynić kolejny krok do przodu."
Sean Gelael, P18
"Co za wspaniałe doświadczenie móc wystąpić w pierwszym treningu i to tak blisko mojego domu! To niesamowite uczucie. Singapur to jeden z najtrudniejszych torów w kalendarzu a na początku sesji był nieco wilgotny, więc nie były to idealne warunki jak na początek kariery, ale ogólnie poradziłem sobie z tym. Bardzo podobała mi się dzisiejsza jazda i udało nam się ukończyć zaplanowany program. Oczywiście wolałbym być bliżej Daniiła w tabeli wyników, ale to będzie mój cel w kolejnych występach. Jestem zadowolony z moich osiągów i chciałbym podziękować ekipie i wszystkim którzy mnie wspierali za taką okazję. Teraz czekam już tylko na kolejny występ w piątkowym treningu przed GP Malezji za dwa tygodnie."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz