Boullier: nie wiem czy Alonso pozostanie w McLarenie
Dyrektor wyścigowy McLarena, Eric Boullier, przyznaje że nie jest pewny czy Fernando Alonso zdecyduje się przedłużyć swój kontrakt z McLarenem.Zupełnie nowa jednostka napędowa Hondy, wzorowana na projekcie Mercedesa, miała zdecydowanie najwięcej problemów technicznych, a kierowcy zespołu w zeszłym tygodniu pokonali najmniejszą liczbę kilometrów.
Boullier dopytywany przez La Gazzetta dello Sport o nastroje w zespole, odpierał: „Cały czas dyskutujemy. Wszyscy jesteśmy rozczarowani pierwszymi testami, gdyż nie mogliśmy zrobić tego co zamierzaliśmy. Nie wiem czy Honda może zapewnić nam gwarancje, o które prosiliśmy.”
„Jasne jest jednak, że potrzebujemy znaczącego postępu.”
W kontekście kolejnych problemów technicznych Hondy media ponownie zaczynają spekulować nad przyszłością Fernando Alonso.
„Po sześciu miesiącach naszej współpracy wszyscy mówili, że to będzie tragedia, chaos, ale w trzecim roku startów z nami on cały czas tutaj jest” mówił Boullier. „Oczywiście nie jest zadowolony, gdyż chce walczyć o zwycięstwa. To McLaren musi osiągnąć poziom, na który on zasługuje.”
Francuz dopytywany o to jak udaje mu się utrzymać motywację u dwukrotnego mistrza świata, dodawał: „Zawsze staram się mówić prawdę i unikam przesadnych oczekiwań. On dobrze zdaje sobie sprawę z sytuacji.”
Według hiszpańskiego AS silnikowy guru Gilles Simon zakończył już współpracę z Hondą w roli doradcy.
Boullier pytany o to czy Alonso pozostanie w McLarenie na sezon 2018, odpierał: „Mam taką nadzieję, ale nie jestem tego pewny.”
„Z całą pewnością Fernando cały czas należy do topowych zawodników. Sposób w jaki przygotował się do tego sezonu jest niewiarygodny. Stanowi przykład i inspirację dla wielu kierowców.”
komentarze
1. unknowncaller
Podziwiam Alonso, że ma taką motywację.
2. EryQ
Alonso powiedział po sezonie 2015, że chce dotrwać jakoś do 2017 żeby móc wypróbować nowe bolidy. Więc musiał się jakoś wozić tym rzęchem bo niby gdzie miał iść jak wszystkie fotele były zajęte? Przecierpieć ten trzeci rok jakoś musi i do Mercedesa i złoić Hamiltona (czyt, zrewanżować się za syt. z przed 10 sezonów).
Bulion właśnie publicznie się przyznał, że są w czarnej dupie z Hondą. Jak on już nie koloryzuje i nie opowiada jak to super będzie to musi być tragedia z tym złomem od Japończyków.
3. EryQ
*(czyt, zrewanżować się za syt. sprzed 10 sezonów).
4. Ricoo
Kiedy są następne testy?
5. EryQ
@4 7-10 czyli od jutra
6. tomre
a mieli silniki Mercedesa .... a zachciało im sie eksperymentów.
7. MarTum
Niech ucieka najszybciej jak to możliwe.
8. St Devote
Jeśli Alonso odejdzie z F1 wcześniej niż Massa, to będzie niezła ilustracja dna jakie F1 osiągnęło w temacie roli kierowców w wyścigach.
9. belzebub
Alonso przy podobnym poziomie Mclarena w tym sezonie nie zostanie w nim na dłużej. To więcej niż pewne. Myślę, że Merc będzie o niego zabiegać, mieć dwóch mistrzów w zespole, to nie to samo co jeden z drugim przeciętniakiem (Bottasem). Mclaren na tą chwilę nie ma żadnej karty przetargowej, osiągnięcie poziomu srebrnej strzały może trwać jeszcze parę sezonów. Powtarza się sytuacja z Ferrari i Ferdek na pewno nie będzie chciał powtórki z rozrywki. Oczywiście przejście do Mercedesa nie oznacza, że wywalczy od razu majstra. Musiałby tutaj pokonać Hamiltona, ale przynajmniej miałby zagwarantowane taką szansę i dojeżdżał by w pierwszej trójce. Ba! Jest też takie prawdopodobieństwo że przy słabej dyspozycji Bottasa i słabej dyspozycji bolidu Mclarena oraz woli Alonso, że przejście do Mercedesa może nastąpić jeszcze w tym sezonie. Może to niemożliwe, ale już nie takie rzeczy się zdarzały w F1. Osobiście chciałbym w przyszłym sezonie zobaczyć duet Ham - Alo.
10. MarTum
Krótka piłka. Duet HAM - ALO w mistrzowskim bolidzie to coś co przyciągnie widzów przed ekrany i na trybuny bardziej niż cokolwiek innego.
11. housepl
Pytanie na ile Alonso ma sił, chęci motywacji oraz najważniejsze formy i umiejętności. Choć wiekowo są podobni (Lewis 32, Alonso 35), Fernando już trochę w F1 jeździ i może byc u schyłku najlepszej formy. Miejmy nadzieję jednak że będzie jak Schumacher i zostanie jeszcze w F1 na kilka sezonów.
12. tommek7
Tak Merc już leci zabiegać o Alonso... ktoś kto tak uważa jest niespełna rozumu.
13. belzebub
@12 To przypomnij sobie wypowiedź Laudy sprzed rozpoczęcia sezonu. M. in. stwierdził, że czekają na koniec tego sezonu, kiedy kończą się kontrakty Vettela i Alonso. Prawda jest taka, gdyby na ten sezon Alonso nie chciał zostać w Mclarenie, to by już testował bolid Mercedesa. Ale rozumiem, po prostu go nie lubisz i ciężko byłoby Tobie przełknąć tą gorzką pigułkę...
14. St Devote
Jeśli Alonso zostanie na choć jeden kolejny sezon w McLarenie, to tylko pod warunkiem, że jego inżyniera wyścigowego zastąpi jakiś wybitnie uzdolniony psychiatra. Serio, i Hiszpan też człowiek. Ile może trwać ta pokuta za arogancję z czasów Ferrari. Najpóźniej w połowie tego sezonu maska opadnie i Alonso zgoli wąsy, przyjmie niemieckie obywatelstwo i będzie jeździł w 2018 w Mercedesie.
15. rowers
Mimo wszystko wątpie, że Merc pójdzie na duet HAM-ALO. Mimo upływu lat, nadal jest to mieszanka wybuchowa. Alonso jest kosmicznie mocny psychicznie, ale to raczej nie jest kierowca, który jeździ tylko dla kasy. On chce wygrywać. Gorzej, że raczej nie będzie miał gdzie pójść tak żeby wygrywać. Szkoda go. Podejrzewam, że Nando skończy kariere w trakcie sezonu lub po nim. Honda skonstruowała silnik i nie wiedzą jak działa :D Rozumiem, że spotkała ich jedna awaria mechaniczna typowo, ale potem jeździli tylko na mega skręconej jednostce. Nadal nie są w stanie zlokalizować przyczyny awarii. Śmieszne, żeby producent nie wiedział skąd pochodzi awaria w jego silniku. Jeśliby w sezonie można zmieniać silnik dowolną ilość razy, Honda MOŻE poprawiłaby ten silnik. W przypadku tylko 3 wymian jednostki na sezon, legalnie mogą wprowadzić zmiany tylko 3 razy. Obym się mylił, ale ja w nich już w tym momencie nie wierzę.
16. devious
No cóż, wyszła z tej przygody z McLarenem swoista zemsta Dennisa na Alonso za 2007 rok :) Ferdkowi zamydlono oczy, że będzie Honda i walka o tytuł w przeciągu 2-3 lat a tymczasem jest walka o uniknięcie totalnego blamażu... Na 99,5% Alonso nie zostanie w McLarenie bo i po co - ten zespół się rozsypał, Honda to jest jakiś żart, nic tutaj nie ma ładu i składu.
I niestety dla Fernando jedyna szansa do Mercedes w 2018 - ale to już zależy nie od niego. Kilka kwestii będzie musiało "zagrać" na korzyść Fernando by Mercedes chciał go u siebie:
a) Bottas nie może dorównać Hamiltonowi, bo jak to zrobi to nie będzie sensu się go pozbywać
b) Ferrari i/lub Red Bull muszą być blisko Merca aby potrzebowali 2 mocnych kierowców w 2018 by walczyć o oba tytuły
c) Vettel musi zostać w Ferrari - bo raczej Merc będzie wolał młodszego Niemca Vettela u siebie a nie Ferdka
Druga szansa dla Alonso to paradoksalnie powrót do Ferrari - jeżeli Vettel odszedłby do Merca, to automatycznie Alonso byłby dla nich kandydatem bo innych mocnych kierowców za bardzo nie widać (no chyba, że Ricciardo odszedłby z RBR). Kimi nadaje się tylko na bycie nr 2, a ktoś o ten tytuł walczyć musi... Sprawę rozstrzygnie forma Ferrari - jak będą mocni to zapewne Vettel tam zostanie, jak znowu rozczarują to Vettel może rozważyć ucieczkę do Merca, gdzie zapewne przyjmą go z otwartymi rękoma...
Niestety obecny sezon zapowiada się dość nudno bo dominacja Hamiltona wisi w powietrzu - więc może okazać się, że najwięcej emocji dostarczą właśnie plotki nt. składów na 2018 :(
@St Devote
To chyba pokuta Alonso nie za czasy Ferrari bo wtedy był już trochę innym człowiekiem (ewidentnie widać, że spokorniał) ale za lata 2006-2008 czyli:
-arogancję i cyrk, jaki urządzał w Renault w 2006 trakcie walki o tytuł - m.in. oskarżał sędziów o faworyzowanie Ferrari, ogólnie za młodu Fernando to była taka "drama queen" :) Pamiętam też, że wtedy stwierdził też, że nigdy dla Ferrari jeździć nie będzie :D
-demolkę, jaką urządził w McLarenie z kulminacyjnym punktem w postaci szantażu i zdrady (najciekawsze jest to, że wszyscy zbesztali McLarena, Alonso i de la Rosę za jawne oszustwo ale nikt nie wspomina o Lewisie, który przecież tez musiał mieć dostęp do tych danych, to ogólnie ciekawa kwestia bo w sumie cała afera została zmieciona pod dywan i szybko zapomniana - być może po prostu to jest standard w F1, tylko głośno się o tym nie mówi a cała "szopka" z karaniem McLarena i ujawnianiem korespondencji Pedro i Fernando była właśnie tylko pod publikę).
-aferę Crashgate - nie wiem czy wiedział o planie Briatore ale byli na tyle blisko, że pewnie wiedział.... Z drugiej strony Flavio mógł go chronić i mu zwyczajnie nie powiedzieć bo nic by to nie zmieniło... Ostatecznie kierowca musiał mieć "czystą głowę" i faktycznie Fernando pojechał wtedy jak mistrz - zyskał dużo na oszustwie, a w zasadzie "odzyskał" to co stracił przez awarię w kwalifikacjach - ale musiał potem mieć tempo na wygraną i miał. Więc z jednej strony świetny występ, z drugiej smród kontrowersji, który się będzie za Ferdkiem utrzymywał do końca. Ciekawe czy kiedyś ujawni jak to naprawdę było np. w swojej biografii :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz