Marko: to Red Bull przyczynił się do awarii u Hamiltona
Helmut Marko uważa, że to presja ze strony zespołu Red Bulla przyczyniła się do awarii jednostki napędowej Lewisa Hamiltona podczas niedzielnego GP Malezji.Helmut Marko uważa, że częściowo awaria Hamiltona mogła być spowodowana presją jaką wywierali na liderze wyścigu kierowcy Red Bulla. W chwili, w której kierowca Mercedesa doznał awarii ten próbował podkręcić swoje tempo, aby wykonać jeszcze jeden zjazd na aleję serwisową bez konieczności spadania za zawodników Red Bulla.
„Mieliśmy wtedy przewagę- myślę, że z dużym prawdopodobieństwem to my przyczyniliśmy się do awarii silnika u Hamiltona” mówił Marko w wywiadzie dla oficjalnej strony Formuły 1. „Jazda na pełnym gazie prawdopodobnie nie była najlepsza dla jego jednostki.”
Co więcej Marko wierzy, że jego kierowcy mogli odnieść zwycięstwo nawet gdyby Hamilton dojechał do mety.
„Wiedzieliśmy, że będziemy mocni, ale zawsze trzeba brać pod uwagę to co robi Mercedes” mówił. „Trochę czasu zajęło zanim zrozumieliśmy, że możemy stawić czoła Mercedesowi na tym torze.”
„Na początku weekendu byliśmy bardzo sceptyczni, ale kwalifikacje pokazały, że nie byliśmy tak daleko i z całą pewnością wyprzedzaliśmy Ferrari.”
„Nawet gdyby Hamilton ukończył wyścig, mieliśmy pewne asy w rękawie. Nie powiem jakie- oba bolidy jechały na różnych strategiach, więc pod koniec wyścigu tak czy inaczej mielibyśmy szansę zaatakowania go.”
Marko zaprzeczył również jakoby Red Bull w Malezji wydawał swoim kierowcom polecenia zespołowe.
„Max był bardzo szybki, ale równie szybko zużywał opony. Miał wyższą niż przewidywaliśmy degradację, która grała na jego niekorzyść.”
„Zdawaliśmy sobie sprawę z jego sytuacji, gdyż on z każdym okrążeniem czuł spadek przyczepności.”
„Powiedzieliśmy mu: jeżeli będziesz tak jechał przednie opony za kilka okrążeń poddadzą się a ty zakończysz wyścig bez wyniku.”
komentarze
1. Vendeur
Co za naiwność i brednie. Ciekawe co on bierze.
2. walerian
Oczywiscie ma racje, celebryta pod presja i na wlasne zyczenie zajechal silnik :)
3. walerian
Jeszcze dodam, ze to slaby zawodnik i nie bedzie mistrzem w tym sezonie, nie zasluguje :)
4. CzarnyKret22
Ale z wasz śmieszki. Hamilton to jeden z najlepszych kierowców w obecnej stawce. Dla tych co nie wiedzą Ham przez cały swój okres w F1 chciał dorównać Sennie. Już to uczynił co do tytułów mistrzowski. Fajnie mieć i 4 tytuł ale Ham już tak nie zależy mocno na nim. Zrobił to co chciał zrobić i teraz tylko sobie poprawia wyniki.
5. MarTum
Hamilton istotnie może zajeżdżać swoje silniki skoro 8 kierowców jeździ na tym samym i wszystko jest ok.
6. chris22221
Z tym ze nie na pewno !!!
7. ekwador15
Lewis jest najlepszy i nie zmienia tego żadne Wasze durne komentarze. Dla mnie nie musi już zdobywać niczego, już jest legendą. W statach wyprzedzają go tylko Senna, Prost i Schumacher - nikt inny.
8. Iceman007
@6 Tak. Lewis już przeszedł do historii tego sportu... stając się jednym z największych przegrywów. Te sytuacje idealnie pokazują lata 2007,2008 oraz 2014 (najgorsze w historii przegranie tytułu mistrzowskiego, singapur 2008 oraz liczne w awarie w bolidzie rosbergi w sezonie 2014).
9. dexter
No, w F1 walka toczy sie o tysieczne jednej sekundy, dlatego walczac o najwyzsze cele „leb w leb“ z rywalem, gdy trzeba wycisnac ten najmnieszy kazdy ulamek czasu, patrzac z punktu technicznego wowczas niekiedy inzynierowie zmuszeni sa przekroczyc pewna granice.
Dokladnie o tym, co sugeruje dr. Helmut Marko pisalem juz pod innym newsem.
10. Now Bullet
Ten Marko to do kabaretu się nadaje :D To co przeczytałem,roześmiało mnie tak że prawie spadłem z krzesła,po prostu bujdy na kiju.Bajkopisarz niesamowity,Hamilton gdy wybuchł mu silnik miał 23 sekund przewagi czyli mniej więcej 1 pit stop.WIęc nie wiem jakie on tam miał asy w rękawie ale nie mieli żadnych szans nawet na zbliżenie się do niego chociaż do 10s,a on pisze ze by GO atakowali,no po prostu parodia,
11. shodan
marko nie pij bo ci szkodzi :)
12. dexter
@Now Bullet
Ja bym sie tak na Twoim miejscu nie rozpedzal. Hamilton od czterdziestego okrazenia musial przycisnac, poniewaz potrzebowal co najmniej 23 sekundy przewagi aby zjechac na wymiane opon i utrzymac czolowe miejsce w wyscigu. Stratedzy Mercedesa planowali jeszcze 3-4 okrazenia pozostawic Lewisa na torze aby nie stracil przewagi, poniewaz RBR masywnie naciskal. I z duzym prawdopodobienstwem "byki" jedno auto zostawiliby do konca wyscigu na torze. A silnik Hamiltona eksplodowal na 41 okrazeniu.
13. adrian1313
@dexter, gdzie dokładnie (nie tak łatwo to wyłapać)?
14. Now Bullet
@dexter
No właśnie mistrzu nawet jak by Hamilton zjechał(na 99% miał takie plany) to by wyjechał przed Redbulami na świeżych oponach,w dodatku pewnie jeszcze pośrenich a nie twardych,więc tak czy siak by im odjechał na te 10-15s...
Teraz można gdybać bo wiadomo co pózniej się stało...Moim zdaniem Redbull może miał 1% na wygranie wyścigu.Hamilton po prostu miał zwycięstwo w kieszeni...
15. Del_Piero
TO BYŁ ZAMACH! SABOTAŻ! Dowodem jest biały dym!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz