Force India chce zatrudnić Kwiata?
Przyszłość Daniiła Kwita może nie wyglądać aż tak źle. Rosyjski zawodnik znajduje się podobno na wysokiej pozycji na liście życzeń zespołu Force India, który szuka następcy Nico Hulkenberga.Ze względu na obszerne zmiany w regulaminie technicznym na sezon 2017 ekipa Force India nie chce decydować się na zatrudnienie debiutanta oraz szuka kandydata, który utrzyma presję formy na Sergio Perezie.
W tym względzie Kwiat wydaje się spełniać wymagania zespołu, a sam miałby okazję odbudować swoją motywację po tym jak na początku sezonu został zdegradowany przez Red Bulla do roli kierowcy Toro Rosso.
Aby tak się stało musiałby jednak zostać zwolniony z kontraktu z Red Bullem, który jeszcze nie podjął decyzji co do jego przyszłości.
Wedle najświeższych doniesień mniejsze szanse na zwalniany po Nico Hulkenbergu fotel ma z kolei Pascal Wehrlein. Wychowanek Mercedesa obecnie ściga się wraz z Estebanem Oconem dla Manora, ale to właśnie Francuz ma mieć większe szanse na posadę w Force India, podobnie jak posiadający niezłe zaplecze finansowe Jolyon Palmer.
komentarze
1. Michael Schumi
W sumie może to byłoby niezłe rozwiązanie, bo Kvyat nie jest jakimś słabym kierowcą a trafiając do Force India złapałby nowy wiatr w żagle i odzyskałby motywację.
2. belzebub
A wg mnie lepszym kandydatem byłby Ocon. Kwiat jest niestety w słabszej formie i w zasadzie regularnie przegrywa z Sainzem. Na pewno Hulkowi nie dorównuje, a licząc że odzyska formę, może być iluzoryczne i ryzykowne. Palmer podobnie dostaje baty od Magnussena, więc nie ma co liczyć że będzie potrafił naciskać na Pereza. Choć najlepszym rozwiązaniem byłby angaż Wehrleina i wtedy mógłby to być mocny duet. Na pewno jednak nie z Kwiatem.
3. Fanvettel
Nie zapomnijcie o Maldonado.
4. Antie
No tak, w końcu wygrał wyścig w f1 w odróżnieniu od pozostałych kandydatów ;p
5. XandrasPL
Ocon i Wehrelin niech się jeszcze uczą i niech zdobywają doświadczenie, prawda jest taka że bolidy oprócz tego że mają tam kosmiczne guziki i przełączniki których trzeba się nauczyć to bolidami się jeździ łatwiej dla nowych, kto śledzi tutaj rozmowy to pamięta jak w 2014 było że te bolidy są jednak prostsze dla nowych i Kwiat skorzystał ,i ten Verstapen , ile to trzeba mieć szczęścia jak ten typ co swoim zachowaniem na torze czyli agresywnością a w 3/4 to ustępowaniem innym bo nie chcieli z nim żadnej kolizji , przykład to wyprzedzanie verstapena na perezie brazylia 2015 , peraz mógł spokojnie docisnąć wew i dzieciak wyprzedzał by go poboczem a potem nie wiadomo jak z tego wyjechał, nie warto pchać nowych w te teamy bo pokolenie które ja zastałem i zacząłem oglądać to wymiera, ci dwaj z manora w 2018 w mercedesie i tyle
6. XandrasPL
bez hejtu że oczerniam Verstapena ale to troszkę słabo że Hulkenberg jeździ już 6 lat a każdy zna jego historię a Verstapen programem redbulla wygrał i to dzięki idiotycznej polityce tororoso , ja nie zmieniam zdania że ricciardo i verstapen w redbullu to dla mnie fart
7. St Devote
Patrząc co Verstappen jr. wyczynia w Red Bull'u pozostaje jedynie zapytać jaki Kvyat i co on jeszcze robi w F1.
8. ds1976
@5 co do walki w Brazylii Perez / Verstappen sam Meksykanin wypowiadał się wówczas, że to była czysta, uczciwa walka więc...?
Kvyat potrzebny FI jak umarłemu kadzidło. Chyba, że wnosi jakiś budżet... FI lepiej by wyszła zatrudniając juniora Mercedesa (kwestia rozliczania za silniki), a którego? Zdecydowanie Ocona. Chłopak jest szybszy na pojedynczym kółku w qual, zawsze był konkurencyjny w czasówkach, a dla FI walczącego w przyszłym sezonie znów w środku stawki będzie mieć to duże znaczenie. WEH cudów nie zdziałał, średnio sobie radził z całkiem przeciętnym HAR.
9. devious
@8
Jak zwykle sypiesz tymi swoimi tezami wyssanymi z tyłka i nie podpartymi żadną argumentacją.
Ocon jest szybszy na jednym kółku? Póki co jest 3:2 dla Pascala, który dodatkowo na Spa i na Monzie startował ze znakomitych 15 i 13 pola.
"WEH cudów nie zdziałał, średnio sobie radził z całkiem przeciętnym HAR."
Przecież Wehrlein zniszczył Haryanto i w kwalifikacjach i w wyścigach. Cudów nie zdziałał? A zdobyty punkt? A kilka awansów do Q2? A kilka znakomitych występów?
Chłopak naprawdę dobrze jeździ w tym sezonie i jakby miał lepszy sprzęt to pewnie biłbyś mu peany... albo nie, raczej nie bo Ty masz swoich faworytów i potężne klapki na oczach - i tylko Twoi ulubieńcy jeżdżą genialnie, a np. Ricciardo zalicza fatalny sezon i jest bity i poniżany przez boskiego Maxa :)
Ocon jest młodszy od Wehrleina i dopiero zadebiutował więc póki co trudno go ocenić - na pewno to wielki talent i zasłużył na szansę w F1. Na dzień dzisiejszy lepszym kierowcą F1 jest Wehrlein i to on zrobiłby w FI lepszą "robotę" - co nie oznacza, że faktycznie powinni go wziąć. Jak coś, to Mercedes zadecyduje dając większe rabaty za Ocona :) I może faktycznie Francuz będzie objawieniem przyszłego sezonu - czemu nie :)
Pisanie jednak, ze jest dobrym wyborem bo 2 razy pokonał w qual Pascala jest co najmniej... śmieszne :)
10. ds1976
@ 9 kolego devious, cieszę się, że się tak emocjonujesz. Musisz zawrzeć dogłębną znajomość z dexterem. Polecam! Nigdzie nie napisałem że:
"Ricciardo zalicza fatalny sezon i jest bity i poniżany przez boskiego Maxa", więc daruj sobie albo...? Pisz sobie tak dalej :-) (hm... VES znów był lepszy od RIC, ostatnio na Suzuce, pamiętasz?). Nie zapominaj też, że przy całym szacunku dla innego kierowcy, którego BARDZO lubię, Australijczycy to doskonały materiał na kierowców nr 2...
OCO pojawił się w F1 i w niczym nie ustępuje WEH.Wsiadł do bolidu i od razu jest konkurencyjny, WEH jakby nie było ma więcej obycia w F1 oraz z maszyną Manora. OCO jeszcze nie raz wykorzysta swój podstawowy atut - szybkie kółka w qualach. Pooglądaj jego sezon w F3 kiedy ścigał się z VES i zobacz co chłopak potrafi.
Ale wiesz co? Fajnie, że się podniecasz a nie jesteś typem "ciepłe kluchy". Charakterystyczne toto dla określonego wieku i stosownie do wieku zachowywać się trzeba :-) Pozdrowienia!
11. ds1976
@ 9, i kolego devious szkoda, że w swoim podnieceniu z pianą na ustach nie odniosłeś się w ogóle do kwestii zatrudnienia Kvyata w FI. Miło mi, że skupiłeś się na moim komentarzu zamiast na głównym wątku artykułu ale żeby chociaż trochę o Ruskim było...
12. belzebub
@11/12 ds1976, ale dlaczego podniecasz się szybkim kółkiem w qwalu ??? Rozumiem, że dla Ciebie ważniejszy jest wynik w nim, niż podczas pokonania kilkudziesięciu okrążeń... Nie sądziłem, że pokonując jedno szybkie kółko, no dwa jest się lepszym kierowcą. Jak na razie to Wehrlein (pomijając problemy techniczne) kończy wyścigi przed Oconem więc wyraźnie widać który jest numer 1, a który nr. 2. Zresztą z tego co pamiętam, to od pierwszego wyścigu Pascal lepiej sobie radził w porównaniu do Francuza, więc nie wiem skąd u Ciebie to przeświadczenie ze jest lepszym kierowcą. Najwyraźniej zbyt krótko oglądasz F1.
13. ds1976
@ 12 chyba masz rację, za krótko oglądam, zaledwie od 1984 roku. Potrzebuję jeszcze z 50 lat oglądania...
Ano dlatego podniecam się qualem, że pozycja startowa na wiekszości torów ma kolosalne znaczenie, może nie w Manor bo i tak będą się wlekli w ogonie ale już w Force India walczące choćby w tym roku o 4 miejsce w klasyfikacji zespołowej znaczenie pozycji startowej jest bardzo duże. A do fotela FI aspirują OCO i WEH. Jako, że OCO jest całkiem dobry w te klocki (qual, równie dobrze startuje). Oczywiście, że ważniejszy jest wynik w wyścigu, ale lepsza pozycja w qual jest podstawą do pozycji w wyścigu. Drugim etapem po qual jest start i te dwa elementy są mocną strona OCO (dokładnie w przeciwieństwie do VES, który do niedawna kładł i quale i stary - ale na szczęście widać, że skutecznie pracuje nad poprawą).
Wybacz więc, że mimo krótkiego stażu w oglądaniu F1 ośmielam się twierdzić, że OCO to jednak lepsza perspektywa dla FI niż WEH a tym bardziej KVY. Pozdrowienia!
14. ds1976
A jeszcze lepsza opcja to Norris, ale za jakieś 2,3 lata, na razie jest niemal dosłownie za mały :-)
15. belzebub
ds1976, no ale jak sam widzisz lepsza pozycja startowa nie jest jednak aż tak istotna, bo i tak końcowy wynik opiera się na lepszych umiejętnościach, lepszym opanowaniem startu oraz od strategii i wydarzeń na torze. Można nawet wystartować z pierwszego miejsca i stracić nawet dużo pozycji już po pierwszym zakręcie. Jak zespół skopie strategie to też wyższa pozycja niewiele Ci da, itd, itd. Tak więc, jeśli oglądasz tyle czasu i masz takie poglądy, to gratuluję... Niestety, ale devious ma tutaj dużo racji. Pozdrawiam
16. belzebub
Czyli idąc Twoim tokiem rozumowania, majstra powinien zdobyć nie ten co wygrywa wyścigi i zdobywa najwięcej punktów, tylko ten który wygrał najwięcej pole position, bo przecież był najszybszy na JEDNYM kółku.
17. ds1976
@ 15 Dziękuję, gratulacje przyjęte. Nie doczytałeś mojego wpisu do końca (przeczytałeś co najwyżej do połowy i jak narwany zacząłeś pisać kolejny komentarz), więc ja również Ci gratuluję. Pisałem w nim, że kolejną rzeczą po qualu jest udany start (wypomniałem VES, że do niedawna był w tym kiepski - mimo, że mam ponoć klapki na oczach na jego punkcie) - przeczytaj jeszcze raz, tym razem do końca. Nie rozumiem więc, dlaczego właśnie rolę startu starasz się mi tak dokładnie wytłumaczyć. Nie przypominam też sobie co aby OCO miał kłopoty z umiejętnościami i miałby gorzej wypadać na tle WEH pod tym względem...
18. ds1976
@ 16, proszę ponownie, doczytaj do końca... ale i tak fajnie, że w @ 2 odniosłeś się do głównego wątku a nie do komentarzy. Chwalony przez Ciebie devious nie pofatygował się... Mają sporo wspólnych cech z dexterem, zwłaszcza ten ostatni gorączkuje się w komentarzach jak pewien smutny i chudziutki pan z kiepską dykcją...
Nieważne, ważne aby FI nie skusiła się na deal z KVY, chyba, że Putin naciska Berniego, że Ruski w F1 musi być :-)
19. belzebub
ds1976 nie odwracaj kota ogonem. Ja Ci tylko przedstawiłem przykłady, że startowanie z wyższej pozycji nie jest gwarantem, że zakonczysz wyżej wyścig. Podczas wyścigu może zdarzyć się dużo różnych rzeczy, że ktoś startując z niższej pozycji może wygrać wyścig. Co z tego, że taki np. Ocon kręci jedno szybkie kółko, skoro wyścig kończy za plecami Wehrleina? W generalce liczą się nie ci, którzy wygrali więcej pole position, tylko ci którzy zdobyli więcej punktów na torze. Tak więc, skupianie się i ocenianie umiejętności tylko po wynikach jednego kółka jest po prostu niedorzeczne. A gwoli ścisłości, jeśli chodzi o starty miałem na myśli Hamiltona, a nie VES.
20. belzebub
Zapomniałem jeszcze dodać w kwestii samych Qwali. Zapomniałeś o paru kwestiach. Czasami jest tak, że wykonanie szybkiego kółka nie zawsze jest uzależnione od kierowcy, ale od chociażby zmieniających się warunków na torze. Sam moment wypuszczenia kierowców na tor zależy też od strategii na torze. Przy 22 zawodników i krótszym torze można zostać wypuszczony w przysłowiowy korek. A nie zapominajmy, że kierowca jest wypuszczony zwykle na jedno, góra dwa okrążenia pomiarowe. I wtedy masz mniejsze możliwości wykręcenia szybkiego kółka. Kolejna rzecz, oszczędzanie opon, czasem jest tak że na qwal zostaje jeden, dwa komplety nowych opon. Je też można łatwo szybko zużyć, jeśli nie trafisz w optymalne warunki. Do tego dochodzi, że zespoły z końca stawki koncentrują się bardziej pod kątem wyścigu i lepszy komplet mogą zostawić na wyścig albo niektórzy w ogóle nie jadą w czasówce na 110% skoro i tak będą startować z końca stawki. Startowanie z 18 czy 20 albo 22 miejsca może nie robić większej różnicy. Tak samo danemu kierowcy będzie udowodnienie swoich lepszych umiejętności w wyścigu, a nie czasówce. Tak więc jest dużo różnych czynników, więc ocena umiejętności kierowców tylko po wynikach w tej ostatniej jest jednak niedorzeczne.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz