Prema Racing chciałaby przystąpić do F1 z tylko jednym bolidem
Prema Racing, czołowy zespół Formuły 2, przyznaje, że mógłby rozważyć wejście w świat Formuły 1 jeżeli władze sportu pozwoliłyby na udział w mistrzostwach ekipom składającym się z tylko jednego bolidu.Szef zespołu, Rene Rosin przyznał, że mógłby rozważać debiut w wyścigach Grand Prix, gdyby pojawiła się możliwość wystawienia zespołu składającego się z tylko jednego bolidu.
"Formuła 1 to marzenie dla każdego zespołu; nie tylko kierowców, ale także dla inżynierów" mówił Rosin dla motorsport.com. "Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to tylko marzenia i ciężko byłoby uzyskać warunki pozwalające nam na to."
"Aby dojść do takiego punktu trzeba byłoby wprowadzić sporo zmian w strukturach sportów motorowych."
"Wszystko zależy od tego jak to byłoby zorganizowane, a w przypadku idei customer cars [kupowania konstrukcji wyścigowych] uważam, że byłoby to możliwe."
"W obecnej sytuacji jednak oczywiście nie jest to możliwe- takie coś trzeba zaplanować, uzgodnić i rozwinąć także od strony przepisów."
Charles Leclerc broniący barw zespołu Prema Racing w F2 z dużą przewagą prowadzi w mistrzostwach stanowiących bezpośredni przedsionek do Formuły 1.
Jego dominacja oraz świetny występ podczas testów na torze Hungaroring z zespołem Ferrari sprawiły, że przedstawiciele sportów motorowych głośno domagają się jego awansu do Formuły 1 w przyszłym roku. Jedyną opcją dla Monakijczyka jest jednak fotel w Sauberze, który ostatecznie zdecydował się przedłużyć kontrakt na dostawę silników z Ferrari.
"Uważam, że oni muszą dać mu szansę w bolidzie F1" mówił Rosin. "W przeciwnym razie jaki byłby sens tych wszystkich juniorskich formuł ? Jaki byłby sens Formuły 1 gdybyśmy nie mogli promować do niej najlepszych kierowców?"
komentarze
1. Fanvettel
Ja osobiście wolałbym zobaczyć Antonio Giovinazzi w F1.
2. veterynarz
Czemu nie? Renault też dowozi punkty tylko jednym bolidem.
3. Gosu
O pomyśle z trzema bolidami słyszałem, ale by ścigać się jednym ?
Historia Caterhama, Marussi i Lotusa powinna być przestrogą dla takich ekip. Oczywiście jestem za tym by było więcej bolidów, ale powinna być to zdrowa i w miarę wyrównana rywalizacja, a nie walka w każdym GP by się w kwalifikacjach w 107% do wyścigu załapać.
4. belzebub
Z tego co kojarzę w historii F1 zdarzały się zespoły wystawiające jeden bolid.
5. Jacko
@3. Gosu, 4. belzebub
Ja zacząłem oglądać F1 regularnie w roku 1990 (wtedy udało się kupić własną antenę satelitarną, bo innych możliwości nie było) i na początku lat 90-tych jeden bolid to nie był żaden odosobniony przypadek. Były sezony, gdy startowało np. 32 zawodników, a w wyścigu mogło brać udział tylko 26, więc kwalifikacje nie były bez znaczenia, bo kilka bolidów po nich odpadało. Na brak emocji w tamtych sezonach naprawdę nie narzekałem, a dysproporcje finansowe były chyba jeszcze większe niż teraz... Jak ktoś spełnia warunki techniczne, to niech sobie startuje. Po co mu zaglądać do kieszeni? F1 traci na popularności właśnie przez nadmierne regulowanie wszystkiego.
6. sliwa007
Nie zaoszczędzą na tym dużych pieniędzy o ile w ogóle zaoszczędzą.
Trzeba pamiętać o tym, że kierowca wnosi jakieś pieniądze (nawet te 5-10mln euro to zawsze jest coś), bolidy to powierzchnia reklamowa, której będzie mniej a rywalizacja o pieniądze z FOM jednym bolidem (zapewne jeszcze z kiepskim zawodnikiem w kokpicie) to największe nieporozumienie.
Zaoszczędzić mogą na silnikach, skrzyniach, trochę mniejszej ekipie mechaników na torze, trochę na materiałach do produkcji, paliwie, oponach
Ale generalnie to są przepychanki o kilka baniek euro, a tu potrzeba kilkuset więc podejście raczej niepoważne.
7. Jacko
@6. sliwa007
Oni są chyba bliżej tego wszystkiego niż Ty i wiedzą co mówią. Te "trochę" o których piszesz, to są ogromne pieniądze. Przypomnij sobie z jakim upodobaniem Borowczyk przypominał co wyścig ile kosztuje jedna nakrętka do koła. Gdyby taki zespół bazował na rozwiązaniach innego producenta (jak np. Haas z Ferrari) i nie musiał na początku utrzymywać w fabryce tak wielkiej machiny konstrukcyjnej i doświadczalnej, to ten drugi bolid stanowi zapewne pokaźną część całego budżetu. Wielkiej różnicy to nie robi zapewne tylko dla tych największych, jak Ferrari, Mercedes czy Renault, którzy większość pieniędzy wydają na badania, modernizacje, ulepszenia itp. itd.
8. marekko
Kiedyś Hesketh wystawiał jeden boli i ścigał się nim James Hunt
9. belzebub
, ,,,,,,,,,...
10. belzebub
Coś mi się klawiatura zawiesiła... ;)
Wracając do tematu, dlaczego nie mogłyby startować zespoły jednym bolidem, nawet jeśli to byłaby kwestia zaoszczędzenia tych paru milionów? O ile dobrze pamiętam w latach 80-tych w stawce było nawet ok. 20 zespołów i część właśnie wystawiała po jednym bolidzie. Myślę, że na tym mogłoby zyskać nie tylko samo widowisko, bo więcej bolidów to więcej atrakcji na torze, a dwa większą szansę na jazdę w F1 mieliby młodzi debiutanci, którzy dziś albo grzeją ławy jako kierowcy testowi albo jeżdżą dłużej w niższych seriach.
11. sliwa007
7.Jacko
Popatrz na to co im ucieka przez brak jednego bolidu. Jakie straty mogą mieć przez brak drugiego kierowcy. Popatrz sobie na stawki z FOM które zależą od punktów.
Jeśli jeszcze w fazie bardzo wstępnego planowania juz szukają oszczędności to źle to wróży.
12. Kalor666
Renault już ściga się jednym wiec jaki problem ?
13. Mat5
To byłby dobry pomysł. Pierwszy sezon taki w formie zapoznania się z realiami Formuły 1, a później już wystawienie dwóch samochodów. Tak jak Gosu wspomina, że będą mogli uczyć się na błędach Caterhama, Marussii i HRT. Nie biliby się w generalce konstruktorów nawet mimo jednego samochodu, ale mieliby podłoże na następne lata w postaci zdobytego doświadczenia i wniosków z popełnionych błędów, które są nieuniknione.
14. Fanvettel
Lepiej by było jakby Audi weszło do F1. Ale bym sie cieszył.
15. skilder3000
Powinien być brak limitu w bolidach. Ale tylko 2 liczą się do klasyfikacji. Tak jak w rajdach
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz