Abiteboul: Kubica nie rozwiał jeszcze wszelkich wątpliwości Renault
Cyril Abiteboul z Renault w Belgii zdradził, że zespół Renault mimo zakrojonych na szeroką skalę testów Roberta Kubicy nie znalazł jeszcze wszystkich odpowiedzi, które pozwolą mu definitywnie określić czy Polak ma szanse powrotu do aktywnego ścigania się w Formule 1."Co wydarzy się następnie? Dobre pytanie" odpierał Cyril Abiteboul pytany o Roberta Kubicę podczas Grand Prix Belgii.
"Mówiliśmy, że chcieliśmy być bardzo metodyczni i analityczni jeżeli chodzi o podejście do spraw związanych z Robertem. To nie jest zagrywka PR-owa. To coś do czego podchodzimy bardzo poważnie i zostawiamy emocje na boku."
"Nie uzyskaliśmy jeszcze wszystkich odpowiedzi, które potencjalnie chcieliśmy uzyskać podczas tych testów."
"W idealnym świecie chcielibyśmy przeprowadzić więcej tego typu testów, aby przekonać się czy on może powrócić i ścigać się na poziomie na jakim on i my chcielibyśmy, aby się ścigał. Może, ale nie musi być to możliwe. Zobaczymy."
Przyciskany przez dziennikarzy o to jakie jeszcze wątpliwości musi rozwiać Polak, Abiteboul stwierdził, że Renault ma dostęp do informacji, do których opinia publiczna oraz media nie mają dostępu.
"Trzeba spełnić wiele warunków, aby wskoczyć do bolidu na takim poziomie. To bolid zupełnie inny od tego, którym ścigał się sześć czy siedem lat temu i ten jakim jeździł podczas testów w Le Castellet."
"Bez wdawania się w szczegóły sami możecie ocenić co oznaczałoby uczynienie kolejnego kroku."
"Testy w izolacji, prywatne testy jednym bolidem, pod pełną kontrolą bez deszczu czy wydarzeń jakie mogą przytrafić się na pierwszym okrążeniu- wszystko to musimy wziąć pod uwagę przy podejmowaniu decyzji dotyczącej podążania tą ścieżką czy też jej zaniechania."
"Wszyscy chcielibyśmy, aby Robert powrócił, ale to wszystko musi mieć sens."
komentarze
1. belzebub
No dokładnie, żeby miałoby to sens, zespół musi zebrać więcej danych, najlepiej z różnych torów. Renault, chce tym samym być na 100% pewnym że zatrudniając Kubicę spełni on wszystkie oczekiwania. Zatrudniając tylko po tych testach co ostatnio mogłoby być dla nich za dużym ryzykiem, uwzględniając kilkuletnią przerwę. W sumie to dobrze, bo przecież lepiej wejść solidnie przygotowanym.
2. MarTum
Komunikat ma takie znaczenie: Palmer weź wyjdź bo nie można przygotować Roba pod sezon 2018.
Taki rodzaj presji.
3. Believer
Liczę, ze Robert dostanie piątkowy trening w Singapurze. Trudny, ciasny i wymagający tor uliczny powinien rozwiać większość wątpliwości odnośnie sprawności jego ręki.
Tak jeszcze z czystej ciekawości, czy po ostatnich testach na Węgrzech, Robert ma już przywrócona superlicencję?
4. saint77
To takie podbijanie stawki dla budżety J.Palmera, który potencjalnie może wnieść na kolejny sezon.
Albo pozostałych chętnych na fotel w Renault. Dla mnie zastanawiające jest to, że tak otwarcie powiedział o możliwości jeszcze jednych testów, a wiadomo jaką mają ku temu jedyną możliwość: piątkowe treningi.
Niestety prawda jest taka, że w takich zespołach jak Renault dalej mierny kierowca z dużym wkładem finansowym jest bardziej pożądany niż klasowy driver bez zaplecza finansowego.
Ale głowa do góry! Massa prawdopodobnie będzie kończył karierę wiec w Williamsie zwolni się fotel. Palmer i Stroll stworzą świetny duet pay-driverów. Williams i tak już się stoczył, więc co im szkodzi?
Wówczas w renault zwolni się miejsce.
5. gonzo
Dla mnie to oczywiste,
następnym ostatnim krokiem jest start Roberta w którymś z tegorocznych wyścigów, tylko to jedynie przekona jeszcze nieprzekonanych. Jeśli Palmer dalej nie będzie zdobywał punktów to tym szybciej może to nastąpić.
6. TheTrain
@Saint77.
Wytłumacz mi proszę, po co zespołowi fabrycznemu, który już teraz ma 4 największy zespół ( blisko 650 pracowników ) paydriver ? To nie prywatny Lotus, żeby poszukiwali finansowania z każdej strony. Tutaj większość środków płynie od producenta aut.
Problemem Renault jest polityka. Są globalnym koncernem, z francuskimi korzeniami, zatem wymagana jest od nich nienaganna poprawność polityczna zarówno w wypowiadanych zdaniach do mediów, jak i samych działaniach. Każdy producent wchodzi do F1 w jednym konkretnym celu: reklamy i długofalowych zysków z niej płynących. Wyniki ( które dla kogoś zafascynowanego tą serią są takie ważne ) dla nich jedynie są środkiem ku zwiększeniu sprzedaży. Dopiero tak patrząc można rozpatrywać decyzję o obsadzeniu foteli kierowców na najbliższe 18 miesięcy. Pomimo, że inżynierowie i osoby z padocku wypowiadają się bardzo pozytywnie o Robercie Kubicy to polityka jest do końca przeciwko niemu. Zakładając hiperoptymistyczny scenariusz, że polak wsiada do usprawnionego bolidu do końca sezonu, zdobywa wraz Hulkenbergiem ogrom punktów i zespół wskakuje na 4 miejsce konstruktorów. Jaki procent ludzi związanych z F1 tylko na niedzielne wyścigi, nieśledzących wszystkich zakulisowych rozgrywek będzie o tym pamiętać za 2 lata ? A ilu Brytyjczyków poirytuje się włączając wieczorem telewizję, że jakiś polak/ francuz/ hiszpan zastąpił ich kierowcę w połowie sezonu, jeżdżącego od półtora sezonu ? To byłbym bardzo negatywny marketing i tego się obawia Renault. Ponadto mogłyby pojawić się komentarze, że nie dotrzymują umów, są niewiarygodnym partnerem. Stąd ich kluczenie w wypowiedziach i podkreślanie w każdym możliwym wywiadzie, że Palmer utrzyma kokpit do końca sezonu i dotrzymają umowy.
Z drugiej strony obecne wypowiedzi Cirila traktowałbym bardzo optymistycznie. Tam nie pada zdanie "Jesteśmy bardzo szczęśliwi ze wspaniełego powrotu Roberta i takiego zakończenia naszej wspólnej drogi. " Tam jest mowa o chęci dalszych sprawdzianów polaka, czyli jazdach. To otworzenie sobie furtki do dopuszczenia go do piątkowych treningów, czy testów po GP Abu Dhabi.
Poza tym dochodzi jeszcze kwestia negocjacji potencjalnego kontraktu. W grę wchodzi długość jego obowiązywania, finanse, premie, status w zespole, klauzule odstąpienia itp. Renault cały czas marzy się młody kierowca, z którego zrobią gwiazdę. Myślisz Alosno, widzisz Renault, Vettel ciągle jest kojarzony z rodziną RedBulla. Druga kariera Roberta w F1 przypominałaby bardziej Mansela, który jako jeden z nielicznych był górą nad młodszymi kolegami ze stawki.
Koniec końców zakładam, że zobaczymy Roberta w jednym-dwóch piątkowych treningach i testach po sezonie.
7. Jdfann
A czy wy nie widzicie wypowiedzi ??
Abiteboul powiedział wyraźnie ! cytuję
"Testy w izolacji, prywatne testy jednym bolidem, pod pełną kontrolą bez deszczu czy wydarzeń jakie mogą przytrafić się na pierwszym okrążeniu" przetestują Roberta podczas wyścigu ;) ja tak to interpretuje ;)
8. zaodrze244
czyli jak Kubica załatwi sponsorów z kasiorką to go wezmą jak nie to baybay
9. marz2828
Na szczęście Robert podchodzi do tego na spokojnie. W odróżnieniu od innych.
10. Manonfire
@ TheTrain
[...]To byłbym bardzo negatywny marketing i tego się obawia Renault.[...]
Myślisz, że przyjęcie Roberta do Teamu byłoby negatywnym marketingiem? Śmiem twierdzić, iż wizerunkowo byłoby znakomitym posunięciem. Jakby Kubica jeszcze meldował się na podium, czego mu szczerze życzę, to lepszego PR zrobić sobie nie można. Oczywiście, tak jak twierdzisz, brytyjskich kibiców może ubyć. To już zarząd czy cokolwiek tam jest zważy zyski i straty i podejmie decyzje.
11. RB2017
Jakiś zespół go zgarnie i będą żałować , do Mercedesa wątpię , do Ferrari to już w ogóle , RB też nie , FI może gdy Ocon by wyleciał , Williams chyba najbliżej jeśli oni by chcieli za Masse , McLAREN jeśli NANDO by poszedł gdzieś indziej , Sauber to wątpie żeby RK nawet chciał , HAAS nie bo mają kierowców
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz