Force India rozważa zmianę nazwy zespołu
Właściciel zespołu Force India, Vijay Mallya przyznał, że rozważa zamianę nazwy zespołu, aby nadać mu bardziej "międzynarodowy charakter" i poprawić jego atrakcyjność dla nowych sponsorów.Celem ekipy od samego początku było przyciągnięcie indyjskich sponsorów oraz ściągniecie do Formuły 1 hinduskiego zawodnika.
Od tamtej pory zespół poczynił spore postępy, w zeszłym roku kończąc mistrzostwa na rekordowo wysokim, czwartym miejscu. Po siedmiu wyścigach sezonu 2017 Force India również pewnie utrzymuje to miejsce.
Sukces zespołu przełożył się na pojawienie się w nim nowych sponsorów, a najbardziej rzucającym się w oczy jest BWT, dla którego ekipa przemalowała w tym sezonie swoje bolidy na kolor różowy. Jednoczenie nie udało się jej przyciągnąć do Formuły 1 zbyt wielu inwestorów z Indii.
Vijay Mallya przyznał, że w związku z tym rozważa możliwość zmiany obecnej nazwy: "Rośnie przekonanie, że jako znacznie lepszy zespół, który przyciąga coraz więcej międzynarodowych i niestety coraz mniej hinduskich sponsorów można byłoby zmienić jego nazwę, aby nadać jej bardziej międzynarodowy charakter."
"Są ludzie, którzy uważają, że obecna nazwa Force India rodzi ograniczenia psychologiczne."
"Wraz z innymi udziałowcami rozważam jakie podjąć kroki w tym względzie, ale to ważna decyzja, która nie powinna być podejmowana w pośpiechu."
"Co ważniejsze musimy przyjrzeć się jaki scenariusz przewiduje dla F1 przywództwo Liberty Media. Jeżeli zdecydują się oni na model NFL, wtedy nazwa staje się jeszcze ważniejsza, ze względu na model franczyzowy, który skupia się na nazwie. Niewykluczone jednak, że kontynuowany będzie obecny schemat."
"Wszystko to musimy wziąć pod uwagę z innymi udziałowcami zanim podejmiemy konkretną decyzję w tym temacie."
Mallya zaprzeczył również jakoby zmiana nazwy zespołu miała wiązać się z jego prawnymi problemami w Indiach i przyznał, że na stole pojawiła się już jedna propozycja od sponsora.
Zespół rozważa zmianę nazwy nie pierwszy raz w swojej historii. W zeszłym roku ekipa z Silverstone była bliska przemianowania swojej nazwy na Aston Martin Racing. Zarząd producenta supersamochodów w ostatniej chwili zrezygnował jednak z angażowania się w taki sposób w F1, podpisując skromniejszą umowę z Red Bullem.
komentarze
1. Fanvettel
Niech zostanie ta nazwa co jest. Albo niech zmienią na Toyote XDD
2. kruszon
Z jakimś producentem słodyczy mogą się dogadać i zmienić nazwę na " różowa landrynka" ;)
3. TomPo
No to jak nie Force India to moze Pink Attack? :D
A serio, to mysle ze to niezly ruch, bo nazwa kraju wprowadza niepotrzebny element polityczny, kulturowy itp itd do rozmow z inwestorami. Wazne by byli i sie rozwijali i razem z RBR, Williamsem i Renault toczyli zajadle walki
4. mattimek
proponuję Force China. Na brak bogatych sponsorów nie będą mogli narzekać.
5. go!!!
P?????? C??? !!!
6. go!!!
Gazprom Russkaja Sila ;)
7. pz0
Force Barbie albo Pony
8. iceneon
Pussy Wagon Racing
9. Miki42
Różowa Pantera będzie i ładnie i śmiesznie
10. ds1976
Mallya wiedział co robi wchodząc w różowy. Zaskoczył tym cały świat F1 a główny sponsor ma fantastyczną ekspozycję na szybkim, bezawaryjnym bolidzie. W ubiegłym roku wydawało się, że zdobyte 4 miejsce w klasyfikacji konstruktorów to max na co stać FI. Okazuje się, że stać na więcej! Różowy to kolejny krok, bolid jest cięższy od konkurencji z powodu ilości logówek sponsorów na kadłubie :-), zmiana nazwy może być kolejnym, niemałym krokiem. Tak powinien działać zespół wyścigowy! Prawdopodobnie Williams Team chciałby być w obecnej sytuacji FI.
11. mafico
Goście od zera zbudowali fajną markę, solidnie punktują i się rozwijają z roku na rok. Świetnie że są w F1, wszyscy (niefabryczni i nie RB) powinni brać z nich przykład. Na drugim biegunie Williams , zespół z piękną tradycją, rozpoznawalny z dobrą konstrukcją, ale... niszczony przez fatalne zarządzanie. Nie wiem jak można bardziej się skompromitować od Williams Racing, który robi sobie foteczki w połowie sezonie z P9... tak jakby to był jakiś Manor Racing sprzed lat. A foteczka robiona tylko po to, zeby pay driver był zadowolony. SKANDAL. Jak można tak zaprzepaścić zespół? Może kobiety po prostu nie czują tego klimatu.
12. Spargus
@11 oj daj spokój. Sauberem też zarządza kobieta i... oh, wait...
13. ds1976
@11 mafico, Williams jak napisałem z pewnością chciałby być w obecnym miejscu Force India, tego jestem pewien, ale i oni nie próżnują - zatrudnienie kluczowych pracowników postępuje (Smedley, Paddy Lowe) - a to plan długoterminowy. Wbrew temu co oglądamy zatrudnienie Strolla też wpisuje się w ten scenariusz. Już kiedyś Robert Kubica (tak, tak!!!) powiedział (w kontekście Maldonado), że jakby miał do wyboru kierowcę bez budżetu i szybszego o 0,5 na okrążeniu a pod drugiej stronie pay drivera z budżetem 20 mln dolarów to wybrałby pay drivera. Bo z tą kasą można przyspieszyć bolid o więcej niż 0,5 sek na okrążeniu. A w drugim kokpicie osadziłby faktycznie szybkiego kierowcę potrafiącego wnosić konkretne, techniczne uwagi mogące przyspieszyć bolid za kasę pay drivera. I myślę, że Williams idzie właśnie w tym kierunku. Problem w tym, że nie mają własnie tego wartościowego kierowcy, tylko tłuką się z Massą bez charakteru. Jestem pewien, że Claire Williams również przygląda się testom RK za kierownica Renault... Williams aby zrobić kolejny krok musi mieć kierowcę z topki! Pytanie czy RK nadal jest w tej topce...
14. Januszf1
Może Aston Martin xd
15. Januszf1
@13
RK jest w top 1!
16. ds1976
@15 Januszf1, chciałbym żeby RK był w top 1. Ale niech to najpierw pokaże na kilku zróżnicowanych torach, w nowej hybrydowej maszynie i nie na tle Sirotkina... Porównań trzeba dokonywać na tle najlepszych, więc jeszcze wstrzymałbym się z hurrra optymizmem. Inna bajka, że nawet w tej formie dla Renault czy Williamsa RK to teoretycznie łakomy kąsek.
17. veterynarz
@ 15
uściślając Kubica i Heidfeld są w top 2 :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz